Opinie o Baśniowa Tajlandia

6.0/6

Azja dla początkujących

To już moja kolejna podróż z Rainbow więc wiedziałam, czego się spodziewać. Tajlandia posiada najlepszą bazę turystyczną więc jeśli ktoś wcześniej nie był w Azji to polecam zacząć od tego kraju. Ale po kolei. Dzień 2 (1 to zbiórka na lotnisku i lot) - przylot do Bangkoku i brak zwiedzania co pozwala zregenerować się po długiej podróży. Wokół hotelu jest mnóstwo knajp i sklepów więc nie zginiecie. Dzień 3 - zwiedzanie Bangkoku, sprawne dzięki lokalnej przewodniczce Mary. Pałac królewski bardzo zatłoczony ale warto znaleźć kąt do zdjęć bo wychodzą świetne. Wieczorem polecam wypad do China Town czy Pat Pong, najlepiej tuk tukiem we własnym zakresie. Dzień 4 - wyjazd z Bangkoku, pływający targ gdzie najlepiej kupić pamiątki i spróbować lokalnej kuchni. Muzeum i Most na rzece Kwai mocno średnie. Przejazd pociągiem urokliwy, można poznać ludzi z innych wycieczek i porównać program. Dzień 5 - zwiedzanie świątyń w stylu khmerskim czyli w końcu brak złota. Podróż 4h na północ kraju i nocleg w skromnym ale przyjemnym hotelu. Dzień 6 - kompleks świątyń, które można zwiedzać na rowerach lub melexem. Jako że odbywa się to w godzinach porannych to wycieczka jest bardzo przyjemna. Kolejny przejazd 4h na północ Tajlandii gdzie nadal jest bardzo ciepło. Dzień 7 - opcjonalna Birma, którą polecam zwiedzać samodzielnie ponieważ wychodzi to o wiele taniej. Po południu Złoty Trójkąt i godzina w Laosie. Po powrocie do Tajlandii (Łodzią) jest wizyta na plantacji gdzie polecam spróbować słodyczy z niej zrobionych. Dzień 8 - biała świątynia czyli kilka ton gipsu i białej farby które doskonale prezentują się na zdjęciach. Później wizyta w fabryce kamieni szlachetnych i jedwabiu. Dzień bardzo luźny i spokojny. Dzień 9 - wycieczki fakultatywne. Wybrałam trekking i nie żałowałam, widoki przepiękne, wspaniały lokalny przewodnik, obiad skromny ale smaczny. Za to na wycieczce na słonie zdarzają się podtopienia co miało również miejsce teraz. Dzień 10 - późne wyjście z hotelu, masaż, zakupy i pociąg do Bangkoku. Wybrałam lot samolotem więc zostałam dobę dłużej w hotelu. Polecam to rozwiązanie. Dzień 11 - wczesna pobudka i lot do Pattayi, przejazd do hotelu i zakwaterowanie w hotelu. Polecan Dusit Thani, jest blisko centrum, oranżeria w środku też robi swoje. W Pattayi polecam samemu wybrać się na Alcazar a wieczorem na spacer po Walking Street. Nie polecam za to bulwaru, jest nieprzyjemnie ze względu na okoliczny element.