4.6/6 (182 opinie)
2.0/6
Nie wiem czego oczekuje się po Takim wyjeździe ,ale myślę ,że każdy myśli że jedzie do INNEGO kraju ale standard hotelu bedzie na poziomie . Niestety tak nie ma Brudne toalety w lobby i przy plaż (nie sprzątane ) świadczą o tym hotelu. Braki w podstawowych napojach ( sprite , fanta, tonic )oraz braki w jednorazowych szklankach co skutkuje brakiem możliwości wykonania danego drinka . Podobno jest wszystko do jedzenia ,ale o godz 7 : 00 potem braki masła pieczywa i innych .Kuriozum brak łyżek do zupy . Szkoda bo nie wiem jak chcą szukać ludzi na powrót . Nie tylko rumem ludzie żyją .Więcej na Kubę nie wrócę
1.5/6
Wspaniałe miejsce na zwiedzanie ( Havana) i odpoczynek na cudownych plażach. Ciekawi ludzie i kultura kraju. Warto zobaczyć!!!
1.5/6
Zdecydowałam się na wyjazd zorganizowany ze względu na małe dziecko. Byłam przekonana, że łatwiej będzie tak podróżować z 1,5 rocznym dzieckiem. Rzeczywistość jednak okazała się inna i po spędzeniu kilku dni na Kubie na „własną ręke” przekonałam się, że bez problemu można zwiedzić ten kraj samemu. Pierwsze problemy z biurem pdróży Rinbow Tours pojawiły się już przed wyjazdem. Po wizycie w dwóch salonach biura i dwukrotnym dzwonieniu na infolinie nie mogłam ustalić, jaki mogę wziąć wózek. Każdy mówił co innego. Dodatkowo warunki podróży z dziećmi, jakie oferuje biuro podróży są bardzo słabe. Rozumiem brak miejsca w samolocie, skoro nie płace za dziecko, ale brak jakiegokolwiek bagażu (nawet podręcznego) dla dziecka jest już dużym problem. Nawet nie ma możliwości dokupienia dodatkowego bagażu. Biuro podróży oferuje tylko możliwość wzięcia nadbagażu (oczywiście za dodatkową opłatą – aż 85zł za kg). Kolejne utrudnienia napotkaliśmy podczas wycieczki do Trinidad zorganizowanej przez biuro Rainbow Tours. Podczas obiadu okazało się, że dla dziecka nie ma krzesła w restauracji. Pilot wycieczki (nazwiska niestety nie pamiętam, ale była to chyba Pani Małgorzata P.) zakomunikował mi tylko, że dziecko nie ma prawa zajmować miejsca skoro nie zapłaciło za wycieczkę. Nie próbowała w żaden sposób nam pomóc, a wątpię, że w restauracji nie było dodatkowego krzesła. Zresztą z pomocą przyszedł nam kelner, który sam zauważył małe dziecko i przyniósł nam dodatkowe wyższe krzesło dla dziecka. Oczywiście 1,5 roczne dziecko mogłam trzymać na kolanach podczas posiłku, ale dzieci do lat 4 nie płacą za wycieczki lokalne. I osobiście nie wyobrażam sobie, żeby prawie 4 letnie dziecko sziedziało na kolanach rodziców podczas posiłku. Na sam koniec podróży mieliśmy kolejną „przygodę” z rezydentem (ta sama Pani, co była z nami na wycieczce w Trinidad), która utwierdziła nas w przekonaniu, żę biuro, które reklamuje się jako prorodzinne, zupełnie takie nie jest. W autokarze zostawiliśmy wózek dziecka. Pani rezydent, bez wychodzenia z budynku lotniska, oznajmiła nam tylko, że autokar odjechał i wózka już nie odzyskamy. Dopiero inny rezydent, pan Marcin Chudy, pomógł nam, chociaż nie byliśmy pod jego opieką. Sam zainteresował się, że zostawiliśmy wózek i poszedł sprawdzić czy autokar jeszcze stoi. Okazało się, ze autokar jest i odzyskaliśmy wózek. Po całej akcji (plus przypomnieniu o sytuacji w restauracji podczas wycieczki) podczas rozmowy ze wspomnianą wcześniej rezydentką usłyszałam, że NIE MAM PRAWA NICZEGO WYMAGAĆ SKORO NIE PŁACE ZA DZIECKO.
1.5/6
Na wstępie o jedzeniu codziennie to samo i co najgorsze zawsze zimne. Jedzenie był fatalne przez to tego hotelu polecić nie mogę. Plaża ładna, hotel przyzwoity ładny. Można by się przyczepić do czystości.