5.3/6 (351 opinii)
4.5/6
Jak czytam wcześniejsze opinie to mam wrażenie,że byłam na innej wycieczce. To nie była moja pierwsza objazdówka, zatem mam porównanie. Nie ulega kwestii,że Andaluzja jest warta zobaczenia. Przepiękne widoki, zabytki, szczególnie Sewilla. Problem w tym, że zwiedzanie odbywa się w takim tempie, że nie ma czasu w spokoju obejrzeć i pozachwycać się. Czas wolny, sorry jeżeli w Sewilli ( w innych miastach podobnie ) mamy 50 minut a na obejrzenie pawilonu Hiszpanii ( coś przepięknego ) mamy również tyle to śmiech. Wszyscy latają w wywieszonymi językami żeby tylko zdążyć. Nie wiadomo czy spróbować coś miejscowego do zjedzenia, czy szukać pamiątek czy obejrzeć coś. A naprawdę jest co podziwiać. Zupełnie bez sensu jest dzień z pokazem koni andaluzyjskich zmuszanych do stania na tylnych nogach pod kątem 30 stopni i wytwórnia wina. Lepiej było przeznaczyć to na miasta Kordoba czy Sewilla. Pilotka super p. Agnieszka ale miejscowi różnie. Pani Ania ( Sewilla i Kadyks) bomba ale druga polka w Maladze ( chyba p. Asia )to nieporozumienie. Wiedza i owszem ale przekazanie tragiczne. Jak karabin maszynowy.Nie sposób było tego słuchać. Co do hoteli to niezłe. Z jedzeniem już dużo gorzej. No i kompletny bezsens to lot z Poznania i lądowanie w Maladze a potem przejazd do hotelu w Almerii 5 godzin. U mnie podróż trwała od 13 h do 2 w nocy dzień następny bo wtedy dojechaliśmy do hotelu. A niektórzy jeszcze musieli dojechać do Poznania. Powiem tak,że do Chin jechałam krócej a to tylko Hiszpania. Nie wspomnę też o Katowicach, ludzie przyjechali o 6 rano a ok. 10 był wyjazd na zwiedzanie. No ktoś musiał nieźle pomyśleć. Ogólnie wrażenia z tego co udało się zobaczyć cudowne ale uważam, że koncepcja wycieczki koniecznie do przemyślenia.
4.5/6
Andaluzja, to region Hiszpanii pełny przepięknych miejsc, światowej klasy zabytków i uśmiechniętych ludzi. Urzekła mnie niepowtarzalna atmosfera podczas spacerów wąskimi uliczkami odwiedzanych miejscowości, wspaniała roślinność i fantastyczna kuchnia. Pełno tam małych restauracyjek i kafejek, warto wejść do nich na tapasy, tinto de verano, hiszpańskie piwo, sangrję czy kawę. Warto nauczyć się kilku słów po hiszpańsku, szczególnie nazw potraw, ponieważ kelnerzy nie mówią po angielsku i brakowało mi także angielskich wersji menu. Bardzo dobrze dobrana trasa wycieczki, niestety hotele na objeździe znajdowały się na obrzeżach miejscowości, w mało ciekawych miejscach, co nie zachęcało do wyjścia samemu wieczorem. Nie sprzyjało to zbliżeniu się do prawdziwego życia Hiszpanów, którzy prowadzą nocne życie. Jadąc do Andaluzji, trzeba wziąć pod uwagę bliskość Afryki i klimat tego miejsca. Nawet w październiku temperatury przekraczały 30 stopni, szczególnie w Sewlli, która jest nazywana patelnią Hiszpanii.
4.5/6
ogólnie ok.
4.5/6
Wycieczka do Andaluzji spełniła nasze oczekiwania.Poznaliśmy historię i życie codzienne jej mieszkańców.w całej mierze spełniły się nasze oczekiwania.POLECAMY.