5.4/6 (526 opinii)
6.0/6
Doskonała przygoda, idealny program wycieczki i znakomity pilot pan Andrzej, który z pasją i zaangażowaniem opowiadał o Stanach Zjednoczonych, a także polecał różne miejsca godne odwiedzenia. Z takim rezydentem wycieczka warta każdej złotówki, zdecydowanie polecam!
6.0/6
Od 15 lat marzeniem męża było zobaczyć ,,Wielki Kanion'' i spełniła sie podróż życia -to co przeżyliśmy pozostanie w naszych sercach gorąco polecamy objazdówkę po Stanach Zjednoczonych ,,Oto Ameryka''- wszystko było świetnie zorganizowane , hotele zadbane czyste, śniadania urozmaicone dobre - grupa uczestników bardzo fajna- a co w tym wszystkim najważniejsze - to Pan przewodni Jacek który posiada bardzo bogatą wiedzę- przepięknie opowiadał nam o Stanach oglądaliśmy filmy i nie tylko - żal było nawet się zdrzemnąć w autobusie ,aby wszystko usłyszeć co nam przekazuje. Dziękujemy Panie Jacku
6.0/6
Od samego początku tempo zwiedzania było bardzo intensywne. Nowy Jork w dwa dni, niemożliwe? A jednak tak – Manhattan z niesamowitymi drapaczami chmur, przy których czujemy się jak mrówki, Empire State Building, znane z wielu filmów jako miejsce licznych spotkań, z którego tarasu widokowego można podziwiać piękną panoramę Manhattanu, Statua Wolności i wyspa Ellis, gdzie rozpoczynał się (lub kończył) wielki sen o Ameryce wielu imigrantów. Tętniący życiem Times Square, z niesamowitą ilością reklam i świateł, pełen teatrów, sklepów i restauracji, który to koniecznie trzeba zobaczyć wieczorem. Dworzec Grand Central, Biblioteka Nowojorska, Wall Street, Siedziba ONZ, no i oczywiście Central Park. Tam trzeba być. Jest też czas na chwilę zadumy przy Ground Zero (9/11 Memorial) i oczywiście na pobuszowanie po sklepach, czy to na Piątej Alei czy w innej części miasta. Wrażeń dostarcza też przejazd metrem nowojorskim, zwłaszcza w godzinach szczytu . I to wszystko w dwa dni! A potem tylko 6 godzin lotu i wita nas Las Vegas, miasto hazardu i rozrywki, trudne do opisania w kilku słowach. Automaty do gry czekają na chętnych do pozbycia się gotówki już na lotnisku! A potem jest ich tylko więcej i więcej. Hotele/kasyna w najróżniejszych stylach – można w nich nie ruszając się z miejsca przenieść się np do Egipu bądź Wenecji. Niesamowity przepych, feria barw, tłok na ulicach w zasadzie przez 24 godziny na dobę – to miasto chyba nigdy nie śpi, a zwłaszcza osoby szukające szczęścia i fortuny w kasynach. Trzeba to zobaczyć na własne oczy, gdyż żaden opis ani zdjęcia nie oddadzą w pełni klimatu Vegas. Stąd wypad do Parku Narodowego Zion i Kanionu Kolorado. Bardzo fajne oderwanie się od zgiełku wielkomiejskiego czy hazardowego i przeniesienie w świat czerwonych piaskowców. Warto oderwać się na chwilę od ziemi i przelecieć helikopterem nad Kanionem Kolorado. Widoki niezapomniane a dla osób z lękiem wysokości wrażeń co nie miara ! Ale warto spróbować! Po lekkim wyciszeniu w parkach przyrody przejazd autokarem do Los Angeles. I tu znów tętnice życiem centrum z Aleją Gwiazd, gdzie każdy może znaleźć gwiazdę swoich ulubionych aktorów, piosenkarzy, reżyserów, twórców, itd… Jest tez kilka gwiazd wolnych, może czekają na nas? Obok znajduje się Dolby Theatre, gdzie spotykają się największe gwiazdy na rozdaniu Oscarów. Nie mogę tez pominąć odwiedzin w Universal Studio, które mi osobiście ( a sądzę, że nie jestem odosobniona w swojej opinii) obfitowały w liczne niespodzianki i dostarczyły najwięcej wrażeń. Niektóre z nich są tylko dla ludzi o mocnych nerwach , ale nie będę zdradzać ich