5.1/6 (606 opinii)
Kategoria lokalna 4
6.0/6
Dużym atutem hotelu jest jego położenie (niemal nad samym morzem, w 10 minut plażą można dojść do Laganas) oraz dwa baseny. Pracownicy hotelu są na najwyższym poziomie. Bardzo pomocni, przyjaźni i bardzo pracowici, co było szczególnie widoczne przy posiłkach. Jedzenie dobre i różnorodne (każdy z nas znalazł coś dla siebie). Dzieci były zachwycone lodami, napojami oraz Panią Animatorką, która zarażała wszystkich swoją pozytywną energią. Mój jedyny zarzut mógłby dotyczyć jedynie łazienek, które w mojej opinii wymagałyby w najbliższym czasie remontu. Podsumowując - polecam hotel, szczególnie dla rodzin z dziećmi, a sama wyspa piękna.
6.0/6
6.0/6
Niesamowity czas, który będę bardzo miło wspominać. Super hotel, wspaniali ludzie, piękna pogoda oraz magiczna atmosfera. Polecam z całego serca!
6.0/6
Zakynthos łączy z Polską o wiele więcej niżby się wydawało. Otóż w 1836 roku gościł na wyspie Juliusz Słowacki, który kontynuował tam swoją znajomość z twórcą greckiego hymnu Dionisiosem Solomosem. Dzisiaj nie ujrzymy już widoków, o których wspomina polski poeta (w 1953 roku wyspę nawiedziło potężne trzęsienie ziemi). Pozostały: ciepło, słońce, niebieskie niebo, owoce i warzywa o smaku owoców i warzyw, aromatyczna i przesmaczna oliwa z oliwek, a także znak firmowy wyspy, czyli żółwie Caretta caretta. Nie mógł poeta w swojej podróży obejrzeć Zatoki Wraku. Ta stała się częścią współczesnego świata i częścią turystycznych pielgrzymek, pod koniec ubiegłego wieku. Na Zante spotkamy serdeczność, pracowitość i gościnność gospodarzy, którzy, tutaj należy filuternie przymknąć oko, wcale „nie udają Greka”. „ A potem wszedłszy na fortecy góry, Spojrzałem: Zante szmaragdami siana, W szczerych szafirów oprawna lazury, Niebem i morzem dokoła oblana, Taiła mnóstwo domków w głębi łona, Z domkiem poety, hrabi Solomona” – Juliusz Słowacki, Podróż do Ziemi Świętej z Neapolu. Zatem na Zante!