Opinie klientów o USA - Oto Ameryka

5.5 /6
448 
opinii
Intensywność programu
5.4
Pilot
5.3
Program wycieczki
5.6
Transport
5.5
Wyżywienie
4.0
Zakwaterowanie
5.0
Opinie pochodzą od naszych Klientów, którzy odwiedzili dany hotel lub uczestniczyli w wycieczce objazdowej.

Osoba dodająca opinię musi podać dane osobowe, takie jak imię i nazwisko oraz dane dotyczące wyjazdu, czyli datę i kierunek wyjazdu lub numer rezerwacji. Dzięki tym informacjom sprawdzamy, czy autor opinii faktycznie podróżował z nami. Jeżeli dane się nie zgadzają, wówczas nie publikujemy opinii.
Najlepiej oceniane
Wybierz

5.5/6

Agnieszka, Kraków 22.10.2018
Termin pobytu: wrzesień 2018

Podróż życia

Moi Rodzice wrócili bardzo zadowoleni z wycieczki, dużo zobaczyli, poznali wiele ciekawych historii, chcieliby jeszcze raz wrócić.

5.5/6

Marlena 26.07.2016
Termin pobytu: sierpień 2016

Oto Ameryka - W pogoni za marzeniami

Powiedz co byś zrobił gdybyś wygrał główną nagrodę w loterii? Moją odpowiedź znali wszyscy znajomi i rodzina, ten temat był wałkowany tysiące razy. Z pewnością zaczęłabym od podróży do Stanów Zjednoczonych Ameryki. Dawno, dawno temu, dokładnego przedziału czasu nie jest w stanie wyznaczyć mój nadal młody umysł - wykreowało się w mojej głowie marzenie pt. AMERYKA. Był to obraz niczym z filmu - ubarwiony pięknymi wybrzeżami ogrom miast, w których każdy spełnia swój American Dream. Odkąd znalazłam program Oto Ameryka od Rainbow - dokładnie wiedziałam, że to jest dokładnie to co chcę zobaczyć. Brakowało mi jedynie Niagary i Miami - nowy program jest wzbogacony o 1 z nich za co wielki plus - niestety my zdecydowaliśmy się nieco wcześniej. Co prawda nie wygrałam w loterii, ale ciężko pracowałam i w końcu się udało! Zadecydowałam, że z Rainbow sprawdzę swoje wyobrażenia o USA. W Warszawie oczekiwaliśmy na start naszej przygody. Na lotnisku przywitała nas pani pilot Aneta oraz wręczyła nam potrzebne dokumenty. Przelot do Nowego Jorku z międzylądowaniem w Paryżu przebiegał planowo. Podróż umilił naprawdę obszerny i doskonały catering. Przystanek pierwszy - Nowy Jork - Miasto, które nigdy nie śpi. Pomimo męczącego, długiego lotu, wieczorem ruszyliśmy na pierwsze, samodzielne zwiedzanie. Hotel w doskonałym położeniu - w sąsiedztwie WTC, niedaleko Byka z Wall Street - te dwa punkty odwiedziliśmy zatem już pierwszej nocy. Ground Zero z fontannami symbolizującymi zniszczone wieże, na zewnątrz których wyryte są nazwiska wszystkich zabitych - to doskonale opracowany hołd dla ofiar skłaniający do reflekcji nad kruchością i ulotnością życia ludzkiego. Nocleg w pięknym hotelu - wieżowcu przybliżył nam klimat tego ogromnego miasta. Przez następne dwa dni zwiedziliśmy wszystkie punkty programu. Ze łzami w oczach podziwiałam od tak dawna upragnioną panoramę NY z wysokości potężnego Empire State Building. Największe wrażenie wywarł na nas Times Square - mogliśmy zobaczyć go zarówno za dnia jak i nocą, gdyż mieliśmy ok 3 godziny czasu wolnego. Przewijające się tam tłumy ludzi z całego świata ukazały nam zawrotne tempo życia Nowego Jorku. Kolejny punkt programu to niezwykła wyspa Liberty Island z charakterystyczną dla USA Statuą Wolności, którą mieliśmy okazję zobaczyć tylko z zewnątrz oraz historyczna wyspa Ellis. Te obrazy na pewno zostaną w pamięci na długo. Na koniec naszej przygody z pilotem w NY przespacerowaliśmy się po Moście Brooklińskim. Około połowa dnia czasu wolnego pozwoliła na samodzielną decyzję dotyczącą dalszego zwiedzania. My przypadkowo trafiliśmy na marinę z niezwykłymi jachtami oraz widokiem na sąsiedni stan New Jersey. Wieczorem strzałem w dziesiątkę okazał się wjazd na nową najwyższą wieżę Nowego Jorku - 1 World Trade Center, zwaną też Freedom Tower. Jako, że z Empire State Building podziwialiśmy panoramę NY za dnia, stwierdziliśmy, że NY trzeba koniecznie zobaczyć nocą. Już wyjazd na górę zapierał dech w piersiach. Niezwykła winda z ekranami dookoła i wyświetlane 2 krótkie wideo były niesamowite! Kolejny filmik czekał na samej górze a później ukazała się nam panorama NY. Cena za osobę to ok 34$, ale to po prostu trzeba zobaczyć! Po tej wieczornej atrakcji czułam się spełniona jeśli chodzi o Nowy Jork. Uważam, że WTC ONE powinien być takim właśnie wieczornym punktem wycieczki bądź też być mocno rekomendowany przez pilotów. Przystanek drugi - Las Vegas - Miasto Grzechu. Przelot z Nowego Jorku do Vegas był najbardziej niezwykłym lotem w moim życiu! Piękna pogoda pozwoliła na podziwianie fascynujących, bardzo różnorodnych krajobrazów. Na lotnisku uderzenie ciepła jak z piekła rodem - ok 40 stopni. W końcu poczuliśmy się jak na egzotycznych wakacjach. Przejazd do hotelu i zakwaterowanie - tutaj dowiedzieliśmy się, że mamy hotelowy basen i czas wolny :D. Ruszyliśmy zatem po stroje kąpielowe i prosto na opalanie. Miła chwila relaxu przed wieczornym zwiedzaniem. Las Vegas Strip nocą to idealne miejsce na weekend szaleństw. Pełne bogactwa, tematyczne hotele kreowane na styl Paryża, Nowego Jorku, Wenecji, Londynu i innych pozwalają na zwiedzanie "świata w pigułce" a hotelowe kasyna sprawiają, że każdy może poczuć się jak milioner. Obejrzeliśmy niezwykły pokaz fontann przy hotelu Bellagio i na prawdę spektakularny wybuch wulkanu przy hotelu Treasure Island - zgodnie z obietnicą Rainbow. Warto zaznaczyć, że dotarliśmy również z panią pilot na starą część