4.6/6 (39 opinii)
Kategoria lokalna 4
5.5/6
Hotel Aspro Krino Dunes znajduje się w południowej części wyspy Zakhyntos w niewielkiej miejscowości Vassilikos. Hotel jest jedną z części kompleksu turystycznego - obok niego znajduje się drugi Hotel Green Riviera. Goście Aspro Krino Dunes mogli korzystać z infrastruktury tego obiektu, restauracji i baru. Z miejscowości Vassilikos można dojechać komunikacją miejską do stolicy wyspy - miasta Zakhyntos (koszt biletu to niecałe 2 EUR). Warto mieć na uwadze, że grecki rozkład jazdy niekoniecznie jest aktualizowany, a autobus zatrzymuje się na żądanie (machaniem ręki). Do miasta Zakhyntos można dojechać również taksówką (koszt w jedną stronę to ok. 30 EUR), można również wynająć auto (koszt wynajęcia auta za jeden dzień waha się od ok. 50 EUR do 80 EUR). W miejscowości Vassilikos znajdują się tawerny, bary oraz sklepy. Najbliższy znajdował się ok. 7 minut pieszo od obiektu. Można w nim dostać niezbędne produkty spożywcze, napoje, przekąski, pamiątki. Ogromnym atutem Hotelu Aspro Krino Dunes w mojej ocenie jest jego lokalizacja - bezpośrednio przy plaży, cicha okolica, pomimo szczytu sezonu nie było tłumów. Plaża czysta, przy wejściu do wody miejscami kamienista. Łagodne wejście do morza. Dla osób zainteresowanych atrakcjami wodnymi sporym atutem może być również możliwość skorzystania ze sportów wodnych oferowanych przez Hotel, ale także dostępnych na Banana Beach (wzdłuż plaży ok. 15 minut spacerem). Dostępne były tam takie atrakcje jak wake board, knee board, parachute, fly fish, banana boat etc. (koszt w zależności od atrakcji, od 10/15 EUR za osobę za banana boat/kajak/SUP do 80 EUR w przypadku parachute double). Dobrze oceniam także obsługę Hotelu - wszystkie osoby pracujące były bardzo miłe i pomocne. Bez trudu uzyskałam drugą kartę do pokoju oraz wszystkie potrzebne informacje, w tym także mapę z atrakcjami na wyspie. Części wspólne w Hotelu są bardzo czyste i zadbane. Czynnikiem, który zadecydował o wyborze Hotelu był prywatny basen. Nigdy nie miałam okazji skorzystać z tego typu udogodnienia i przyznam, że był to strzał w dziesiątkę. Dzięki temu mogłam korzystać z basenu o dowolnej porze, w ciągu dnia i w ciągu nocy. Zdecydowanie pozytywnie wpłynęło to na odpoczynek, doceniłam również brak obecności dzieci w pobliżu. Obok basenu były wygodne poduchy. Pokój (urządzony w stylu boho) również wywarł na mnie pozytywne wrażenie. Łóżko było bardzo wygodne, pokój przestronny, z wysokim sufitem. Co ważne, pokój był odpowiednio wyciszony - nie słychać było żadnych sąsiadów ani cykad, które były w pobliskich drzewach. Dodatkowo na terenie obiektu jest dostępna mała siłownia i strefa wellness (sauna, jacuzzi, masaż). Jeżeli ktoś jest zainteresowany skorzystaniem z nich, warto dopytać o dodatkowe informacje w recepcji. W ramach ofery w barze (Palm Bar) dostępne były drinki (nie były przygotowywane z maszyny), napoje, piwo z nalewaka, lokalne wino. Obok baru znajduje się dystrybutor z wodą pitną. Co ważne, na Zakhyntos nie ma naturalnego źródła wody. Nie można pić wody z kranu, nawet po przegotowaniu. Do obiektów dostarczana jest codziennie woda pitna. Największe obawy miałam jednak związane z wyżywieniem. Czytając opinie o Hotelu nastawiłam się zupełnie na jedzenie poza nim. Potwierdzam, że w restauracji Palm Beach wyżywienie oferowane jest w dwojaki sposób - albo w formie bufetu, albo w formie menu (a'la carta z trzema wariantami). Jakość jedzenia nie była wybitna, która pozostanie ze mną na długo, ale nie mogę powiedzieć że było niesmacznie, czy nieświeżo. Codziennie wszystkie posiłki jadłam w Hotelu i ani razu nie zdecydowałam się na jedzenie na zewnątrz. Potwierdzam także, że jedzenie pod koniec pobytu było już dość powtarzalne. Zdecydowanie bardziej do gustu przypadły mi pozycje oferowane a'la carta, były bardzo dobrze doprawione (np. grillowane cukinie, risotto z owocami morza). Ostatnią rzeczą na którą chciałabym zwrócić uwagę (i która była dla mnie bardzo ważna) jest działające bez najmniejszego zarzutu Wi-Fi na terenie całego obiektu. Łącze było bardzo stabilne, bez problemu można było oglądać Igrzyska Olimpijskie. Pomimo tego, że Hotel kierowany jest dla osób szukających romantycznych chwil z drugą połówką, świetnie sprawdził się podczas pobytu z mamą. Uważam, że można dostosować się do każdej sytuacji, wystarczy tylko chęć. Podsumowując, Hotel Aspro Krino Dunes polecam każdej osobie, która z jednej strony szuka spokojnego wypoczynku, a z drugiej chce mieć dostęp do licznych atrakcji, z których może, ale nie musi korzystać. Warto mieć wybór i to miejsce taki wybór zapewnia.
