5.1/6 (123 opinie)
3.5/6
Polecam wycieczkę mimo pokoi hotelowych na jakie ja trafiłam inni mieli lepsze. Przewodnik - słabe umiejętności organizacyjne. głównie słaba komunikacja z grup
3.0/6
Wycieczka koniec końców okazała się udana, bo też trudno nie zachwycić się Nepalem. Jednak wpływ na ogólnie pozytywny efekt końcowy mieli uczestnicy, nie organizator. Program wycieczki zbudowany ciekawie jednak przy minimalnym zaangażowaniu pilotki nawet to dało się zepsuć. Pierwszy dzień po przyjeździe w Katmandu zwyczajnie nudny, no i hotel w tym dniu najgorszy ze wszystkich. Ogólnie w programie mało trekingu i spacerów, dużo przejazdów z miejsca na miejsce. Zdecydowanie niepotrzebny wielogodzinny przejazd do i z Pokhary, gdzie przelot lokalnymi liniami trwa 45min i kosztuje 50$. To jest strata 2 dni, które można by spędzić w tym mieście. Zwłaszcza że jest tam co robić. Niestety wiele z atrakcji dodatkowo płatnych okazało się rzekomo niedostępnych w tym czasie ( kolejka linowa, rafting) mimo iż na mieście lokalne biura miały całą ofertę a nawet więcej - pani Pilot nie była pomocna w tej kwestii. A także w kwestii zorganizowania czasu osobom które z atrakcji płatnych nie chciały lub też nie mogły korzystać. Generalnie opieka pilota na tym wyjeździe była czysto teoretyczna i to jest największy minus. Przepływ informacji o planach, wydatkach, zmianach w programie - zerowy, dostępność dla uczestników - zerowa, najważniejsze to odstawić grupę do hotelu o 17tej. Po tym czasie nigdy nie było wiadomo gdzie p.Ania jest, jak się z nią skontaktować w razie potrzeby. Miejscowy przewodnik wiele więcej nam pomagał i interesował się niż Pani Ania. Nie chciała nawiązywać kontaktu z grupą, była osobą niedostępną, momentami nieprzyjemną, a już na pewno mało pomocną. Szkoda, bo tak aktywna grupa jak nasza mogła wydobyć z tego wyjazdu wiele więcej. Z kwestii praktycznych o których biuro nie mówi: wize robi się online przed wylotem, zdjęcie nie potrzebne, opłata 30$ na lotnisku. Ogólnie zabieramy tylko dolary ( najlepiej 100$) i płacimy tylko gotówką. Nawet za wycieczki do pilota płaci się w dolarach. Zakupy najlepiej robić w wiosce tybetańskiej, w Pokharze lub zostawć na ostatni dzień na Thamel. Warto odwiedzić lokalne sklepy spożywcze, zamiast sklepów dla turystów.
3.0/6
Jeżdżę z Rainbow od lat i to był mój najgorszy wyjazd. Nepal to "trzeci świat" i poza Himalajami niewiele ma do zaoferowania. Program imprezy został zbudowany tylko i wyłącznie dla i wokół dwóch fakultetów: lotem nad Himalajami i lotem śmigłowcem do bazy Annapurny. Skoro to były główne punkty programu, to powinny być w programie a nie jako fakultety, które można było kupić samodzielnie poza Rainbow na miejscu za połowę ceny, którą bierze biuro. Kolejny fakultet zapalanie szczytów nie odbył się bo był w tym samym czasie co lot śmigłowcem i oczywiście większość wybrała lot. Poza tym pilotka i tak mówiła że nic nie widać na tym zapalaniu szczytów i że nie warto jechać. Zarówno ona jak i lokalny przewodnik to odradza. Zatem, dlaczego jest to w ofercie? Skoro wiedzą, że tak to wygląda powinni to usunąć z programu lub zaplanować na kolejny dzień, a nie w tym samym czasie czasie co inny fakultet. Również kolejny fakultet lot paralotnią też był w tym samym czasie. Tylko jednej osobie z grupy, która leciała w pierwszej turze śmigłowcem udało się wrócić i skorzystać też z paralotni. Przejazd do do Pokhary w 3 dniu, który zgodnie z opisem miał trwać ok. 7 godz. w rzeczywistości trwał prawie 12 godzin. To była droga ekstremalna. Rainbow nie zadbał tu do końca o