Opinie o Włoski Niezbędnik

5.2/6 (408 opinii)

5.2/6
408 opinii
Intensywność programu
5.2
Pilot
5.4
Program wycieczki
5.5
Transport
5.2
Wyżywienie
3.8
Zakwaterowanie
4.2
Opinie pochodzą od naszych Klientów, którzy odwiedzili dany hotel lub uczestniczyli w wycieczce objazdowej.

Osoba dodająca opinię musi podać dane osobowe, takie jak imię i nazwisko oraz dane dotyczące wyjazdu, czyli datę i kierunek wyjazdu lub numer rezerwacji. Dzięki tym informacjom sprawdzamy, czy autor opinii faktycznie podróżował z nami. Jeżeli dane się nie zgadzają, wówczas nie publikujemy opinii.
Sortuj: Najlepiej oceniane
Typ turysty: Wybierz
  • 4.5/6

    ogólna ocena wycieczki

    Bardzo dobrze zorganizowana wycieczka ale zawsze sa pewne strony ujemne , głownie chodzi tu o hotele i wyzywienie ,

    Paulina, Gliwice - 08.04.2019

    6/8 uznało opinię za pomocną

  • 4.0/6

    Włoski niezbędnik

    Wycieczka udana, choć męcząca, ale było warto. Program mocno wypełniony. Wspaniałe przewodniczki po włoskich miastach niezwykle barwnie opowiadały o ich historii. Wyżywienie i noclegi zgodne z opisem w ofercie biura.

