Opinie o Turcja - W kraju szafranem i anyżkiem pachnącym

Wycieczka

Wycieczka wyczerpująca bardzo ale z dużo satysfakcją zwiedzanie oglądanie zabytków jeśli ktoś chciał by zobaczyć jak wygląda Turcja to tutaj zobaczysz ją w pigułce. Jeśli bym mógł dopłacić i wiedzieć ze dostanę takiego przewodnika mówili na niego 'Sali "( Salach mam nadzieję ze pisze to poprawnie haha) Ale ten Człowiek żyje opowiadaniem. Oddał by serce i dusze by każdy był zadowolony i wrócił do domu ze wspaniałymi wspomnieniami

Wycieczka poślubna po Turcji

Wycieczka wymagająca objawiająca się częstym wczesnym wstawaniem w celu pokonania dużych odległości i dzięki temu można dużo zobaczyć. Pilot Jacek przyjazny, pomocny i kompetentny. Liznelismy trochę zabytków cywilizacji hellenistycznej i rzymskiej. Zobaczyliśmy piękną i malownicza Kapadocje. Do dyspozycji było dużo wycieczek fakultatywnych. Jednak ostrzegam by uważać na prezentację towarowe pojawiające się prawie codziennie czasami ciężko jest coś nie kupić a cenny znacznie niższe niż w małych miejscowościach. Nie zapomniany pobyt i nocleg w Saframbolu w zabytkowym Caravana Saray. Ogólnie możemy szczerze polecić ta wycieczkę aby trochę liznąć Turcji i zachęcić się do dalszego zwiedzania...

Anyżki i Szafranki 26.06-3.07

Wycieczka spełniła nasze oczekiwania, bogaty program dzieki czemu można było zobaczyć sporą część Turcji, poznać smaki i uroki tego kraju. Hotele podczas objazdu bardzo dobre, wyżywienie ròwnież. Ogromne podziekowania dla Pilotki Pani Kasi, ktòrej opowieści, ogromna wiedza i dar jej przekazywania, profesjonalizm a także pasja i umiejetnosci organizacyjne w zderzeniu z bogactwem i roznorodnością krajobrazòw sprawiły że wycieczka bèdzie dla nas niezapomniana!!!! Polecamy z czystym sumieniem bo warto!!!!!!

Turcja w pigułce

Wybierałam te wycieczkę z pełną świadomością, dlatego nie jestem zawiedziona, ale w pełni usatysfakcjonowana. Zobaczyłam z okna autobusu wiele różnych regionów Turcji, z jej krajobrazem i szatą roślinną. Zobaczyłam najciekawsze miejsca przyrodniczo (Pamukale, Kapadocja) oraz historyczne: greckie Heriopolis i Efez, wczesnochrześcijańskie wykute w skałach kościoły, osmańskie pałace i domy oraz muzułmańskie meczety. To mój pierwszy pobyt w tym kraju i ta wycieczka w dużym stopniu zaspokoiła moja ciekawość Turcji.

Bardzo atrakcyjna, ciekawa, fascynująca wycieczka pozwalająca zapoznać się z Turcją. Różnorodność zwiedzanych obiektów oraz krajobrazów pobudzają zmysły wyobraźni. W każdym z odwiedzanych miejsc chce się zostać dłużej. Wspaniały pilot i człowiek Pan Wojtek! Zawsze pomocny, uśmiechnięty, tryskający humorem, otwarty w kontaktach z turystami. Posiada ogromny zasób wiedzy, potrafi ciekawie i w przystępny sposób przekazać turyście wszystkie informacje, ciekawostki oglądanych miejsc i obiektów. Przeprowadza nas przez czas starożytności, okres Seldżuków, epokę Imperium Osmańskiego do lat współczesnych. Zapoznaje z literaturą, muzyką, kulturą, smakami, podaje zestaw lektur obowiązkowych 😊 W czasie tej wyprawy nie ma czasu na nudę. Bogaty program zwiedzania, bezpieczny transport. Wykupienie dodatkowych wycieczek fakultatywnych jest przysłowiową wisienką na torcie i pełnym dopełnieniem tej przecudnej podróży. Wizyta w łaźni tureckiej przyniesie nam odprężenie i relaks. Wirujący derwisze zapewnią chwilę skupienia. Zabawa podczas ,,Tureckiej nocy" porywa wszystkich uczestników do tańca, wspólnej zabawy. Oczywiście głównym wodzirejem jest nasz pilot Pan Wojtek, który jednocześnie jest czujny co do naszego powrotu do hotelu. Rano wyruszamy podziwiać bajkowy wschód słońca z balonami w tle. Niestety byłam jedyną osobą, która chciała skorzystać z lotu balonem (na 44 osoby) i to się nie udało – trudno nie zawsze można mieć to co się chce. Jeep safari podczas, którego widzimy przygotowania do lotów balonów, wypatrując jednocześnie wschodu słońca. Baśniowa sceneria przepięknej Kapadocji z balonami w tle -tego widoku nie odda żadne zdjęcie to trzeba po prostu zobaczyć!!! A dzień witamy lampką szampana…bezalkoholowego. Stambuł powitał nas deszczem no cóż jak to w życiu …nie zawsze jest słońce. A Pan Wojtek dodał do tego przepiękny utwór Tarkana Instanbul Agliyor połączenie muzyki z odwiedzanym miejscem towarzyszyło nam przez cały czas podróży. Rejs po Bosforze nawet w deszczu warto nie każdy turysta trafi na taką aurę.:) I jest to doskonały pretekst aby wrócić kolejny raz … Hotele czyste, wygodne, zadbane dla mnie niezapomniany pełen uroku klimatyczny w Safranbolu- Cinci Han Kervansarayı aż żal było opuszczać. Wyżywienie -wyśmienita kuchnia oferująca przeróżne smakołyki o i tu trzeba niestety mocno być zdyscyplinowanym o dodatkowe kilogramy bardzo łatwo. Polecam wszystkim ciekawym Turcji tę bajkową cudowną podróż.

