5.3/6 (416 opinii)
5.0/6
Wycieczki przygotowane doskonale. Przewodnik, pan Wojciech - kopalnia wiedzy i potrafi ją przekazać. Kierowca , Osman , mistrz kierownicy. Niestety, w hotelach zwykłe hotelowe bolączki ; popsute drzwi, niedomykające się okna, niedziałająca klimatyzacja...etc.
5.0/6
Ze względu na skupienie wszystkich obiektów za wyjątkiem /Pamukale/ na niewielkim obszarze mniej było jazdy autokarem za to więcej czasu na hotelowe baseny, plażowanie i dla siebie, co uważam za duży plus. Koniecznie polecam rejs na wyspę Kekova i deltą rzeki Dalyan z naciskiem na deltę. Szkoda tylko że wypadła wycieczka fakultatywna kolejką linową na Tahtali Dagi. W Turcji nie jest drogo a poza miejscowościami typowo turystycznymi jest tanio. Polecam kawę, baklawę i lody. Koniecznie trzeba iść na lokalny bazar, warto i należy się targować.
5.0/6
Wycieczka z której większość osób była zadowolona. Ocenę wycieczki obniża program, który zawierał zbyt dużo wycieczek fakultatywnych w których duża część osób nie uczestniczyła, czekając bezczynnie na powrót garstki osób. Należy przeanalizować program pod tym kątem i wycieczki o niskim udziale wyeliminować , o dużym udziale włączyć do programu obowiązkowego. Nie oznacza to rezygnacji ze wszystkich wycieczek fakultatywnych! Wybrane miejsca na zakupy ( wyroby skórzane, jubiler, słodycze) mało atrakcyjne dla uczestników.
5.0/6
Na wycieczce była dobra organizacja (podziękowania dla Anny, Kerima i captain'a ;)). Mnóstwo różnorodnych cudów i cudeniek do oglądania (Dalyan, Saklikent, Tahtali, starożytne ruiny /przygotujcie się na liczne spotkania z teatrem/ cuda przyrody i wytwory człowieka). Jeżeli w opisie coś jest oznaczone jako trudne - to rzeczywiście dla kogoś bez zaprawy łatwe nie będzie. Kolacje i śniadania w hotelach smaczne i różnorodne (na pewno każdy znajdzie coś dla siebie, choć raczej nie wieprzowinę). Obiady to w 5 przypadkach na 6 kurczak, lub ryba. Jednak podawane w różnych okolicznościach przyrody (bardzo smakował mi pstrąg nad strumieniem i sardynka nad morzem). Bardzo wiele osób krytykuje trzy punkty obowiązkowe - sklep z przyprawami i słodkościami, złotnika i wytwórnię skór. Ja jestem zadowolony z wizyty w pierwszym (nie wiem czy ceny były dobre, średnie, czy gorsze, ale na objazdówce nie ma mnóstwa czasu i okazji do zrobienia zakupów, a tam szybciutko uzupełniłem listę pamiątek dla najbliższych (mydełka były na pewno tańsze niż w Kas, gdzie sam wcześniej kupiłem)). Z usług jubilera chyba nikt nie skorzystał, natomiast kilka osób zaopatrzyło się w wyroby skórzane. Dla mnie były za drogie, bym wogóle rozpatrywał zakup, ale każdy ma inny rozmiar kieszeni. Powiem jeszcze, że piękne były zarówno pogoda, jak i tureckie młódki, ale Turcja celem matrymonialnym może być dla pań, nie dla panów. :/ Moim pechem na wycieczce była liczna grupa samochwał skupiona bardziej na chęci błyśnięcia niż przeżywaniu tego co miały okazję oglądać. Nie wszyscy byli tacy, ale takie osoby zawsze są najgłośniejsze. Z kim jednak będzie Wam dane wspólnie podróżować - to zawsze jest loteria. Jeśli się zastanawiasz podróżniku czy Turcja Licyjska to dobry wybór - powiem - nie skreślaj jej, tak dobry. Jeśli się zdecydujesz na nią co powinieneś turysto? Zostawić smętny nastrój w domu, a zabrać uśmiech, do tego dorzucić trochę rzeczy do kąpieli i opalania, zapłacić kierowcy 6 euro za stały dostęp do wody pitnej (chyba, że masz w rodzinie wielbłąda). Nie wymagany, ale wielce pomocny jest tatuaż z Mustafą Kemalem Atatürkiem na prawym ramieniu. 33% zniżki od wszystkich cen już na początku transakcji. Dla osób lubiących przynosić wstyd, chętnych jednak na przedłużenie pobytu w malowniczej Turcji na koszt tureckiego podatnika: niezapomniane miejsca i przeżycia w nagrodę za obrazę uczuć narodowych (niszczenie symboli narodowych Turcji, obrażanie pamięci Atatürka). Bon voyage!