6.0/6
Była to nasza pierwsza wycieczka objazdowa zorganizowana w całości przez biuro podróży i mieliśmy obawy związane z organizacją oraz planem wycieczki. Jednak niepotrzebnie, ponieważ plan był bogaty, a jednocześnie pozwalał na eksplorację Tajlandii na własną rękę. Lokalna przewodniczka Bella była słoneczkiem wyjazdu! Starała się przybliżyć nam Tajlandię od każdej strony oraz zawsze służyła radą i polecajkami co warto spróbować i zobaczyć na własną rękę. Ze względu na brak na termin Tajlandię zwiedzaliśmy w porze deszczowej co absolutnie nie wpłynęło negatywnie na jakość wycieczki!
Mateusz, Poznań - 16.09.2024 | Termin pobytu: sierpień 2024
2/2 uznało opinię za pomocną
6.0/6
Ciekawy program wycieczki i bardzo dobra jego realizacja dzięki świetnemu pilotowi, p. Alanowi. Jeden z najlepszych pilotów, a korzystam z wycieczek Rainbow od 2005 roku. Przelot liniami Emirates. Z Dubaju do Bangkoku przelot największym samolotem świata A380. Dwupokładowy. Też atrakcja jeśli ktoś nie leciał wcześniej tak dużym, piętrowym samolotem. Pilot wycieczki leciał z nami w obie strony i pomagał grupie przy przesiadkach. Kraj przepiękny przyrodniczo. Wszystko kwitnie, a egzotyczne, dla nas, owoce wiszą na drzewach. Niektórych jeszcze nie widziałam choć podróżuję od dawna. Nie przejmować się za bardzo porą deszczową. To nie znaczy że cały czas pada. Dla nas pogoda była łaskawa. Gorąco było, ale nie tak straszne, dało się znieść bez problemu. Komarów raczej nie było. Wycieczka jak najbardziej godna polecenia.
Jagoda - 19.06.2019
79/83 uznało opinię za pomocną
6.0/6
Wspaniały wyjazd wszystko na tak!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!
JACEK MAREK, OZORKOW - 14.04.2024 | Termin pobytu: marzec 2024
2/5 uznało opinię za pomocną
6.0/6
Jesteśmy bardzo zadowoleni z wycieczki. Plan obejmuje różnorodne atrakcje, dzięki którym można poznać różne oblicza Tajlandii - jej piękno, jak i brzydotę. Były świątynie, ruiny, przyroda, sztuka, muzyka, rejsy, songteawy, pociągi, rowery, masaż. Była nowoczesność, jak i historia. Wszystko zmieszane ze sobą i doprawione gościnnością oraz uśmiechem Tajów. Wielkie podziękowania dla polskiego pilota Oskara, który robił wszystko, aby przekazać nam jak najwięcej informacji i zaszczepić fascynację tajską kulturą. Dbał także o jakość wycieczki od strony organizacyjnej. Pilotka tajska, Viki, częstowała nas wielokrotnie lokalnymi owocami, a nawet pieczonymi insektami! Oboje służyli także radą zawsze, gdy była taka potrzeba. Cały program został zrealizowany, a nawet udało nam się wspólnie zobaczyć jedno dodatkowe miejsce, dzięki sprawnej organizacji pilotów. Program był dość intensywny, jednak nie na tyle, aby nie można było wykorzystać wolnego czasu na kolejne atrakcje. My zwiedziliśmy w ten sposób indywidualnie wiele pięknych miejsc, między innymi świątynię Wat Arun (Jest ona wyjątkowa, wyróżniająca się na tle innych, dzięki majestatycznym prangom z chińskiej porcelany i uważamy, że powinna być ona obowiązkowym punktem programu, zwłaszcza, że jest tuż obok Pałacu Królewskiego!), jak również Sticky Waterfalls oddalone ok. 1.5h drogi autem od Chiang Mai (można tam dojechać taksówką), które mogłyby śmiało być włączone do programu jako wycieczka fakultatywna (Bardzo polecamy się tam wybrać - wspinanie się boso po