Wycieczka Fakultatywna

Opinie o Albania – nieodkryty ląd

5.2/6 (136 opinii)
5.2/6
136 opinii
Atrakcyjność programu
5.1
Pilot
5.6

Opinie pochodzą od naszych Klientów, którzy uczestniczyli w wycieczce fakultatywnej.
Osoba dodająca opinię musi podać dane osobowe, takie jak imię i nazwisko oraz dane dotyczące wyjazdu, czyli datę i kierunek wyjazdu lub numer rezerwacji. Dzięki tym informacjom sprawdzamy, czy autor opinii faktycznie podróżował z nami. Jeżeli dane się nie zgadzają, wówczas nie publikujemy opinii.

    2.0/6

    Czy ta opinia była pomocna?

    0

    Agnieszka 11.07.2025 | Termin pobytu czerwiec 2025

    Wycieczkę ratuje Butrint - dla osób lubiących stanowiska archeologiczne i piękne widoki - to mocny punkt. Niestety Saranda nie jest jak w opisie "kurortem turystycznym z okazałymi domami i hotelami, kaskadowo kierującymi się ku morzu". To miejscowość bez historii, w dużej mierze w stanie deweloperskim - z morza widok na mnóstwo budujących się dopiero budynków, bez okien. Zabudowa też raczej patodeweloperska, nieciekawa ani formą, ani urbanistyką, więc jeśli chodzi o architekturę nie ma nawet na czym oka zawiesić. Nie ma tam nic do zobaczenia, poza spacerem po promenadzie przy morzu - tu przynajmniej jest dużo przestrzeni i ładnie urządzone. Czas wolny tylko 1,5 godziny, więc w zasadzie nie da się nawet eksplorować tej miejscowości bardziej. To, co w opisie wycieczki widnieje jako "smakowity obiad, podczas którego skosztujemy typowych przysmaków albańskiej kuchni" to zwykłe jedzenie, przestudzone już, podane na zasadzie szwedzkiego stołu w metalowych pojemnikach gastronomicznych. Nie było tam potraw specyficznych dla regionu. Klimat miejsca nastawiony na "przerób wycieczek", a nie danie posmaku lokalnej kultury czy kuchni. Dla osób na diecie wege były dostępne smaczne, dobrze zrobione warzywa, ale źródeł białka prawie wcale, mięso zaś tak twarde i przesuszone, że ciężko go było pokroić nawet nożem. Opiekę Rainbow oceniam fatalnie. Brak informacji przed wycieczką kto jest pilotem, jak się z tą osobą skontaktować. Całą drogę od hotelu przez przejazd autobusem, przejście przez port, odprawę graniczną i rejs statkiem trzeba odbyć na własną rękę - mając tylko informację gdzie i kiedy rano wsiąść w autobus. Kierowca i osoby obsługujące wycieczkę w porcie porozumiewają się tylko w j. angielskim, trzeba się cały czas na własną rękę orientować gdzie iść i z którą wycieczką. Na pokładzie statku pilotka coś mówiła przez głośnik po polsku, ale na górnym pokładzie praktycznie nie było tego słychać. Panią znalazłam w zasadzie przypadkiem, dopiero kiedy przybijaliśmy do portu w Albanii. W trasie opowiadanie o Albanii byłoby całkiem dobre, ale ponieważ nasza grupa została w autobusie połączona z grupą węgierskich turystów z innego biura podróży - było to dość chaotyczne, bo piloci wymieniali się co chwilę mikrofonami, opowiadając każdy we własnym języku. Ogólnie - radziłabym mocno się zastanowić nad wybraniem tej wycieczki. Zwłaszcza, że rejs trwa ponad 2 godziny, a z bardziej odległego od portu hotelu (Mikelis) sam dojazd autobusem na statek trwał 2-2,5 godziny. Razem z odprawą na całą wycieczkę daje to w sumie 4-6 godzin "w transporcie", a jedyne co warte jest zobaczenia to Butrint.

    1.5/6

    Czy ta opinia była pomocna?

    0

    Maciek, 23.08.2025 | Termin pobytu sierpień 2025

    Bardzo słaby wybór. Kilka godzin w autobusie/na statku a na miejscu jedno miejsce do zwiedzenia w opisie wycieczki wyglądające jak szereg różnych atrakcji. Bardzo mało czasu na zetknięcie się samodzielne z Albanią. Korki i galop. Nie polecam.

    0.5/6

    Czy ta opinia była pomocna?

    8

    Bożena, Bytom 25.10.2022

    Nie podobało mi się. Nie pojadę już do Albanii. Widoki piękne ale ludzie cwani.Jak tylko poczują euro to podwajają ceny.

    0.5/6

    Czy ta opinia była pomocna?

    7

    P. 30.09.2023 | Termin pobytu wrzesień 2023

    Okropna wycieczka. Niewarta tej ceny. Nie powiem, że cała Albania jest paskudna, bo widziałam pełno ładnych zdjęć, więc chyba ma jakieś miejsca warte zobaczenia, ale Saranda i Butrint na pewno nimi nie są. W zestawieniu z uroczym, zielonym Korfu wypada jeszcze gorzej. Saranda to najbrzydsze miasto jakie widziałam. Butrint nudny (znaczy spoko, że jest takie miejsce, że dobrze zachowane itd, ale naprawdę zobaczenie tego nie jest warte tej ceny). Obiad w cenie - mniej więcej identyczny jak to, co dają na kolację w hotelu, więc bez łaski. Nie daj boże, żebyście zostali tylko w Sarandzie, bo tam godzina wolnego to było o wieeeeeeeeele za dużo czasu.