4.9/6 (110 opinii)
4.5/6
Bardzo atrakcyjny program alpejski-poziom atrakcji wzrastał z dnia na dzień.Widoki zapierające dech w piersiach.Urocze miasteczka:Hallstatt,Insbruck i Salzburg.Zbyt dużo wolnego czasu w Wiedniu.Kierowcy profesjonalni,uprzejmi.Klimatyzacja wystarczająca pomimo rekordowych upałów 38 stopni w cieniu.Gdyby nie fatalny powrót ,transport byłby na szóstkę.Pilot świetnie zorganizowany,z dużą wiedzą.Pokoje czyste i wygodne,brak klimatyzacji przy temperaturze na zewnątrz 38 stopni w cieniu
4.5/6
Najbardziej rozczarował mnie pilot wycieczki. Miałam wrażenie , że ogląda te miejsca pierwszy raz. Był bardziej zainteresowany robieniem zdjęć niż opieką nad grupą. Podawał nieprecyzyjne informacje o zwiedzanych obiektach był w stanie powiedzieć 2-3 zdania. Na wycieczkach z Rainboł przyzwyczaiłam się że piloci opowiadali dużo o kulturze, historii oraz o prawie każdym mijanym kamieniu. Ten pilot nie znał nawet języka niemieckiego. Byłam z 17 letnią córką pobrał od niej opłatę jak od dorosłych twierdząc, że zniżki są dla dzieci do 14 roku życia i grupowe bilety są tańsze . Pod koniec wyjazdu stojąc przed kasą biletową przeczytałam że bilet do jaskini lodowej dla dzieci do lat 18 kosztuje 13 euro taniej niż dla dorosłych. Zwróciłam mu na to uwagę a on stwierdził że jak mi się nie podoba to mogę złożyć skargę do biura. 4 godziny później jak wchodziliśmy do wąwozu sytuacja była podobna ( bilety dla dzieci do 18 lat kosztowały połowę biletu dla dorosłych) . Na wycieczce była 14 letnia dziewczynka , która też zapłaciła jak dorosły a dostawała bilety ulgowe. Na pytanie jej cioci dlaczego pilot powiedział że takie wydrukowali i on nie ma na to wpływu . Pierwszego dnia zaskoczył mnie pozytywnie hotel w Wiedniu, Czytałam wiele negatywnych opinii na ten temat ale Rainbow zmienił hotel i jest on najlepszy z wszystkich 3. Z okolicy hotelu można wybrać się do centrum Wiednia ( 30 minut tramwajem) przyjechaliśmy około 18 i był czas żeby pojechać na samodzielne zwiedzanie. Rozczarowałam się zwiedzaniem Wiednia z przewodnikiem. Nie było spaceru tylko zwiedzanie z autokaru oraz przewodniczka oprowadziła nas po muzeum Sisi i Operze Wiedeńskiej. Od 14 czas wolny do wieczora ( jak ktoś nie miał wykupionego koncertu to do 22) Koncert przeciętny, zespół muzyczny składający się z 7 osób sala nie za duża, za 69 euro spodziewałam się czegoś lepszego. Kolejnego dnia długo jechaliśmy do Insbruku , czas wolny był dopiero wieczorem, wszyscy byli głodni bo brakowało przerwy żeby coś zjeść . Ogólnie widoki Alp są bajeczne, można nie tylko zwiedzać miasta ale pochodzić po górach ( podejście do wodospadu Krimml 390 metrów przewyższenia) Śniadania były całkiem przyzwoite ( najgorsze w ostatnim hotelu - nie było warzyw ani nic ciepłego), można było się najeść. Największym minusem wycieczki był pilot, resztę oceniam na plus.
4.5/6
Wycieczka odbyła się w terminie 8-14 sierpnia br. Od samego początku pojawiły się problemy. Wyjazd z Warszawy Dworzec Zachodni, podstawione 3 autokary, żaden z pilotów nie potwierdzał, iż ma nas na liście. Godzina 02:45. Odnalazła się lista i miejsce w autokarze. Program wycieczki bardzo ciekawy i barwny, lecz nie byliśmy w żaden sposób informowani o tym iż będzie potrzeba pieszych wysokogórskich przejść, o stroju wymaganym do zwiedzania jaskini lodowej. Wyżywienie w postaci dodatkowo wykupionych obiadokolacji bardzo drogie. Podczas zakwaterowania na ostatnie dwie noce okazało się, że pokój nam przydzielony jest otoczony 3 gwarnymi knajpkami, warunki sanitarne poniżej krytyki w miasteczku Golling. Właściciel zachowywał się bardzo impulsywnie i niegrzecznie. Dzięki interwencji Pilota Pana Krzysztofa sytuacja załagodzona, ale kosztująca Go wiele nerwów. Wolnego czasu było w sam raz, można było zwiedzić dodatkowe obiekty, czy spokojnie napić się zimnego napoju. Temperatury w cieniu sięgały 38 stopni. Przydały by się pokoje z klimatyzacją. Nie każdy pokój miał choćby wiatrak. Podczas powrotu z Włoszczyc trzeba było wymagać na Pilocie przerwy na zjedzenie posiłku i toaletę.
4.5/6
Bardzo ciekawy choć ogromnie intensywny wyjazd, podczas którego mnóstwo czasu spędzisz w ... autobusie na dojazdach. Oprócz Wiednia, poliżesz trochę Innsbruck i Salzburg (ale nie za bardzo, bo nie będzie zbyt wiele czasu na poczucie atmosfery tych dwóch miast). Nastaw się natomiast na piękne alpejskie krajobrazy podczas wypadów drogą alpejską na Grossglockner (cudo !!!), wodospady (warto wspiąć się na górne piętro, choć z wysiłkiem) czy jaskinię lodową Eiswelten w okolicach Salzburga. Pozytywne odczucia wywoła udział w wieczorze tyrolskim w Innsbrucku (naprawdę na wysokim poziomie zarówno tanecznym, muzycznym jak i scenograficznym). Warto odpuścić sobie kolację w Wiedniu oraz w Salzburgu (jest sporo możliwości na mieście). Zabierzcie koniecznie buty do chodzenia po górach (lub chociaż jakieś z twardą podeszwą) i może kijki trekkingowe oraz kurtkę p-deszcz, bo alpejska pogoda jest wyjątkowo kapryśna. Spodoba wam się nowoczesna ekspozycja u Swarovskiego i skocznia Bergisel w Innsbrucku. Idylliczne Hallstatt nad jeziorem to taki Disneyland dla licznych tam Azjatów drożyzna i tłumy (nie spodoba wam się, choć położenie piękne). Noclegi OK, śniadania w porządku.