Opinie o Wzdłuż Adriatyku

5.2/6
(543 opinie)
Intensywność programu
5.0
Pilot
5.2
Program wycieczki
5.5
Transport
5.1
Wyżywienie
4.7
Zakwaterowanie
4.7
Zweryfikowane treści - Opinie pochodzą od Klientów, którzy odwiedzili dany hotel lub uczestniczyli w wycieczce objazdowej.
pani z lornetka
Dowiedz się, co sądzą inni
Nowość AI

Zastanawiasz się, czy ta wycieczka to dobry wybór? Wpisz pytanie, a dostaniesz podsumowanie wszystkich opinii naszych gości.

    6.0/6

    Czy ta opinia była pomocna?

    0

    Wspaniała wycieczka

    Alicja 19.07.2025

    Wycieczka cudna, na szóstkę. Naszym pilotem był pan Maciek S. Wspaniały, niezmanierowany młody człowiek o bardzo wysokiej kulturze osobistej, ogromnej wiedzy i nienagannej dykcji. Codziennie umilał nasze, czasem dość długie, przejazdy opowieściami o regionie, historii kraju, życiu w nim. Jeszcze nigdy podczas wycieczki nie czułam się tak zaopiekowana. Pan Maciej na każde moje pytanie zawsze udzielał satysfakcjonującej odpowiedzi, codziennie bardzo dokładnie nas liczył i bardzo dbał o komfort każdego z uczestników. Jest to pilot, który potrafi zainteresować tym, co mówi, więc nawet gdybym pojechała z nim do Pcima, byłabym zachwycona. Zatem czy mogło mi się nie podobać na pięknych Bałkanach? Zachwyciło mnie wszystko. Wspaniałe hotele- Agava w Neum, w którym spędziliśmy 3 noce oraz Borovnik w Tiesto, w którym byliśmy jedną noc. Piękne widoki, możliwość kąpieli morskich, pyszne lokalne specjały, urokliwe chorwackie miasta i słoweńska Ljubjana; magiczne wodospady, piękne parki narodowe, wspaniali kierowcy- panowie Wojtek i Adam. Bardzo odpowiadał mi również środek transportu, bo miałam wystarczającą ilość miejsca na moje długie nogi. Byliśmy pierwszą grupą, którą pilotował pan Maciek, a jednak, mimo braku doświadczenia, jest tak doskonały w tym, co robi, że mam nadzieję, że dane mi będzie spotkać go na innych wycieczkach. Podczas wyjazdu zwiedzaliśmy perłę Adriatyku, a pan Maciek jest prawdziwą perłą wśród pilotów. Wycieczka ma tylko jeden minus. Za krótko! Zdecydowanie za krótko!

    6.0/6

    Czy ta opinia była pomocna?

    3

    Wspaniała

    Anna, Hajnówka 27.04.2022

    Czułam się jak na innej planecie lub na planie westernu nigdy nie zapomnę tych kosmicznych krajobrazów po prostu bajka.

    6.0/6

    Czy ta opinia była pomocna?

    1

    Fenomenalne wczasy

    Agnieszka, Tarnów 07.06.2022

    Na wycieczkę z biurem Rainbow wybrałam się wraz z przyjaciółmi i synem 14.05.2022 r. Była to fantastyczna wycieczka, bardzo dobrze zorganizowana, wspaniała Pani Patrycja - pilot wycieczki, jej uczniowie (stażyści) również, doświadczeni kierowcy dzięki którym czuliśmy się bezpiecznie. Podróż do pierwszych atrakcji - Lublany na Słoweni długa, ale nie brakowało postojów na toaletę, wszystkie ciekawostki i ważne informacje przekazywano nam na bieżąco - pilot. Gdy dojechaliśmy na drugi dzień na miejsce noclegu - Omnis Chorwacja hotel Brzet byliśmy zauroczeni miejscem. Hotel około 60 metrów od pięknej plaży. Wspaniałe okazało się nocowanie przez 4 noce z rzędu w tym samym hotelu. Wieczorem obiadokolacja (nie była wyśmienita, ale nie narzekam)i potem czas wolny na spacer wieczorny po okolicy. Następny dzień rano śniadanie (brakowało tylko warzyw) i wyjazd na zwiedzanie kolejnych miast Trogir, Split. Codziennie nowe miejsca i tak zobaczyliśmy Jeziora Plitwickie, Dubrownik, Szybenik, Park Krka. Pogoda była cudowna, grupa wycieczkowa dobrze zorganizowana dlatego też zawsze zdążyliśmy w wyznaczone miejsca. Było dość czasu wolnego na zwiedzanie miasteczek, jak również na kąpiel w Adriatyku. Bardzo polecam ten rodzaj wycieczki, wykwalifikowani piloci i kierowcy! Wróciliśmy 20.05.2022 r bardzo zauroczeni Chorwacją, ze wspaniałymi wspomnieniami i jeszcze większą ochotą na kolejną tego typu wycieczkę. Pozdrawiam Panią Patrycję i Panów kierowców. Do zobaczenia :)

