Opinie o Wielka azjatycka przygoda

5.5/6
(511 opinii)
Intensywność programu
5.2
Pilot
5.4
Program wycieczki
5.6
Transport
5.4
Wyżywienie
5.2
Zakwaterowanie
5.3

Opinie pochodzą od naszych Klientów, którzy odwiedzili dany hotel lub uczestniczyli w wycieczce objazdowej.
Osoba dodająca opinię musi podać dane osobowe, takie jak imię i nazwisko oraz dane dotyczące wyjazdu, czyli datę i kierunek wyjazdu lub numer rezerwacji. Dzięki tym informacjom sprawdzamy, czy autor opinii faktycznie podróżował z nami. Jeżeli dane się nie zgadzają, wówczas nie publikujemy opinii.

    6.0/6

    Czy ta opinia była pomocna?

    1

    Magdalena

    Magdalena Maria, Konin 06.01.2020

    Fantastyczny wyjazd polecam każdemu 😃

    6.0/6

    Czy ta opinia była pomocna?

    0

    Polecam

    Moni 24.03.2025 | Termin pobytu: luty 2025

    Wyjazd przepiękny ,organizacja super, nasza Pani przewodnik również rewelacja. Polecamy każdemu kto planuje polecieć do Azji bo była to cudna podróż. Hotel Azja Pattaya czasy świetności ma za sobą ale jego lokalizację uznajemy za plus .

    6.0/6

    Czy ta opinia była pomocna?

    13

    To nie jest wyjazd dla leniuchów:)))

    Damian, Warszawa 25.10.2024 | Termin pobytu: październik 2024

    Doskonale zorganizowany pobyt. Rewelacyjnie przygotowany i profesjonalny pilot - pan Marek. Odpowiedni człowiek na właściwym stanowisku. Trzeba się przygotować na duża zmienność hoteli, dwa przeloty w trakcie trwania wycieczki, dużą ilość obiektów do zwiedzania i zobaczenia. Wszystko to co było zawarte w programie zostało zrealizowane. Hotele ok, autobusy wysokiej klasy, jedzenie ok, choć byłoby co poprawić w tej kwestii, w szczególności jeśli chodzi o kolację lub lunche. Polecam osobom nie lubiącym powtarzalności, ciekawych świata. Nie polecam marudom, ludziom z problemami zdrowotnymi, szczególnie ruchowymi lub sercowymi. Rekomendacja - zabrać sporą ilość drobnych dolarów (po 5$). Przydadzą się szczególnie w Kambodży. Waluta do wymiany na miejscu (z $ na miejscową). Kremy do opalania z wysokim filtrem. Długie spodnie dla Panów (świątynie) i dla Pań odzież zakrywająca ramiona.

    6.0/6

    Czy ta opinia była pomocna?

    3

    doskonały wyjazd😁

    Piotr, - 02.12.2023 | Termin pobytu: listopad 2022

    Wyjazd super pod każdym względem, nic dodać nic ująć. Plan wycieczki bardzo interesujący, organizacja na bardzo dobrym poziomie. nie przychodzi mi nic do głowy co mógłbym skrytykować. Polecam!

    6.0/6

    Czy ta opinia była pomocna?

    0

    Bajeczna przygoda pełna wrażeń

    Kamila i Michał 02.05.2025

    Fantastyczny wyjazd. Jesteśmy zachwyceni. Program zrealizowany bez zarzutu. Różnorodny, ciekawy i dobrze poukładany. Oferujący niesamowite przeżycia i mnóstwo emocji i wrażeń. Hotele o przyzwoitym standardzie, niektóre bardzo dobre. Wyżywienie smaczne i różnorodne choć polecamy też posiłki poza hotelami. Pozwalają poznać kraj od strony kulinarnej. Atrakcje fakultatywne niezwykle wartościowe. Może z wyjątkiem wieczoru folklorystycznego w Kambodży, który naszym zdaniem powinien funkcjonować jako część programu, a nie jako fakultet. Na słowa pochwały zasługuje też pilotka wycieczki Aleksandra. Sprawna organizatorka potrafiąca zadbać o atmosferę w grupie i szybko rozwiązującą pojawiające się problemy. Pani Aleksandra na bieżąco przekazywała kluczowe informacje i dawała wskazówki ułatwiające pobyt w poszczególnych krajach. Skarbnica fenomenalnych historii obdarzona niespotykanym poczuciem humoru i umiejętnością zjednywania sobie ludzi. Z całego serca polecamy wyjazd innym turystom. Nastawcie się na doświadczanie nowego, a poszczególne kraje odpłacą się swoim pięknem.

