5.4/6 (262 opinie)
5.0/6
Zacznę od początku ,dojazd do Woszczyc ok i start o czasie ,jechaliśmy do noclegu tranzytowego koło Belgradu, 12 godz do godz 24 , ,następnego dnia start do Skopje,i znów jazda, pusto na mieście bo to niedziela ale zobaczyliśmy sporo , zwiedzanie 2 godz i ... w dalszą drogę na nocleg do Ochrydy znów bardzo pózno docieramy ,no jazdy przez te dwa dni sporo .Hotel w Strudze ok trochę stary wymagający remontu ale ładnie położony ze widokiem na jezioro i pięknym wschodem słońca ,jesteśmy tam dwie noce ,pierwszego dnia zwiedzanie Ochrydy antyczny teatr ,cierkiew Bogurodzicy Perivlepta i twierdzy , z pięknymi widokami ,nastepnie jedziemy do monastyru św Nauma lub dla chętnych płynięcie promem płatne 25 eur ,też urokliwe miejsce i rejs po żródłach Czarnego Drimu łódkami z krystaliczną wodą . Ruszamy następnego dnia do Bitoli miasta na granicy greckiej po drodzę zwiedzamy ruiny starożytnego miasta Heraclea i dalej w drogę do KORFU , Granica unijna i węc się stoi, grecy wymagają stosu papierów , reżim sanitarny u nich podwyższony do hotelu dojeżdzamy póżnym wieczorem , hotel nawet ok , ale było coś co dawno nie widziałem kabina prysznicowa to... 60 na 60 prawie wejśc nie można, ale dobra spać się chce to sie nie patrzy na takie rzeczy, rano do pałacu Siisi dosyć kręta droga , w pałacu ograniczenia wejście tylko z paszportem covidowym zwiedzamy ogrody bo pałac czynny tylko częściowo, następnie zwiedzamy miasto KORFU i potem jedziemy na plaże i zatokę Paleokastritsa , gdzie mamy czas wolny na kąpiele lub dla chętnych rejs łódkami po morzu , przepiękne widoki ,skały warto zobaczyć , a woda cieplutka. Wracamy bardzo wcześnie bo 4 rano na prom i Albanii do Gjirokaster które zwiedzamy i wspinamy się do góry do twierdzy warto ale męczące ,po południu jedziemy do Tirany jesteśmy wczesnym wieczorem i spacer po mieście ,jesteśmy trochę zmęczeni duża ilość km plus zwiedzanie daje sie we znaki, okazuje się że... Tirane rano opuszczamy bo już ją zwiedziliśmy dziwne 1,5 godz spacer i 5 godz jazdy bez sensu, hotel o ile pamiętam GREEN dobry chyba najlepszy na tym wyjeżdzie . Rano wyjazd do Macedonii do Ochrydy trochę czau wolnego na odpoczynek i kąpiele w jeziorze było to nam potrzebne.zmieniamy program za zgodą wszystkich uczestników i wpadamy do wąwozu MATKI , i to był strzał w dziesiątkę piękne widoki i krajobrazy ,warto było , jedziemy znów do SKOPJE , zastanawia mnie dlaczego zwiedzaliśmy je 1 dnia skoro znów zwiedzamy , a wtedy przydałby sie odpoczynek , trochę bez sensu , nocleg w hotelu WIP , porażka najgorszy ze wszystkich unikać jak ognia , Rainbow powinno go wyrzucić ze swojej oferty , brak ciepłej wody , małe pokoiki, brud, zacieki, brak wifi.wracamy zgodnie z planem po drodze zwiedzając NOWY SAD w serbii i do domu
5.0/6
Dziesięć dni fantastycznej przygody, odkrywania nieznanego, zapierających dech w piersiach krajobrazów, klimatycznych miejsc, ciekawych i inspirujących ludzi.
