Opinie pochodzą od naszych Klientów, którzy odwiedzili dany hotel lub uczestniczyli w wycieczce objazdowej.
Osoba dodająca opinię musi podać dane osobowe, takie jak imię i nazwisko oraz dane dotyczące wyjazdu, czyli datę i kierunek wyjazdu lub numer rezerwacji. Dzięki tym informacjom sprawdzamy, czy autor opinii faktycznie podróżował z nami. Jeżeli dane się nie zgadzają, wówczas nie publikujemy opinii.
3.5/6
Czy ta opinia była pomocna?
WRAŻENIA HOTELU OBNIŻA ŁAZIENKA( w ocenie innych osób też). PO ZA TYM DO AKCEPTACJI JAK NA KATEGORIĘ. OKOLICA MOŻNA POWIEDZIEĆ ODOSOBNIONA CO DLA JEDNYCH BĘDZIE PLUSEM DLA INNYCH MINUSEM. PLAŻA DŁUGA OK.1 KM MOŻNA SPACEROWAĆ DALEJ POKONUJĄC NIEWIELKIE WZGÓRZA.WYŻYWIENIE MIMO NIEDUŻEJ RÓŻNORODNOŚCI TEŻ MOŻNA UZNAĆ ZA NIENAJGORSZE(przy pobycie tygodniowym). OCEAN RACZEJ DO ZABAWY ZE WZGLĘDU NA FALE. ZA TO DUŻY BASEN.OBSŁUGA MIŁA.
3.5/6
Czy ta opinia była pomocna?
Wyjazd udany , hotel , jedzenie , otoczenie plus . Higiena : toalety , łazienki brudne , nieodremontowane . Problem z wodą pitną , w pokojach tylko raz podano nową wodę w małych butelkach . Polecono nam brać zużyte butelki i nalewać sobie w saturatorze , na cały hotel tylko jeden dostępny.
3.5/6
Czy ta opinia była pomocna?
Byliśmy w listopadzie 2023roku. Lot samolotem obfitował w dodatkowe atrakcje, które zapewnili pasażerom pracownicy ( rezydenci) Biura Podróży Rainbow. Pomimo uwag , czuli się zbyt swobodnie i przeszkadzali swoim głośnym zachowaniem pozostałym niektórym pasażerom. Również praca rezydentki w hotelu pozostawiała wiele do życzenia. Był incydent agresji Rosjan na Polaków zgłoszony do rezydentki , której reakcja była co najmniej mierna. Jej rola ograniczała się do sprzedaży wycieczek fakultatywnych. Hotel , stary , częściowo remontowany , wprowadzany do użytku. Standard niski , aczkolwiek personel nadrabiał wszystkie braki. Pomocny i przemiły. Do kolacji zawsze muzyka na żywo. All inclusive w bardzo ubogiej wersji , jeśli chodzi o posiłki. Serwowane drinki w barach natomiast rewelacyjne!!! . Na świeżo wyciskanych owocach . Plastikowe kubki. Hotel przy pięknej plaży. Leżaków pod dostatkiem. Woda w morzu cudowna , jak to na Karaibach. Wycieczki objazdowe po wyspie srednio atrakcyjne. Sporo czasu zabierało zbieranie turystów z innych hoteli. Piloci wycieczek ( Polacy mieszkający w Wenezueli i Wenezuelczycy) bardzo się starali uatrakcyjnić zwiedzanie wyspy. . Piękne , dzikie plaże , klimat i widoki krajobrazowe rekompensowały inne niedogodności( brak prądu , wody czy ogólna bieda) . W sumie Wenezuela warta wywarła na na pozytywne wrażenia.
3.5/6
Czy ta opinia była pomocna?