Polecam wycieczkę

Objazd bardzo intensywny,ale pozwolił poznać piękne ,naturalne rejony Turcji-Kapadocja Pamukkale,hotel w Kapadocji- piękny i niesamowity.Pilot Sali pasjonat z ogromną wiedzą,pomocny,odpowiadający na wszelkie pytania, rozwiązujący każdą pojawiającą się sytuację trudną,życzliwy i otwarty, zarażający uśmiechem.Wyjazd bardzo udany aczkolwiek intensywny.

turecko-W kraju szafranem i anyžkiem pachnacym

Skvělý a náročný program,zajímavé místa i neznámá-Šafranbolu,skvělý průvodce, vždy s úsměvem a hodně nám o Turecku sdělil.

Jerzy i Teresa

Bardzo atrakcyjna wycieczka pokazująca różnorodną Turcję-od metropolii typu Stambuł,Izmir,Ankara, po prowincję turecką/Safranbol/.Ponadto trafił nam się fantastyczny przewodnik -p.Robert K.Jego wiedza i znajomość obyczajów pomogła zrozumieć specyfikę tego Kraju.Nalęży wspomnieć także o przewodniku tureckim,który zapewniał całą logistykę. Program wycieczki intensywny i bardzo obszerny.Polecamy

Zachodnia i środkowa Turcja w pigułce

Mimo wysokich temperatur (ponad 30 stopni) wycieczka nie była dla mnie i dla męża uciążliwa a mamy już swoje lata. Duże odległości (często ok.600 km dziennie) równoważone były przejazdami w luksusowym autokarze z dobrym kierowcą i jeszcze lepszym przewodnikiem Jackiem. Ten ostatni w czasie jazdy zapoznawał nas z tym co zobaczymy po dotarciu do celu. Jego wiedza o Turcji jest godna pozazdroszczenia. Nie ma co wymieniać całej trasy, bo właściwie wszystko co obejrzeliśmy, to same perełki architektury, kultury i zwyczajów panujących w tym kraju od zarania dziejów do chwili obecnej. Oprócz komfortu przejazdów byliśmy zakwaterowani w bardzo dobrych hotelach z basenami, więc wieczorem można było zrelaksować przed następnym dniem. Wyżywienie też było ok.- urozmaicone, oprócz oczywiście słodyczy, które w wydaniu tureckim są zbyt słodkie dla przeciętnego człowieka. Dodatkowe atrakcje typu mini pokaż mody, wizyta w sklepie pełnym różnorodnych słodkości, aromatycznych herbat, kaw i przypraw, sklepu z biżuterią, dodawało smaczku, że nie tylko tym żyje współczesna Turcja i turyści ją odwiedzający. Jedynie żal nam było, że zbyt mało osób zgłosiło się na wieczór turecki i z tego powodu nie odbył się. Gdziekolwiek jesteśmy z mężem staramy się bywać na tego typu imprezach, które ( oprócz serwowania posiłków) pokazują zwyczaje (obrzędy) danego kraju, muzykę i ten niepowtarzalny klimat. Polecamy Jadwiga i Jacek Warszawa

3000km tureckiej przygody

7 dni wycieczki. Jeden tydzień podczas którego oderwaliśmy się całkowicie od prozy dnia codziennego. Każdy dzień niósł ze sobą nowe, niesamowite wrażenia. Wspaniali ludzie... Zapewniam, że każdy ma szansę na nowe ciekawe znajomości - wystarczy odrobina optymizmu i dobrych chęci. Podczas objazdu niezwykłe zabytki, cuda natury, krajobrazy zapierające dech w piersiach, czasem przyprawiające o łezkę wzruszenia... Turcję trzeba chłonąć wszystkimi zmysłami... Chałwa, lokum, herbatka z szafranu, mini pierożki, których nazwy nie znam, lepione przez Turczynki, w małym niepozornym lokalu, salep z widokiem na Kapadocję... No i niezapomniane "w prawo i w prawo"... czasem trzeba mocniejszych wrażeń... ;) Zapewniam, że każdy dzień zapada w pamięć. Jedni mówią "Ankara najsłabszy dzień programu", ja mówię Safranbolu. Niezwykle urokliwe miasteczko, nocleg w XVII wiecznym Kravanserayu, z możliwością podziwiania widoku z samego dachu. Z szafranowym lokum, którym częstują na każdym kroku. Smak pomarańczy na hotelowym dziedzińcu... Cudowne wspomnienia... No i Pilot... Bo "kto jak nie Pan, Panie Wojtku" dopełni dzieła i sprawi, że tydzień będzie zdawał się miesiącem. Kto sprawi, że największe śpiochy wstają podekscytowane o 4 nad ranem. Kto niezwykle uprzejmie, acz stanowczo zapanuje nad grupą i spóźnialskimi. Kto zaczaruje barwą głosu, dykcją, inteligencją, posiadaną wiedzą i niebagatelnym humorem. Kto zarazi pasją i zaszczepi chęć aby zobaczyć, poczuć i dowiedzieć się więcej o Turcji. Pan Wojtek Jaszczak jest stworzony do swojego zawodu i jedno czego się obawiam to fakt, iż zawyżył poziom i każdy następny Pilot wypadnie słabiej. Podsumowując nasze 3000km tureckiej przygody - warto oszczędzać choćby cały rok, aby spędzić tak niesamowity tydzień!