Opinie o Zapach wina i lawendy

4.8/6
(575 opinii)
Intensywność programu
4.7
Pilot
5.1
Program wycieczki
5.1
Transport
5.2
Wyżywienie
4.3
Zakwaterowanie
4.2
Zweryfikowane treści - Opinie pochodzą od Klientów, którzy odwiedzili dany hotel lub uczestniczyli w wycieczce objazdowej.
pani z lornetka
Dowiedz się, co sądzą inni
Nowość AI

Zastanawiasz się, czy ta wycieczka to dobry wybór? Wpisz pytanie, a dostaniesz podsumowanie wszystkich opinii naszych gości.

    3.5/6

    Czy ta opinia była pomocna?

    15

    Bez wina i lawendy

    Katarzyna, -- 07.07.2022 | Tagi: 36-45 lat, z rodziną

    Balkan piękne . Tytuł wycieczki zapach wina i lawendy mylny ( ani winnicy nie zwiedzaliśmy lawemdy również nie było ) Sama wycieczka wymaga dużo zmian i ulepszeń . Zacznę od tego ze wylot z Katowic był o godzinę 6 pm . Przylecieliśmy do Splitu na czas i około 8:30 pm byliśmy juz w autobusie . Na nocleg dojechaliśmy około 1 am . Jechaliśmy bez wody , przerwy na toaletę . Juz na mejscu czekała na nas kolacja która wyglądała na podgrzewaną wielokrotnie. Najgorsza częścią tego programu są hotele które da oddalone od miejsc zwiedzania 2,3 czasami 4 godziny . Co prowadzi do bezsensownej jazdy autobusem . Hotele 1 gwiazdkowe albo gorzej . Wycieczka nie jest tania i naprawdę biuro mogło by się postarać . Kolejnym absurdem był ostatni dzień . Wylot mieliśmy ze Splitu co również było ostatnim punktem programu . Nocleg tego dnia okazał się w Neum które oddalone jest około 3 godzin od Splitu . Kompletna porażka. Dodam tylko ze jest to moja 5 wycieczka objazdowa z biurem Rainbow ale pod względem organizacji najgorsza .

    3.5/6

    Czy ta opinia była pomocna?

    2

    Zapachu wina ani lawendy - jedynie na targu

    Ala 23.09.2021 | Tagi: 46-55 lat, w parze

    Jeżeli ktoś myśli, że nie może w prawie każdym obszarze wycieczki zostać niemiłe zaskoczony otóż ta wycieczka pokazała, że może !

    3.5/6

    Czy ta opinia była pomocna?

    11

    Przepiękne widoki

    bozenka_p6@wp.pl 07.09.2018 | Termin pobytu: wrzesień 2018 | Tagi: 56-65 lat, ze znajomymi

    wycieczka ogólnie oceniana na plus

    3.5/6

    Czy ta opinia była pomocna?

    10

    Bałkany w pigułce

    Karol, --- 18.09.2022 | Tagi: 26-35 lat, samemu

    Mam mieszane odczucia co do tej wycieczki. Z jednej strony zobaczyliśmy najpiękniejsze miejsca na Bałkanach, z drugiej strony logistykę można było zorganizować dużo, dużo lepiej... Szczegóły w komentarzach poniżej

    3.5/6

    Czy ta opinia była pomocna?

    13

    zapach wina i lawendy

    LARYSA, --- 28.06.2022 | Tagi: powyżej 65 lat, samemu

    W Dobrej Wodie w Czarnogorze czekalam na pokój 2,5 godz.Zapłaciłam za pokój jednoosobowy.Dostałam nore z rozkładanym tapczanem i szybą w dzwiach do pokoju,nawet bez zasłony.Wszyscy mieszkancy hotelu przechodzili obok tych drzwi.Nie zgodziłam sie na zakwaterowanie,więc musiałam czekać na kolejne "propozycje".Pilotka P.Julia stoczyla walkę o godny pokój dla mnie.Za co jestem niezmiernie wdzięczna pilotce. Na koniec wycieczki cała ,grupa napisała zażalenie do Biura Rainbow poniewarz odlatywalismy do Polski ze Splitu,który zwiedzaliśmy ostatnim . Pilotka nas poinformowała ze na nocleg jedziemy doNeum w Bosnii,znajdujący się ok.300km ot Splitu.Uznalismy to za kpine...Spędzilismy niepotrzebnie 8 godz.w autokarze.Ponadto wylatywalismy do Wa-wy o godz.9.15,więc z hotelu wyjechalismy o 3 w nocy.Rodzina z USA nie zgodziła się jechać do Neum i zostali w Splicie.Będąc przy lotnisku,oddalic się o 300km na nocleg i s powrotem ,to raczej nie jest normalne...Ale nie biorąc pod uwagę złe zakończenie, ogólnie jestem zadowolona...

