Opinie klientów o Uroki Morza Śródziemnego

5.1 /6
250 
opinii
Intensywność programu
5.0
Pilot
5.3
Program wycieczki
5.2
Transport
5.2
Wyżywienie
4.3
Zakwaterowanie
4.5
Opinie pochodzą od naszych Klientów, którzy odwiedzili dany hotel lub uczestniczyli w wycieczce objazdowej.

Osoba dodająca opinię musi podać dane osobowe, takie jak imię i nazwisko oraz dane dotyczące wyjazdu, czyli datę i kierunek wyjazdu lub numer rezerwacji. Dzięki tym informacjom sprawdzamy, czy autor opinii faktycznie podróżował z nami. Jeżeli dane się nie zgadzają, wówczas nie publikujemy opinii.
Najlepiej oceniane
Wybierz

4.5/6

Violetta , Legowo 30.04.2014

Pięknie i rozczarowująco

Zadowoleni z usług Waszego biura po raz szósty wybraliśmy się na wycieczkę z Rainbow. Przywitanie w Barcelonie było bardzo miłe - biuro zafundowało nam obiadokolację. Kolejnego dnia wyruszyliśmy w drogę do Francji.Nastawieni na skromne hotele, rozczarowaliśmy się dość miło - były one czyste i schludne.W Nicei hotel znajdował się w centrum miasta, blisko morza. Gorzej było z jedzeniem. Na początku śniadania nie były jeszcze najgorsze, nie brakowało pieczywa, były jogurty, serki itp. Jednak śniadanie w hotelu w Carcassone i Lourdes było gorzej niż tragiczne: kubek kawy (bez dolewki), 1 croissant oraz ok. 10-centymetrowej długości kawałek bagietki, kawałeczek masła i mały dżem to stanowczo za mało. To były ostatnie noclegi we Francji, więc nasze zapasy były już wyczerpane. Jechaliśmy autobusem, wszyscy pasażerowie, oglądaliśmy sklepy za oknami, marząc że w którymś się zatrzymamy bądź koło któregoś z nich będzie nasz hotel. Po długiej jeździe wysiadaliśmy na zwiedzanie, marząc by coś zjeść. Głodny turysta nie myśli o zwiedzaniu. Stąd sugestia, by chociaż raz zatrzymać się koło dużego sklepu, gdzie będzie można uzupełnić zapasy. Ta przerwa nie musi być długa. Jeśli chodzi o program, to mała sugestia: dwie wizyty w rzymskich amfiteatrach (Nimes i Arles) nie są interesujące, większość z ludzi nie weszła do amfiteatru w Arles. Może zamiast któregoś z tych miast, wybrać coś innego - we Francji nie brakuje pięknych miejsc. Druga sugestia: dwa dni w Barcelonie - jeden to stanowczo za mało. Nie przedłużaliśmy pobytu, więc czuję niedosyt w zwiedzaniu Barcelony. A dla niej przede wszystkim tam pojechałam. Nie jesteśmy wymagający,poprzednie wyjazdy uważamy za udane. W dalszym ciągu chcemy korzystać z usług waszego biura. Niestety, w tym roku miała być północna Francja. Mąż ogłosił bunt (śniadania), musimy wybrać więc inny kierunek.

4.5/6

Ewa. 06.07.2022

Szmaragdowe Morze

Wspaniała wycieczka, zachwycające Monako ze swoim przepychem, Carcassonne, Lourdes wszystko wspaniałe warte zobaczenia. Lazurowe morze dla ochłody i wypoczynku.

4.5/6

Beata 05.07.2019

Uroki, uroki i nieuroki

Wyjazd udany, pilot p. Patrycja bardzo dobra, uśmiechnięta, profesjonalna, widać że pasjonuje Ją ta praca. Umilała nam przejazdy świetnymi filmami. Miejsca odwiedzane bardzo ładne ale zawsze można by było tego obejrzeć więcej, tamtego mniej. Piloci regionalni we Francji tragiczni, w Tuluzie bardzo niemiła Pani a w Awinionie gość kompletnie nieświadomy czy katedrę można zwiedzić czy nie. Okazało się że nie. Do czego można się przyczepić to zakwaterowanie. Dużo jeździłam na objazdówki z Rainbow i zdaję sobie sprawę, że od hoteli na 1 noc nie ma co za wiele oczekiwać. Ale dwa hotele we Francji z grupy IBIS pobiły rekordy. Wielkość pokoju niczym kapsuła w Tokio, umywalka w pokoju, brak miejsca żeby postawić walizkę a łazienkę, osoby powyżej 70 kg, mogły używać tylko przy otwartych drzwiach. Do tego jadłodajnia przypominała plastikowe stoliki przy przydrożnym blaszaku na odludziu. Nie chcę wyjść na malkontenta bo nigdy nim nie byłam ale pewne minimalne standardy powinny obowiązywać. Ja w każdym razie w czasie poprzednich moich kilkunastu wyjazdów, nie spotkałam się z czym takim. Śniadania francuskie jak wiadomo to dżem i bagietka ale wyjeżdżając tam należy się z tym liczyć.

