Opinie o Wielka, meksykańska wyprawa

5.3/6
(620 opinii)
Intensywność programu
5.2
Pilot
5.6
Program wycieczki
5.5
Transport
5.2
Wyżywienie
4.2
Zakwaterowanie
4.8

Opinie pochodzą od naszych Klientów, którzy odwiedzili dany hotel lub uczestniczyli w wycieczce objazdowej.
Osoba dodająca opinię musi podać dane osobowe, takie jak imię i nazwisko oraz dane dotyczące wyjazdu, czyli datę i kierunek wyjazdu lub numer rezerwacji. Dzięki tym informacjom sprawdzamy, czy autor opinii faktycznie podróżował z nami. Jeżeli dane się nie zgadzają, wówczas nie publikujemy opinii.

    6.0/6

    Czy ta opinia była pomocna?

    9

    Wielką Meksykańską wyprawę czas zacząć

    wojcze@poczta.onet.pl 19.02.2023

    Nawet mi się nie śniło, że powrócę do Meksyku. Skoro już byłam to wydawało mi się, że czas na kolejne kraje – no i ok i były, jednak gdy tylko wylądowaliśmy w Cancun – wiedziałam, że była to świetna decyzja. Prawdę mówiąc to przekonanie towarzyszyło mi każdego dnia, co więcej każdy kolejny dzień był lepszy, i jeszcze lepszy…Każde kolejne miejsce, kolejne miasto coraz piękniejsze. To będzie opowieść o fantastycznych miejscach, ludziach, przewodniczce i jedzeniu. Pisząc o ludziach mam na myśli nie tylko autochtonów, ale tych z którymi przez kilkanaście dni dzieliliśmy hotele, środki transportu, zmęczenie, ale przede wszystkim radość. Jest takie powiedzenie: „co cię nie zabije to cię sponiewiera„. Czasami się tak czułam, ale satysfakcja była większa. Warto dodać, że każdy dzień był radosny – nawet gdy padał deszcz, każdy dzień nas cieszył – nawet gdy pobudka była o 5 rano i nawet nie umieliśmy pokłócić się za bardzo, bo wszystko było świetne… Lot 12,5 h minął błyskawicznie, szybka odprawa, zakup karty za 200 peso (wystarczyła na cały pobyt bez oszczędzania, więc nie słuchajcie, że należy kupić droższą) i już jesteśmy w autokarze – badawcze spojrzenia wszystkich wokół – no bo w końcu jesteśmy swoimi towarzyszami doli lub niedoli i ruszamy. Pierwszy hotel jest w Cancun – w centrum miasta, bardzo młodego miasta, choć wcale na takie nie wygląda. Nam to bardzo odpowiada, jestem nawet niezmiernie ciekawa jak jest w miejscu, które nazywane jest „plastikowym Meksykiem” Warto zobaczyć, by się przekonać. Tak więc jeszcze przed kolacją wybraliśmy się na rekonesans, wymianę i wypłatę pieniędzy i na pierwsze zakupy. Oczywiście straciliśmy głowę w strefie z przyprawami i salsą (nie wiem kto to teraz zje bo ostra, że hej. Dzień 2 i pierwszy cel to znany najprawdopodobniej na całym świecie kompleks Chichen Itza. Zachowane zabytki w jego częściach południowej i zachodniej są związane z wcześniejszą kulturą Majów, natomiast w części północnej – z późniejszą kulturą Tolteków. Do najbardziej znanych należą: El Castillo – świątynia nazywana Zamkiem, to świątynia Kukulkana. Po 2 h zwiedzania, część grupy jedzie do Cenoty Ik-Kil. My odpuszczamy bo w niej byliśmy i prawdę mówiąc jest najbardziej turystyczną cenotą spośród 5 jakie odwiedziliśmy podczas poprzedniego pobytu. Co zatem my robimy w czasie, gdy inni moczą się w orzeźwiających wodach? Po wyjściu z kompleksu postanawiamy poprzechadzać się po okolicy. Nie ma tu nic ciekawego poza knajpkami ze swoistym ceratkowym folklorem, który bardzo lubimy. Knajpka? Haha raczej coś na wzór kuchni polowej, ale gdzie znajdziemy świeższe jedzenie? Tylko w takich właśnie miejscach. Dodatkowo jedzący miejscowi utwierdzają nas w tym przekonaniu. Zamawiamy u mamuśki 2 rodzaje tacos i sok naturalny z owoców kompletnie mi nieznanych, a jego nazwa również była dla mnie tajemnicza – Carambola – dobry. Za wszystko płacimy 85 peso, czyli ok. 16 zł Chitzen Itza – nigdy nie zawodzi Jakaś cenota to obowiązek Merida mimo różnych opinii w internecie nam bardzo się podoba i warto pochodzić uliczkami odchodzącymi od głównego placu