4.8/6 (42 opinie)
Kategoria lokalna 3.5
5.0/6
Hotel nie nowy, pokój czysty codziennie sprzątany ręczniki wymieniane, dobra obsługa, każdy dopasuj sobie jedzenie,basen nie za duży zbyt głośno z restauracji .Wczasy udane.
4.5/6
Jeżeli chodzi o hotel to za tę cenę warunki super, miałam sypialnie i salon z kuchnią co było bardzo wygodne. Piękny widok na ocean, niestety z tym się wiąże też minus pod balkonem jest restauracja z muzyką na żywo, która gra głośno codziennie od ok. 20:00 do ok.24:00, a obok klub którego kilka razy było słychać do 5:00 rano. Także mając pokój od strony oceanu trzeba się liczyć, z tym że trzeba spać z zatyczkami do uszu. Coś za coś, blisko do sklepów, restauracji aptek, przystanków autobusowych, do czystej i spokojnej plaży ok. 6 min na piechotę. Pokoje czyste, sprzątane codziennie. Śniadanie w porządku, takie typowo robione pod Brytyjczyków, ale cieszę się że nie brałam opcji All. Ogólnie gdyby nie muzyka w nocy to hotel rewelacja :)
4.5/6
Bardzo miła obsługa, pokoje sprzątane codziennie, raz w tygodniu zmieniana pościel. Pokoje w dobrym standardzie, byliśmy rodziną 2 +2 wiec mieliśmy pokój tylu studio z aneksem kuchennym. Jedzenie średniej jakości, trochę monotonne, mały wybór regionalnych potraw, chociaż na all inclusive jest go bardzo dużo przez cały dzień. ( śniadania, przekąski takie jak burgery, hot dogi, frytki, lunch, znowu przekąski, kolacja, obok baru na zewnątrz znajduje się pomieszczenie z dystrybutorami kawy, napojów gazowanych i soków oraz chłodnia z lodami). Na plus codzienne wieczorne atrakcje jak pokaz żonglerki, pokaz tańca flamenco czy wieczor z muzyką latino na żywo. Z minusów, hotel raczej nie dla rodzin, nie ma żadnych atrakcji dla dzieci ani w hotelu ani w pobliskiej okolicy, żadnego placu zabaw czy miejsca gdzie swobodnie dzieci mogą pobiegać.
4.0/6
W porządku, bo nie mam wygórowanych oczekiwań i bawią mnie te rozczarowania typu płacę i wymagam. Owszem, to jest zasadne, ale nikt nikomu nie gwarantuje leżaka przy basenie, najwyżej basen. Ja oczekuje dachu nad głową, łazienki i podstawowej higieny. Dlaczego dwie buźki mniej? Przyznam, że kuchnia jak na standardy kanaryjskie nie zachwycała. Nikt na Kanarach głodny nie chodzi, ale jeśli Green Field jest hotelem, to powinien prowadzić coś więcej niż stołówkę trącącą nomen omen niemal standardem socjalistycznym. Ale nie mam pretensji.