Wenezuelę wybraliśmy przez zupełny przypadek jako kierunek naszego wypoczynku. Ponieważ rok wcześniej spędziliśmy całkiem udany urlop na Dominikanie mogliśmy przypuszczać jakie warunki czekają na nas w Wenezueli, znając sytuację polityczną i gospodarczą kraju. Czytając opinie o hotelu osób, które były w lutym w Costa Caribe miałam nadzieję, że będzie to miejsce idealne do odpoczynku, ale... Choć lot liniami UltraPlus był wyzwaniem, dojazd do hotelu przebiegł dość sprawnie i dotarliśmy tam późnym wieczorem. Tu nastąpił pierwszy problem ponieważ pokój , który otrzymaliśmy był ciasną klitką z mikroskopijnym okienkiem, którego nie można było otwierać, pleśnią na ścianach, łazienką szerokości metra i licznymi gośćmi o jakich na pewno nie marzyliśmy po długiej podróży. Po natychmiastowej interwencji otrzymaliśmy pokój w budynku 24, który był metrażowo dwukrotnie większy od poprzedniego. I właściwie tyle można powiedzieć, bo jeśli chodzi o wilgoć i stan pokoju niestety niewiele się zmieniło, światełkiem w tunelu wydawały się drzwi tarasowe. Po 20 godzinach podróży jedyne o czym marzyliśmy to położyć się spać. W pokoju panował arktyczny mróz, gdyż według Wenezuelczyków "im zimniej tym większy luksus" - klimatyzacja ustawiona była na 16 stopni, a pilot do klimatyzacji znajdował się w recepcji :) Za opłatą 50 dolarów można było wypożyczyć pilota do klimatyzacji, co oczywiście od razu zrobiliśmy. Po przespaniu nocy okazało się, że nie jesteśmy jedynymi mieszkańcami pokoju. Liczne grupy mikromrówek i podobnych robaczków, karaluchy, komary - tego można było się spodziewać, gdyż jesteśmy w klimacie karaibskim, to czego się nie spodziewaliśmy to gryzące robale na jednym z łóżek - córka wyglądała jakby dostała ospy. Zgłaszając problem okazało się, że nie było kolejnego wolnego pokoju - "manager" hotelu powiedział, że spryskają jakimś płynem łózko i ściany żeby się ich pozbyć. W pokoju oprócz dwóch łóżek stolika i szafeczki znajdowały się dwie "szafy". Jedna z urywającymi się drzwiami, miejscem na sejf, który zamontowano po 4 dniach :) i druga betonowa otwarta wnęka właściwie nie wiadomo w jakim celu. My wykorzystaliśmy ją żeby na półce umieścić wieszaki, na których wieszaliśmy ubrania na plaże i ręczniki. Przez cały pobyt ubrania mieliśmy schowane w walizkach - trochę z obawy przed wilgocią, ale bardziej z obawy przed mrówkami i robaczkami. Drzwi tarasowe otwierały się tylko w połowie, drugie skrzydło było przybite do framugi. Łazienka - pozostaje tylko powiedzieć, że spełniała swoją funkcję, ręczniki były wymieniane codziennie choć nam "zapomniano" dostarczyć nowe po zabraniu tych zużytych. Dopiero gdy z ręce pani sprzątającej pojawił się dolar nagle codziennie wisiały czyste ręczniki. Na szczęście otoczenie hotelu wynagrodziło pierwsze niekorzystne wrażenie. Teren hotelu jest zielony, zadbany, widoczny jest ząb czasu który dotknął ten hotel. Na plus można zaliczyć dużą jadalnię na świeżym powietrzu, choć jeżeli chodzi o jej czystość to jest to kwestia dyskusyjna. Personel był zawsze uśmiechnięty, pomocny i widać było, że starają się zagwarantować pełnię relaksu dla gości. Jedzenie bardzo smaczne, typowo Wenezuelskie śniadania i obiady, kolacje codziennie inne - tematyczne. Trzeba przyznać że z tak ograniczonymi możliwościami kuchnia stanęła