    6.0/6

    Czy ta opinia była pomocna?

    5

    Polecam !!!

    Karol 31.01.2019

    Wszystko na najwyższym poziomie

    6.0/6

    Czy ta opinia była pomocna?

    11

    Cudowna Azja

    DARIUSZ, ZIELONA GÓRA 24.02.2017 | Termin pobytu: styczeń 2017

    Wycieczka absolutnie wspaniała

    6.0/6

    Czy ta opinia była pomocna?

    4

    Tajlandia-Kambodża-Wietnam

    Szynszyle 23.11.2023 | Termin pobytu: listopad 2023

    Zalety: Czarter LOT bezpośredni z Katowic- dwa posiłki na pokładzie - wszystko bez zarzutu Program wycieczki dobrze skonstruowany- niezbyt intensywny. Dwa loty wewnętrzne w Wietnamie- proszę uważać na bagaż- dużo zniszczeń .. Zwiedzanie: Tajlandia a właściwie Bangkok , Kambodża, Wietnam- dużo ciekawych punktów- nie bedę opisywać - są w programie- niezbędne stroje "świątynne " rękaw i spodnie. W listopadzie goraco ponad 30 st. i zdarzają się opady. to samo dotyczy pozostałych destynacji. W Wietnamie północnym -Hanoi i HaLong duża różnica temperatury ok. 17-18 st. i wietrznie. W dżungli niezbędne repelenty. Jedzenie przeważnie pyszne - zawsze śniadania czasami lunch lub kolacja. Najsłabszy lunch w drodze do Sajgonu w okolicach ośrodka religii synkretycznej cao dai. Hotele na objeździe ok- zawsze w centrum - najsłabszy w Hanoi- brudny z oknami na inne pomieszczenie lub korytarz- obsługa hotelu dramatyczna. Moim zdaniem najsłabszą stroną jest organizacja transferu z Wietnamu do Bangkoku przez Rainbow- cały dzień stracony- losowy podział na samoloty i hotele. Przyjazd do hotelu na wypoczynek ok. 19.00. - Hotel DVaree ok 6 km od Pattaya - postkomunistyczny 38 piętrowy moloch. Autokary podczas objazdu prócz Tajlandii- stare średniej jakości- ale w niektórych było wifi

    6.0/6

    Czy ta opinia była pomocna?

    18

    Nazwa adekwatna do przeżyć.

    Paulina, Sierakowice 13.01.2024 | Termin pobytu: grudzień 2023

    WIELKA AZJATYCKA PRZYGODA to jak najbardziej trafiona nazwa wycieczki. Idealny wybór dla podróżników, którzy chcą czegoś więcej, osób znudzonych wypoczynkiem all inclusive. Opcja objazdowa po Azji dawkuje nam w idealnych proporcjach pyszne jedzenie, wypoczynek, wiedzę historyczną i kulturową, naukę, przeżycia i wrażenia, a ponadto możliwość codziennej regeneracji, więc nie trzeba się bać o zbyt szybkie tempo. Jesteś nowicjuszem i nie wiesz jeszcze nic o Azji? Nie szkodzi! Nasz przewodnik zadbał o przekazanie nam ogromnej wiedzy na temat zwyczajów, legend, zwiedzanych obiektów, jedzenia, tradycji, historii i wiele, wiele więcej. Dodatkowo dopilnował, abyśmy każdego dnia byli poinformowani o zasadach bezpieczeństwa, planie dnia, stosownym stroju, potrzebnych akcesoriach, walutach, okolicy etc. Zadbał również o dostosowanie stylu zwiedzania do możliwości i chęci grupy. Wycieczka sprawdziła się zarówno dla większych grup, par, jak i singli? Chciałbyś skorzystać z tej opcji, ale nie masz nikogo "do pary"? W ogóle się tym nie przejmuj. W naszej grupie znalazło się zaskakująco dużo "singli" i żadne z nas nie żałowało tej decyzji. Jedzenie genialne, obiekty hotelowe na wypoczynku bardzo dobre- lepsze niż zakładałam. Oferta gwarantuje zakwaterowanie podczas objazdu w hotelach 3*, natomiast standard, który zastaliśmy to solidne 3 lub 4 gwiazdki. Ambitna, aktywna, pełna wrażeń. Polecam!

