5.6/6 (944 opinie)
3.5/6
Pewnie dlatego,że były dwie grupy na tą samą imprezę,jedna miała przewodniczkę,panią Ewę-super a druga z przypadku,z łapanki.Szkoda.
3.5/6
Tajlandia- spełnienie naszych marzeń. W założeniu wycieczka życia okazała się fikcją. Wybraliśmy ją w Waszym biurze ze względu na jego "renomę". Dlaczego pilot tajlandzki nie zna języka polskiego i w sumie jest tylko figurantem? Mimo starań polskiego pilota, tajlandzki nie wniósł do wycieczki nic, oprócz zajmowania fotela w autokarze. Dlaczego oferta obejmowała przejazd nocny pociągiem, tuż przed wyjazdem zamieniono go na przejazd 15h autokarem. Stracony 1 dzień. Musieliśmy, aby go nie tracić, na własny koszt opłacić przelot samolotem do Bangkoku. Tajlandia jest wspaniała, 4 dni spędzone bez pilotów okazały się owocne. wykupiłyśmy sobie kilka wycieczek fakultatywnych- spełniły oczekiwania. Zastanawia tylko fakt, że te na własny koszt były o wiele tańsze, niż oferowane przez biuro.
3.5/6
Program starał się uwzględnić najbardziej atrakcyjne miejsca na trasie.Ale to chyba nie jest możliwe. Odległości pokonywane autokarem na objeżdzie sa duże co niesie za sobą zmęczenie. Tajlandia jest bardzo ciekawa i godna polecenia i pewnie tam jeszcze się wybiorę Ale nie do hoteli proponowanych na objeżdzie są niskiego lotu i swoją świetność miały kilkanaście lat temu.
3.5/6
Wycieczka Basniowa Tajlandia ma oczywiscie swoje plusy i minusy. Plusem jest organizacja - wszystko przebiegalo zgodnie z planem. Czesc objazdowa do pewnego momentu ciekawa i niezbyt meczaca. Kilka pierwszych dni jest fajnie zorganizowanych jednak blizej konca objazdu zaczely sie male rozczarowania. Troche za duzo bazarow i sklepow...mozna by to z pewnoscia zastapic czyms o wiele ciekawszym. W szczegolnosci jeden dzien gdzie jedynie 'zwiedza sie' sklepy z jedwabiem, srebrem itp. - totalna strata czasu. Minusem sa rowniez wycieczki fakultatywne ktore niestety odbywaja sie w czasie programu zwiedzania - osoby ktore nie chca z nich korzystac (Birma, slonie) niestety sa pozostawione same sobie. Osobiscie uwazam ze powinny sie one odbywac poza programem ramowym poniewaz so to jednak wycieczki opcjonalne.Dla osob ktore korzystaly z przejazdzki na sloniach moze i bylo to ciekawe przezycie...nam pozostalo chlonac realia tego miejsca; slonie przypiete na krotkich lancuchach po kilka godzin, dreptajace w jednym miejscu oraz setki turystow (moze i nawet tysiace dziennie) ktorzy w kolko na tych sloniach jezdza. W kolo areny plynal chyba wodopoj dla sloni w ktorym prawie nie bylo wody. Show tez mial drugie dno...jakim sposobem uczy sie slonie tanczyc??? nie chce nawet o tym myslec - dlatego wolalabym osobiscie nie musiec tego ogladac. Niestety przewodnik nie potrafil nam nawet zasugerowac zadnej alternatywy. Rowniez minusem jest to ze nie zwiedzilismy bialej swiatyni(ktora mijalismy po drodze) gdyz przewodnik uznal ja za nieciekawa; aczkolwiek grupa z drugiego autokaru ja odwiedzila za namowa ich przewodnika. Jest rowniez caly dzien wolny w Chiang Mai przed podroza pociagiem - tajska przewodniczka zasugerowala nam zwiedzenie starej czesci miasta co goraca polecam i osobiscie uwazam ze powinno to byc czescia programu zwiedzania w zamian za dzien ze sklepami na przyklad. Jest duzo wolnego czasu wiec kazdy moze indiwidualnie wybrac sie na zakupy jesli ma taka potrzebe. Co do przewodnika...no coz...chyba po prostu mial juz dosc i niestety dalo sie to czasami odczuc. Pobyt w Pattya ciekawy...jest to specyficzne miejsce - warte zobaczenia jednak dla osob pragnacych spokoju polecilabym raczej inne destynacje (osoby z naszej grupy chwalily sobie Novotell w Rayong i Koh Samed).Aczkolwiek musze przyznac ze nam udalo sie wypoczac w hotelu Siam Bayshore pomimo iz znajduje sie on na samym koncu Walking Street (ktora zyje noca). Hotel jest bardzo klimatyczny, obsluga mila, pokoje przestronne z balkonami. Sa rowniez dwa baseny i oczywiscie przepyszne sniadania:):):)negatywne opinie o kanale przeplywajacym przez teren hotelu sa przesadzone...czuc to prawda ale tylko kiedy sie nad nim przechodzi...mozna to zrobic na wdechu po prostu:)poplynelismy jedneo dnia na wyspe Koh Larn - osobiscie nie wiem czy nawet warto polecic - moze tylko dla odmiany. Koszt to 180 batow (prom, taxi na wybrana plaze i lezak).Oglnie przyznam ze wycieczka udana na 80%, Rainbow Tour powinno zmienic troszke program objazdu i realizowac wycieczki fakultatywne poza programem ramowym a ten z kolei powinie zostac wzbogacony o kilka dodatkowych miejsc zwiedzania - na pewno biala swiatynie, ktora sie doslownie mija i stare miasto w Chiang Mai. Czesc objazdowa powinna byc napakowana atrakcjami, zabytkami i pozwolic na chloniecie tej pieknej kultury w 100%. Po objezdzie nie powinno czuc sie niedosytu czy tez byc nawet troszke rozczarowanym. Jesli przemierza sie caly kraj z poludnia na polnoc to z pewnoscia mozna zobaczyc wiecej niz ta wycieczka oferuje.Pierwszy dzien w Bankoku tez moglby byc lepiej zagospodarowany. I juz na koniec duzy plus dla tajskiej przewodniczki - pelna energii, pasji, zawsze usmiechnieta i pomocna. Pozdrowienia dla wszystkich ktorzy odwiedzili Tajlandie w okresie 15-31.03.2015:):):)