Wycieczka Fakultatywna
5.0/6
Jednego dnia udało się zobaczyć wszystkie najważniejsze atrakcje Wyspy, dla nas obowiązkowa! Chociaż chetnie wymienilibyśmy wizytę na koziej farmie i plantacji aloesu, czyli tak naprawdę sklepach, na przystanek przy popcorn brach ;) Drugim minusem był obiad - mocno przeciętny, jedzenie niskich lotów, chociaż zaspokoiło głód. Mimo to wycieczka generalnie bardzo nam się podobała. W każdym z punktów wycieczki mieliśmy odpowiednią ilość czasu wolnego, a przejazdy między nimi były bogate w nieustanne opowieści przewodnika o tym co zobaczyliśmy i co zobaczymy, ale też o codziennym życiu na Fuercie i jej historii, mogliśmy się dowiedzieć bardzo dużo rzeczy, których nie udało nam się przeczytać w internecie :)
Agata 04.02.2025 | Termin pobytu: styczeń 2025
1/1 uznało opinię za pomocną
5.0/6
Ciekawe, choć nieco monotonne, ale warto było pojechać - duża wiedza w temacie mieszkającego od kilku lat na Fuerteventurze pilota wycieczki
Maciej, Białystok 29.12.2023 | Termin pobytu: grudzień 2023
2/2 uznało opinię za pomocną
5.0/6
Typowa wycieczka objazdowa, jednak zapoznająca z nieco bardziej dzikimi fragmentami wyspy. Trochę za dużo turystów, zwłaszcza w jaskini.
WOJCIECH KAZIMIERZ, POZNAŃ 20.04.2024 | Termin pobytu: kwiecień 2024
1/1 uznało opinię za pomocną
5.0/6
Wycieczki fakultatywne Rainbow skonstruowane są mniej więcej tak samo: część programu stanowi zwiedzanie zabytków i miejsc ciekawych geograficznie, zaś część to odwiedzanie miejsc, w których jesteśmy namawiani na różnego rodzaju zakupy. Objazd Fuerteventury nie stanowił wyjątku. Cała wycieczka odbyła się punktualnie, pilot zasadniczo wypełniał swoje zadanie dość poprawnie. Jednak - na zwiedzanie historycznej stolicy wyspy Betancourii mieliśmy jakieś 20 min (wraz z zabytkowym kościołem i przejściem po miasteczku) i przez to urocze miasteczko biegliśmy skróconym galopem, natomiast w punkcie sprzedaży horrendalnie drogich kosmetyków z aloesu spędziliśmy jakieś 40 min. Mogliśmy przejechać koło kolejnego historycznego miejsca w La Olivie - tzw. Domu Pułkowników (wprawdzie remontowanego i nieudostępnionego do zwiedzania), ale tego nie zrobiliśmy, choć trzeba było zboczyć z drogi dosłownie jakieś 500 metrów. I znów (po pobycie na Djerbie, gdzie pojawił się na wycieczce fakultatywnej mniej więcej ten sam problem) prośba do Biura Rainbow - poproście pilotów, żeby nie traktowali nas jak owce do ogolenia z kasy, a jeśli już to niech lepiej wyważą proporcje.
Katarzyna Dominika, WARSZAWA 25.10.2022
10/11 uznało opinię za pomocną