    Patrycja - 28.03.2014

    2/2 uznało opinię za pomocną

  • 4.0/6

    Niezbędna przyjemność

    Pojechałem na Włoski Niezbędnik niejako z przymusu: celowałem we Włochy Klasyczne (program bogatszy o południe: Neapol/Capri/Pompeje) ale, że brakło miejsc a musiałem wykorzystać voucher za niezrealizowaną przez biuro wycieczkę z czerwca do Gruzji (brawo Rainbow za "zrozumienie" i oferowanie klientom w zamian vouchera na ten sam sezon!) padło na Włochy. Gdyby nie rewelacyjny pilot Kuba oraz możliwość zobaczenia Watykanu oceniłbym tą wycieczkę o wiele niżej. Zaczęło się od niespodziewanej zmiany planów i jazdy do Florencji (zamiast Wenecji) - niby program przewiduje takie zmiany ale biuro chyba nie dowiedziało się o tym w dniu wyjazdu? Wypadałoby choćby dzień wcześniej powiadomić mailowo uczestników. Człowiek przygotowałby się do podróży zupełnie inaczej - miał być dojazd poranny do Wenecji a było ok 11 do Florencji. Choćby prozaiczna kwestia ładowania telefonów już zostaje zaburzona. Aha - jechaliśmy podobno "carycą wśród busów" czyli autobusem marki Setra. Taka to caryca, że nie ma gniazdek do ładowania przy siedzeniach - cały autokar był skazany na jedno gniazdko pośrodku wyjścia! Rainbow - żenada nr 1! W tak długą podróż puszczać autokar napakowany po brzegi (ponad 40 osób) bez możliwości naładowania sprzętu w XXI wieku? W kwestii spania i wygody na noc nie był to w ogóle wygodny autokar - miejsca na nogi tyle co kot napłakał, w nocy gimnastyka na lewo i prawo. Do tego miejsca po prawej stronie od wejścia środkowego miały o wiele więcej przestrzeni na nogi (wiem bo sprawdziłem na powrocie). Na plus Panowie kierowcy - genialnie operujący autokarem, do tego możliwość zakupu wody/napojów/piwa od kierowców w polskiej walucie przez cały czas wycieczki. Florencję odkryłem na nowo m.in dzięki wolnemu czasowi. Natomiast szkoda, że nie przewidziano opcji wstępu do bazyliki czy choćby wieży widokowej - w wolnym czasie zakup biletów do tych miejsc był niemożliwy z racji zainteresowania (dawno wykupione). Rzym dzień 1 - WATYKAN to gnanie na potęgę z bardzo marną przewodniczką (nie pamiętam niestety imienia ale to nie jest ta Pani kierownik przewodniczek tylko ta druga :). Wyjątkowo bezczelna dla dziewczyn z naszej grupy w bazylice św Piotra kiedy nie potrafiła udzielić odp apropo odłączenia się od grupy tylko dorzuciła niegrzeczne uwagi (delikatnie mówiąc). Całe to zwiedzanie Watykanu to jeden pęd do przodu - beznadziejne (brak możliwości fotki w kaplicy sykstyńskiej). Muzea Watykańskie obleciane i opowiadane jakby mnie interesowała każda rzeźba tam obecna. Dobrze że był czas wolny w którym można było pójść fakultatywnie na kolację albo zrobić coś samemu - ja wybrałem ze znajomymi zwiedzanie kopuły bazyliki i nie żałuję. Widoki nieziemskie (wrzucam foto). Rzym dzień 2 - miasto RZYM też było po łebkach. Bardzo dużo czasu straciliśmy pod Koloseum słuchając od przewodniczki jego historii - tylko po co jak każdy to może przeczytać w internecie?? Lepiej było ten czas poświęcić na oglądanie Rzymu i jego zabytków a nie na opowieści... Przez to potem złapała nas ulewa na czasie wolnym pod Panteonem i od tego czasu już wszyscy zmoknięci jak kury szliśmy szlakiem wycieczki do metra. Deszcz nie uchował nikogo, nawet stacji metra którą zalało. Zmoczeni odczuliśmy tą przygodę później kiedy to docierając do hotelu nie było ogrzewania ani klimy aby takie ogrzewanie włączyć. 3 dni potem pół autokaru smarkało na powrocie do Polski - dziękujemy Ci Rainbow za wybór hoteli! Jedyną ucieczką od tego wariactwa był nasz pilot Kuba, który zorganizował (i zmobilizował ekipę) wycieczkę fakultatywną do Monte Cassino. Podobno obsługuje ją jako przewodnik - co było widać. Akurat na tym mi zależało najbardziej z tej okrojonej wycieczki (wiadomo jak ekipa chętnych się nie uzbiera to fakultet, który jest w programie można schować między bajki). Dzięki Kubie udało się zobaczyć i chyba nikt nie żałuje. Oglądaliśmy przepiękny widok z góry na zasłonięte chmurami miasto, byliśmy jako jedyni w tym momencie na grobach polskich żołnierzy (potem obejrzeliśmy przejmujący film o ich losach w busie), zobaczyliśmy też klasztor. Dla mnie osobiście to przeżycie emocjonalne tak samo jak zobaczenie