4.5/6

JUSTYNA MARIA, BYDGOSZCZ 14.08.2015

Uroki Morza Śródziemnego lipiec 2015

Program wycieczki super, mało wolnego czasu, to prawda! Należy jednak zwrócić uwagę na to, iż doba ma 24 godziny i nie da się wszystkiego zobaczyć! Organizacja wycieczki bardzo dobra. O pilocie Panu Ryszardzie też czytaliśmy opinie i ogólnie się nie zawiedliśmy. Bardzo kulturalny i zorganizowany, może w istocie zabrakło kilku informacji, ale w żaden sposób nie deklasuje to pilota. Zawsze przecież można zapytać! Biuro w informacjach katalogowych powinno bezwzględnie umieścić wpis o konieczności zaopatrzenia się w przeciwdeszczowe kurtki i parasole. Okolice Andory 17 stopni, w Lourdes deszcz, wręcz ulewa. Hotele na objeździe, takie sobie. W Lloret de Mar, w pierwszym hotelu na objeździe mieszkały z nami mrówki, które gryzły ( dysponujemy fotografią). Reszta hoteli bez insektów to plus, śniadania to minus i nie dlatego, że były kontynentalne,bo o tym wiedzieliśmy, lecz dlatego że pieczywo było stare, a kawy nie dało się wypić. Pan Ryszard zatrzymywał autokar na stacjach benzynowych i tam piliśmy kawę i zjadaliśmy kanapki, nie było źle. Ale złe wrażenie pozostało. Jednak to co nas oburzyło najbardziej to czas i sposób przeprowadzenia transferu z lotniska w Barcelonie 25 lipca. Po wylądowaniu Pani rezydent Małgorzata (, chyba, jeśli się pomyliłam to przepraszam) rozstawiała dziesiątki osób po lotnisku ( my czekaliśmy pod parkomatami). Następnie przeprowadziła wszystkich już razem na parking autobusowy, autobusu jednak nie było. Po około 30 minutach i rozpaczliwych telefonach autokar się zjawił. Wsiedliśmy do autobusu i wysiedliśmy z niego po prawie 4 godzinach ( z Barcelony do Lloret de Mar jest ok. 70 km i autostrada ! ). Nasz program nie przewidywał kolacji w dniu przylotu więc ok. 23.30 musieliśmy szukać w miejscowości, której nie znaliśmy, miejsca gdzie można coś zjeść.A przecież można było podstawić dwa autokary i wozić ludzi tylko!!! dwie godziny. Sytuacji nie ratowała też Pani rezydent, która na nasze niezadowolenie wyrażone po upływie 3 godzin i 30 minutach , odpowiadała opryskliwie między innymi uwagą, że wcale nie wozi nas 4 godzin ! A wszyscy mieliśmy zegarki! Wysiedliśmy z samolotu 0 19.00 w hotelu byliśmy o 23.30, to skandal. Może należy zmienić współpracowników na terenie Hiszpanii !? Wiem, że o Polskich turystach mówi się, że są roszczeniowi i narzekają, ale taka sytuacja wyprowadziłaby z równowagi i Szweda i Niemca. Jeśli nie będziemy pisać o takich sytuacjach to BP będą przekonane, że wszystko jest ok, a nie jest ! Przynajmniej nie wszystko. Muszę jednak napisać, że ten incydent nie zepsuł nam wypoczynku i wrażeń z wycieczki. Hotel, w którym spędzaliśmy drugi tydzień wyjazdu H TOP Calella Palace też był ok.
148495063
telefon

Pobierz aplikację mobilną Rainbow

i ciesz się łatwym dostępem do ofert i rezerwacji wymarzonych wakacji!

pani-z-meteracem