Vegas, która także ma swój urok. W Las Vegas nie zabrakło oczywiście czasu na spróbowanie swoich sił w hotelowym kasynie. Przystanek trzeci - Wielki Kanion Kolorado Krótki przystanek nad tamą Hoovera w celu zrobienia kilku zdjęć i najlepszy punkt całego programu - zapierający dech w piersiach przelot helikopterem nad Wielkim Kanionem wraz z rejsem po rzece Kolorado (cena 230$ za osobę). To było coś wielkiego, coś na co wszyscy czekali. Mimo strachu przed lataniem odważyłam się i to wspomnienie zostanie w mej pamięci jako niezwykłe i zdecydowanie najlepsze. Z czystym sumieniem polecam każdemu! Przystanek czwarty - Park Narodowy Zion Ten punkt programu jest zdecydowanie najsłabszy. Dosyć długi przejazd i krótki czas zwiedzania tak na prawdę jednego fragmentu z takim samym krajobrazem. Jednogłośnie całą wycieczką stwierdziliśmy, że wolelibyśmy spędzić ten dzień przy basenie hotelowym w Las Vegas. Być może turyści uprawiający wspinaczkę odkryliby tutaj niezwykłe miejsca, ale fragment, który widzieliśmy - łatwo dostępny dla przeciętnego turysty nie zrobił na nas wrażenia. Z pewnością winowajcą jest tutaj także czas, który przy napiętym harmonogramie nie pozwala na odkrywanie przyrodniczych zakamarków. Przystanek piąty - Los Angeles - Miasto Aniołów Długa trasa a po drodze bardzo interesujący przystanek rodem z westernów - Calico Ghost Town. Bardzo klimatyczne miejsce przybliżające prawdziwy Dziki Zachód. Zdecydowanie warte zobaczenia. Następnie zjedliśmy pyszny obiad w kawiarniu w stylu lat 50-tych, wpisaliśmy się na listę zagranicznych gości i zrobiliśmy pamiątkowe zdjęcie przy prawdziwym znaku Route 66. Reszta zwiedzania przebiegała dość szybko i intensywnie - krótki spacer po eskluzywnej Rodeo Drive, kolejna seria zdjęć, tym razem przy napisie Beverly Hills, przystanek przy Dolby Theatre a następnie czas wolny przy słynnej alei gwiazd - Hollywood Boulevard. Każdy mógł tutaj poszukać gwiazd swoich ulubieńców i zrobić pamiątkowe zdjęcia. Następny dzień zaczęliśmy przy Griffith Observatory - czas na sfotografowanie się z napisem Hollywood na słynnych wzgórzach. Cały dzień spędziliśmy w ekscytującym Universal Studios. Najlepszą atrakcją okazała się przejażdżka w zamku Harrego Pottera! Gorąco polecam. Drugie miejsce rollercoaster Mummy a zaraz zanim bardzo mokra atrakcja Jurassic Park. Przystanek szósty - Santa Monica Krótki postój na plaży Venice Beach z popularnym skateparkiem a następnie Santa Monica ze słynnym kołem młyńskim na deptaku oraz 2 godziny czasu na planową "kąpiel w oceanie". Fakultatywnie skorzystaliśmy z wizyty na Rancho Prezydenta Reagana, które niezbyt przypadło nam do gustu. Mało pozytywne emocje wzbudziła również wioska duńska Old Danish Village. Zakwaterowanie w okolicy Santa Monica byłoby według mnie dużo ciekawszym rozwiązaniem. Przystanek siódmy - Piękne wybrzeże Californii Hearst Castle czyli rezydencja magnata prasowego Williama Hearsta - tutaj pozytywne zaskoczenie. Warto przyjrzeć się bliżej tej niezwykłej postaci, która połączyła Europę w jednym zamku. Miłym zaskoczeniem był tu seans w sali kinowej (ok 40 minut). Po zwiedzaniu długi przejazd, który ukazał piękno dzikiego wybrzeża Californii. Zatrzymaliśmy się na moment na pobliskiej plaży by zobaczyć ogromne skupisko wylegujących się lwów morskich. Następnie odwiedziliśmy jedno z piękniejszych miejsc jakie mogliśmy podziwiać w Ameryce to także Pebble Beach. Kolejny przystanek Monterey z zupełnie innym klimatem mariny i zupą serową z kalmarami, której koniecznie trzeba spróbować! Nawet taki niejadek jak ja zaspokoił tu swoje kubki smakowe. Przystanek ósmy - Yosemite Program "Oto Ameryka" to połączenie ogromu miast i natury - co jest wielkim plusem, gdyż każdy znajdzie tutaj coś dla siebie. Dzień w Yosemite był zdecydowanie dniem relaksu i kontemplacji z przyrodą. Piękne wodospady i wielkie sekwoje, dla których warto było przejść dłuższy kawałek lasu i odpocząć od zgiełku miasta. Przystanek dziewiąty - San Francisco - Miasto nad Zatoką Interesujące miasto z popularnym, czerwonym mostem Golden Gate, z którym mieliśmy okazję sfotografować się z każdej strony. Rejs po zatoce pozwolił przyjrzeć się więzieniu Alcatraz z zewnątrz. Tutaj duże rozczarowanie, że nie mięliśmy okazji zwiedzić najsłynniejszego więzienia na świecie. Miłym wspomnieniem San Francisco jest z pewnością niezapomniana przejażdżka sławną kolejką szynowo-linową "Cable Car"- oczywiście stojąc po zewnętrznej stronie. Ciekawy punkt programu to z pewnością bardzo kręta ulica Lombard Street. San Francisco ukazało niestety też tę smutną i przygnębiającą stronę Stanów Zjednoczonych. Ogromna ilość bezdomnych ludzi na ulicach pokazała, że American Dream nie dotyczy wszystkich, a Ameryka jest tak na prawdę miejscem na ziemi jak każde inne - nie tak idealnym jak kreują wszystkie amerykańskie produkcje filmowe. Na koniec naszej przygody w San Francisco mieliśmy około połowę dnia wolnego, która pozwoliła na samodzielne pożegnanie z USA. Polecam wybrać się do Chinatown - największego w Ameryce Północnej. Podsumowując... Oto Ameryka - to doskonały plan na pierwszy wyjazd do USA. Różnorodność atrakcji sprawia, że nie ma czasu na nudę i każdy znajdzie coś dla siebie. Oto Ameryka - to moc wspomnień i wrażeń, które na zawsze pozostaną w moim sercu i pamięci. Moje marzenie w końcu się spełniło! Rainbow - Dziękuję!