nasze bezpieczeństwo. Jeden kierowca przez cała drogę, brak zmiennika, chwilami przez kurz i pył remontowanej drogi nic nie było widać. Na szczęście nic nikomu sie nie stało, choć kilka razy tak mocno zabujało autokarem, że myśleliśmy, że się cały przewróci. I jak tu się zrelaksować gdy człowiek cały dzień jedzie w napięciu emocjonalnym w obawie o swoje bezpieczeństwo. Pilotka tłumaczyła dlaczego nie mogliśmy skorzystać z wewnętrznego przelotu i ok, rozumiem argumenty, natomiast w tej sytuacji powinien być inaczej ułożony program i podzielić ta drogę na dwa dni. Dla mnie był to stracony dzień. W programie wycieczki (załącznik do umowy) w 4 dniu powinien być Wodospad Davis oraz jaskinia GupteśworMahadev - nie zwiedziliśmy ani wodospadu ani jaskini. Pilotka w ogóle nie miała tego w programie. Uważam, że to nie do końca uczciwe w stosunku do zakupionej oferty. Atrakcja pt. obóz dla uchodźców tybetańskich to porażka. Autokar zawiózł nas do wsi gdzie był 1 budynek jako muzeum ze zdjęciami i stragany z pamiątkami. Czysta komercja. Nie zobaczycie tam ani żadnych uchodźców tybetańskich, ani żadnych ich obyczajów, czy religii - tylko fotki w muzeum, które każdy może zobaczyć w google. To powinno być usunięte z programu - nic nie wnosi ciekawego. W tym samym dniu był jeszcze rejs łódką po jeziorze - również usunąć z programu, bo to żadna atrakcja. Lepiej zostać w hotelu i odpocząć lub iść na zakupy. Park Narodowy Chitwan i jeep safari bardzo mi się podobało. To była fajna atrakcja. Natomiast tygrysa bengalskiego w nim nie zobaczycie, lokalny przewodnik w parku, który jechał z nami w jeepie mówił, ze niema . Zatem kolejny błąd w ofercie Rainbow, gdzie jest napisane, że tam one żyją i turysta ma nadzieję, że go zobaczy - a potem rozczarowanie. W ofercie w tym dniu jest też napisane: "Za dodatkową opłatą i w miarę możliwości czasowych ok. godzinna przejażdżka na słoniu". Tego również nie ma i tu rozumiem dlaczego. Pilotka uświadomiła nas co te biedne słonie muszą przejść, aby turysta mógł na nich jeździć. Brawo dla Rainbow, że nie nie chce już korzystać z tej atrakcji, bo nie popiera znęcania się nad zwierzętami. Całym sercem się pod tym podpisuję. Warto tylko usunąć to z opisu z oferty. Program był tak pięknie opisany w ofercie, że moje wyobrażenie było nieco inne niż okazała się rzeczywistość. Ogólne wrażenie to bród, kurz, bieda i na szczęście bardzo mili ludzie. To dzięki nim moje odczucie z pobytu w Nepalu podskoczyło odrobinę na mojej skali wrażeń z pobytu :) Jednym słowem ja osobiście nie polecam tej imprezy, ale wiadomo, każda opinia jest zawsze subiektywna :)
3.0/6
Byla to jedna z najsłabszych wycieczek na której byłam chociaż podróżuje od wielu lat. Nepal jest pięknym krajem i warto go odwiedzić ale program Rainbow jest luźny i gdyby nie fakultety byłby wręcz nudny. Można by go skrócić o 3 dni i mimo to zrealizować wszystkie punkty. Przejazd z Katmandu do Pokhary zajmuje cały dzień i nie rozumiem stanowiska Rainbow, które nie podejmuje nawet prób zmiany tej trasy na samolot (choćby w jedna stronę aby nie tracić dwóch dni spędzonych tylko w autobusie) Były punkty programu, które nie zostały zrealizowane. (Np wodospad). Hotele w porządku ale warto się przygotować ze w parku Chitwan śpi się w domkach gdzie są robaki na ścianach. Jeśli ktoś jedzie do Nepalu żeby zobaczyć Himalaje to może się rozczarować bo są one w większości czasu niewidoczne. Nie polecam lotu nad Mont Everest bo górę ta zobaczy się tylko z daleka (na pewno nie tak jak jest pokazane na bilecie i jak ta wycieczka jest reklamowana).