5.3/6 (470 opinii)
5.0/6
Każdy kij ma dwa końce. I tak jest z "Bałkańskimi Skarbami" z jednej strony: fantastyczne widoki, piękne krajobrazy, urokliwe miejsca. Z drugiej, kiepskie jedzenie, problemy w hotelu (Šars w Dobrej Vodzie), długie przejazdy no i ciągłe skanowania na granicach poza EU (na dwa ostatnie chyba nic się nie poradzi:)). Generalnie, plusy przeważają i wycieczka była super. O programie wycieczki, za chwilę, teraz kilka przydatnych informacji: Jeśli lubisz zwykłą, czarną herbatę na śniadanie lub do snu, to zabierz ze sobą kilka torebek. Na Bałkanach możesz wypić najrozmaitsze cuda od miętowej po leśną, ale najzwyklejszej nie uświadczysz. Jeśli używasz "egzotycznych" urządzeń elektrycznych (żelazko, czajnik, laptop - z bolcem uziemiającym), zabierz ze sobą odpowiedni adapter (dostępny w internecie - ok. 40 zł). W bałkańskich hotelach są wyłącznie gniazdka "schuko" (typ niemiecki), do których często nasze uziemione wtyczki nie pasują. Po za tym ja od wielu lat wożę 3-metrowy przedłużacz, który tym razem w Dobrej Vodzie "uratował nam życie" kiedy w nocy zniknął prąd w pokojowych gniazdkach i udało się podłączyć klimatyzator do gniazdka na korytarzu. Co się tyczy wycieczek fakultatywnych, to polecam: Perły Bałkanów i Rejs po Jeziorze Szkoderskim. Na wycieczkę do Albanii nie było chętnych. "Perły" to wizyta w Starym Barze i w gaju oliwnym, spokojny Perast z rejsem na wysepkę MB na Skale, hałaśliwa Budva oraz hit tej wycieczki wjazd kotorską serpentyną do Njeguši. Tego się nie da opisać, to trzeba przeżyć:). Przy okazji głęboki ukłon w stronę naszego lokalnego kierowcy Bajro - to naprawdę wirtuoz kierownicy. Przy okazji: nie szalejcie z zakupami szynki (pršut) w Njeguši. Na dole w markecie kupicie taką samą za 23 euro/kg. Co się tyczy "Jeziora Szkoderskiego" to nie zobaczycie tam pól lilii wodnych i miliona kormoranów - to zupełnie inna część jeziora (ja naliczyłem siedem ptaków). Ale jeśli odpowiada Wam plażowanie na maleńkiej, cichutkiej plaży bez tłoku i ścisku - to wycieczka dla Was. W cenie jest też kawałek karpia przyrządzonego na kilka sposobów (uwaga na ości) i szklaneczka wina - przy szynce zresztą podobnie, ale do wyboru jest rakija, wino, piwo, sok, woda i t.d. Co się tyczy walut, to z racji ilości odwiedzanych krajów potrzebujemy: euro (Chorwacja, Czarnogóra), marek konwertybilnych (Bośnia i Hercegowina) i dinarów serbskich (Serbia). Jednakże wszędzie bez problemu można płacić kartą, a na straganach przyjmują euro, tylko trzeba mieć wyliczoną kwotę, bo przeważnie nie mają wydać:) I na koniec najważniejsze: Trzeba zabrać ze sobą dużo dystansu do tego co może Was podczas "Bałkańskich Skarbów" spotkać, wtedy wycieczka na pewno będzie udana.
5.0/6
Wycieczka bardzo udana, piękne widoki, super przyjaźni ludzie, super klimaty :) jestem zadowolona z wyboru tego kierunku podróży.
5.0/6
To już czwarta moja podróż z Rainbow...Imprezy są zawsze udane ,wyjątkowe,superowe...Nie ma do czego przyczepić się...Polecam!!!
4.5/6
Ciekawe kraje. Świetna pilotka posiadająca dużą wiedzę na temat Bałkanów. Większość lokalnych przewodników opowiadających ciekawie historie danych miejsc. Komfortowy autokar i świetni panowie kierowcy. Miejsca noclegowe na średnim poziomie raczej bez zastrzeżeń z wyjątkiem najdłuższego noclegu w Czarnogórze. Hotel posiadał cztery gwiazdki, ale nie spełniał nawet standardów hotelu jednogwiazdkowego. Brak internetu i TV z powodu awarii instalacji. Ręczniki zmieniane co drugi dzień. Pokoje nie sprzątane w trakcie pobytu. Jedzenie obiadokolacje nie były bufetem tylko dwudniowym posiłkiem możliwości wyboru. Odnośnie samego wyjazdu - zbyt wczesne pobudki i zbyt długie przejazdy.