Kategoria lokalna 3
4.5/6
Przed przyjazdem do hotelu Palia Don Pedro na Teneryfie przeczytałem w Internecie qwiele opinii o tym miejscu. Było sporo umiarkowanie dobrych opinii, ale znalazłem też wiele uwag krytycznych, np. wyposażenie pokoi jak w domach FWP w czasach komuny, w pokojach hordy mrówek i karaluchów, częste kradzieże. Nic z tych złych ocen i donosów na szczęście sie nie sprawdziło. Owszem, hotel nie jest pierwszej młodości, ale jest tam czysto, wygodnie i żadnych insektów. Moze tak było w 2008 czy 2010 roku, kiedy pisano te opinie.
Leszek, Poznań - 12.05.2016
30/33 uznało opinię za pomocną
4.5/6
Jestem bardzo pozytywnie zaskoczony hotelem jak i jego położeniem. Byliśmy na początku marca 2019 roku. Sam hotel nadgryziony zębem czasu, ale można traktować to jako pewien klimat, moim zdaniem nie przeszkadza! Hotel położony w fajnym cichym zakątku, w okolicy niedaleko plaża żwirowa i klifowa. Jednak najlepiej jest traktować go jako bazę wypadową! Śniadania od 8 kolacja do 21,30 - idealnie żeby w ciągu dnia zwiedzać wyspę! W samej okolicy 4 wypożyczalnie do tego można już wypożyczyć samochód od razu na lotnisku i nic tylko zwiedzać! Położenie na południu wyspy gwarantuje świetną pogodę przez cały wyjazd! Jedynie jako minus można ocenić kuchnie. NIestety dość monotematyczna i tłusta, niestety przygotowana pod wyspiarzy- dlatego, że jest ich najwięcej.
Michał, Warszawa - 13.03.2019
27/32 uznało opinię za pomocną
4.5/6
Wybraliśmy się w 3 osoby, więc w okolo 40 metrowym aparamencie jedna osoba spała na kanapie. W aparatmencie przebywaliśmy w zasadzie po kolacji do śniadania. Bardziej by nam odpowiadała oferta typu śniadania + obiado-kolacje, ale wyżywnienie All inclusive też miało swoje plusy. W hotelu (a dokładnie w sieci hoteli Palia) aktualnie pracuje jedna Polka, która odpowiada za animacje. Było nam przyjemnie, że słyszy się również język polski, a poza tym hiszpański, angielski, niemiecki. Ośrodek w Costa del Silencio (brzeg ciszy) to miejsce, gdzie budził nas rano śpiew ptaków. Pagugi rozpoczynały swój koncert doipero w ciągu dnia.
Ryszard - 18.02.2019
42/49 uznało opinię za pomocną
4.5/6
Byliśmy w tym hotelu w marcu i gdyby nie stres w związku z koronowirusem, wycieczkę oceniłabym na bardzo udaną a tak ze względu na niepokój jaki nam towarzyszył i nadal towarzyszy każdego dnia mamy niedosyt. I tu kilka moich przemyśleń. Wycieczkę mieliśmy wykupioną w grudniu wiec nie mogliśmy tego przewidzieć, że będzie epidemia, miesiąc przed dokonaniem całkowitej wpłaty też jeszcze w Europie był spokój, kiedy epidemia się rozwijała po całym świecie chcieliśmy przełożyć wyjazd na inny termin, nie dało rady bo niby już wszystko opłacone, zarezerwowane itp. Ktoś może powiedzieć że my jesteśmy nieodpowiedzialni jadąc w czasie epidemii, ja też tak myślę że nie było to odpowiedzialne ale też z drugiej strony gdzie jest odpowiedzialność biura? Wiem że zdrowie jest najważniejsze, że mogłabym stracić te pieniądze nie ryzykując zdrowiem ale z drugiej strony na wakacje odkładam cały rok i są to ciężko zarobione pieniądze. Cały tydzień przed wyjazdem byłam tak zestresowana jaką decyzje podjąć. To nie była łatwa decyzja. A tak dla biura liczą się zyski a nie dobro klientów a byliśmy ostatnią grupą przed zamknięciem granic, wróciliśmy zgodnie z planem przysłano po nas pusty samolot. Biuro nie powinno narażać klientów, jeżeli ktoś chciał przełożyć wyjazd, pieniądze by pozostały, powinno dać klientowi taką możliwość. Z tego wyjazdu mam lekcję, nie rezerwować wczasów tak wcześnie....Co do hotelu to hotel dla niewymagających, stary ale czysto, pokoje codziennie sprzątane, łóżeczka pościelone, ręczniki wymieniane, mieliśmy salon z kanapą i aneksem kuchennym i osobno sypialnię. łóżka pojedyńcze, materace wygodne. Mieliśmy pokój na parterze z widokiem na basen, wszędzie blisko i do baru i do restauracji to jeden plus, minusem jest wieczny hałas, w ciągu dnia nas nie było bo zwiedzaliśmy ale gorzej wieczorami i nocą bo w hotelu dużo anglików i niemców emerytów co w dzień śpią a w wieczorami piją i się nadzierają nie licząc się z innymi i że jest cisza nocna od 24, raz musiałam interweniować na recepcji bo nie dało się znieść ich wycia. Tak jak ktoś lubi ciszę to trzeba zamówić sobie pokój, jeśli jest taka możliwość gdzieś dalej bo hotel położony jest na rozległym ogrodzie. My tego nie przewidzeliśmy...Co do posiłków to głodnym się nie chodzi, śniadania i na słodko i na tłusto, obiady ok, jakaś ryba, mięso, największy wybór na kolację, wino, piwo do posiłków na obiad i kolację. I tu jeszcze moja dygresja... dopiero w ostatnie dni z racji koronowirusa wprowadzono dezynfekcję rąk przed wejściem na stołówkę, moim zdaniem tak powinno był cały czas, nie tylko w sytuacji epidemii... na stołówkę wchodzą różni ludzie, dotykają wspólnych sztućcy do nakładania potraw, wycierają nosa...jak dokładnie się temu przyjrzałam to nachodziła mnie odraza, kiedyś ma to nie zwracałam uwagi, teraz stałam się na to wyczulona więc na stołówkę chodziłam zawsze pierwsza albo nakładałam potrawy swoim widelcem... Drinki w barze, napoje i piwo, coś do przegryzienia gdyby ktoś był głodny, kanapki, naleśniki. Wieczorami występy, animacje z których nie korzystaliśmy. Z biurem zwiedziliśmy Skarby Północy, to wycieczka objazdowa na północ wyspy, ogólnie ok poza tym ze drogo bo 50 e od osoby a to tylko sam objazd bez biletów wstępu, Samemu było by taniej. Na dwa dni wynajęlismy samochód poprzez rezydenta 40 e jeden dzień, na mieście było by taniej ale nie znamy angielskiego mógłby być z tym problem. Zwiedziliśmy wulkan, wjechaliśmy kolejką, księżycowe krajobrazy, zwiedziliśmy Mascę , miasteczka i okolice, super, pogoda słoneczna, z biurem byliśmy na La Gomera jep safari i było super, wyspa inna niż teneryfa, górzysta i zielona. Ogólnie Teneryfa bardzo ładna, warto. W okolicy hotelu nic nie ma ale można pospacerować na klifach i podziwiać ocean. Z plaży nie korzystaliśmy więc się nie wypowiadamy
Marzenka - 17.03.2020
6/9 uznało opinię za pomocną