Opinie o Złoto Istrii

5.1/6 (168 opinii)

5.1/6
168 opinii
Intensywność programu
4.5
Pilot
5.2
Program wycieczki
5.3
Transport
5.0
Wyżywienie
4.8
Zakwaterowanie
4.6
Opinie pochodzą od naszych Klientów, którzy odwiedzili dany hotel lub uczestniczyli w wycieczce objazdowej.

Osoba dodająca opinię musi podać dane osobowe, takie jak imię i nazwisko oraz dane dotyczące wyjazdu, czyli datę i kierunek wyjazdu lub numer rezerwacji. Dzięki tym informacjom sprawdzamy, czy autor opinii faktycznie podróżował z nami. Jeżeli dane się nie zgadzają, wówczas nie publikujemy opinii.
Sortuj: Najlepiej oceniane
Typ turysty: Wybierz
  • 4.5/6

    Chorwacja -OK.

    Wycieczka ogólnie super. Z czystym sumieniem polecam wycieczkę każdemu, kto chce przeżyć ciekawą przygodę w bardzo ciekawym kulturalnie i architektonicznie kraju. Doskonałe połączenie historii i zapierających dech w piersiach krajobrazów. Dla każdego coś miłego.

    Beata - 17.10.2021

    17/20 uznało opinię za pomocną

  • 4.5/6

    Złoto Istrii

    Ciekawa wycieczka .Atrakcyjny program ,dobrze ułożony.Mimo kaprysów pogody w pełni zrealizowany .Istrię należy koniecznie zobaczyć. Dobrym pomysłem jest zwiedzanie Wiednia podczas nocnego przejazdu.