    6.0/6

    Czy ta opinia była pomocna?

    80

    Przecudna Chorwacja - warto !!!

    Grażyna 23.10.2016 | Termin pobytu: kwiecień 2017

    Pierwszy mój pobyt w Chorwacji - ale na pewno nie ostatni . Widoki przecudne !!

    6.0/6

    Czy ta opinia była pomocna?

    7

    Wielce udana wycieczka:)

    Monika 13.05.2017

    Wycieczka objazdowa nie lada wyzwanie, tyle godzin w autokarze tyle kilometrów ale ile do zobaczenia, dzięki dużym, panoramicznym szybom.Trasa wzdłuż Adriatyku, przepiękny widok turkusowej wody morza, urokliwe zatoki ,góry, pagórki i domostwa jakże inne od naszych, a wszystko to skąpane w słońcu. Można się oderwać od rzeczywistości, pracy, wyskoczyć z rutyny dnia codziennego. Mnie się to udało, może to urlop, wyborne towarzystwo, świetnie zaplanowana trasa, starania Pani Marty naszej pilotki – sympatycznej profesjonalistki, płynna, bezpieczna jazda naszych kierowców – zawodowców. Pięknie położone hotele nad samym morzem, różnej kategorii ale z czystymi jasnymi pokojami najczęściej z widokiem na Adriatyk. Średniowieczne mury Dubrownika, Parki Narodowe, Słoweńska Jaskinia Postojna i chorwacka rakija wszystko to razem sprawiło, że wyjazd był wyjątkowy i godny polecenia. Narzekających też spotkałam ale to nie wina imprezy tylko ich charakterów . To Ci co zawsze znajdą powód do niezadowolenia. Życzmy sobie by było ich jak najmniej. Dziękuję za świetnie zorganizowaną i wielce udaną wycieczkę i mam nadzieję do zobaczenia.

    6.0/6

    Czy ta opinia była pomocna?

    0

    Fascynująca podróż wzdłuż Adriatyku

    Paulina 30.03.2014

    Fantastyczne wrażenia, piękne widoki i zdjęcia, super połączenie zwiedzania i wczasów w pięknym miejscu.

    6.0/6

    Czy ta opinia była pomocna?

    6

    Dorota

    Januszek 30.07.2016 | Termin pobytu: sierpień 2016

    Jestem bardzo zadowolona już myślę gdzie pojadę następnym razem może Włochy

    6.0/6

    Czy ta opinia była pomocna?

    0

    Chorwacja jest super!!!

    Sylwia z Częstochowy 02.10.2017 | Termin pobytu: październik 2017

    Byłam wraz z mężem na wycieczce wzdłuż Adriatyku dla wygodnych w terminie 23-29 września . Bardzo fajny wypad .Polecam wszystkim tym co kochają Chorwację i podróże .Pilot Pan Grzegorz bardzo profesjonalny i wykształcony człowiek .

    6.0/6

    Czy ta opinia była pomocna?

    3

    Wzdłuż Adriatyku

    E.Śpiączka 27.05.2024

    Jestem bardzo zadowolona z wycieczki. Odwiedziłam interesujące miejsca w Słowenii i Chorwacji. Wróciłam trochę zmęczona podróżą autokarem ale za to pełna niezapomnianych wrażeń z każdego zwiedzanego miejsca. Pilotka spełniała dobrze swoje zadania. A kierowcy świetnie unikali nam podróż opowiadając wesołe historyjki.

    6.0/6

    Czy ta opinia była pomocna?

    195

    Chorwacja i Słowenia - inny wymiar Bałkanów.