    6.0/6

    Czy ta opinia była pomocna?

    19

    niedokończone

    Kasia i ja 29.10.2017

    Dzień 1. Przelot. Info dla zainteresowanych warunkami 11/12-nasto-godzinnego lotu w kategorii przestrzeń dla pasażera klasy ekonomicznej drymlajnera (B787): proszę nie wierzyć, że taki luksus – przy dużych 747 i 777 jest niczym 126p przy garbusie, no w każdym razie bardzo ciasno dla osób powyżej 175 cm... Dzień 2. Lądujemy w Bangkoku (lokalnie jakoś 07.00, czy niewiele później). Nawykli do bezpośredniego transferu do hotelu, popełniamy zasadniczy błąd: nie mamy krótkich spodenek w podręcznym... ani pod spodniami. Wylatywaliśmy z PL zimą, więc pewnie szybciej kalesony, czy grube rajstopy mogłyby tam zagościć. Więc mamy ze sobą polary i zimowe kurtki (te bardzo lekkie, co to w mały worek się mieszczą – nie chcę uprawiać kryptoreklamy, bo brak mi motywu), i oczywiście solidne dżinsy na siedzeniach. Skucha. Jeszcze na lotnisku, przy odprawie wizowej daje się wytrzymać, mimo że wydaje się trwać w nieskończoność (lokalnym Azjatom karoshi nie grozi), bo zauważalne są resztki klimatyzacji. Wychodzimy, bo kurczę nikt nie robił nam problemów, ale lekki strach po Bridget Jones jest zawsze. Nie ma problemu ze znalezieniem właściwego pilota Rainbow. Jest za to inny problem. Ludzie przychodzą z odprawy w różnym czasie, a palić się chce już dawno... Stanowisko dla palaczy daleko po lewo, poza polem widzenia, a grupa może zebrać się w każdej chwili, i nikogo nie zachwyci czekanie w upale ponad 35 C w cieniu, na nałogowców... Więc z odprawy albo szybko, albo wcale, bo cenią taką pozastrefową przyjemność Tajowie na 2000 Bath (+/- 200 PLN). No może nie do końca wszędzie i zawsze bywają konsekwentni. Woleliśmy jednak nie sprawdzać czujności żwawej ochrony. Autobus luksusowy – w takim by było można nie tylko lecieć, ale i jechać do PL. Koszykarze też by dali radę. Było gdzie wyciągnąć nogi, jakkolwiek by to nie zabrzmiało. Ale radość komfortu zakłócił fakt, że najpierw jedziemy obejrzeć złotego cielca 5500 kg Buddy, a później do kantoru; a później jeszcze będziemy musieli czekać na pokoje... Było bardzo parno, do Buddy pod górę, do kantoru w dół i jeszcze półgodzinna kolejka, a w hotelu odprawa z Panią Magdą (powtórzenie planu wycieczki i zbiórka po 242 USD za osobę na opłaty obowiązkowe, co trwało i trwało, bo P. Magda każdy nominał setki sprawdzała bardzo profesjonalnie, aż do uzyskania pewności uczciwości mennicy, czy raczej papiernicy). Niby to nie dziwi przy polskiej pomysłowości, ale raczej w podobnych sytuacjach Rainbow powinien albo zaufać swoim klientom, bo WAP to kosztowo nie wyjazd do Pragi (w Warszawie), albo brać USD obowiązkowe wcześniej, albo dać chociaż tym biednym PILOTOM (fachowcom językowym, kulturoznawczym, historycznym i geopolitycznym, etnograficznym i socjologicznym, tudzież w wielu innych dziedzinach - jednocześnie; ale na pewno nie w księgowości – chociaż lampę ultrafioletową...). Nie byłoby frustracji, tak fatalnie działających w pierwszej fazie, po obu stronach, może? A później dostaliśmy pokój (krótko czekaliśmy na walizki) i pobiegliśmy po coś do picia... byliśmy tam sami i moje totalne zmęczenie, bo nie spałem w samolocie; i tłok, i hałas, i ruch uliczny... a wtedy baliśmy się bardzo, że to będzie najgorszy wyjazd w naszym życiu (a w perspektywie jeszcze straszna Kambodża i komunistyczny okrutny Wietnam), cofnęlibyśmy naszą wpłatę! Wróciliśmy do pokoju. Hotel Royal Bangkok @ Chinatown z basenem na 14 piętrze miał pewną niedogodność – nie można było palic na jego terenie, oprócz tej strefy basenowej, lub przed hotelem, co nie było zbyt legalne... Tajlandia, choć ma tanie papierosy np. LM za ok. 10 PLN, to w sposób cichy zwalcza nałóg, poprzez zakaz palenia w miejscach publicznych, czy brak ekspozycji papierosów w sklepach. Byliśmy zaskoczeni, bo w sąsiednim 7-11 nie ma fajek – pewnie jakaś mała placówka. Idziemy do innego, tez brak. Po kąpieli i odkażeniu wewnętrznym, bo wszak to obca flora bakteryjna, a zemsty Ramy żadnego nie chcieliśmy, wyszliśmy ponownie zaatakować smoka/ga? Rozglądnąć się po okolicy i nawiedzić lokalne Tesco/Lotus, coby dokonać właściwych zakupów. Wychodziliśmy tak jeszcze ze 3 razy i za każdym wszystko było coraz bardziej swojskie, ale ta zemsta Ramy, ciągle tkwiła gdzieś w tyle umysłu. Więc pracowaliśmy z wytrwałością luminarzy bakteriologii nad wypracowaniem odpowiedniej odporności na lokalne szczepy. A za każdym wyjściem baliśmy się mniej i mniej, i mniej. Aż w końcu wieczorem ustaliliśmy, że wcale nie musi być to najgorszy wyjazd naszego życia.... A w tzw. międzyczasie kupiliśmy sobie parę fajnych spraw typu: sos rybny, colę, pieczone kasztany, naszą ulubioną herbatę jaśminową „no 2” listki (no 1 to gniazda), zieloną herbatę japońską Fuji w butelce (super, ale ostrzegamy – nie każdy polubi), rum tajski – bez sensu dla mnie (ale nie dla połowicy), bo za ok. 119 bath (zwanych przez nas dla uproszczenia batatami), mogłem już wtedy delektować się czymś, co uwielbiam, a żonie nie smakuje. Trunek ów posiada ok. 660 ml objętości w butelce podstawowej, kapsel z zawleczką jak nasze Tymbarki, co maja różne śmiesznostki wypisane na stronie wewnętrznej; ma błękitną etykietę tylko po tajsku, ma też określone 40 C na szczęście w międzynarodowej skali. Jest to dla mnie coś, co żywiołowo wspólnie pląsa z naszym dobrym bimberkiem, grappa i boukhą – dla mnie 3 w 1. W Tesco Lotusie nie kupiliśmy, bo cena wydała się menelska... A późne to, ale na szczęście jednak odkrycie, zawdzięczam sprytnym sąsiadkom! ...szczegóły w części hotelowej wyprawy. Dzień 3. Wstaje się o bardzo przyzwoitej porze, je śniadanko Aha, będąc z żoną tematu ping-pong show i inn. nocnych rozrywek, nie zgłębiałem. Dzień 4. „Poranny” wyjazd do Kambodży. Spokojnie można się wyspać, zjeść śniadanie, dopakować i zrobić ostanie zakupy w Seven-Eleven bramę obok. Dzień 5. Dzień 6. Dzień 7. Dzień 8. Dzień 9. Dzień 10. Dzień 11. Następne dni to już temat na następną opowieść - Novotel Rayong

telefon

Pobierz aplikację mobilną Rainbow

i ciesz się łatwym dostępem do ofert i rezerwacji wymarzonych wakacji!

pani-z-meteracem