5.3/6 (180 opinii)
6.0/6
wycieczka bogata we wrażenia. Faktycznie zgodnie z zapisem "tylko dla wytrwałych" ponieważ były wczesne pobudki i długie trasy autokarowe, dzięki czemu wiele miejsc "zaliczonych" :) coś za coś. Czas w autokarze umilał Pan Wojtek- sympatyczna, wikipedia turecka :)Hotele na wysokim poziomie, jedzenie również. Sama Turcja zaskoczyła pozytywnie, kraj ma się czym pochwalić. Jeśli turyści z autokaru będą zdyscyplinowani Pan Wojtek ma wszystko extra zorganizowane, polecamy rejs po Bosforze. Wieczorami w kilku miastach można wybrać się na nocne zwiedzanie, ze względu na dobre położenie hoteli.
6.0/6
Zdecydowanie polecam, choć nie jest to najłatwiejsza wycieczka Biura. Najpierw trudności - po pierwsze, wstawanie w nocy (3:30, 4:00, a gdy była pobudka o 6 - zwariowaliśmy ze szczęścia). Po drugie, dużo godzin spędza się siedząc w autobusie, więc osoby z problemami z krążeniem mogą mieć kłopot. No i po trzecie, przy tak intensywnym programie zwiedzania trzeba mieć świadomość, że czasu na zwiedzenie będzie niezbyt wiele, a że każde z odwiedzanych miejsc ma swój niepowtarzalny urok, czar, magię - to pozostaje niedosyt i chęć spędzenia choć odrobiny więcej czasu - niestety nie ma takiej możliwości. Pozytywy. Wszystko, co zobaczyłam i doświadczyłam na tej wycieczce. Przepiękne i fantastycznie zachowane zabytki, kultura, o której przyznaję - nie miałam tak szerokiej wiedzy (motywacja do nadrobienia luk w wiedzy), widoki kosmicznych, nieprawdopodobnych tworów przyrody, czy malutkich wiosek w gajach oliwnych, w których jakby czas się zatrzymał dawno temu. Magia. Po prostu magia. Po każdym dniu wycieczki mogłabym siedzieć i opowiadać, dlaczego dzisiejszy dzień zwiedzania był tym wyjątkowym. Nie przypuszczałam, że mając za sobą wiele lat podróży w najróżniejsze zakątki Świata, tak podziała na mnie zachodnia część Turcji, która dla mnie leży relatywnie blisko Polski. Jestem zachwycona i każdemu, kto chciałby zobaczyć coś więcej niż wypasiony resort z all inc z plażą i cieplutkim morzem - polecam objazd po Turcji. Jeśli ponad wygodę długiego wylegiwania się przedkładasz chęć poznania cudownych miejsc zachodniej Turcji i nie jest Ci straszna wielogodzinna podróż autobusem - śmiało, ta wycieczka jest dla Ciebie. Nie jest to zapewne wycieczka dla małych dzieci i osób z problemami ruchowymi. Jest trochę chodzenia i to nieraz po terenie, który wymaga sprawności fizycznej i sporej uwagi. Wycieczki fakultatywne. Niestety, ludzie z naszej grupy nie mieli już miejsc na lot balonem - mimo, że Pilot rezerwował je niezwłocznie, to i tak było to zbyt późno. Może Rainbow rozważyłoby możliwość rezerwacji tej akurat wycieczki fakultatywnej już w Polsce, przy wykupywaniu wycieczki głównej? Byłoby wówczas wystarczająco dużo czasu na rezerwację miejsc na wyczekiwany przez wielu lot balonem nad Kapadocją. Taniec derwiszy - byłam, ale czułam się trochę zażenowana swoją tam obecnością i drugi raz już bym się nie wybrała. Dlaczego? Bo to rodzaj modlitwy, a obserwowanie modlących się osób (bez wzgl na wyznanie i sposób modlitwy) zawsze wprowadza mnie w konsternację. Dla mnie to jednak zbyt intymne, by było na "sprzedaż" i przyglądanie się przez turystów. Cieśnina Bosfor - w mojej ocenie to powinien być obligatoryjny pkt wycieczki i stanowić integralną część wizyty w Stambule. Wieczór Turecki - obecni opowiadali, że ostatnio tak się wybawili na sylwestra dawno temu, albo na weselu. Oglądając filmy żałuję, że nie byłam, ale kolidowałoby to z wyjazdem na taniec derwiszy, a poranna pobudka stałaby pod znakiem zapytania... Ze względu na intensywność zwiedzania, a także konieczność zachowania absolutnej dyscypliny czasowej ogromną rolę w naszej 44 osobowej grupie (Rainbow - to jednak było trochę za dużo?) odgrywał nasz Szef, czyli Pilot, czyli Pan Wojciech. Oprócz niekwestionowanej, ogromnej wiedzy, łatwości i swobody oraz często humoru w jej przekazywaniu, to nasz Szef po prawie 20 latach pracy w Turcji chyba wypracował