    GABRIELA RENATA, Ruda Śląska 14.05.2019

    Chorwacja i Słowenia, nie mają w sobie dzikości i tajemniczości Serbii, Macedonii czy Albanii. Ale przepastna uroda miast, miasteczek i bogactwo przyrody, również dodają im kolorytu. To jak najbardziej okiełznane bałkańskie kraje, nie tylko za sprawą ich przynależności do Unii Europejskiej, ale głównie przez swoją lokalizację i historię. A historia ich jest niezwykle barwna i tak naprawdę mało znana. W Słowenii zwiedzamy zaledwie stolicę i najpiękniejszą jaskinię – mając asumpt do tego, aby w przyszłości ponownie odwiedzić ten kraj nazywany „Europą w miniaturze”. Chorwację mamy okazję poznać trochę bliżej, zarówno jej cześć w klimacie kontynentalnym jak i śródziemnomorskim. Poznajemy, zatem dwa oblicza chorwackiego krajobrazu – bujnie zielonego oraz nadmorskiego. Wzdłuż Adriatyku usiane są właśnie, prawdziwe klejnoty Chorwacji – miasta i miasteczka, które kuszą oryginalną urodą i wspaniałymi zabytkami. Wędrując po ich ulicach, można wręcz zatopić się w ich historii i poczuć ten niepowtarzalny, wręcz magiczny chorwacki klimat. Ale Chorwacja i Słowenia to nie tylko cudowne miasta, przesycone zabytkami i fantastyczną przyrodą. To także wspaniali ludzie. Chorwaci, pełni życia i humoru, dla których piłka nożna (ukochany Hajduk Split) i życiowa dewiza „polako, polako” (czyli spokojnie, bez nerwów) to świętości. Słoweńcy zaś, są zawsze uprzejmi i uśmiechnięci. Nasz objazd zaczęliśmy dosyć orzeźwiająco od krótkiego spaceru (ok. 30 minut) po Parku Narodowym Krka. Park ten, powitał nas obfitym deszczem, idealnym na rozbudzenie po podróży. Deszcz jednak absolutnie w niczym nie przeszkadzał, a dodatkowo podkreślał piękno wiosennej przyrody, dopiero, co obudzonej do życia. Wezbrana rzeka Krka i jej niesamowicie malownicze kaskady, skąpane w zieloności, zapierają dech w piersiach. Ciekawostką jest również fakt, że to właśnie na rzece Krka, powstała pierwsza chorwacka elektrownia wodna. Następną na trasie atrakcją był Szybenik. Miasteczko to, olśniewa kamienną starówką, pełną zakamarków i wąskich uliczek oraz długą nadmorską promenadą. Po Szybeniku oprowadzała nas rodowita Chorwatka. Wspaniale opowiadała o mieście i jego głównej atrakcji - Katedrze św. Jakuba, wybudowanej bez grama zaprawy! Następny dzień należał do Dubrownika. … Za grubymi murami, mieściło się miasto z czerwonymi dachówkami… tak mogłaby się zaczynać bajka o tym przepięknym mieście. Na pierwszy rzut oka, tak właśnie prezentuje się Dubrownik, którego mury skrywają bajeczne wnętrze, przykryte morzem dachówek. To miasto- twierdza, skutecznie opierało się przez wieki, rozmaitym najazdom, zwłaszcza ze strony Wenecjan. Dubrownik, zbudowany na skalistej wysepce, niegdyś na jednym z najważniejszych morskich szlaków handlowych, stanowił łakomy kąsek. Dubrownik i Wenecję łączy nie tylko ustrój niepodległej republiki (państwa-miasta), ale też legenda związana ze św. Błażejem, patronem miasta. To właśnie św. Błażej pod postacią starca miał ostrzec lokalnego biskupa przed zbliżającym się atakiem Wenecjan. Z tej okazji do dziś urządza się huczne i niesamowicie kolorowe imprezy upamiętniające Świętego. Niestety nie zawsze łaska Świętego spływała na lud Dubrownika. Dubrownik nie oparł się trzęsieniu ziemi w 1667 roku, Napoleonowi oraz niedawnej wojnie domowej. Jednak z upływem czasy, rany się zabliźniły i nie ma śladu po dawnych urazach. Głównie to zasługa UNESCO, które objęło miasto opieką. Może gdzieniegdzie np. w klasztorze Franciszkanów, który