szczegółów, bo przestaną być niespodziankami! Ale zapewniam, że ten dzień na długo pozostanie w mojej pamięci! A to jeszcze nie koniec wycieczki. Z tłocznego centrum przenosimy się do eleganckiej i spokojnej dzielnicy Beverly Hills i na plażę w Santa Monica. Piękną, piaszczystą, szeroką i nie tak zatłoczoną jak nad Bałtykiem , choć woda w Oceanie w maju o podobnej temperaturze. Zamoczyliśmy tylko nogi, nikt nie odważył się na kąpiel . Piwko lub koktajl z widokiem na Ocean, sałatka z najróżniejszych owoców, także morza, czeka na chętnych na promenadzie, gdzie kończy się tez słynna droga Route 66. Bardzo to było miłe popołudnie! I znów jesteśmy w drodze, tym razem do San Francisco. Sama trasa przejazdu jest niesamowita, mnóstwo pięknych pejzaży, zatoczek, urokliwych miejsc. A do tego wizyta na pięknym ranczu Nancy i Ronalda Reaganów oraz w kontrowersyjnym zamku magnata prasowego Hearsta. Ranczo pięknie położone i utrzymane, obecnie zamienione w muzeum/bibliotekę, gdzie można przypomnieć sobie wiele wydarzeń, mając wpływ na bieg świata i na nasze, Polaków, życie. Natomiast wnętrza zamku Hearsta bardziej przypominają Wawel niż rezydencje mieszkalną ale to już kwestia gustu i otaczania się luksusem właściciela zamku. Ale panorama z dziedzińca przepiękna. Następny punkt to Park Narodowy Yosemite, z najwyższym wodospadem Ameryki. I znów chwila wytchnienia wśród pięknej przyrody i seria przepięknych zdjęć, bo pogoda bardzo nam sprzyjała. I ostatni punkt przystanek- San Francisco. Niesamowicie strome ulice, stylowe domki , piękne kwiatowe aranżacje i oczywiście przejażdżka zabytkowym tramwajem. To zawsze będzie mi się kojarzyło z tym pięknym miastem. Jest to obowiązkowy punkt do odwiedzenia będąc w Stanach. Cała wycieczka została tak fajnie ułożona, że można zobaczyć zarówno wschód jak i zachód kraju. Jak dla mnie zawiera większość miejsc, które chciałam zobaczyć w USA (dodałabym do tego jeszcze Waszyngton), a poza tym układ wycieczki idealny. Hotele na całej trasie wycieczki były w dobrym standardzie, pokoje bardzo przestronne, łóżka szerokie i mięciutkie a łazienki wyposażone we wszystko co niezbędne (ręczniki, suszarkę). Nie wspomnę już o kostkarkach do lodu w korytarzach hotelowych. Chłodny bursztynowy napój na kostkach lodu na uwieńczenie intensywnego dnia… Rewelacja ! A nad realizacja wycieczki czuwał nasz nieoceniony pilot Pan Radek Lewandowski. Bez niego ta wycieczka nie miałaby takiej wspaniałej atmosfery! Ogromna wiedza o każdym zakątku Stanów , serwowana z humorem i podkładem muzycznym, przyjmowana przez uczestników entuzjastycznie . Pomoc w każdej dziedzinie, czy to zakupów (co warto a co nie i gdzie), czy tego co można na własną rękę w czasie wolnym zwiedzić. Wszyscy aktywnie uczestniczyli w opowieściach o historii i chwili obecnej kraju, każdy mógł się pochwalić swoją wiedzą. Wiele osób wróciło do domu z zapisaną lista filmów i książek, mających pomóc w zrozumieniu tej mieszanki kulturowej , jaką są Stany. Nie rzadko byliśmy zaskakiwani bardzo fajnymi niespodziankami, przystankami w podróży, których na próżno szukać w programie. To tylko i wyłącznie inicjatywa Pana Radka, dodam, że bardzo fajna inicjatywa, nie było osoby, której by się to nie podobało! Profesjonalizm, dobra organizacja, skuteczność a jednocześnie cierpliwość , super poczucie humoru i luz Pana Radka zbudowały bardzo fajną atmosferę wśród wycieczkowiczów. To były piękne dni! Rekomendacja dla wycieczki pod przewodnictwem Pana Radka w 100% POZYTYWNA!!!
6.0/6
Polecam.