sobie swój sposób na prowadzenie wycieczek. Można zapomnieć o miłym uśmiechu, łagodnym usposobieniu czy uprzejmym udzielaniu wyczerpujących odpowiedzi na wszelkie (nieraz i zwariowane) pytania. Swoją drogą - nie ma co się dziwić. Trzeba jakoś zapanować nad grupą ponad 40 najróżniejszych charakterów, temperamentów, czy różnego poczucia czasu i odpowiedzialności. Szef przyjął więc postawę zimnego, bezwzględnego, ale w ten sposób rozumianego, jako profesjonalnego samca alfa, który - oczywiście, swoją grupę zabezpieczy przed czynnikami z zewnątrz, przekaże z głowy (nie wierzyliśmy, że tego wszystkiego nie czyta z kartki!! WOW!!!) nieprawdopodobną ilość najróżniejszych informacji historycznych i bieżących, posnuje opowieść "z niczego", gdy dłuży się przejazd autobusem, zawsze zauważy, że jakaś sierota nie zabrała torebki po kontroli bezpieczeństwa, a liczenie od jeden do 44 opanował do perfekcji. Najpiękniejsze jest jednak to, że tak zbudowana bariera (taka swoista maska) przez Szefa doskonale się sprawdzała. Wszyscy chodzili, jak w zegarku. Po pierwszym postoju jedna z pań spóźniła się dwie minuty, po tym co usłyszeliśmy z głośników, do końca wycieczki nikt nie śmiał już przyjść choćby chwilkę później. Poza kilkoma nieszczęśnikami na początku, chyba już od drugiego dnia nikt nie miał też odwagi zadać jakiegoś pytania dotyczącego odwiedzanych miejsc, a to z obawy przed tym jaką uzyska odpowiedź (której treść nawet nie próbowała ukrywać nastawienia Szefa do zadanego pytania i jego nadawcy...). Do tego, chodziliśmy i słuchaliśmy o atrakcyjności cen w zakontraktowanych (bardziej lub mniej formalnie) sklepach, czy knajpach. Żeby nie było wątpliwości - nie mam z tym problemu, bo to duża wygoda dla osób, które chcą zrobić jakieś zakupy, ale nie specjalnie zależy im na atrakcyjnej w stosunku do jakości cenie. Jednak nieraz to było po prostu przegięcie, gdy ten sam (nie mylić z takim samym) towar w sklepie lub ulicy obok był o połowę tańszy, a najgorsze było koszmarne doświadczenie kulinarne w Stambule pt. "najsmaczniejszy" kebab w mieście, po którym wiele osób miało dość poważne problemy żołądkowe. Po tej wizycie stwierdziliśmy, że nasz Szef ma zdecydowanie odmienny gust/smak kulinarny od naszego. Proszę jednak nie odbierać tego, co napisałam, jako zarzutów wobec Szefa. To naprawdę fantastyczny, mega profesjonalny Pilot, lojalny wobec Rainbow, o czym świadczy cała masa bardzo pozytywnych komentarzy na Jego temat w sieci, pod którymi absolutnie mogłabym się podpisać. Po raz kolejny Biuro potwierdza, że wysyła swoich klientów na wycieczki z najlepszymi Pilotami na rynku! Poza Szefem mieliśmy też tureckiego "opiekuna" - no tak to jest, ale wydawał się być w porządku i z Szefem tworzyli zgrany team. Największym uznaniem i ogromnym szacunkiem darzyliśmy naszego kierowcę, Gasiego. To Mistrz Świata w prowadzeniu autobusu. Codziennie, set km, bez zmiennika, od bladego świtu do późnej nocy + gimnastyka z 2 x 44 walizkami, a to wszystko okraszone miłym uśmiechem i dobrym słowem. Mieliśmy więc szczęście nie tylko do cudownych widoków, doświadczeń podczas wycieczki, ale i do ludzi, którzy pomagali nam zobaczyć, a nie tylko widzieć uroki Turcji.
6.0/6
Pomimo długich przejazdów, wczesnego wstawania i kilku niedogodności, gdyby ktoś mi powiedział że jutro mogę pojechać na tą wycieczkę jeszcze raz, już bym pakowala walizkę.
6.0/6
Wycieczkę po Turcji odbyłam w czerwcu 2024r. Nie polecam tego terminu dla osób wrażliwych na wysokie temperatury (ok. 30st.C) Pilot wycieczki P.Krzysztof emanował spokojem, fachową wiedzą i dobra organizacją a przejazdy odbyły się bezpiecznie dzięki świetnemu kierowcy P. Bedirhanowi, u którego można było zakupić wodę. Lokalna przewodniczka P. Zehra chętnie wymieniała Euro i Dolary na Liry. Hotele i wyżywienie na dobrym poziomie. Ciekawy program a długie przejazdy (trochę męczące i uciążliwe) wynikają z odległości zwiedzanych obiektów. Ciekawa oferta wycieczek fakultatywnych. Serdecznie polecam:)