Watykanu i jego zakątków... a może i bardziej... "Czerwone maki na Monte Cassino, zamiast rosy piły polską krew..." - to powinniśmy zapamiętać z tej wycieczki. Asyż, przepiękne miasto na wzgórzu i najfajniejsza Pani przewodnik - najbardziej wyluzowana. Dużo czasu wolnego (mimo, iż w deszczu). Późniejsza Padwa nocą (jako fakultet) nie zrobiła na mnie żadnego wrażenia - ot miasto podświetlone pod zabytki (wątpliwe poza tymi hucznymi studentami typu Galileusz, Kopernik, Dante, Petrarka.. tylko co z tego? obejrzenie zza murów miejsca ich studiowania to jest atrakcja?? - nie warto płacić za ten fakultet by potem błądzić po mieście z zamkniętym wszystkim!). Podobnie jak za kilka innych na tej wycieczce. Wieczór włoski podobno smaczny - nie byłem, Bazylikę i Watykan zwiedzałem więc się nie wypowiem, aczkolwiek Ci co byli żałują tych moich oględzin ;) Na pewno minusem jest niezobaczenie wyspy Murano i fabryki szkła - to też był fakultet i nie zebrała się ekipa. A szkoda. W tym wypadku jeśli na Wenecję czasu wolnego było ponad 3-4 godziny można to Murano wcisnąć jako obowiązkowe zwiedzanie. Wiadomo nikt nie chce płaci 30 euro za przejechanie się tylko na wyspę - to trzeba zareklamować i wprowadzić do programu :) Ogólnie Wenecja mnie zaskoczyła - byłem tam 3 raz i ten raz był najbardziej owocny. Może to przez tak długi czas wolny (polecam zobaczenie Dzwonnicy św. Marka, most Rialto - wiadomo, bazylika s Marka - mam mieszane uczucia - całość ciemna, dodatkowo wewnątrz trzeba dopłacać za zobaczenie ołtarza i góry - beznadzieja. Lepiej tą kasę przeznaczcie na jedzenie albo zobaczenie zakamarków Wenecji. ) Teraz poznałem to miasto od zaplecza... Ale będąc szczerym - przewodniczka po Wenecji była najgorszą jaką mogliśmy trafić. Na każdym progu negowała obecność ludzi którzy przechodzili akurat uliczką. To nie jest kwestia tłumów w Wenecji tylko kwestia zmiany przewodnika który chyba ma już dość oprowadzania ludzi po Wenecji - halo Rainbow!. Ta Pani była najgorszym przewodnikiem z całej wycieczki. Przeszkadzały jej nawet osoby idące obok bo po prostu idą a powinny poczekać zanim nasza wycieczka przejdzie. Żenujące! Ta Pani out! Podobnie jak 2 hotele na starcie wycieczki. W obu nie było grzania, ani klimy - ludzie nie mieli sie jak grzać a było ok 10 - a do dyspozycji dawali w hotelach cienkie prześcieradło na noc - ogrzejesz sie pod tym?;). Co do miasteczek w których spaliśmy to żadne nie nadawało się na zwiedzanie. Pierwsze było wyludnione, drugie późną nocą nadawało się tylko na zakupy w monopolowym. Taka prawda niestety. To wina źle zorganizowanej wycieczki. Aha - na koniec dorzucę opcje jedzenia - hotel w którym spaliśmy 2 noce dozował na śniadanie po plasterku szynki, sera, i masło i bułka w pakiecie. Uwierzycie? XXI wiek a biuro dozuje ludziom przydział jak za PRLu. Jakby Niemiec na Waszą wycieczkę pojechał to byście grube odszkodowanie płacili ... ale że macie Polaków którzy przywykli do niewygody to jazda na całego... Na koniec dodam tylko konkrety. Na wielki plus poza pilotem Kubą cała ekipa wycieczki - przekrój od młodszych do najstarszych ale ani razu na nikogo nie czekaliśmy, zawsze była dyscyplina na zbiórkach co jest rzadkością jak jeżdżę po objazdówkach, z każdym można było porozmawiać. Jak ktoś się zastanawia: Włoski Niezbędnik czy Włochy Klasyczne - wybierz Klasyczne :)

    Michał, Łódź - 14.11.2023  | Termin pobytu: październik 2023

    22/23 uznało opinię za pomocną

  • 4.0/6

    Organizacja

    Moje wrazenia są miłe choć niedo końca .Jeżdzę na wyjazdy objazdowe od dawna to był pierwszy raz z RAINBOW .Pierwszy raz spotkała mnie taka zmiana planów i dodatkowy fakultet który jest wpisany w umowę a nie jet możliwy do zrealizowania .Chodzi o wyjazd Monte Cassino .Pilot wycieczki bał się informować o zmianach w programie .Zmiany były wprowadzane w ostatniej chwili . Był to dyskonfort dla podróżójących . .Jeżeli chodzi o przewodników lokalnych nie mam zastrzeżeń mimo zmiany planów robili co mogli i się starali.

    Agnieszka, Tarnobrzeg - 16.05.2023  | Termin pobytu: kwiecień 2023

    3/3 uznało opinię za pomocną

telefon

Pobierz aplikację mobilną Rainbow

i ciesz się łatwym dostępem do ofert i rezerwacji wymarzonych wakacji!

pani-z-meteracem