Nie bójcie się jadać na tzw „ceratkach” Spróbujcie Bandery Tego dnia zaczyna się proces budowania i integracji grupy – ten wstępny więcej na http://smakowanie-swiata.pl/2022/01/23/meksyk-ii-lece-bo-chce/ II dzień - CELESTUN Ja pierwszy raz przeczytałam o tym miejscu po zarezerwowaniu wylotu – to fantastyczny rezerwat przyrody będący ostoją kolonii flamingów, pelikanów i kormoranów. Udało nam się zobaczyć warząchew i małe krokodyle. Wsiadamy do 6 osobowych łódek i mkniemy w zależności od fantazji sternika po kolorowych wodach Rio Celestun. Kolory wody są różne i zależne od rodzaju namorzyn: białe, czerwone, zielone. Jadąc w kierunku Uxmal nadrabiamy drogi bo nasza przewodniczka Ewa Pomorska jest osobą niezwykle elastyczną co objawia się różnie : zgadza się byśmy jadali gdzie chcemy – nie wymaga od nas grupowego degustowania, nie namawia na siłę na wycieczki, daje dużo swobody i właśnie tak jak w tym przypadku – chcąc nam pokazać interior, jak żyją normalni ludzie potrafi naddać trasy, ale dzięki temu nie mamy transferu od – do, tylko możliwość zobaczenia czegoś innego, czegoś więcej. Dojeżdżamy więc do wioski, gdzie domy kryte strzechami, gdzie ludzie jacyś na lajcie, spokojni, nigdzie się nie spieszą…gdzie wita nas pijany właściciel sklepu i namawia na piwo. Zasilamy ich budżet robiąc zakupy owocowe. KARALUCH – LA CUCARACHA Choć nie lubimy jadać w miejscach turystycznych to tym razem nie mieliśmy wyjścia – i dobrze. Mogliśmy spróbować czegoś zupełnie innego. Szarpana wieprzowina, pieczona w ziemi serwowana z ziemniakami w mundurkach, z ryżem, pure z czarnej fasoli, doskonałym guacamole (naprawdę w Meksyku jest najlepsze) i sałatkami. Wcześniej oczywiście była zupa, a potem deser. Nazwa tej potrawy to cochinita pibil. Najfajniejsze jednak było to co nastąpiło potem. La cucaracha, czyli karaluch po hiszpańsku to nic innego jak przesmaczny napitek podawany po posiłku. Ale jak podawany. Zacznijmy jednak od tego jak się go robi. Otóż jest to mix – tequli, likieru kawowego i wody gazowanej. Proporcje równe – niestety, ja bym tam recepturę podkręciła. Kelner nakłada przyszłemu degustatorowi sombrero, uderza kieliszkiem w stół by wzburzyć wodę gazowaną, a tym samym cały napitek. Należy wypić szybko. Wówczas kelner ściąga sombrero i uderza lub tarmosi po głowie pijącego – by dobrze weszło. Śmiechu i zabawy co niemiara. UXMAL Czas na kolejne wrażenia poznawcze. Przed nami Uxmal. Trzeba przyznać, że miejsce nas oczarowało. Nie żartowałam pisząc, że każdy dzień był lepszy. Ale wiecie co jest najcudniejsze? Spacer pomiędzy tymi pozostałościami. Magia. A na koniec chaya – napój smakujący przefajnie – połączenie herbaty z sokiem z ananasa, pomarańczy…genialny!!! Ileż nowych smaków poznałam podczas tego wyjazdu. CAMPECHE Wieczorem docieramy do Campeche – jakie to piękne miasto. Wita nas zachodem słońca. Miasto założył konkwistador w XVI wieku. Tutaj zachowały się bramy miejskie, długi….dłuższy chyba niż w Havanie Malecon, tradycyjny główny plac i całe mnóstwo pięknych kamienic. Jest też ulica 59 – większość miast w Meksyku posiada prosty niczym w Stanach układ ulic – wszystko w kwadracie i prostopadle, równolegle. Prosta siatka. Oczywiście po kolacji, mimo zmęczenia wyskakujemy „na miasto” by poczuć klimat. I faktycznie znajdujemy go. Malecon pełny ludzi, ulica 59 – knajpowa też. Zamawiamy pyszne mojito i dequili – drink Hemingwaya. Jesteśmy tu dopiero kilka dni, a czujemy się jakbyśmy byli tygodniami. Podsumowanie dnia Celestun – bajka. Uwielbiam flamingi. Kolor flamingowy jest przepiękny Prawdziwe życie toczy się poza utartymi szlakami Mieszkamy w Del Paseo Campeche żyje – warto wyjść z hotelu Uxmal jest przepiękne La cucaracha – pyszna cdn... http://smakowanie-swiata.pl/2022/01/25/trasowka-po-meksyku-witaj-palenque-i-san-escobar/

