3.0/6
Byłem, zobaczyłem i nie wrócę. Lot męczący. Zamiast LOTU były jakieś linie Plus Ultra. Nowy kierunek, ale mnóstwo muszą się nauczyć w pracy z turystami.
Piotr, Rydułtowy - 01.01.2024 | Termin pobytu: grudzień 2023
14/18 uznało opinię za pomocną
3.0/6
Kierunek bardzo fajny ze wzgledu na egzotyczną przyrodę. Plaże są jeszcze niezatłoczone, nieskrępowanie można spacerować. Jest cisza i spokój. Można zobaczyć papużki, koliberki, flemingi, pelikany i inne egzotyczne ptactwo. Jeśli chodzi o obsługę to na pewno mają dobre intencje, ale bywało tak, że nie mogłam się dostać do pokoju, bo średnio 1x dziennie karta się zawieszała i trzeba było drałować do Recepcji. Wróciłam z absorbującej wycieczki i w pokoju nie było wody. Bardzo miła Pani sprzątająca pamiętała, aby ułożyć łabądka na łóżku, ale żeby dać świeże ręczniki i papier toaletowy to już niestety zapomniała. Generalnie standard hotelu nie jest zgodny z ogólnoświatowymi. **** to odpowiednik mocnych ** lub słabych ***. Niestety trzeba się liczyć że obsługa nie mówi w żadnym innym języku, niz hiszpański. Może ze dwie osoby znały angielski...all inclusive to inaczej 3 posiłki i jakimiś drinkami w międzyczasie. Nie znajdzie się tu przekąsek. Plaża pod wieczór jest zamykana ze względów bezpieczeństwa, więc nie ma możliwości, aby wyjść na wieczorny spacer wzdłuż brzegu. Za to jest kilka basenów, w tym jeden bardzo ładny, podświetlany. Jedzenie dość ciężkostrawne i monotonne, chociaż potrafią się postarać jak na weekend przyjeżdżają lokalna świta Wenezuelczyków. Denerwowało mnie to, że biorą Polaków za Rosjan. Warto ich uswiadomić, że między Polską, a Rosją jest trudna historia i nie chcemy być do nich porównywani. W każdym hotelu jesli są goście z różnych krajów to informacje powinny być w językach wszystkich gości, a nie tylko po rosyjsku lub hiszpańsku....Egzotyczna przyroda skutecznie urobiła moje doświadczenie w tym hotelu. Mimo wszystko warto.
Katrina, Warszawa - 01.12.2023 | Termin pobytu: listopad 2023
59/65 uznało opinię za pomocną
3.0/6
Hotel mający najlepsze lata za sobą – większość budynków piętrowych oraz duża część bungalowów była opuszczona. Pokoje bardzo skromnie wyposażone, np. funkcję szafek nocnych pełniły taborety. Przez 2 dni nie mieliśmy ciepłej wody - tyle czasu wymieniano zepsutą grzałkę w bojlerze, a awarię klimatyzatora (woda zalewała pokój) na szczęście naprawiano tylko kilka godzin. Naszym największym problemem była jednak bardzo głośna muzyka (w stylu łup-łup-łup) puszczana w barze przy restauracji lub basenie do godz.1 a czasem do 2 w nocy – szyby drżały i nawet z zatyczkami w uszach nie dawało się zasnąć. Na szczęście po licznych interwencjach w drugim tygodniu pobytu „koncerty” kończyły się koło godz.11. Posiłki, zwłaszcza śniadania, skromne - ale dawało się zjeść i na szczęście nie było problemów żołądkowych. Płyta kuchenna, na której smażono omlety na śniadania i mięsa na obiady była bardzo zużyta, odpadały z niej resztki zendry, a okap na nie działał i zapachy rozchodziły się po całej sali. Parasole i leżaki na plaży brudne i zdezelowane, nie było pryszniców aby opłukać ciało, czy choćby nogi z piachu ; ściana, gdzie kiedyś były prysznice była non stop w remoncie ( przez 2 tygodnie skuto 8 m2 płytek!!!). Aby skorzystać z toalet przy plaży i basenie trzeba było wykazać się dużym samozaparciem. Bar przy plaży był cały czas w remoncie, a stan higieniczny prowizorycznego baru wołał o pomstę. Rezydenci nie poinformowali nas o zmianie terminu wyjazdu jednej z wycieczek (nie było SMS, maila ani informacji na tablicy) i tylko przez przypadek ledwo zdążyliśmy na wyjazd. Z tego co wiemy nie był to odosobniony przypadek. Do plusów pobytu należy zaliczyć : położenie hotelu wśród zieleni i palm piękna, długa i czysta piaszczysta plaża prawie non stop słoneczna pogoda i cieplutkie morze udane wycieczki fakultatywne (skorzystaliśmy z dwóch : rejs na wyspę Coche i „Margarita w pigułce”) Jeszcze tylko uwaga dotycząca linii lotniczych PlusUltra – posiłki, które zaserwowane na pokładzie samolotu były wręcz niejadalne, a samolot ciasny i głośny.
Bożena - 02.01.2025
10/12 uznało opinię za pomocną
3.0/6
Hotel Hesperia Playa el Agua pracuje nad przywróceniem dawnego blasku ale to jeszcze daleka droga. Ma ciekawą architekturę, roślinność, sympatyczne iguany, pieski i kotki mieszkające na terenie hotelu. Niestety hotel ma już swój wiek i np. drzwi tarasowe otwierają się z trudem lub wcale. W naszym bungalow, z widokiem na basen, bardzo słabo leciała ciepła woda, po interwencji trochę lepiej ale do oczekiwanej jeszcze brakowało. Po suszarce w łazience był tylko ślad, ale jak poprosiłam w recepcji to dostarczono mi ręczną suszarkę. Pokoje skromnie wyposażone, bez lodówki i ze słabym oświetleniem. Restauracja mało atrakcyjna, jedzenie też. Mało owoców, brak soków wyciskanych na świeżo. Obsługa z trudem się dogadywała, czasem zapominała o zamówionej herbacie czy winie. Ale ogólnie bardzo miła. Kucharza za dobrego nie mają bo wołowina była zawsze twarda, nie do pogryzienia. Baseny słabo oczyszczane, wieczorem posypywane "chemią". Idąc na plażę przechodzi się przez drogę ale mało uczęszczaną więc nie jest to problem. Plaża jest publiczna więc będąc już poza hotelem jest się narażonym na lokalnych sprzedawców "wszystkiego". Zbyt natrętni nie są, da się wytrzymać. Plaża jest bardzo ładna, szeroka, piasek jasny, przyjemnie się po nim chodzi. Dość spore fale towarzyszyły nam każdego dnia, więc za wiele popływać się nie dało, ale morze dość czyste. Mało ludzi na plaży, więc można wypocząć. Dodatkowo piękne, wysokie palmy, uprzyjemniały nam pobyt swoim szumem a cieniem chroniły od słońca. Plaża, palmy, fale na morzu i piękne błękitne niebo zachęcają do robienia zdjęć.
Małgorzata Aniela, Bytom - 13.02.2024 | Termin pobytu: styczeń 2024
3/3 uznało opinię za pomocną