odwiedzamy, znajdują się ślady po kulach, wystrzelonych w ostatniej wojnie. W Klasztorze znajduje się okazały dziedziniec i prawdopodobnie najstarsza apteka w Europie. Miasto urzeka w pełni, swoją oryginalną i spójną zabudową. Zasłużenie nazywane jest „klejnotem Dalmacji” i stanowi największą atrakcję nie tylko w skali tego regionu, ale i całego kraju. Bardzo przyjemnie się po nim spaceruje. Ten spacer umilała nam przewodniczka, emanująca spokojem i życzliwością, nasza rodaczka Pani Renata. Aż szkoda było z niego wyjeżdżać. W czasie wolnym jest tutaj sporo do zrobienia i zobaczenia. Jak chociażby skorzystanie z fakultatywnego rejsu wokół murów obronnych (koszt 10 euro/os.), czy też wejścia na nie (koszt 200 kun dorośli/50 kun dzieci). Można też odwiedzić Pałac Rektorów czy kościół św. Błażeja. Na pewno warto wybrać się do lodziarni na głównej ulicy miasta Placa, w okolicach Wielkiej Fontanny Onufrego. Obsługa porozumiewa się w naszym ojczystym języku, a wybór pysznych smaków jest naprawdę ogromny. Kolejny dzień obfitował w podwójne atrakcje, do zobaczenia mieliśmy aż dwa ciekawe miasta. Split oraz Trogir, do którego zabrała nas wspaniała, energiczna i pełna humoru Pani Anita, pół Polka, pół Chorwatka. Split – miasto „Chorwackiego Cesarza” Rzymu (Dioklecjan urodził się na terenie Chorwacji) z jego niesamowitą „daczą” wpisaną na listę UNESCO, czyli słynnym Pałacem Dioklecjana. Na liście UNESCO, znalazł się, dlatego, iż stanowi najlepiej zachowaną rzymską budowlę, do naszych czasów. Jego ogrom oraz to, że z upływem czasu „wrósł” niemal w miasto, również stanowi nie lada atrakcję, która skłania do zobaczenia go na własne oczy. Jego podziemia, zaś stały się plenerem dla równie sławnego serialu ostatnich lat. W czasie wolnym można było dalej zagłębiać się w zakamarki komnat „letniskowej rezydencji” Cesarza, bądź też przechadzać się ulubioną promenadą mieszkańców Splitu – Rivą. Tutaj tętni prawdziwe życie towarzyskie miasta. Chorwaci przychodzą tutaj, aby spotkać się ze znajomymi i poplotkować, a także zaprezentować nowinki garderoby. Trogir zaś, to prawdziwa kwintesencja chorwackiego krajobrazu. Maleńkie, urocze miasteczko, zwane miastem „szczęśliwej chwili”. Tutaj, bowiem odnaleziono podobiznę greckiego bożka szczęśliwej chwili – Kairosa. Oryginał reliefu z podobizną przechowywany jest w przyklasztornym muzeum (Klasztor Benedyktynek). Poza tym, niewątpliwymi atutami Trogiru są m.in. piękny, nadmorski deptak wysadzany palmami oraz katedra św. Wawrzyńca, której najbardziej charakterystyczną część stanowi dzwonnica –górująca nad miastem. W czasie wolnym można się na nią wspiąć (dla chętnych, zawarte w pakiecie zwiedzania na hasło umówione przez organizatora), aby podziwiać panoramę Trogiru. Warto również, przespacerować się promenadą i dotrzeć do baszty św. Marka, stanowiącej część dawnego fortu Kamerlengo (koszt wstępu 15 kun/os.). Czwarty dzień naszej wyprawy poświęcony był kontemplacji chorwackiej przyrody, a więc spotkania z kolejną najbardziej znaną atrakcją Chorwacji, czyli Parkiem Jezior Plitvickich. Plitivice to 16 lazurowych jezior przepasanych wstęgami wodospadów. Pełne bujnej flory i fauny. Prawdziwy chorwacki hit i plener filmowy dla osławionych już przygód najsłynniejszego Apacza Winnetou. Tutaj przyroda jest dosłownie na wyciągnięcie ręki. Wiewiórki, które licznie się pojawiają, zdają się być oswojone z tłumami turystów, którzy tu bardzo gęsto przybywają. Czas przejścia to ok. 2,5-3 h. w tym przejazd kolejką i barką