5.3/6 (182 opinie)
Kategoria lokalna 4
3.5/6
Pobyt osoba dorosła i dwoje dzieci, pogoda w kwietniu sprzyja zwiedzaniu,nie jest za gorąco. Położenie hotelu dobre,blisko do plaży, sklepów i przystanku z którego można dojechać autobusem do okolicznych miejscowości. Taxi tanie ,wszędzie dostępne. Hotel stary ,ale bardzo czysty ,nie polecam rodzinom z bardzo małymi dziećmi, ponieważ wyciszenie pokoju jest niedostateczne,wieczorem bardzo głośno. Jedzenie może nie na 4 gwiazdki ,ale nikt nie będzie głodny. Na plus duży teren hotelu ,nie ma walki o leżaki i o każdej porze coś się znajdzie. Słabe animacje, porównując do innych hoteli na Kanarach( był to nasz 6 wyjazd w te strony).Korzystaliśmy z wycieczki do stolicy z oceanarium, ciekawa ,sprawnie zorganizowana, rezydent poinformował mnie ,że dzieci wchodzą do oceanarium bezpłatnie, tylko zapomniał dodać, że w układzie 1dorosly 1 dziecko. Byłam sama z dwojgiem dzieci i był problem, pomogli nam rodacy biorąc jedno dziecko na siebie. Zalecam uważnie sprawdźaç bilety na lotnisku, piszą inne nazwiska niż w paszporcie ,finał taki ,że jedno dziecko siedzi obok mnie, a drugie 10 rzędów dalej. Na lotnisku pozwalają dzieciom wnosić wodę w butelce. Ogólnie plecam .
3.0/6
Hotel wymaga generalnego remontu, w pokoju brak klimatyzacji, brak lodówki. Głośna muzyka na basenie każdego dnia. Jeżeli zależy ci na spokoju poproś o pokój w skrzydle gdzie nie odbywają się codzienne animacje, które są bardzo głośne i trwają do późnych godzin.
3.0/6
Podczas pobytu mieliśmy mieszane doznania. Z jednej strony, piękna wyspa, fajny hotel, ale czasami pewne rzeczy co najmniej irytowały. Ponieważ lecieliśmy z dwójką małych dzieci, rezerwując hotel ponad pół roku wcześniej, wybraliśmy go między innymi dlatego, że miał polski Figoklub z animacjami dla dzieci. Przed wyjazdem otrzymaliśmy informację, że ze względu na małą ilość dzieci z Polski Figoklubu nie będzie. No co zrobić trudno. Hotelu nie zmienimy, bo ceny tuż przed sezonem o połowę wyższe. Damy radę. Wiedzieliśmy, że hotel jest niedawno wyremontowany, w dobrej lokalizacji, ma bogate all inclusive. Wszystko okazało się ok. W hotelu przeważali goście z Hiszpanii, potem Brytyjczycy i Niemcy. Dostaliśmy duży pokój, z dużą dostawką, w części oddalonej od wieczornych animacji, ale blisko centrum kompleksu. Hotel ma dużą restaurację, z małą częścią zewnętrzną. Jedzenie jest urozmaicone: owoce morza, drób, wołowina, wieprzowina, lokalne przysmaki. Minusem jest spory stołówkowy gwar. Dlatego najczęściej wybieraliśmy stolik na zewnątrz. Tam, jednak serwis nie nadążał z obsługą (nie posprzątane stoliki, brak sztućców), ale dało się to ogarnąć. Do plaży, nie jest daleko, przyjemny spacerek. Piękna plaża z drobnym piaskiem, Odnowiony hotel niejako odziedziczył po poprzednim wspaniałą, zadbaną roślinność w strefie z basenami. No i tutaj właśnie, a propos basenów. Są trzy strefy basenowe. Jedna z animacjami dla dorosłych, druga pośrednia z jednym basenem głębokim i dwoma płytkimi, bodajże 0,6 i 0,9 m oraz strefa dla małych dzieci z płytszym basenikiem i wodnym placem zabaw. Zaczęliśmy korzystanie od strefy pośredniej, z idealnymi płytkimi basenami dla dzieci. Niestety nadgorliwi, albo złośliwi ratownicy, ciągle gwizdali na nasze dzieci upominając je, że a to nie mogą korzystać z materacyka, takiego małego z uchwytami albo bawić się gumowymi piłeczkami z automatu hotelowego zresztą. Można z tego niby korzystać tylko w strefie dla małych dzieci. U 4 letniej córki wywołało to oczywiście płacz, druga była co najmniej zdziwiona. Dziwne. No ale ok. Następnym razem zajęliśmy leżaki w strefie dla małych dzieci. Basen płytszy może 0,4 m. Po jakimś czasie, co..? Do 7 letniej córki widzę, że podchodzi ratownik. Nie może pływać na dmuchańcu bo ma plastikowe uchwyty. W baseniku pełno plastikowych wiaderek, łopatek, grabek, a temu uchwyty przeszkadzają. Druga ratowniczka jeszcze mi wypaliła, ze ona kocha bezpieczeństwo. Od tego czasu dzieci nie chciały już pływać w basenikach. Następnego dnia zjechało dużo Hiszpanów i Brytyjczyków z dziećmi i ich dokładnie pól metrowymi pistoletami na wodę. Radośnie hasały z nimi strefie z płytkimi basenami. Bez reakcji ratowników-ciekawostka. Ponieważ jest wysoki sezon, dużo gości, pierwszego dnia gdy szliśmy na śniadanie wszystkie miejsca przy basenach były już zajęte ręcznikami, denerwujące, ale fakt. Następnego dnia wiedziałem już, że muszę przed śniadaniem zająć fajne leżaki, bo potem klapa. Po śniadaniu, wszystkie leżaki już były "zarezerwowane" ręcznikami. Patrzę a pod naszymi ręcznikami kartki z informacją po ang. i niem., że uwaga ...jest zakaz rezerwowania leżaków ręcznikami. Tylko u nas. No człowiek, machnie ręką i to oleje, no ale .... Na koniec nie mogliśmy zabrać walizek z pokoju bo zablokowano nam kartę, przed upływem doby hotelowej. Na szczęście ją odblokowano. Także, na koniec, warto wynająć samochód i pozwiedzać wyspę, co udało nam się zrobić, bez dodatkowych problemów.
3.0/6
świetne animacje, jedzenie ok choć powtarzalne. Najsłabszy był pokój. wąskie dwa łóżka i jedno dodatkowe szersze choć jednoosobowe rehabilitacyjne....