5.3/6 (576 opinii)
5.0/6
Generalnie wszystko było ok ale ... - Po raz kolejny wyrażam swą negatywną opinię na temat systemu połączeń głosowych ze słuchawkami Tour Guide. Sprzęt jest niskiej klasy i nie zapewnia dobrej transmisji. Wymagana jest wymiana na system lepszej jakości. - Niektóre wycieczki fakultatywne nie równały jakością do ceny (np. Xochimilco i rafa koralowa). - Wydaje się, że należy dążyć do rezerwacji hoteli, które w pokojach będą posiadały na wyposażeniu lodówki (gorący klimat) i czajniki. Wycieczka bardzo ciekawa i nie tak bardzo męcząca, chociaż do przejechania było ponad 3600 km oraz lot Meksyk - Cancun. Kraj niesamowity, pełen kontrastów i niekonwencjonalnych praw ruchy drogowego. To trzeba zobaczyć.
5.0/6
„Los” nie chciał abyśmy pojechali do Meksyku. Najpierw odwołano „Pocztówkę do Meksyku”, potem odwołano „Wielką konkwistę de lux”. Właściwie mieliśmy zrezygnować z tego kierunku, bo naczytałam się o ogromnych grupach i kilku autokarach w trasie. Jednak pojechałam. I nie żałuję. Grupa na szczęście liczyła tylko 42 osoby. Program bardzo różńorodny. Wczesne pobudki tez nie są problemem, bo ze względu na duuża różnicę czasu, w „dobrą stronę” to i tak się nie „dośpi do pobudki o 7.00. Aby jednak nie było za dobrze, to … cały autokar dosięgnęła „zemsta Montezumy” i nie tylko (gorączka, zapalenie oskrzeli). Od połowy do końca wycieczki, występowały problemy zdrowotne. Pozostawała tylko kwestia: ile danego dnia jest osób chorych. Na szczęście w autokarze można było korzystać z toalety. Chyba na „zemstę” nie ma rady, bo my do mycia zębów używaliśmy tylko wody butelkowanej, nie piliśmy napojów z lodem, nie jedliśmy „z ulicy” a i tak pojawiły się problemy zdrowotne. Ale sam program mimo wszystko mogę polecić. Fakultety: dorożki w Meridzie – nie warto. Jest ciemno i nic ciekawego nie widać (poza monumentem). Fakultety w Acapulco nas ominęły, bo pokonała nas zemsta Montezumy. Cenoty – zdecydowanie warto zdecydować się na kąpiel. Xocimilko – mariachi, teqilla, ale sympatycznie. Chamula - koniecznie. Co do pobytowych dni. Uważam, że tracenie dwóch dni jazdy po to aby dotrzeć do Acapulko jest bez sensu, szczególnie wobec hotelu jaki nam zaproponowano. Plaża hotelowa oddzielona od wody, plażą publiczną (stoliki i krzesełka). Tak było zresztą tylko przy naszym hotelu. Sam hotel to taki dla tubylców, mało turystyczny. Na plaży piasek nieciekawy a w wodzie od razu jest głęboko. NIe warto. Lepiej by było spędzić dwa dni w Cancun. Tu jest piaseczek biały, woda szmaragdowa i łagodne wejście do wody. A gdyby jeszcze był lepszy hotel …
5.0/6
Bardzo ciekawy program, dla osób lubiących częste zmiany miejsca, noclegi w różnych hotelach i długie czasy przejazdów. Mimo wszystko warto, bo naprawde dużo można zobaczyć.
5.0/6
Polecam!!!!