5.5/6
W hotelu byliśmy we dwoje. To nie był nasz pierwszy wyjazd za granicę, ale pierwszy w tego typu hotelu. Mimo braku opinii i niezbyt szczegółowego opisu na stronie Rainbow, postanowiliśmy wybrać się do tego hotelu. Ogólnie pobyt oceniamy bardzo dobrze i być może kiedyś jeszcze wrócimy. Oczywiście jest kilka rzeczy, które według nas mogłyby być poprawione, ale takie zawsze można znaleźć. Możliwe, że wynika to z faktu, że hotel jest nowy. Byliśmy na przełomie czerwca i lipca, a z tego co czytaliśmy, hotel otwarto w maju tego roku. Sam hotel był bardzo czysty, pokoje również – sprzątane codziennie. Baseny były w dobrym stanie, regularnie czyszczone, choć nie zauważyliśmy dokładnie, jak często. Plaża tuż przy hotelu była piaszczysta, z niewielkimi kamieniami przy wejściu do morza. W zależności od miejsca, kamieni było mniej lub więcej. Woda miała bardzo delikatny spadek; po kilku metrach od brzegu sięgała do pasa. Morze było raczej spokojne, chociaż trafiliśmy na dwa wietrzne dni, kiedy pojawiły się fale, co przyciągnęło miłośników fal. Jedzenie było dobre, choć po kilku dniach stwierdziliśmy, że mogłoby być bardziej urozmaicone. Czasami różne dania smakowały bardzo podobnie, co jest jednym z minusów, które zauważyliśmy. Kolejnym minusem był niedostatek owoców – głównie arbuz i melon na zmianę jako deser. Czasami z dwóch opcji deseru, które były do wyboru na obiad i kolację, dostępna była tylko jedna, mimo że byliśmy w połowie czasu trwania posiłku, a nie pod koniec. Śniadania były w formie bufetu, a obiady i kolacje ala carte. Pomysł był dobry, ale zdarzało się, że z trzech dostępnych opcji jedna była wykreślona, co ograniczało wybór. Zdarzało się również długo czekać na deser – zarówno na podejście kelnera, jak i na przyniesienie zamówienia. Było to dość dziwne, ponieważ ten sam kelner/kelnerka przechodziła koło nas do innego stolika, który mimo późniejszego zamówienia, otrzymywał deser szybciej. Przez to pobyt na stołówce wydłużał się np. o pół godziny, co mogło być uciążliwe, jeśli ktoś miał bardziej rozplanowany czas. Cała obsługa hotelu była bardzo miła. Zabrakło nam jedynie informacji o części restauracyjnej. Po przylocie pani z recepcji zaprowadziła nas na śniadanie, ale kiedy poszliśmy na obiad, nie wiedzieliśmy, czy mamy siadać i ktoś do nas podejdzie, czy sami mamy coś zamawiać. Podobnie było z przekąskami i lodami – trzeba było się dopytywać i nie zawsze było wiadomo, kogo zapytać. Nie wszyscy kelnerzy mówili dobrze po angielsku. Ostatecznie wszystko było w porządku, ale uważamy, że pani z recepcji mogła spokojnie wyjaśnić te kwestie na początku, aby wszystko było jasne.
5.5/6
Dzień Dobry, za przebojach ale ogólnie ok. Najważniejsze, że obsługa słuchała uwag a te głównie dotyczyły kuchni. Nie chodzi o ilość, ale jakość. Początkowo jedzenie było bardziej niż mizerne, nie mówiąc już o pomyłkach w menu. Sama forma a la carte lunch i obiad są ok, ale było wstrętne jedzenie. Mała aferka, skarga, kucharz lanser out i jedzenie zmieniło się na lepsze od razu. Mam nadzieję, że to utrzymają. Proszę też pamiętać że w Grecji do toalety żadnych papierów nie wyrzucamy…..pisze w każdej toalecie. Dobry chórek żeby odpocząć.
5.0/6
Hotel otwarty dosłownie na kilka dni przed naszym przyjazdem. Miejsce klimatyczne. Hotel położony tuż przy plaży. Leżaki ustawione na kaskadowo ułożonych tarasach . łagodne zejście do morza. Sam hotel Aspro Krino Dunes jest niewielki ale do plaży i leżaków mają dostęp również turyści z dwóch innych hoteli tych samych właścicieli. Pokoje nowe ,czyste, codziennie sprzątane. Dla gości są rączniki plażowe wydawane po uiszczeniu kaucji. Rączniki można wymieniać w wyznaczonym miejscu na plaży. Jak już wspomniałem hotel jest świeżo otwarty co niestety było można odczuć szczególnie w restauracji hotelowej. Obsługa wyglądała na nieprzeszkoloną. Zdarzało się że podawali kawę w oblanych przy niesieniu filiżankach. Pozytywy pojawiły się pod koniec pobytu gdy pojawiło się kilka nowych osób w zespole kelnerów. Hotel ma potencjał i zarówno właściciel jak i menedżer restauracji byli otwarci na nasze uwagi. To co dało się poprawić od reki było realizowane. Jestem przekonany że będzie tylko lepiej.