na wysokości zadania. Generalnie pobyt był dość udany, my na szczęście w pokoju tylko spaliśmy, starając się przebywać w nim jak najmniej. Plaża jest bardzo długa, przy hotelu leżaki z parasolami, poza terenem hotelu piękne, szerokie dzikie plaże. Nigdy się nie zdarzyło, żeby brakowało leżaków przy basenie czy na plaży. Bar przy basenie Tortuga 11.00 -22.00 - serwował bardzo dobre drinki na bazie kokosa, marakui i rumu. Po południu między 16 - 17.30 otwierał się dodatkowo Beach Bar, w którym serwowano przekąski typu "pizza", hamburger lub hot- dog oraz popcorn. Na plaży kręcili się sprzedawcy oferujący rękodzieło w formie bransoletek, żółwi z drewna, korali z "pereł"... Na terenie hotelu nie ma żadnego sklepiku, najbliższy jest w miasteczku, do którego trzeba pojechać taksówką około 20 dolarów w obie strony. Taksówki zamawiane były przez recepcję. Można było umówić się z taksówkarzem, aby woził po wyspie pokazując najciekawsze miejsca lub inne plaże - z takiej możliwości korzystali inni wczasowicze. Proponuję odrzucić wszelkie myśli o sklepie w naszym "europejskim" stylu, są to małe sklepiki z ograniczonym towarem ze względu na trudności gospodarcze z jakimi boryka się Wenezuela. Dostęp do internetu był przy recepcji, restauracji i barze Tortuga. Mieszkańcy budynków 16 i 17 blisko baru na pewno również mieli dostęp w pokojach. Wiem z opowieści innych gości, którzy mieli pokoje na piętrze, że tam problemu z wilgocią i robakami nie było. Pokoje te są odświeżone i w dużo lepszym stanie niż te na parterze - proponuję jeśli ktoś planuje pobyt w tym hotelu dać przy meldunku 20 dolarów do ręki i poprosić o pokój na piętrze. Szkoda że my o tym wcześniej nie wiedzieliśmy, na pewno pobyt w Costa Caribe byłby dużo bardziej komfortowy.
3.0/6
Czy ta opinia była pomocna?
zaletą tego hotelu jest położenie między górami ,plaża hotelowa trochę piaszczysto-skalista,w morzu skały,leżaki na plaży do dyspozycji gości. pokój ogólnie w porządku,ale szafa bez półek,tylko 3 wieszaki na ubrania,we wnęce 2 otwarte półki ,jedno krzesło jakiś stolik.praktycznie dwie osoby nie mają gdzie się rozpakować nowy sejf w szafie,nie bardzo czysta lodówka pod telewizorem, telewizja z bardzo marnym obrazem.klimatyzacja ustawiona na 17 stopni na stałe(nikt nie dał nam pilota od klimatyzacji) na tarasie 2 fotele. łazienka-w naszym przypadku od pierwszego dnia z awarią wody w sedesie.woda w kranach zimna,prysznic przymocowany na stałe kąpiel pod nim była dużą sztuką,gdyż zimna woda ciekła prawie po ścianie.o możliwości braku wody nikt nas nie uprzedzał. wodę ciepłą miałyśmy tylko w dwa ostatnie dni pobytu. pokój sprzątany codzinnie,ręczniki zmieniane. restauracj duża, przestronna. jedzeniemało urozmaicone; ziemniaki,fasola,jakas jarzynka,kurczak,mięso,2 lub 3 surówki ,2 rodzaje owoców,desery z reguły 2 ciasta.bardzo miła obsługa w restauracji. bar przy basenie ok serwowane dobre drinki i inne napoje niestety w jednorazowych kubkach,które potem walały się koło basenu. basen duży,ładny ze słoną wodą,w prysznicach koło basenu jak była to słodka woda .wifi tylko w recepcji .nie zauważyłyśmy żadnych animacji ani aktywności typu areobic,joga gra w bingo.ogólnie wszystkie niedogodności podczas pobytu w costa caribe zrekompensowała piękna słoneczna pogoda i dobry humor.
