5.5/6
Intensywny, zróżnicowany i ciekawy program. Wszystkie punkty wyjazdu zrealizowane. Fajna grupa i zgrane towarzystwo, zawsze punktualne. Popołudniami był czas na samodzielne zwiedzanie. Hotele o wysokim standardzie, zawsze w centrach miast. To była moja pierwsza wizyta w Azji, pozostawiła b.dobre wrażenie, na pewno będę chciał tam wrócić.
Michał, Kraków - 12.03.2023 | Termin pobytu: luty 2023
4/4 uznało opinię za pomocną
5.5/6
Sam początek wycieczki był niezbyt udany ale potem ... wspaniale.Byliśmy trochę zaskoczeni ,bo zbiórka w Warszawie była na 3 a nie na 2 godziny przed odlotem co trochę komplikowało dojazd. Osobiście wolimy innego przewoźnika niż LOT no ale..Po wylądowaniu około 9 rano okazało się ,że nie możemy od razu jechać do hotelu przebrać się i odświeżyć ,bo doba hotelowa zaczyna się od godziny 14. Nadmieniam ,że w kraju była wtedy zima ,a w Bangkoku upał,a my byliśmy kilkanaście godzin w podróży. Przewodnik robił wszystko aby nas zająć, łącznie ze zwiedzaniem Świątyni Złotego Buddy ,ale my marzyliśmy tylko o kluczu do pokoju ,który udało nam się dostać około godziny 13. Następnego dnia zwiedzaliśmy piękny Bangkok . Uwaga: należy mieć odpowiedni strój do przepięknego pałacu królewskiego tzn zakryte ramiona i długą spódnicę lub spodnie.Robi wrażenie też Świątynia Złotego Buddy. Wieczorem mieliśmy kolację połączoną z pokazem tajskiego tańca klasycznego . Pomimo ,że wcześniej przewodnik opowiedział nam fabułę, taniec nie do końca nam przypadł do gustu-inna kultura.Następnego dnia bez problemu przekroczyliśmy tak egzotyczną granicę jak Tajlandia - Kambodża.Kambodża to zupełnie inny świat niż Tajlandia ,ale dzięki takim ludziom jak nasz lokalny przewodnik z przyjemnością się go zwiedza. Dwa kolejne dni to zwiedzanie Angkoru.Robi wrażenie!Cały kompleks świątyń jest przepiękny ,trzeba tu być! Zobaczyć co ludzie w czasach tak dawnych jak imperium Khmerów potrafili zbudować!Napisałam ,że dwa dni zwiedzaliśmy Angkor ,bo też tak było. Wszyscy zapisaliśmy się na wycieczkę fakultatywną do świątyń Bantey Srei i Bantey Samre i rejs po jeziorze Tonle Sap. Była to bardzo udana wycieczka , Zobaczyliśmy piękne świątynie naprawdę warte zobaczenia ,a także płynąc po jeziorze zobaczyliśmy jak ludzie potrafią mieszkać na wodzie ,mając wszystko co trzeba do życia.Uwaga: Kambodża to bardzo bardzo gorąco.Następnego dnia byliśmy już w stolicy Kambodży- Phnom Penh Po krótkim zwiedzaniu: pałac królewski, srebrna Pagoda, świątynia Wat Phnom-przewodnik opowiedział nam legendę związaną z nią i miastem- oraz Muzeum poświęconym ofiarom reżimu Pol Pota - nie da się tego oglądać , zbyt okrutne ,przerażające -zostaliśmy zakwaterowani w ładnym hotelu w bezpośrednim sąsiedztwie promenady nad Mekongiem.Kolacja w tym dniu była też w eleganckiej restauracji nad rzeką.Następnego dnia już Wietnam . I znowu inny świat. Zwiedzanie Wietnamu zaczęliśmy od Sajgonu . Niesamowite wrażenie robią partyzanckie tunele Cu Chi -symbol walki Viet Congu z obcymi wojskami. Po obejrzeniu ich stwierdzam- Amerykanie nie mieli żadnych szans!Po zwiedzeniu Sajgonu polecieliśmy na północ Wietnamu ,aby zobaczyć coś przepięknego ,czyli zatokę Ha Long.Pogoda nas pozytywnie zaskoczyła. Rano jeszcze mżyło ,ale gdy wypłynęliśmy na zatokę niebo wypogodziło się i mogliśmy w pełni rozkoszować się przepięknymi widokami. W zakamarki skalne można było podpłynąć za dodatkową opłatą 11 dolarów w małych łódeczkach na 4 osoby - warto było. Potem już tylko zwiedzanie Hanoi ,a tam piękny pokaz " wodnych kukiełek" ,a wszystko zakończone przejazdem rykszami przez kolonialne stare miasto. W Wietnamie poruszając się samemu w wolnym czasie należy bardzo uważać na motocykle ,których jest nieskończona ilość ,mam wrażenie ,że więcej niż Wietnamczyków,a ponieważ nie obowiązują światła lub ich po prostu nie ma ,to przejście na drugą stronę ulicy to nie lada wyzwanie.Po części objazdowej z Hanoi przylecieliśmy do Bangkoku ,a stamtąd do Pattai. Przewodnik po drodze powiedział wszystko co powinniśmy wiedzieć ,będąc kilka dni w Pattai. W Pattai wybraliśmy hotel Selection. Jest to hotel w środkowej części Pattai ,skromny ,ale czysty ,pokoje duże . Za tą cenę przyzwoity hotel.A pobyt w Pattai to relaks ,masaże i niezapomniana atmosfera.
