Opinie klientów o Wzdłuż Adriatyku dla wygodnych

5.1 /6
304 
opinie
Intensywność programu
4.8
Pilot
5.2
Program wycieczki
5.5
Transport
5.1
Wyżywienie
4.7
Zakwaterowanie
4.6
Opinie pochodzą od naszych Klientów, którzy odwiedzili dany hotel lub uczestniczyli w wycieczce objazdowej.

Osoba dodająca opinię musi podać dane osobowe, takie jak imię i nazwisko oraz dane dotyczące wyjazdu, czyli datę i kierunek wyjazdu lub numer rezerwacji. Dzięki tym informacjom sprawdzamy, czy autor opinii faktycznie podróżował z nami. Jeżeli dane się nie zgadzają, wówczas nie publikujemy opinii.
Najlepiej oceniane
Wybierz

5.0/6

Julia 24.05.2014

Cjorawcja 2014

Wycieczka bardzo udana,pogoda dopisała. Świetna praca pilota P.Lidii. Hotel bliziutko plaży. Program ciekawy. Świetna praca kierowców. Wyżywienie bez zarzutów.

5.0/6

Malgorzata, Torun 27.09.2014

Chociaz popoludniami padal deszcz, podobalo mi sie bo nie siedzialam w hotelu tylko spacerowalam ile sie dalo!

Plan wycieczki byl ok, bylo troche czasu wolnego popoludniami, ale niestety codziennie wieczorem padal deszcz. Byla to dosyc tania wycieczka i hotele byly dosc obskurne, szczegolnie ten dwugwiazdkowy, mozna bylo dostac depresji. Pomimo deszczu a wrecz czasami ulewy kiedy tylko sie dalo spacerowalam brzegiem morza albo zwiedzalam okolice. Deszcz byl bardzo cieply, wiec nie doskwieral za bardzo, wrecz sie do niego przyzwyczailam. Kapalam sie w adriatyku o godz 1szej w nocy a do trzeciej siedzialam na plazy i moczylam nogi w wodzie. Bylo bardzo przyjemnie! Podczas pewnej ulewy na wielkiej plazy bylam tylko ja sama, co mi sie bardzo podobalo bo nie lubie tlumow! Zaluje tylko ze w Dubrowniku nie bylo wiecej czasu wolnego bo na ,wielkim ' murze bylam tylko 7 minut pomimo zaplacenia 100 kun. Odbylam tez rejs statkiem wzdluz muru, ale wejscie na niego bardziej mi sie spodobalo. Szkoda tylko ze w czasie zwiedzania plitvickich jezior padal dosyc mocno deszcz. Przydalyby sie gumaki do kostek. Planuje wrocic do chorwacji na jeszcze jedna wycieczke, moze to bedzie z wyspy na wyspe, jeszcze nie wiem ,ale na pewno wybiore sie jeszcze, z rainbowem, bo jest pewny i ok! Przewodniczka tez byla mila, az sie zdziwilam! Jedzenie bylo ok, przewaznie szwedzki stol, jadlam wiec do oporu, a po wycieczce odchudzalam sie przez tydzien, ale co tam! W tym dwugwiazdkowym hotelu mieli za to wysmienite lody, jestem smakoszem lodow, a takie dobre rzadko sie zdarzaja!

5.0/6

Agnieszka, Opole 14.09.2021

Niezapomniana wyprawa

Wycieczka dobrze zorganizowana, ciekawy program zwiedzania, przyzwoite hotele z dobrym jedzeniem (zwłaszcza w hotelu Medena, położonym nad samym morzem). Profesjonalna przewodniczka pani Ania, bardzo ciekawie opowiadała o Chorwacji, jej mieszkańcach oraz historii kraju. Kilka razy była możliwość plażowania i morskich kąpieli.

