5.5/6 (207 opinii)
5.0/6
Wycieczka bardzo interesująca. Męczące są jedynie przejazdy autokarami. Wiedza naszego przewodnika Pana Oskara wszystko jednak zrekompensowała. Trzeba być przygotowanym na monotonne śniadania i obiadokolacje.
5.0/6
Wycieczka warta polecenia, dobrze zorganizowana. Wyjeżdżając z Meksyku postanowiłam, że na pewno tam wrócę :-)
5.0/6
Organizacja na lotnisku całkiem spoko. Osobiście dość zaskoczyła mnie sytuacja jeszcze w samolocie gdzie dostaliśmy druczki oclenia wwożonych towarow w języku hiszpańskim i trochę ciężko było to wypełnić, jeśli ktoś nie znał tego języka - dopiero po wylądowaniu na lotnisku można było znaleźć wzory w języku angielskim. Zatem rada na przyszłość przygotujcie druczki w języku angielskim albo w samolocie wrzućcie skan wypełnionego druczku w języku hiszpańskim - zaoszczędzi to uczestnikom stesu z tym zwiazanego. No ale poźniej już z każdą minutą było coraz lepiej. Dość ciepła i wilgotna temperatura dawała o sobie znać, co raczej było przyjemne, gdyż wyjechaliśmy z kraju w którym temp. w tym okresie były poniżej zera. W miarę łatwo było się przestawić na czas w Meksyku i to że wstawaliśmy naprawdę wczesnym rankiem wogóle nam nie przeszkadzało. Zwiedzanie Tulum na długo zostanie mi w pamięci, a to ze względu na piękny widok morza karaibskiego i niesamowitą plaże w pobliżu.Nurkowanie w cenotach też było całkiem fajne. Wycieczka łódkami do miasteczka Lamanai, dostarczyła dodatkowych atracji w postaci krokodyla i wyjców w dżungli. Szkoda trochę, że jak dojechaliśmy do Belize to trochę nam sie pogoda popsuła, ale nurkowanie na rafie i tak bylo świetne, choć łódką naprawde bujało. W miasteczku Flores trafiliśmy na imprezę zatem wieczorny spacer był wskazany jeśli ktoś chciał zobaczyć jak się bawili miejscowi. Na pewno zapamiętam przejście graniczne między Gwatemalą a Meksykiem (powrót do Meksyku), mieliśmy kontrolę z dwoma psami - taki dodatkowy dreszczyk. W Palenque po zwidzaniu mieliśmu chwilę na zakupy, przewodniczka doradziła nam żeby zakupić pamiątki, bo faktycznie w porównaniu do innych miejsc ceny pamiątek były przystępne. Campeche ciekawe miasteczko, zachwyca ferią barw. Piramida Kukulkana też zrobiła na nas wrażenie, jak oni to wtedy zbudowali??? Ostatni dzień był w sumie dla nas, bo wylo mieliśmy ok. 18. Dobrze że w hotelu pozwolili nam zostawić bagaże i zostawili nam jeden pokój, gdzie można było się później przebrać z mokrych rzeczy - bo zdecydowaliśmy sie wybrac na plażę Playa Tortugas, gdzie naprawdę przemiło spędziliśmy dzień z kompanami podróży. Czas za szybko minął i trzeba było wracać do naszej zimnej Polski, ale wspaniałe wspomnienia zostaną w głowie na zawsze :)). Naprawdę można było poczuć klimat kultury Majów. Kochani polecam, wycieczka naprawdę świetna dla wszystkich którzy sa ciekawi świata.
5.0/6
Zróżnicowany program wycieczki nie czynił jej monotonną - co niewielu się udaje :)