4.7/6 (335 opinii)
3.0/6
Na początku pozdrowienia dla znajomych z Warszawy i Sieradza, z którymi nie zdążyliśmy się pożegnać... Jak będziecie w okolicach Kalisza zapraszamy na kawę! (Paweł - dla nas będzie double Cuba Libre :D) Wycieczka objazdowa - Widoki naprawdę piękne, południe Włoch rzeczywiście ma to coś... O krajobrazach i planie wycieczki możecie przeczytać we wcześniejszych komentarzach... Ja odniosę się do tego nad czym organizator powinien popracować, bo pewne niedociągnięcia bardzo zaniżają ocenę pobytu... Na początek hotel na pierwsza noc: uczciwie pół gwiazdki (było łóżko), czas tam zatrzymał się 50 lat temu, w pokoju >30 stopni, łazienka strach korzystać, śniadanie głodowe, sorry ale na objeździe po Saharze mieliśmy 10x lepsze warunki! Kolejna sprawa czas wolny po zwiedzaniu - naprawdę 2,5h w miejscach, które można obejść w poł godziny przy upale 38* to świadome pastwienie się nad turystami... Oglądanie dziesięciu kościołów w Neapolu, można było podzielić np. z wizyta na stadionie Napoli szczególnie będąc 2km od niego, przewodnik o Maradonie opowiadał, ale na stadion już nie miał ochoty nas zabrać (autobus wolny na parkingu, czasu pod dostatkiem...) Właśnie to marnotrawstwo czasu wolnego było najgorsze (w każdym miejscu bezczynnie trzeba było czekać aż wszyscy zjawią się z powrotem po "czasie wolnym", byli tacy, którzy wchodzili do pierwszej napotkanej kawiarni i tam siedzieli przez 2h bo co innego robić), ale , zamiast przewodnik wziąć grupę w ciekawe miejsce i poopowiadać jakieś ciekawostki o Włoszech... ostatnie dwa dni to kompletne marnotrawstwo czasu - piątek jakaś szybka atrakcja i pół dnia w autobusie, reszta część dnia "róbcie co chcecie" tylko co jak nocleg w jakiejś małej mieścince bez atrakcji... SOBOTA TO JUZ TOTALNE PRZEGIĘCIE! z pokoju out po śniadaniu i czekanie do 15 na walizkach, aż odwiozą na lotnisko, cały dzień w plecy... dla tych co wracali do PL, bo ci którzy zostawali na następny tydzień wypoczynku według planu organizatora mieli czekać do wieczora aż znajda się w wybranym hotelu, oczywiście autobus firmowy pod hotelem, ale po co dawać cały dzień wypoczynku w wybranym hotelu jak można ich wymęczyć na walizkach!!!(autobus jedzie na lotnisko, czeka na "nowych" turystów z PL i dopiero zaczyna rozwozić!!!) wiec osoby które nie chciały dopłacać przewodniczce !!! po 25 euro od osoby za przejazd 20 km (tak, czteroosobowa rodzina musiała dopłacić 100euro za przewiezienie rozklekotanym busem, który po drodze 2x się zepsuł!) !!! dopiero wieczorem trafiały do swojego hotelu! Tak wiec bądźcie przygotowanie na zmarnowanie wielu godzin i "dodatkowe" koszty dla zaoszczędzenia czasu...
3.0/6
ocena średnia fatalne zakwaterowanie/bardzo słabe jedzenie/brak koordynacji w ostatni dzień To mój ostatni wyjazd z R
3.0/6
Ta wycieczka objazdowa nie spełniła naszych oczekiwań. To nie jest tania forma wypoczynku, za to można wiele się dowiedzieć i zobaczyć, ale to zależy od Pilota, niestety Pani Ewa, chyba nie była w formie. Podczas przejazdów, nie wprowadziła nas we włoski świat, nie opowiadała o zwyczajach, zwrotach grzecznościowych, o mijanych obiektach, no chyba że już minęliśmy, to wtedy czasem coś tam wspomniała na zasadzie: wlasnie minęliśmy 🙃, albo w ostatni dzień. Przewodnicy, też nie zachwycali, a całkiem nie mało biorą za oprowadzanie, jedna Pani to nawet się obraziła, bo uczestnik zwrócił jej uwagę co być może to było niegrzeczne, ale grupa była liczna a okazywanie fochów wysoce nie profesjonalne. Oceniając organizację objazdu, to mamy odczucie, że wszystko było byle jakie i po taniości, hotele podrzędne, lub złe, śniadania bardzo nędzne, żadnych warzyw, pomidorów, jaj, podawano policzone plasterki sera i obrzydliwej szynki, jeden croisant, suchary paczkowane, takie wielorazowego użytku, bo nikt tego nie zabierał. Chleb tostowy, a we Włoszech jest całkiem dobre pieczywo, dżem i masło, i to jak ktoś się załapał. Dramat! 2 x lunchbox, choć to nazwa przesadzona, W zrywce była woda 05l lub soczek 02l, do tego paczka z 6 krakersami i ciastko, typu torcik z Aldi (ten za 1 czy 2 zł ). Obiadokolacji nie braliśmy i myślę, że to była dobra decyzja, bo osoby które się skusiły, raczej bez zachwytów. Kluchy z pomidorami, czasem kurczak. Pokoje na objeździe znośne, oprócz osławionego Domu Pielgrzyma (a to jest obiekt na 4 noce), bo tu czas się zatrzymał 30 lat temu, jest brzydko, śmierdzi, leje się z klimatyzatorów, łazienki są zruinowane. Na szczęście mieliśmy czyste i całe ręczniki i pościel. Żeby mieć ciepłą kąpiel, myłam się w czasie kolacji, bo inaczej nie było wody. Program wycieczki dość atrakcyjny, sporo zobaczyliśmy, i to jest jasna strona wyjazdu. Piękne Positano, Capri, Pompeje, zdobyty szczyt Wezuwiusza, to zostanie w moim sercu na dłużej. Jak to na objazdówce bardzo to wszystko szybko było, a czas wolny ledwo starcza na zjedzenie posiłku, bo Włosi się nie palą do pracy i na wszystkim chcą zarobić, a przy tym są niesympatyczni, można zjeść kabanosy i pozwiedzać 🙂😉. Wieczorki Neapolitański ani Kalabryjski się nie odbyły, nie mam pojęcia dlaczego,a szkoda bo grupa była fajna i super Ludzie. W przyszłym roku nie wybiorę tej formy wypoczynku. Za takie pieniądze można pławić się w luksusie, a nie głodować, nocując byle gdzie. Widać, że tu priorytetem jest taniość. Nie polecam.
2.5/6
Wlochy jak zawsze ujmujące. Widoki piekne. Ale dlaczego lecieliśmy do Lamazii a potem autokar do Neapolu nie wiadomo. Noclegi w Neapolu w domu pielgrzyma to porażka, choć nie powinnam narzekać bo inni mieli gorzej. Woda w łazience wrzątek beż możliwości ustawienia. Jedzenie znośne, na Capri lunch w restauracji polecanej przez pilotkę i traktowane jako fakultet też nieporozumienie. 2 łyżki makaronu i kieliszek wina za 25 euro bo podobno w restauracjach drogo a to nieprawda. Dla mnie duuuuuzy minus za ten lunch. Poza tym ok.