5.0/6
Wycieczka ogólnie bardzo mi się podobała. Bałkany są jeszcze na swój sposób dzikie, nie ma aż tylu turystów, ilu możnaby się spodziewać. Mieszkańcy byli bardzo przyjaźni i chętnie pomagali. Oto moja opinia o zwiedzanych miastach i informacje praktyczne: Skopje - dosyć ciekawe, zwiedziliśmy główny plac i pokręciliśmy się po wąskich uliczkachOchryd - zdecydowanie jeden z dwóch najlepszych punktów wycieczki. Mieliśmy doskonałego przewodnika (pan Zoran), który opowiadał z taką pasją o zwiedzanych miejscach, że aż miło się słuchało ;) perły ochrydzkie polecam kupić w 2 wskazanych przez niego sklepikach - nie jest drogo (srebrne kolczyki z perłami 10 euro, zawieszka 5 euro), a ma się pewność, że kupuje się prawdziwe perełki. Hotel w Ochrydzie był położony kilka kilometrów od miasta, ale gdy wyszło się na główną ulicę przed hotelem to jeździły nieoznaczone busiki komunikacji miejskiej. Wystarczy stać, czekać (nie ma rozkładu), a jak jedzie bus to machać i pytać "Ochrid center". Bitola i starożytna Heraklea - zwiedzanie tych miejsc jak dla mnie było kompletnie bez sensu. Nic ciekawego. Zaprowadzono nad na głowną uliczkę, kilka minut opowiadania i 30min czasu wolnego. Bez sensu...Korfu - drugi z najlepszych punktów wycieczki. Na rejs statkiem polecam zabrać ręcznik i strój kąpielowy - ja się nie krępowałam, rzuciłam ręcznik na pokładzie i przez jakiś czas opalałam się oglądąc mijane wysepki. Zwiedzanie było bardzo ciekawe, ale ok. 16 się skończyło i wywozili na obrzeża miasta (hotel był w pobliżu Achilionu). Z koleżanką poprosiłyśmy, aby kierowcy wysadzili nas po drodze w mieście (resztę zawieźli do hotelu) i wrociłyśmy do hotelu autobusem komunikacji miejskiej. Warto kupić wszelkie produkty z kumkwatu - są dżemiki, nalewki, kandyzowane kumkwaty. Z ciekawszych rzeczy to na mieście w jednej z kafejek znalazłyśmy też lody z kumkwatu. Ogólnie jest dosyć drogo i jest mnóstwo turystów. Koniecznie trzeb wybrać się na rejs łódeczkami, jest genialny. Z Korfu wyjeżdża się o chorej godzinie, było chyba 4 lub 5. Lunchbox składa się z butelki wody, kanapki i jabłka, więc polecam wziąć sobie prowiant.Gijrokaster - bardzo fajne miasteczko, ma swój klimat. W tym mieście pilotka zaproponuje obiad w hotelu za 10 euro - odradzam go, w restauracji obok można zjeść o połowę taniej, a my z koleżanką obserwowałyśmy miejsccowych i usiadłyśmy w knajpce, gdzie zauważyłyśmy ich najwięcej. Kupiłysmy burka (miejscowy specjał, rodzaj twardszego naleśnika z serem) i napój (burek był za 0,5 euro, a kobieta spokojnie się nim naje, jest spory) i siedziałyśmy przy małym stoliczku na zewnątrz obserwując przeciskające się między sobą samochody. Po zwiedzaniu jest przejazd przez pół Albanii, a widoki są niesamowite.Titana - nie podobała mi się. Postkomunistyczne miasto, nie było co zwiedzać. Później jest przejazd do Ochrydu, gdzie zaproponują wieczór z folklorem za 20 euro - odradzam. Ludzie wychodzili niezadowoleni. Lepiej wybrać się do centrum, gdzie zawsze dzieje się coś ciekawego lub skorzystać z podobnego rodzaju wieczoru w hotelu. W tym, co byliśmy był zorganizowany i kosztował 5 euro.Vevcani - nie mam pojęcia, po co to umieszczono w programie. Pilotka nazwała to "mini Plitwicami", ale śmiać mi się zachciało, jak zobaczylam, co to - kilka kładek nad strumykiem, 10 min spaceru, a później 1h przerwy w "centrum" tej wsi, gdzie oprócz kawiarni nic nie ma. Djavolja Varos - to było w miarę ciekawe. Polecam nałożyć wygodne, trzymające się nogi buty. Spacerowaliśmy lasem, gdzie były pomarańczowe potoki, a później wspinaliśmy się na punkt obserwacyjny, z którego można było obejrzeć kamienne słupy wyrzeźbione przez naturę. Nowy Sad - przewodnik zbyt skupił się na historii, nie opowiadał żadnych ciekawostek, więc niewiele się z tego zapamiętuje. Miasto jest całkiem spore, ale nie ma zbyt wielu zabytków.
5.0/6
Wycieczka "Bałkany są super" wydaje się warta polecenia. Co prawda jest ona dość męcząca, szczególnie dla osób starszych (bardzo długie trasy do przemierzenia autokarem, czasami trzeba podejść na dość strome tereny np. Vojvodina, Gijrokastra). No i początek sierpnia, to dosyć upalne dni w miastach, które zwiedzamy. Na naszej wycieczce różnicę robiła nasza pani pilot czyli pani Małgorzata, która posiada niesamowitą wiedzę o tym terenie, którą potrafi w sposób przystępny i bardzo ciekawy przekazać, a także spowodować chęć sięgnięcia po literaturę związaną z tym rejonem, Ja na pewno sięgnę po niektóre książki, które poleciła nam pani Małgorzata. No i plus dla firmy "Rainbow" za dopracowanie przesiadek. Ja jechałem aż ze Szczecina i mimo, że planowany przyjazd spodziewany był na godzinę 22;00, to ja w domu byłe już o 20:30. Brawo za więcej autokarów i podział na różne trasy. Podsumowując wycieczka jak dla mnie duży plus. Polecam.