5.1/6 (168 opinii)
6.0/6
Naprawdę warto pojechać. Biorąc pod uwagę cenę wycieczki i ilość zwiedzonych miejsc całość to rewelacja. Jechaliśmy wygodnym autokarem z cudownym pilotem p. Robertem Marchewką. To właśnie on każdy dzień zaczynał i kończył uśmiechem. Na uwagę zasługuję również lokalna przewodniczka p. Małgosia. Osoba niezwykle energetyczna, która w ciekawy sposób potrafi przekazać swoją niemałą wiedzę. Warto skorzystać z obu rejsów, które są nie do zapomnienia. Ostatni punkt programu - zwiedzanie Zagrzebia wydaje się nieco zbędny. Byłoby ciekawiej gdybyśmy zamiast tego zwiedzili Split. Jeżeli chodzi o pieniądze to należy zabrać ze sobą euro i chociaż trochę kun chorwackich, na miejscu można wymienić euro i polskie złote na kuny. Na pewno warto zabrać ze sobą buty na plażę (kamienie i jeżowce:-). W trakcie zwiedzania, oraz po powrocie do hoteli jest czas na plażowanie, więc wróciliśmy z piękną opalenizną:-) Hotele jak na wycieczkę objazdową bardzo dobre, pyszne jedzenie (szwedzki stół, jedzenie różnorodne i w dużych ilościach), klimatyzacja, baseny, czyste, blisko plaży. Jedynym minusem są długie przejazdy autokarem, ale chyba jest to oczywiste dla osoby, która decyduje się na wycieczkę objazdową. Szczerze polecam:-)
6.0/6
Świetnie zorganizowana wycieczka,dzięki pilotowi(p.Marcie)oraz lokalnym przewodnikom.Zobaczyliśmy Lublana i piękną jaskinię Szkocjańską oraz półwysep Istra : malownicza Pula z amfiteatrem i rejsem statkiem do P.N.Brijuni.Następnie klimatyczna Rovinja i Porecz oraz Chorwacja śrotkowa z Zadarem i rejsem statkiem do P.N.Kornati.Na zakończenie Zagrzeb z piękną katedrą.Wycieczka godna polecenia.
6.0/6
Udany wyjazd, głównie za sprawą pilota Pana Pawła. Program zrealizowany w 110% w spokojnym tempie. Polecam
6.0/6
Na przełomie lipca i sierpnia 2010 roku -po raz trzeci z Rainbow- a po raz pierwszy w tym kierunku-wyjechałam na Bałkany - do Chorwacji. Wycieczka 7 dniowa z 4 noclegami-2 w Rabacu,1 w Opatiji - miejscowościach nadmorskich - W Rabacu -na płw. Istria- pobyt jak to nad morzem-plaża do dyspozycji i kąpielę po powrocie i rano przed wyjazdem do woli- 1 w Topusko-kompleksie uzdrowiskowym ( z epoki poprzedniej, ale pobyt bardzo ciekawy, z możliwością skorzystania z basenów uzdrowiska i zorientowania się, jak wygląda pobyt w sanatorium, wyżywienie, baza...w ładnej scenerii miasteczka i parków z platanami w roli głównej).W Opatiji był tylko krótki nocleg-późno przyjechaliśmy i bardzo wcześnie wyjechaliśmy -ze śniadaniem w autokarze( ale wystarczającym i niezłym w porównaniu z np. z lunch boxem jaki był na Korfu: tost z plasterkiem sera!)-za to nocleg w Grand Hotelu choć krotki to bardzo przyzwoity. Program wycieczki obejmował Słowenię z jej stolicą, Skocjańskie Jamy -poruszające, choć z przewodnikiem mówiącym po chorwacku? A w Chorwacji: rejsy na Brijunii-ostoję letnią marszałka Tito, włoczęgę po Adriatyku ( statek był z innej epoki- stary, z bardzo głośną muzyką-zagłuszającą myśli i takim sobie posiłkiem) na księżycowe Kornaty z pobytem na największej z nich-przerwa na wypoczynek-kąpiel w jeziorze, zwiedzanie miast :Pula, Porec, Rovinj, Zadar, przed wyjazdem Zagrzeb-wszystkie miasta mają charakter naznaczony przeszłością-historią Bałkanów -dramatyczną i tragiczną - ślady jej są w architekturze, którą otacza piękna przyroda z morzem, roślinami... i słońce. Po prostu Bałkany. Wycieczkę oceniam jako bardzo udaną. Program był ciekawy( choć bez sztandarowych atrakcji Chorwacji), został zrealizowany, pilot i miejscowi przewodnicy byli bez zarzutu, autokar trochę ciasny, ale podróż odbyliśmy bezpiecznie mimo, że wracaliśmy podczas burzy i gwałtownej ulewy-skończyła się ona przed Słowacją. Wyżywienie i zakwaterowanie bardzo dobre -bardzo fajne są noclegi w sanatoriach. Podobało mi się w Topusko na innej wycieczce bałkańkiej-w Prolom Banja-dużo lepszy pomysł, niż w Laskowac!Z szansą kontaktu z mieszkańcami Bałkanów. Uczestnicy wycieczki byli zdyscyplinowani, punktualni -kontaktowi. Jeżdżę sama -często dziele nocleg z inną osobą-ale jak dotąd tylko na jednej wycieczce towarzyszka była przeciętną- tutaj było ok. do dziś utrzymujemy kontakt. Poza beznadziejną przesiadką w Pszczynie-brak wszystkiego-przy takiej ilości ludzi-Woszczyce są lepszym pomysłem-było fajnie. Od tamtej wyprawy byłam dwukrotnie na Bałkanach a w tym roku będę po raz kolejny. Domyślacie się z jakim Biurem?