5.5/6

BARBARA, POZNAN 16.07.2018
Termin pobytu: sierpień 2018

Oto Ameryka 15.06-27.06.2018

Program Oto Ameryka b. dobrze ułożony, Zwiedzaliśmy najciekawsze miejsca w USA: miasta i przepiękne Parki Narodowe. Hotele zlokalizowane w centrum miast, co daje możliwość wieczorami, indywidualnego poznawania uroków, ale również i tych ciemniejszych stron miast / np.San Francisco/. Pilot p. Andrzej profesjonalista , pod względem organizacyjnym jak i wiedzy o Ameryce. Po przyjeżdzie do hotelu i zakończeniu realizacji programu umawiał się z grupą chętnych na dalsze zwiedzanie i podziwianie miast i tak było np. w Nowym Jorku i Las Vegas. Służył pomocą i radą w każdej sytuacji. 90 % powodzenia imprezy to pilot , reszta to pogoda . Wszystko zagrało na 100%. W programie Oto Ameryka pilot p. Andrzej pokazał na Amerykę prawdziwą, taką jaka jest . Ocena dla p. Andrzeja najwyższa.

5.5/6

Teresa 14.09.2018
Termin pobytu: październik 2018

Zdecydowanie polecam

Bardzo dobry program. Ale rola pilota - Pana Bartka - nieoceniona !! Byliśmy na przełomie sierpnia i wrzesnia 2018. Pół punktu obniżam z wyżywienei n- ale to Ameryka , niczyja wina ...
telefon

Pobierz aplikację mobilną Rainbow

i ciesz się łatwym dostępem do ofert i rezerwacji wymarzonych wakacji!

pani-z-meteracem