    3.5/6

    Czy ta opinia była pomocna?

    30

    Zapach wina I lawendy

    Bożena, Kalej 12.10.2018 | Termin pobytu: wrzesień 2018 | Tagi: 56-65 lat, samemu

    Wycieczka źle zorganizowana, jazda do hoteli kilka godzin oddalonych od miejsc zwiedzania po to aby rano znòw jechać ta sama droga z powrotem , przez to byliśmy tylko raz w hotelu prized godzinà 7 wieczorem. Ponadto za mało wolnego czasu na obiad, pół godziny nie wystarczy na obiad w restauracji. plusem była nasza pilotka Magda, bardzo kompetentna, pokazała duża wiedzę w rejonie

    3.5/6

    Czy ta opinia była pomocna?

    1

    Po...jebani ludzie

    Tomasz 21.09.2024 | Termin pobytu: sierpień 2024 | Tagi: powyżej 65 lat, samemu

    Przepiękne krainy, wspaniałe góry ,morze, miasta ,zabytki. I pojebani ludzie, z kompleksami , które kiedyś doprowadzały do ludobójstw, dziś są w zawieszeniu, co nie znaczy, że znowu im nie odbije i zaczną się wyrzynać w imię religii i skrajnego nacjonalizmu.

    3.5/6

    Czy ta opinia była pomocna?

    3

    Czarnogóra jest piękna.

    Teresa 06.09.2020 | Tagi: 56-65 lat, w parze

    Mam niezapomniane wspomnienia po pobycie w Czarnogórze. Budva i Zatoka Kotorska tak jak cała Chorwacja zachwyca jeszcze bardziej.

    3.5/6

    Czy ta opinia była pomocna?

    4

    większość pobytu spędzona w autokarze

    MONIKA, BIELSKO-BIAŁA 23.09.2024 | Termin pobytu: wrzesień 2024 | Tagi: 46-55 lat, w parze

    ogólnie wycieczka ciekawa, dużo zwiedzonych miejsc ale zbyt pobieżnie, bardzo męczące długie przejazdy autokarem ok. 6-8 h dziennie w autobusie, bardzo mało czasu na zwiedzanie oraz mało czasu wolnego, przewodnicy w zwiedzanych miejscach bardzo kompetentni, oprócz pani przewodnik w Dubrowniku która bazowała w dużej mierze na swojej osobistej często błędnej interpretacji historii Polski oraz Dubrownika oraz jego mieszkańców. Noclegi bardzo źle rozlokowane w bardzo dużej odległości od zwiedzanych miejsc co skutkowało na bardzo późnych dojazdach a jednocześnie bardzo wczesnym wstawaniu ( 5 -5.30 h ) Pilot wycieczki p Filip bardzo kompetenty o wysokiej kulturze osobistej i bardzo dobry organizator.

    3.5/6

    Czy ta opinia była pomocna?