    6.0/6

    Czy ta opinia była pomocna?

    5

    Pochwała dla Marcina.

    Andrzej Motak 23.02.2020

    Wielka konkwista tow spaniała wycieczka. W ciągu 14 dni można zobaczyć wspaniałe zabytki, piękne miasta i cudowną naturę. Dodatkową atrakcją sA dni wypoczynku na plaży. W ciągu jednej wycieczki można popływać w Atlantyku i Pacyfiku. Acapulco robi wrażenie. Można tez poznać trochę kultury współczesnej, zwłaszcza występy mariachi i tequilę. Ale cała wycieczka nie byłaby taka świetna, gdyby nie znakomity przewodnik pan Marcin. Od początku do końca opiekował się grupą. Wprowadził znakomitą atmosferę. Ciągle czymś zaskakiwał. Udzielał potrzebnych i dobrych rad. Opowiadał ciekawe historie i robił to z wielką wiedzą i humorem. Wielki szacunek dla pana Marcina. Polecamy tę wycieczkę i koniecznie z Marcinem. Łucja i Andrzej Motak

    6.0/6

    Czy ta opinia była pomocna?

    13

    Naprawdę warto!!!

    Krzysztof, Warszawa 19.07.2019

    Wycieczka objazdowa prezentująca wszelkie oblicza Meksyku. Kultura prekolumbijska, czasy konkwisty oraz współczesność zostały nam pokazane w sposób satysfakcjonujący. Architektura, krajobrazy, klimat - odmienne niż w Polsce, i dzięki temu fascynujące. Po tak untensywnym zwiedzaniu przydałby się dodatkowy tydzień czasu na "nic nie robienie".

    6.0/6

    Czy ta opinia była pomocna?

    6

    Super wycieczka

    Elżbieta, --- 24.01.2025 | Termin pobytu: styczeń 2025

    Wycieczka świetna pod każdym względem ale szczególnie że względu na doskonałą pilotkę Luizę ale i super kierowcę Ulisesa.

    6.0/6

    Czy ta opinia była pomocna?

    6

    Wielka konkwista w grudniu 2014r

    Edward, Gdynia 19.03.2015

    Bardzo piękna wycieczka dla ducha i dla ciała. Szkoda, że Meksyk jest oddalony od Polski ok. 10000 km, szkoda pięknej pogody i bardzo przyjaznych ludzi. Fantastyczne piramidy, cudowne kościoły i na każdym kroku pamięć i dowody szacunku i uwielbienia dla Jana Pawła II. Nie tylko warto, ale należy ten piękny kraj odwiedzić i nawet ceny różnych artykułów są przyjazne dla Polaków.

