5.4/6 (526 opinii)
5.5/6
Nie od dziś wiadomo, że osoby z którymi podróżujesz tworzą klimat. Ta wycieczka była po prostu cudowna, przypadkowo zebrana grupa ludzi okazała się wspaniałą ekipą. Niezapomniane przygody i taniec poloneza w hotelowym korytarzu na długo zapadną w pamięci. NYC, LA, VEGAS zawsze się obronią. Pogoda dopisała, atrakcje doskonałe. Lot nad kanionem cudowny, warto wykupić tą opcję. Śniadania typowe... Głodni nie byliśmy, obiadokolacje na mieście zawsze można zjeść w rozsądnej cenie. Warto zabrać cieplejsze ubrania, bo w czasie przejazdów i noclegów w górzystych terenach Nevady mogą się przydać, wygodne buty. Nie ma co brać za dużo ubrań, bo sklepy typu Tkmax, Marshall, Less to prawdziwa kopalnia ciuchów za 10 dolców. Na powrocie walizki dopchane na maxa. Zakupy najlepiej robić na końcu... Nie w NYC.. Bo tam tak naprawdę nie wiadomo co kupić.. Wszystko będzie jeszcze w innych miejscowościach.
5.5/6
Brawa dla pilotki Nike Lekler. Bardzo komunikatywna, otwarta na ludzi i opowiadająca w ciekawy sposób. Bardzo dobra organizacja, wszystko dopięte na ostatni guzik. Zdecydowanie bardzo dobrze ułożona trasa, najważniejsze miejsca zostały odwiedzone. Jedyny mały minus za motel w Bishop (mrówki w pokoju). Duży plus za dokładny opis i plan wycieczki. Wszystko co zostało opisane, było zrealizowane, włącznie z charakterystyką posiłków i miejsc noclegowych. Jeżeli ktoś chce zobaczyć Amerykę, polecam tę wycieczkę z czystym sumieniem. Natomiast nie jest to wyprawa dla dzieci poniżej 15 roku z uwagi na jej intensywność.
5.5/6
Wyjazd bardzo udany, organizacja na bardzo wysokim poziomie. Wiedza przewodnika Bartka nieprzeciętna. Zobaczyliśmy i dowiedzieliśmy się więcej, niż się spodziewaliśmy. Grupa 31 osób w przedziale wiekowym od 12 do 60+, hotele na objeździe - jedne lepsze, drugie słabsze, ale wszędzie czysto. Polecam z czystym sumieniem.
5.5/6
Ciężko podsumować coś takiego, wakacje marzeń w moim przypadku. Wycieczka bardzo intensywna, trzeba mieć sporo szczęścia bo podstawa to dobry pilot, jeśli on ogarnia miasto, korki, kolejki, dostęp do atrakcji itp. to jest OK, u Nas było SUPER OK!!!, Pan Andrzej to pasjonat, człowiek orkiestra, wszędzie go było pełno, słychać go i widać wszędzie, ale z przyjemnością dosłownie czasami biega się za nim, narzuca tempo aby w tym bądź co bądź krótkim czasie zobaczyć jak najwięcej, ale i uzyskać jak najwięcej czasu wolnego. Dla mnie dzień w którym program został wypełniony o 14:30 był najlepszym co mogło być bo do późnych godzin nocnych poznawałem uroki NY na własną rękę, po przejściu ponad 20km :D dziękowałem internetowi za możliwość zamówienia UBERa, bo nogi odmówiły posłuszeństwa. Pilot pasjonat z ogromną wiedzą, którą dzielił się na każdym kroku na mieście i podczas podróży autokarem. W ramach możliwości dorzucał wedle zapotrzebowania i pytań ciekawostki i punkty nie zawarte w programie, dzięki temu przerzedzając przez Las Vegas miałem możliwość zobaczyć słynny Lombard znany z programów TV. Świetne jest to, że wie gdzie i kiedy uderzyć aby uniknąć korków, aby urwać choćby godzinę kolejną trafiając na mniejsze kolejki do atrakcji. Wycieczka w kwietniu ma jedną wadę, z powodu zamkniętej zaśnieżonej (tak zaśnieżonej) drogi, która jest oczyszczana po intensywnej w górach zimie uniemożliwia odwiedzenie parku Yosemite, w miejsce tego jest Sacramento, które z przy NY, San Francisco czy LA wypada blado, aczkolwiek jest to kolejny punkt na świecie zaliczony, można zjeść, można kupić kolejny magnes na lodówkę , ale na każdym korku czuć, że Sacramento wciskane jest na siłę, coś za coś bo wycieczka w kwietniu gwarantuje lekką pogodę, oczywiście jeśli ktoś lubi upały po 35C to niech jedzie w wakacje, chcący na luźno biegać i zwiedzać niech się trzyma "kwietniowych zimowych terminów" dla mnie 19C w NY było wręcz idealne .Impreza wypełniona jest taką ilością atrakcji, że osoby pytające mnie co było NAJ NAJ, niestety odpowiedzi nie uzyskują, NY jest piękny, central park pochłania czas nawet samym siedzeniem na ławkach, ulice szokują rozmachem i klimatem amerykańskich filmów i seriali. Wielki Kanion jest WIELKI, chyba jak już to tutaj mógłbym postawić krzyżyk co było NAJ, ale z drugiej strony chwilę potem widziałem Dolinę Śmierci, Golden Gate i piękne Beverly Hills, także nie ma na to odpowiedzi konkretnej. Hotel w NY rewelacyjny, 200m od WTC w dzielnicy finansowej, idealne miejsce, pozwalające na samotne zwiedzanie i zerowy problem z późniejszym powrotem, sam z wycieczki (28 osób) tuż po przyjeździe po 12 w nocy wybrałem się na spacer bo wiedziałem, że do rana nie wyczekam, podobne udogodnienie było w Las Vegas, gdzie hotel/kasyno było zaledwie 4km od największych kasyn jak Bellagio i Ceaser Palace (które można bez problemu odwiedzać i grać do ostatniego dolara ;). Tutaj także dzięki bliskości hotelu, po wypełnieniu programu zostałem na mieście aby samodzielnie zwiedzać kasyna, zobaczyć tańczącą w nocy fontannę pod Bellagio, a nastepnie wygrać milion w kasynie (niestety była awaria i miliona nie dało). Wycieczka warta każdego dolara, śniadania amerykańskie na słodko :( masakryczne, zagryzanie słodkiego gofra, muffinką i popijanie na prawdę paskudną kawą (jak nazwał to pilot francuska caffe delura), trzeba się przygotować na podjadanie na mieście, świetna sprawa to dostęp do zimnej butelkowanej wody po dolarze w autokarze, zawsze pod ręką i cena idealna, na mieście potrafiłobyć i 4 razy drożej. Ode mnie 5 na 5 dla wycieczki, dla pilot 6 na 5 bo podciągnął genialną wycieczkę na poziom wyżej. Pozdrawiam Krzysztof Kozłowski