    21

    A miało być tak pięknie

    Grzegorz, Warszawa 19.10.2019 | Tagi: 26-35 lat, w parze

    Szykowaliśmy się na tę wycieczkę od dobrych 3 lat. Czy było warto? I tak i nie. Ponieważ inni opisują dużo plusów... skupmy się na minusach. Wycieczka jest źle zaplanowana. Wszędzie się spieszymy, żeby ostatecznie okazało się, że zostajemy z masą czasu wolnego PO objeździe każdego dnia. A w okolicach hoteli - nic nie ma. Dałoby się wcisnąć dodatkowy punkt do całego objazdu, na przykład spokojnie Sarajewo. A jeżeli nie: po co ten pośpiech, może dla odmiany... zjedzmy obiad? Przewodnik... Pan Marcin. O przepraszam, pan Chaos. Owszem, mówi całkiem ciekawie, jest miły i przyjemny w obyciu... ale organizator z niego żaden. Informacje przekazuje chaotycznie, najpierw mówi, że opowie o czymś później, ale po dwóch sekundach jednak zaczyna skupiać się na tym temacie. Nie informuje o tym jaki jest plan na następny dzień, nie mówi czy będzie gdzie zjeść, gdzie się załatwić. Nie mówi... NIC pożytecznego. Bardzo poważny minus. Jednocześnie Pan Marcin zapewniał, że w czasie objazdów nigdy nie śpi się dwa razy w tym samym hotelu. Tym samym w Grand Hotel Neum wylądowaliśmy trzy razy. Ostatni raz: przed wypoczynkiem... i tutaj w grę zaczyna wchodzić chaos. Mimo, że mieliśmy spędzić następnych 7 dni w tym hotelu - po pierwszej nocy musieliśmy się wymeldować, zostawić bagaże i radzić sobie sami. I tak rozpoczęcia kolejnej doby hotelowej. Ważna uwaga, której nie ma nigdzie w opisie wycieczki: waluty. W Chorwacji TRZEBA płacić kunami, nie uznają euro. W Bośni: można płacić euro, ale opłaca się marką. Z kolei w Czarnogórze: albo masz euro, albo giń. Do rzeczy: Pierwszy dzień to częściowo strata czasu. Pilot niewiele mówiąc wsadza grupę w łódki w miejscowości Omiś, popycha je nogą i... voila. Podziwiaj widoki nie wiadomo czego, nie wiadomo dlaczego ani po co. I tak mija pierwsza godzina. Potem jedziemy do Splitu, w którym zwiedzamy pałac Dioklecjana... i znów: to tyle. Więcej w Splicie nie zobaczysz, chyba że w ramach wolnego czasu zamiast jeść, ruszysz na przykład śladem Gry o Tron. Trogir: ładny, mały i trochę za mało wolnego czasu. Dzień drugi: Jeziora Plitvickie. Z rana degustacja Rakii, zdecydowanie dla koneserów. Potem atrakcja właściwa, czyli jeziora. Mało czasu wolnego przed (ale jest czas wolny pod koniec). Ogólnie atrakcja fajna, ale to co dzieje się potem... woła o pomstę do nieba. Stosunkowo wcześnie lądujemy w hotelu po środku niczego. Dosłownie. W okolicy są trzy domy, z czego dwa to pustostany. Nie ma sklepu. Nie ma knajpy. Jest podchmielony pan wypasający owce. Długie oczekiwanie na kolację, a i w trakcie - długie oczekiwanie na posiłki... wcale nie najlepsze. Dzień trzeci, Medjugorie i Mostar. Medjugorie. Przyjeżdżamy i... klops: poznajemy panią przewodnik. Nieco nafąfana pani, która posadziła nas na ogólnodostępnych ławkach i przegoniła stamtąd innych Polaków. Nie mogli jej słuchać, bo jej nie zapłacili. Góra objawień to sama w sobie całkiem ciekawa atrakcja, ale warto pamiętać o dobrych butach. W okolicy nie ma gdzie zjeść. Restauracja, w której umówiliśmy się z przewodnikiem... na nasz widok została zamknięta. Mostar. Piękne miasto i dobra przewodniczka. Główną atrakcją jest stare miasto i most zniszczony w czasie wojny. Atrakcje dodatkowe, czyli na przykład meczet czy muzeum: takie sobie. Jest za to sporo czasu wolnego. Warto kupić lokalne piwo. Dzień czwarty. Dubrownik. Bardzo dobra przewodniczka, bardzo ciekawe miejsce, bardzo dużo czasu wolnego (jeżeli nie wykupisz rejsu). Sam spacer po murach miasta (we własnym zakresie) to około półtorej godziny. Super widoki, najlepsza miejsca na całej wycieczce dla fanów Gry o Tron. Ważna uwaga: jeżeli kupicie bilety na mur - NIE TRZEBA kupować biletów do Czerwonej Twierdzy. Dzień piąty. Budva i okolice. Niezły przewodnik, gorszy program. Cetina to strata czasu (a w kawiarni też pieniędzy). Sama Budva: śliczne stare miasto, koszmarna reszta miasta. Rosyjski kurort a'la polskie wybrzeże lat 90. Dzień szósty. Kotor i Perast. Kotor: super, ale znów: za mało czasu wolnego. Nie wystarczy nawet na zachwalane przez przewodnika zwiedzanie muru. Czyli: kawusia, siku i spierniczać. Perast: ładny i sporo czasu wolnego... tylko po co? To akurat jest miasteczko, w którym nic nie ma.

telefon

Pobierz aplikację mobilną Rainbow

i ciesz się łatwym dostępem do ofert i rezerwacji wymarzonych wakacji!

pani-z-meteracem