5.0/6

ADAM, Piekary Śląskie 29.03.2014

Podróż do Chorwacji

W dniach 13-19 lipca 2013 r. pojechałem na wycieczkę objazdową „Chorwacja – Wzdłuż Adriatyku dla wygodnych” organizowaną przez RainbowTours. Wyjechałem z Katowic przed 10.00. Naszą pilotką była pani Kasia. Przejazd przez Czechy, Austrię do Słowenii upłynął bardzo szybko. W czasie podróży mieliśmy kilka postojów, w tym na kolację w Austrii. Przed godz. 22.00 przyjechaliśmy na nocleg do hotelu w słoweńskim Kranju. Standard hotelu był bardzo dobry. Następnego dnia po śniadaniu w hotelu (szwedzki stół) udaliśmy się do Lublany. Zobaczyliśmy Stare Miasto i atrakcję stolicy Słowenii – słynne mosty. Krótki spacer był faktycznie krótki - ok. 1 godz., mieliśmy jeszcze do dyspozycji 45 min czasu wolnego. Później udaliśmy się do Jaskini Postojna. Po jej zwiedzeniu i czasie wolnym pojechaliśmy do Chorwacji. Zamieszkaliśmy w hotelu w mieście Cirkvenica. na miejsce przybyliśmy ok. godz. 16.00 (bardzo szybko), kolację mieliśmy od 18.00. Hotel był położony nad samym morzem, basen - bezpłatny. Piękna pogoda pozwalała na plażowanie. Obiadokolacja i śniadanie bardzo smaczne (szwedzki stół – kolacje również). Miałem pokój, niestety na parterze od strony parkingu, ale to tylko jedna noc. Trzeciego dnia czekały nas liczne atrakcje. Po śniadaniu pojechaliśmy do Piltvic w celu zwiedzenia Parku Narodowego Plitvickie Jeziora. W drodze pani pilot bardzo ciekawie opowiedziała nam historię miejsc, które mijaliśmy. Po drodze zatrzymaliśmy się też w punkcie widokowym, by zrobić zdjęcia w całej okazałości wyspy Krk. Park Narodowy Plitvickie Jeziora zwiedzaliśmy kilka godzin. Rejs po jeziorze Kozjak bardzo polecam. Jednak nie kupujcie nic w Parku, bo jest tam bardzo drogo. W Parku płaci się tylko w kunach! Kilka godzin w Plitvicach to dla mnie jedna z największych atrakcji wycieczki. Pięknych jezior i wodospadów nie da się zapomnieć. Zdecydowanym minusem są tłumy turystów z całego świata. Następnie pojechaliśmy na wybrzeże na kolację i nocleg. Spaliśmy w hotelu „Alan” w miejscowości Starigrad. Nasi kierowcy postarali się być wcześniej i tego dnia również mieliśmy czas na plażowanie przed kolacją. Standard hotelu – rewelacja. Najlepszy w całej imprezie. Położenie nad samym morzem (podobnie jak w Cirkvenicy), baseny niestety płatne, pokoje duże i przestronne. Jeśli chodzi o obiadokolacje i śniadania to wybór był największy: ryby, owoce morza, mięsa, sałatki, owoce, zupy, lody, kilka rodzajów ciast itd. Następnego dnia po śniadaniu pojechaliśmy zwiedzać Trogir i Split. W każdym z miast czekali na nas lokalni przewodnicy. Obie przewodniczki kompetentne, oprowadzając po miastach przedstawiły nam ich historię w sposób przystępny z lekkim humorem. Pełen profesjonalizm. Trogir ujął mnie swym pięknem. Katedra św. Wawrzyńca, renesansowe kamieniczki z loggiami, stary port i mury obronne to miejsca, które warto było zobaczyć. Jeśli o mnie chodzi to polecam kupienie pamiątek właśnie w tym mieście. Moim ulubionym miejscem był bazar, gdzie kupiłem pyszne suszone figi, pyszne świeże sery i ręcznie szyte obrusy. Warto się trochę potargować można na tym sporo zyskać, panie zawsze coś dorzucą gratis. Po 2 godzinach czasu wolnego udaliśmy się do Splitu. Tutaj mieliśmy okazję zobaczyć pałac cesarza Dioklecjana i zabytki z czasów rzymskich. Na mnie jednak największe wrażenie zrobiła przepiękna promenada i port. W wolnym czasie na własną rękę poznawałem rynek miasta. Po godz. 17.00 pojechaliśmy do Bośni i Hercegowiny na nocleg. Spaliśmy w kurorcie Neum. Hotel bardzo dobry, miałem pokój z dużym balkonem z widokiem na morze. Jedzenie dobre, w przeciwieństwie do pozostałych miejsc do kolacji dostaliśmy gratis 1 sok lub lampkę wina do wyboru. Piątego dnia po śniadaniu pojechaliśmy do Dubrownika. Tam czekała już nas pani przewodnik. Świetna osoba, bardzo kompetentna. Opowiedziała historię miasta i jego zabytków bardzo dokładnie, z dużą dawką humoru. Zobaczyliśmy mury obronne, Muzeum Apteki, klasztor Franciszkanów – ogrody klasztoru to coś pięknego. Spacerowaliśmy po mieście i zwiedzali je. Duże wrażenie zrobił na mnie Stary Port. Fakultatywnie (10 euro) wziąłem udział w rejsie wokół Dubrownika. Mogłem zobaczyć miasto w całości : zabytki, hotele, plaże i góry, groty i pływających kajakarzy, a także wyspę należącą do miasta. Później w wolnym czasie (3 godz.) w cenie wycieczki podziwiałem miasto z wysokości murów miejskich. Polecam trasę ze Starego Miasta w kierunku Portu. Wrażenia są nie do opisania. Tylko ten upał – okulary słoneczne i czapka z daszkiem obowiązkowo. Po południu przez Bośnię udaliśmy się do Segetu na nocleg i kolację. Po drodze zatrzymaliśmy się na zakupy w Neum i trochę żałowałem, że wcześniej wydałem część kun. W sklepie w Bośni było bardzo tanio, można było płacić w kunach, euro i markach bośniackich. Po przyjeździe do Segetu mocno się rozczarowałem. Miasteczko ładne, ale standard hotelu niski. Jedzenie było średnie. Natomiast pokój, w którym mieszkałem to porażka – ciemny i mały. Miałem powyrywane gniazdka z prądu, a tym samym problem z załadowaniem telefonu. Jedyne gniazdko, które „działało” było pod telewizorem. Ostatniego dnia po śniadaniu pojechaliśmy do Parku Narodowego Krka. Piękne i ciekawe miejsce. Po zwiedzenie postanowiłem coś zjeść. W Parku znajduje się restauracja, którą polecam – menu w języku polskim, przystępne ceny i bardzo miała obsługa. Ok. godz. 16.00 pojechaliśmy na degustację. Na miejscu można było skosztować różnych gatunków rakii, serów, dżemów i miodu. Można je było kupić sobie po atrakcyjnych cenach. Po 17.00 wyjechaliśmy w stronę Polski. Po drodze zatrzymaliśmy się kilka razy. W Katowicach byłem następnego dnia o 10.00 rano. Wycieczka „Chorwacja – Wzdłuż Adriatyku dla wygodnych” była jedną z moich najlepszych imprez. To także duża zasługa pani pilot i kierowców. Zawsze mili i pomocni. Pani Kasia to osoba kompetentna. Dzięki niej mogłem dowiedzieć się wielu ciekawostek nt. Słowenii i Chorwacji ich kultury, obyczajów i historii.
147484976
telefon

Pobierz aplikację mobilną Rainbow

i ciesz się łatwym dostępem do ofert i rezerwacji wymarzonych wakacji!

pani-z-meteracem