5.4/6 (36 opinii)
6.0/6
Wszystko na super. Wszystkie punkty programu zostały zrealizowane .Przewodnik po Izraelu najwyższa liga, niezapomniane wrażenia. Hotele i wyżywienie ok. , również odpoczynek w Egipcie można zaliczyć do udanych, chociaż hotel w pierwszej chwili chciał przydzielić mi pokój niezgodny z moją ofertą, ale po mojej interwencji otrzymałam odpowiedni pokój i przeprosiny. Niezapomniana wycieczka ,którą można polecać, ale w dzisiejszych czasach nie możliwa do zrealizowania.
6.0/6
Wszystko przebiegło zgodnie z planem.Bardzo dobry pilot i przewodnik w Izraelu
6.0/6
Mijając stacje na Via Dolorosa, ogarnia me serce losu Chrystusa groza Wędrując drogami Ewangelii św. Łukasza, wspominam mądrość tolerancji proroka Eliasza Jak pomagać ludziom wszem uczy nas pamięć o bohaterach w Yad Vashem Krążą cudowne obrazy nad nami z Ogrodów Oliwnych Getsemani. Te słowa będące pozdrowieniami dla znajomych są odzwierciedleniem moich wrażeń z wycieczki. Fantastyczne, wspaniałe przeżycia zarówno w sferze duchowej, jak i poznawczej, które zaowocowały tym, że w tegoroczne wakacje również wybieram się do Izraela z waszym biurem. Chyba trudno o lepszą rekomendację.
6.0/6
Sam początek wyprawy czyli odlot i przylot wymagał od uczestnika wycieczki samoodnalezienia się. Bez języka angielskiego można było się na miejscu tj. po przylocie do Egiptu odrobinę zgubić, bo należało znaleźć kartę graniczną a nie było tam jakiegoś jednego punktu na ich odbiór, więc trzeba było pytać. Grupa wylatująca z Polski nie była przez nikogo pilotowana, i nie była jednolita. W każdym razie nikt za nikimi nie szedł gęsiego, choć można było się rozpoznać na początku po plakietkach na bagażach. Po przylocie zaś do Egiptu i odprawie bagażowej także ciężko było się zorientować gdzie mamy iść i na kogo czekać. Po czasie jednak zawołano nas dźwiwnym niepolskim akcentem do właściwego miejsca odbioru bagażu, a potem do autobusu. Było to trochę chaotyczne. Autobus też stojący pomiędzy innymi nie od razu można było zauważyć, więc warto było pamiętać nazwę gdzie się miało dotrzeć czyli nazwę hotelu. Po wejściu do autobusu mieliśmy pilota Egipcjanina, mówiącego powiedzmy, że po polsku. Rozwiózł nas z kierowcą po hotelach. Trzeba było pilnować nazwy hotelu by wysiąść na właściwym przystanku. Poza tymi utrudnieniami sama wycieczka była super. Mieliśmy dwóch polskich pilotów wycieczki, jeden z nich to kobieta Estera żyjąca w Izraelu Żydówka, i pan Lolek , bardzo poczciwy i szczery znawca tematu Izraela, wyważony i bardzo ciekawy w wypowiedziach na temat historii. Samą wycieczkę i pilotów zaliczamy do bardzo udanych. Gdyby nie tacy piloci, to nie wiem czy byłoby tak fajnie. Zwiedziliśmy właściwie wszystko to o czym marzyliśmy, a nawet więcej. Ciekawe jest to, że dla nas osób zainteresowanych religią i historią sprawy się tak ułożyły, że zobaczyliśmy dokładnie to co chciałby każdy pasjonat zobaczyć. Był i śmiech i postoje, i czas wolny i cudowne chwile nad Jordanem, koło ściana płaczu, a nawet w Betlejem przy dźwięku Muezina wydobywającego się z meczetu. Jeśli chodzi o pobyt w hotelu w Egipcie to sugerujemy wysmarować się czymś przeciw komarom, jest tam też apteka, w każdym razie coś co ją przypomina. Luksusu jakiegoś wielkiego nie ma, ale sam widok konstrukcji z palmami i basenami jest oszałamiający. Nie radzimy pić wody z kranu, ani płukać nią zebów, o czym przewodnik chyba powie, bo można się rozchorować. Śniadania i inne posiłki wliczone w cenę naprawdę bogate i można się najeść co niemiara. Internet jakotaki w recepcji, ale nam wystarczał. Wieczorami odbywały się różne fajne inscenizacje. Jeśli zaś chodzi o Izrael to pokoje w Betlejem takie by się wyspać, szału nie ma, ale nie ma też na co narzekać, było fajnie jak na teren palestyński. Za to hotel mimo małych pokoików w Tyberiadzie zaskoczył nas swoimi kulinariami, po prostu łał! Do tego należy dodać kąpiel w Morzu Martwym i inne atrakcje. To by było na tyle.