    6.0/6

    Czy ta opinia była pomocna?

    17

    Kraj wielu kultur

    Renata 10.08.2021

    Bardzo polecam tę ofertę. Dopiero wróciłam, Wyprawa rozpoczęła się 22 lipca. Wspaniały kraj, pełen kolorów i smaków. Hotele podczas całego pobytu w zasadzie bez zarzutów, czyste i komfortowe. Zobaczyliśmy bardzo wiele podczas tak krótkiego czasu. - zaledwie dwa tygodnie. Ten kraj wymaga znacznie więcejuwagi. Do tego wspaniała pilotka Małgosia próbowała nas zarazić swoja pasją do Meksyku, jego historii, kultury i przyrody.

    6.0/6

    Czy ta opinia była pomocna?

    10

    Znakomita wycieczka objazdowa, warta każdej złotówki na nią wydanej. Zaczynając od bardzo przemyślanego wyboru miast i stref arche

    Jacek Bogdan, Kraków 10.04.2019

    Znakomita wycieczka objazdowa, warta każdej złotówki na nią wydanej. Zaczynając od bardzo przemyślanego i trafnego doboru odwiedzanych miast i stref archeologicznych, poprzez precyzyjną realizację programu, a na wyjątkowo kompetentnej i opiekuńczej przewodniczce kończąc. Daje niezłe wyobrażenie o tej połowie Meksyku, do której można wjeżdżać z pełnym poczuciem bezpieczeństwa. Oczywiście jest to wyprawa dla ludzi przedkładających doznania poznawcze nad wygody, ale dzięki Pani Małgorzacie, niewygody zostały ograniczone do minimum. Świetnym pomysłem, po pierwszym tygodniu gonitwy wśród prekolumbijskich śladów, jest dzień prawdziwego byczenia się w Acapulco. Pozwala nabrać energii na tydzień drugi, równie intensywny, na szczęście zakończony oddechem na cancuńskiej plaży. Wielkim plusem jest bezpośredni lot i powrót Dreamlinerem, małym minusem oferta cateringu w klasie ekonomicznej. W sumie ogólna ocena 10/ 10 możliwych punktów.

    6.0/6

    Czy ta opinia była pomocna?

    0

    Meksyk - miłość od pierwszego wejrzenia

    Małgorzata, --- 26.02.2023 | Termin pobytu: luty 2023

    Świetny program, świetna przewodniczka / pani Julia/, Program nie jest zbyt wymagający kondycyjnie, skupiony szczególnie wokół prekolumbijskiej historii Meksyku, ale nie tylko, zahacza również o współczesność, obecną rzeczywistość i kulturę tego kraju. Jesteśmy zachwyceni i dziękujemy za bardzo sprawną obsługę wycieczki. Jedynym mankamentem do ewentualnej modyfikacji jest menu obiadokolacji w hotelach - w części hoteli menu to jest bardzo monotonne, ale wszystko rekompensują widoki i piękno tego kraju. Na pewno nie jest to ostatnia wycieczka z biurem rainbow. Polecam każdemu, szczególnie na pierwszy kontakt z tym krajem.

    6.0/6

    Czy ta opinia była pomocna?

    3

    meksyk wielka konkwista

    Mirosław Grodzisk Mazowiecki 29.03.2014

    polecam polecam dla ludzi ktorzy chca poznac kraj a nie tylko plaze ale plaze tez sa tylko w pigolce i to wystarczy

    6.0/6

    Czy ta opinia była pomocna?

    12

    super wyprawa

    Adam, Piekary Śląskie 26.02.2019

    Właśnie wróciliśmy z Wielkiej Konkwisty ,wyprawa okazała się strzałem w dziesiątke pogoda na plus .jedzenie super dla każdego coś dodrego,opieka pilata bez zarzutów gdybyśmy mieli jechać jeszcze raz to napewno byśmy skorzystali

telefon

Pobierz aplikację mobilną Rainbow

i ciesz się łatwym dostępem do ofert i rezerwacji wymarzonych wakacji!

pani-z-meteracem