    Adam - 31.10.2019

    4/4 uznało opinię za pomocną

  • 4.5/6

    Piękna Istria

    To był mój pierwszy wyjazd do Chorwacji i przyznaję, Chorwacja to piękny kraj. Istria jest niesamowita i warta odwiedzenia. Co do samej wycieczki to niestety mam parę uwag. Byłam oburzona, gdy w drodze z Warszawy do Woszczyc w autokarze został puszczony wulgarny film. Nie wiem, czy to pani pilot, czy pan kierowca taki film wybrali, ale ten, kto to zrobił nie miał za grosz poczucia wstydu i smaku, a w autokarze były także dzieci. W Woszczycach czekaliśmy prawie 4 godziny. Ostatecznie wyjechaliśmy o 17:00, bo jeden autokar się spóźnił. Spokojnie mogliśmy wyjechać z Warszawy przynajmniej godzinę później. Do Wiednia dojechaliśmy ok. 23: 00. Po krótkim objeździe autokarowym wysiedliśmy na blisko dwugodzinny spacer po Wiedniu. Przewodniczka p. Elwira jest bardzo energiczną osobą, która potrafi opowiadać tak ciekawie i humorystycznie, że pomimo zmęczenia słuchało się jej z zaciekawieniem, choć czasami trochę koloryzowała. Mi osobiście Wiedeń bardziej podoba się za dnia. Rano zatrzymaliśmy się na śniadanie ok. 7:00 w Słowenii. O 9:30 rozpoczęliśmy zwiedzanie Szkocjańskich Jam. Moim zdaniem było to bardzo nieprzemyślane, żeby ciągać zmęczonych i niewyspanych ludzi po jaskiniach, gdzie prawie cały czas szło się pod górę i często po schodach przez 2 godziny. Same jaskinie są przepiękne i naprawdę człowiek przenosi się w inny, piękny a zarazem tajemniczy świat, gdzie można podziwiać piękno natury. Obowiązkowy punkt programu dla każdego, kto odwiedza Słowenię. W hotelu w Crikvenicy w Chorwacji byliśmy o 15:00. Hotel ma świetną lokalizację przy samej plaży. Do wieczora można było plażować. Trzeciego dnia mieliśmy pokaz szukania trufli. Dwie osoby z naszej grupy zakopały w lesie truflę białą i czarną, a psy potem musiały je odnaleźć. Mieliśmy szczęście, bo psy najpierw znalazły nową truflę, więc wyszliśmy na plus. W miejscowym sklepie można kupić wszystko o smaku trufli. Potem Motovun, małe miasteczko na wzgórzu, gdzie na dobrą sprawę nie ma nic ciekawego do oglądania poza pięknym widokiem na góry. Tam mieliśmy okazję zjedzenia makaronu z truflami i spróbowania Malvaziji. Obiad był dodatkowo płatny za 15 euro i zupełnie nie wart tej ceny. Denerwuje mnie, że takie informacje nie zostały ujęte w uwagach do programu, bo nie można się nawet przygotować na dodatkowe płatne opcje. Na koniec pojechaliśmy do pięknego Groznjanu, niewielkiego i urokliwego miasteczka, gdzie można było kupić oryginalne i ręcznie robione pamiątki. Już później nigdzie nie było takich rzeczy. Kolejne trzy noce spędziliśmy w hotelu Istarskie Toplice, który jest położony w górach. Pojechać do Chorwacji z nastawieniem na plażowanie i mieszkać w buszu gdzie nie ma nawet sklepu spożywczego tylko hotel i jego atrakcje to naprawdę przegięcie. Okolica piękna i spokojna, na wyciszenie idealna, ale nie na wakacje w środku upalnego chorwackiego lata. Czwarty dzień był bardzo interesujący. Byliśmy w Puli, mogliśmy podziwiać piękne zabytki z czasów rzymskich, zwłaszcza niesamowity amfiteatr. Niestety to piękne miasto dosłownie przebiegliśmy. Mieliśmy 30 min czasu wolnego, więc niestety nie udało się poczuć klimatu miasta. Potem biegiem na statek, gdzie zaserwowano nam smażoną makrelę i Malvazjiję. Na wyspie Fazana mieliśmy 2 godziny na plażowanie. Całe szczęście, że organizator choć trochę wynagrodził fatalną lokalizację hotelu. Piątego dnia zwiedziliśmy dwa cudowne miasteczka Porec i Rovnij. Mnie zachwycił właśnie Rovnij, piękne usytuowanie miasteczka na wzgórzu i promenada nad Adriatykiem, malownicze budynki i niepowtarzalny klimat. Tam również mieliśmy czas na plażowanie, choć do plaży trzeba było iść ok. 20 min. Polecam zrobić zdjęcia właśnie niedaleko plaży na tle Rovnija, skąd rozciąga się piękny widok na miasteczko. Ostatni dzień w Chorwacji był bardzo trudny i zdenerwował całą grupę. Wyjechaliśmy z hotelu o 9:00, dwie godziny staliśmy w korku do granicy ze Słowenią, potem objazdem jechaliśmy do kopalni rtęci w Idriji po wąskich drogach, co było wyzwaniem dla panów kierowców. Zaraz po wjechaniu na terytorium Słowenii był krótki postój na stacji benzynowej ok. godz. 13:30, a kolejny dopiero o godz. 17:30 w kopalni, lecz zaznaczam, że to były przerwy jedynie na toaletę. Także od śniadania nie było przerwy na żaden posiłek, a gdy ludzie weszli do sklepu o 19:30 w Idriji po zwiedzaniu kopalni, żeby kupić chociaż jakąś bułkę to pan pilot wygonił wszystkich z kolejki wkurzony, że w ogóle odważyliśmy się wejść do sklepu bez jego zgody, a to był duży supermarket, więc stracilibyśmy najwyżej 15 min. O kupieniu koronek nie było nawet mowy. Najgorsze jest to, że pilot nie wytłumaczył nawet tego ekstremalnego pośpiechu. Głodni, zmęczeni i zdenerwowani dojechaliśmy do Lublany o 22:00, więc pilot tylko przeprowadził nas przez główne miejsca i z powrotem do autokaru. Wielka szkoda, bo Lublana jest piękna. Od momentu wyjazdu z Idrijii przerwa na toaletę była o północy i wreszcie można było kupić sobie kanapkę. Do Woszczyc dojechaliśmy o 8:00 rano. To była najmniej intensywna wycieczka, na której byłam z Rainbow. Ma ona charakter wypoczynkowy ze względu na niewielkie odległości pomiędzy zwiedzanymi miejscami w Chorwacji oraz dużo czasu na plażowanie, choć szkoda, że kosztem zwiedzania przez fatalnie położony hotel.

    KATARZYNA, OLSZTYN - 10.08.2019

    8/9 uznało opinię za pomocną

  • 4.0/6

    Delikatny zawód.

    Moja kolejna ,,objazduwka,, z rainbow.Za dużo czasu spędzonego w autobusie.Codziennie przebywane ok.300 km trasy.Pomimo ogromnej wiedzy i kompetencji pilota wycieczki Borysa program mógł być ciut lepszy.Stolica Słowenii to totalna klapa .Hotel może być,blisko Adriatyku,jedzenie bardzo dobre.

    Roman, RYBNIK - 25.10.2023  | Termin pobytu: wrzesień 2023

    14/21 uznało opinię za pomocną

telefon

Pobierz aplikację mobilną Rainbow

i ciesz się łatwym dostępem do ofert i rezerwacji wymarzonych wakacji!

pani-z-meteracem