po największym jeziorze Kozjak. W parku funkcjonuje też pełna infrastruktura turystyczna: hotele, bary, a nawet dosyć dobrze zaopatrzony sklep z pamiątkami. W drodze powrotnej z Plitivc, Pani Ania zorganizowała dla nas degustację w lokalnym gospodarstwie. Mieliśmy okazję spróbować wyśmienitych serów, kiełbas, miodów, przygotowanych przez bardzo miłych i uprzejmych gospodarzy, a także uraczyć się tradycyjną rakiją. Warto tutaj zaopatrzyć się w prawdziwe chorwackie produkty spożywcze, zwłaszcza w wędzony kozi ser, którego smak jest znakomity i unikatowy. Ostatni dzień przed powrotem do domu, należał do Słowenii. Zaczęliśmy, kierując się powoli w stronę powrotną do kraju, od Jaskini Postojnej (spędzamy tutaj 1,5 h), – która stanowi prawdziwy ósmy cud świata natury. Ta jaskinia zrobiła na nas największe wrażenie i stanowi mocny punkt tej wycieczki. Tak przebogata w formy krasowe, olbrzymia jaskinia z fantastyczną kolejką, podziemnym urzędem pocztowym i małymi „smokami” (Odmieńce Jaskiniowe) - stanie się zapewne nie lada atrakcją, również dla tych, którzy za jaskiniami nie przepadają. Ją po prostu trzeba zobaczyć, bowiem żadne słowa nie odzwierciedlają jej majestatycznego piękna. Szkoda, że w programie nie ma zwiedzania, znajdującego się po drugiej stronie jaskini, tajemniczego Zamku Predjama, byłby to absolutny hit, gdyby został włączony do programu. Na sam koniec, niemal pod wieczór, trafiliśmy do - Lublany – maleńkiej stolicy, z wielkim sercem, które bije w piersi smoka, symbolu miasta. Miasto to, urzeka ładem i wysmakowaniem. Jest niezwykle zadbane. Może nie posiada sztampowych zabytków, ale przyjemnie się po nim spaceruje. Pomimo niewielkich rozmiarów, widać w nim sznyt prawdziwie europejskiego miasta na miarę tych zachodnich, jednak bez tłumów i wzmożonego ruchu ulicznego. Jest za to sporo klimatycznych kafejek i restauracji, usianych na nabrzeżach Ljubljanicy. Słoweńcy uwielbiają jadać na mieście i spotykać się w kawiarniach. Jedną z nich upodobał sobie Robert Makłowicz – wielki entuzjasta Słowenii i Chorwacji. Gdy tylko ma okazję być w Słowenii, nie przepuści okazji by wstąpić do niej na wspaniałe wyroby cukiernicze. Wszystkie miejsca na naszej trasie były niezwykle atrakcyjne. Również te, w których byliśmy zakwaterowani, jak Neum czy Selce. Ta wycieczka to absolutny „chorwacki niezbędnik” ze słoweńską nutą, pozwalający dostrzec piękno Chorwacji i Słowenii rozbudzając przy tym apetyt na więcej. Niewątpliwie znajdują się tutaj miejsca, do których będzie się miało ochotę powrócić jak Dubrownik, Trogir czy Jaskinia Postojna. Słowenia – to jak już wspomniałyśmy – „Europa w miniaturze”, z jej największymi walorami. Chorwacja natomiast, to turkusowe morze, spokój, relaks i niepowtarzalne miasta i miasteczka, usiane wzdłuż wybrzeża Adriatyku niczym klejnoty w koronie. Warto wybrać się na tą wycieczkę, aby poznać zupełnie inne oblicze Bałkanów – te mniej egzotyczne, ale za to unikatowe w innym kontekście. Zdecydowanie wyróżniające się na tle innych europejskich krajów. To propozycja dla pasjonatów jak i nowicjuszy bałkańskich szlaków. A od Bałkanów łatwo się uzależnić. Wiemy, co mówimy, bo nie jest to nasza pierwsza przygoda z Bałkanami. Kilka lat temu, miałyśmy możliwość przeżyć z Rainbow, niesamowitą bałkańską eskapadę pod wodzą wspaniałej Pani Beaty, którą do dziś wspominamy z wielkim sentymentem.

telefon

Pobierz aplikację mobilną Rainbow

i ciesz się łatwym dostępem do ofert i rezerwacji wymarzonych wakacji!

pani-z-meteracem