3.0/6
Czy ta opinia była pomocna?
Z tym biurem byłem na wielu wycieczkach bliskich i dalekich .Już parę lat temu widziałem Wenezuelę w ofercie ale potem znikła .Chciałem tu pojechać ale dopiero teraz się udało .Moja ocena jest niska ze względu na jakość tego hotelu. Położenie i plaża dałem dwie szóstki bo to mu się należy ,pozostałe rzeczy oprócz miłej obsługi fatalne. Jedzenie prawie to samo oprócz dobrych kawałków byle jak pokrojonego kurczaka i ryby z grilla .Higiena na stołówce pozostawia wiele do życzenia. W weekend przy przyjezdzie miejscowych turystów często brakowało jedzenia lub trzeba było długo czekać na dostawienie Jeśli chodzi o basen wielkość super ale kiepsko się pływa w solance i trochę szczypią oczy, tu chodzi o dzieci .Natomiast pokój ogólnie ok. poza brakiem ciepłej wody oraz lodówki. Nie wiem czy po kąpielach w morzu lub basenie można się wykąpać w zimnej wodzie. Klima jest nowa ale w oknach są 2 cm szczeliny. Balkon jest jak pisze w ofercie ale ma 50 cm szerokości. Aha na koniec sugestia nie zepsujmy wenezuelczyków dawaniem za każdą rzecz i usługę dolara
3.0/6
Czy ta opinia była pomocna?
Hotel w sumie całkiem ładny klimatyczny, wszystko w jednym miejscu, duże baseny. Pokoje też są ok, poza łazienkami. Jakieś 2 razy kąpałam się w ciepłej wodzie, na podłodze wiecznie woda z przeciekającego wc, to samo pod prysznicem, wchodzisz do kałuży, bo "brodzik" ma źle wykonany odpływ, a prysznic musicie zobaczyć sami :). Drinki w barach dobre. Urozmaicone i spory wybór. Wenezuelczycy niestety są dalej zamknięci i w prowadzeniu hotelu włącznie z kuchnią nie bardzo obyci. Pięć osób wyjeżdżało na wycieczkę fakultatywną do Caracas i nasze lunch pakiety oddali ochroniarze przypadkowym ludziom. Nikt nie sprawdza listy przy wydawaniu, nie mają zapisanych ani nazwisk, ani chociażby nr pokoi. Nie wiedzieli nawet, że mają ok 100 gości z biura Rainbow. Recepcja pracuje od godziny 8:00 do 22:00. W międzyczasie radź sobie sam. W restauracji na codzień urzędują psy, koty, ptaki, osy i muchy, wieczorami dołączają do nich meszki i komary. Jedzenie bardzo mało urozmaicone, w pierwszych dniach dojrzałam butelkę oliwy koło sałatki i poprosiłam o jej otwarcie, okazało się że to tylko dekoracja :). Właściwie nie ma gdzie popróbować miejscowej kuchni, chyba, że weźmiecie taksówkę i pojedziecie sami do jakiegoś miasteczka. Jedzenie na wycieczkach jeszcze gorsze. Natomiast na każdej wycieczce jesteś zadbany w alkohol. Rum jest tańszy od wody, ale nie dla koneserów. Byłam bardzo zaskoczona obsługą biura Rainbow zawsze dobrze mi się to biuro kojarzyło. Niestety nie na Margaricie. Wiele osób chorowało, niestety rezydenci nie wspomnieli na spotkaniu powitalnym o problemach z wodą. Jeden człowiek miał wypadek, trochę się poturbował, wszystko musiał załatwić sam bez żadnego wsparcia. Kontakt z rezydentem utrudniony, chyba, że akurat jest na dyżurze. Na koniec zostawiam perełkę. Wycieczka do Caracas. Koszt ok 400 USD. Pytałam miejscowych to przelot tam i z powrotem kosztuje ok. 90 USD. Towarzyszą 3 osoby. 