5.4/6 (1110 opinii)
5.0/6
Smaki Orientu ( 18-25.06.2022) - ogólnie wycieczka udana i dobrze zorganizowana, choć tak naprawdę tylko " liznęliśmy" tych smaków :-). Turcja to ogromny, przepiękny kraj, z bogatą historią i kulturą, aby go poznać, trzeba tam jeszcze nie raz wrócić. Zachwyciło mnie wiele miejsc, szczególnie urokliwa Kapadocja, Pamukkale, Efez, Stambuł. Program wycieczki jest atrakcyjny, ale subiektywie oceniając można go ulepszyć. Odniosę się jedynie do kwestii organizacyjnych. Mimo pokonywania dużych odległości pomiędzy punktami zwiedzania, organizowano nam przerwy co ok 2-3 godz., które pozwoliły przetrwać dzielnie te długie dystanse. Możliwość zakupu nielimitowanej wody u kierowcy na cały tydzień (10 Eur/ os.)- to świetne rozwiązanie dla podróżujących. Nieco zmieniłabym proporcje w zwiedzaniu... więcej czasu poświęciłabym na Stambuł, bo tu jest tyle interesujących miejsc do zobaczenia, choć Błękitny Meczet z powodu remontu i prawie całkowitego zasłonięcia rusztowaniami też bym pominęła. Skróciłabym pobyt w Pergamonie i Troi, zrezygnowałabym obowiązkowego udziału z zakupach w sklepach z wyrobami skórzanymi i jubilerskimi...tam czas na zakupy był nielimitowany, reszta czasu wolnego lekko pod presją. Wycieczka godna polecenia :-)
5.0/6
Wycieczka bardzo ciekawa, choć w pierwszej części (Pammukale, Efez, Troja) bardzo dużo jazdy, a bardzo mało zwiedzania (wyjścia na półtorej godziny). W drugiej części - od Stambułu - dużo lepiej. Stambuł bardzo ciekawy, Kapadocja wyjątkowa. Autobus wygodny z opcją napojów all inclusive za 10 EURO. Hotele znośne; wieczorem czas na samodzielne zwiedzanie. Szczególne podziękowanie dla miłej i profesjonalnej pilotki Pani Agnieszki
5.0/6
Witam. "Turcja - Smak Orientu" to moje pierwsze spotkanie z biurem Rainbow. Pierwsze i bardzo pozytywne, chociaż są pewne niuanse w tym ogromie atrakcji i wrażeń. Nie mam zamiaru opisywać standardowo zachwytów nad każdym miejscem, w którym byliśmy, lecz postaram się podpowiedzieć ze swoich obserwacji, co może być przydatne w trakcie tej wycieczki. Po pierwsze to nie jest wycieczka, lecz wyprawa. Bardzo wczesne wstawanie (czasem nawet o 2giej w nocy czasu tureckiego, czyli 1wsza w nocy czasu polskiego), jest standardem i do tego wczesne śniadania w formie stołu szwedzkiego. Każde zaspanie uczestnika powoduje obsuwę w czasie całej imprezy, bo jest sporo do przejechania, przejścia, przepłynięcia, a nawet przelecenia. Przejechaliśmy autokarem ponad 3150 km, była przeprawa promem przez cieśninę Dardanele, był rejs po Bosforze, sporo nachodziliśmy się w Stambule, jedni wybierali jeep-safari w Kapadocji, a drudzy balony... Ale warto! Po drugie, warto mieć ze sobą i liry i euro (chociaż w grupie też były osoby z funtami i dolarami), bo na zachodniej części Turcji (Selcuk, Stambuł itp.), przyjmują w sklepach obie waluty albo sprawnie przeliczają z jednej na drugą stosując przeliczniki trochę korzystniejsze dla nich samych. We wschodniej części Turcji (czyli patrząc na trasę wycieczki-Kapadocja, Konya itp.), łatwiej już jest posługiwać się lirami. Po trzecie, tempo w trakcie wyprawy jest dostosowane i do tych młodszych, i do tych starszych uczestników-nie jest to gonitwa, ani nie ma tutaj tempa żółwia.
5.0/6
Bardzo intensywna ale ciekawa i udana wycieczka. Cały program zaliczony, ogrom wiedzy po stronie p. Agnieszki, piękne miejsca do zwiedzania 🙂