HALINA - 14.04.2015
53/53 uznało opinię za pomocną
5.5/6
Wszystko przygotowane medalowo. Prawdziwa Azja , którą każdy chce zobaczyć uciekała mi trochę przez szybę autokaru. Zrozumiałe jest, że nie sposób wszystko w tak krótkim czasie da się zobaczyć, program był napięty, a rygor wręcz wojskowy i to jest plus. Zabrakło mi mekkągu który chciałem doswiadczyć, zbyt dużo miasta , zawsze do miasta prowadziły nasze drogi, moze jedną z a atrakcji powinna być noc na wsi, zapewne to by wszystkim zapadlo najtrwalej w pamięci z całej Azji. Czuję niedosyt. Pozdrawiam Jan P.
Jan Antoni, Januszkowice - 02.04.2017 | Termin pobytu: luty 2017
4/6 uznało opinię za pomocną
5.5/6
Wycieczka absolutnie warta przeżycia. Wyjazd na przełomie lutego i marca 2024. Trzy kraje, a w zasadzie największe ośrodki miejskie i atrakcje w trzech krajach Indochin. Program obejmuje absolutne minimum co w nich trzeba zobaczyć: Bangkok, kompleks Angkor, Tonle Sap, Phnom Penh, Sajgon, Ha Long, Hanoi a na koniec kilka dni na słońce i plaże w Pattaya. Informacja praktyczna, walutowa. W Tajlandii warto mieć lokalną walutę, zawsze się przyda na końcu w Pattaya. W Kambodży absolutnie nie warto wymieniać waluty, wszędzie bez problemów można zapłacić dolarami i funkcjonują one w praktyce jako równoległy środek płatniczy. Trzeba tylko pamiętać, że obowiązują wyłącznie banknoty nowy serii (z paskiem, duże głowy prezydentów), jedynym wyjątkiem jest jednodolarówka. W Wietnamie od biedy też można się posługiwać dolarami, ale lepiej jest jednak mieć trochę Dongów (i poczuć się znów milionerem) które najlepiej wymienić przy przekraczaniu granicy z Kambodżą. Na trasach przejazdowych lepiej mieć przy sobie rolkę papieru toaletowego, nie wszędzie jest. Lokalsi przyjaźni, dużo zapraszania na masaże czy zakupy ale ludzie nienachalni, wystarczył uśmiech i odmowne skinienie głowy, żeby więcej nie nagabywali. Zakupy lepiej robić od początku i w każdym kraju. Nawet pierwszego dnia w Bangkoku w okolicach hotelu były dobre ceny. I oczywiście warto się targować chyba, że jest już powieszona cena. Absolutnie nie zostawiać zakupów na pobycie w Pattaya – drogo i tandeta. Z fakultetów - na pewno warto wykupić wieczorny rejs po Bangkoku z kolacją, drugi dzień Angkor i rewię Alcazar w Pattaya. Ci którzy wykupili Słonie - też byli zachwyceni.
Edyta i Paweł - 20.03.2024 | Termin pobytu: luty 2024
13/13 uznało opinię za pomocną