wodospadzie to coś niesamowitego!). Jeśli chodzi o ilość czasu wolnego w kolejnych punktach programu zwiedzanych z całą wycieczką, to myślę, że przydzielana była raczej rozsądnie. Dla nas osobiście było go trochę zbyt mało w punktach historycznych, np. ruinach, ponieważ lubimy dokładnie zwiedzać takie miejsca, a tutaj musieliśmy nie raz dosłownie biegać, aby zobaczyć wszystko. Natomiast na straganach czy w fabrykach było go dla nas zbyt dużo i chwilami nudziliśmy się. Jednak prawdopodobnie jest to kwestia indywidualnych preferencji. Uważamy także, że wizyta w trzech fabrykach (parasolek, jedwabiu i kamieni szlachetnych) jest nieco bez sensu i pachnie lekką komercją. Był to zdecydowanie najsłabszy punkt programu. Dużo lepiej byłoby spożytkować ten czas na wartościowe miejsca w/wokół Chiang Mai, gdyż jest ich mnóstwo, jak chociażby przepiękna Srebrna Świątynia nieujęta w programie, czy wspomniane już Sticky Waterfalls. Plantacja herbaty to miejsce z pewnością warte zobaczenia, robi wrażenie. Owszem, była degustacja herbat, jednak brakło nam prezentacji na temat historii plantacji, sposobu hodowania i pielęgnacji krzewów oraz produkcji samej herbaty. Jeśli chodzi o wycieczki fakultatywne, to byliśmy na wszystkich (oprócz trekkingu, gdzie trzeba było wybrać jedną z opcji). W naszym przekonaniu rejs nie jest warty swojej ceny. Jedzenie było takie sobie, muzyka śpiewana była owszem na żywo, ale podkład leciał z płyty. Bardzo podobał nam się występ tancerzy prezentujących lokalną pantomimę - to była najlepsza rzecz tego rejsu i tylko dlatego nie żałujemy wydanych pieniędzy. Inne fakultety polecamy: Trzy Świątynie były przepiękne, spotkanie ze słoniami i przytulanie ich to super przeżycie (ale jeśli ktoś nie przepada za zwierzętami, to niekoniecznie będzie zachwycony), rewia transwestytów to ciekawe widowisko godne zobaczenia. Jeśli chodzi o wyżywienie, to świetnie, iż większość posiłków była zapewniona. Nigdy nie chodziliśmy głodni przez cały dzień. Piloci wybierali także na lunche ciekawe miejsca, jak np. pływająca tratwa. Natomiast, być może to kwestia indywidualna, ale nam tajskie jedzenie okropnie nie smakowało. Było jak dla nas dziwnie przyrządzone, monotonne i ten zapach nas odrzucał. Im dalej w las, tym mieliśmy po prostu dość i jedliśmy bardzo mało, bo trudno nam było się zmuszać. Gdzie tylko się dało, szukaliśmy zachodniego jedzenia w restauracjach i ono nam smakowało. Nie mieliśmy natomiast żadnych problemów żołądkowych. Woda była także zapewniona w każdym hotelu, więc prawie w ogóle nie musieliśmy jej kupować. Bardzo polecamy świeżo wyciskane soki owocowe - smak nieporównywalny do tego u nas. Nie było także problemu z toaletami i w większości miejsc były bezpłatne. Czasami jednak zdarzał się brak papieru, także warto zabierać ze sobą chusteczki. Jeśli chodzi o ubiór, to zdarzyły się momenty, gdy można było się ubrać w krótkie spodenki i prześwitujące bluzki, jednak w większości przypadków wymagane są zakryte kolana i ramiona oraz brak dekoltu, także warto zaopatrzyć się w odpowiednie ubrania. Podsumowując, bardzo polecamy wycieczkę Baśniowa Tajlandia. Dla nas była to świetna przygoda, dzięki której poznaliśmy wspaniałą kulturę tego kraju.
Artur - 10.01.2024 | Termin pobytu: grudzień 2023
11/12 uznało opinię za pomocną