1 z Rainbow i 2 z miejscowego biura. Tak właściwie to przez cały pobyt w Caracas zajmowali się nami ludzie z miejscowego biura i rządu. Do każdej wycieczki do Caracas dołączają ludzie z rządu i rzeczywiście taki jest napis na stanowisku, które rozstawiają, żeby nas wspomóc. Gdyby nie to, że częstowali nas ogromnymi kawałkami ciasta (pycha), sokami, kawą, wodą to byśmy byli głodni. Biuro Rainbow wykupiło lunch w najbiedniejszej dzielnicy Caracas, zabrali nas do jakiejś świetlicy i tam był ten świetny obiad. Jak dla mnie to za 1 USD lub mniej. W Asunsion (stolica)za 1 USD jedzenie bardziej lokalne, smaczniejsze, lepiej podane i o wiele bardziej syte. Generalnie polecam tą wycieczkę, bo wrażeń takich się nie zapomina, tylko weźcie sobie coś do jedzenia, chyba, że to akurat jest dzień postu :). Wyjazd z hotelu ok. 4:00. Jeśli po tym wpisie pomyślicie, że pojedziecie do innego hotelu, żeby nie chorować :) nic bardziej mylnego. Ludzie chorowali we wszystkich hotelach. Trzeba mocno się dezynfekować alkoholem od wewnątrz. Niektóre osoby, które tam poznałam miały problemy jeszcze długo po powrocie. Ja np. na drugi dzień po przylocie wylądowałam w szpitalu zakaźnym w Warszawie (na Wolskiej) przywiozłam ze sobą wirusa, na szczęście niegroźnego :)
2.5/6
Czy ta opinia była pomocna?
Zaczynając od samolotu, biorąc pod uwagę wygodę foteli i tzw. "centrum rozrywki", z przymróżeniem oka można powiedzieć, że równie wygodne, było by spędzenie tych ponad 11h lotu na stojąco z twarzą przy ścianie. Fotele rozmieszczone tak jak w Ryanair, mało miejsca na nogi, brak ekranów centrum rozrywki, zamiast tego było dostępne wi-fi pokładowe które raz działało a raz nie, najlepiej mieć własne filmy i muzykę w telefonie. Co do samego lotu to leciała z nami spora ekipa rezydentów z Rainbow, wizytująca bazę hotelową na Margaricie, w skrócie arogancka banda pijaków zachowujących się po alkoholu jak bydło, niezła wizytówka dla Rainbow BRAWO!!! Brakowało tylko awaryjnego lądowania do kompletu. Hotel którego standardu można się spodziewać (czyli niski), ale nie wszystko co jest w pokoju działa, więc i tak może niemiło zaskoczyć. Plaża jedna z mniej atrakcyjnych na wyspie, jedzenie monotonne, mało owoców, z plusów to duży basen i przyjazna obsługa hotelowa.
2.0/6
Czy ta opinia była pomocna?
Hotel ma swoje lata świetności dawno za sobą. Pokoje z szarą pościelą i ręcznikami, o które trzeba walczyć po ich oddaniu do prania. Łazienki stare, trudno odkręcić kurki. Codziennie przez kilka godzin nie było energii. Jedzenie z dość dużym wyborem, jak na 3*. Każdy znajdzie coś dla siebie. Wieczory tematyczne. Infrastruktura hotelowa sympatyczna, ładna plaża z fotelami wśród palm. Sympatyczna obsługa. Ma zatem plusy i minusy.
2.0/6
Czy ta opinia była pomocna?
Jedzenie dramat. Muchy w jedzeniu dziecko prawie zjadło ose. Pokoje inne niż zapłacicie. Personel nie rozumie słowa. recepcja ledwo mówi po Angielsku