Opinie o Baśniowa Tajlandia

5.6/6
(1190 opinii)
Intensywność programu
5.1
Pilot
5.5
Program wycieczki
5.5
Transport
5.6
Wyżywienie
5.4
Zakwaterowanie
5.3
Zweryfikowane treści - Opinie pochodzą od Klientów, którzy odwiedzili dany hotel lub uczestniczyli w wycieczce objazdowej.
pani z lornetka
Dowiedz się, co sądzą inni
Nowość AI

Zastanawiasz się, czy ta wycieczka to dobry wybór? Wpisz pytanie, a dostaniesz podsumowanie wszystkich opinii naszych gości.

    6.0/6

    Czy ta opinia była pomocna?

    3

    Doskonały Program i Najlepszy Pilot !

    Agata i Kasia 13.10.2024 | Tagi: 36-45 lat, z rodziną

    Wycieczkę ,,Baśniowa Tajlandia '', w której uczestniczyłyśmy w drugiej połowie sierpnia 2024r. należy uznać za wielce udaną. Zarówno pod względem programu jak i obsługi pilota p. Aleksandry K. ,która dbała zarówno o realizację programu jak i wszelkie potrzeby uczestników. Pani pilot wykazała się dużą znajomością kultury Tajlandii, zwyczajów panujących w tym kraju , a także odznaczała się dużą życzliwością i troską przy realizacji programu. Dbała o sympatyczną atmosferę w grupie. Na szczególną uwagę według nas z całego programu wycieczki zasługuje : Pałac Królewski w Bangkoku wraz ze Świątynią Szmaragdowego Buddy, Świątynię leżącego Buddy, Świątynię Złotego Buddy oraz wieczorne zwiedzanie Bangkoku tuk - tukami do m.in. China Town gdzie jedliśmy miejscowe smakołyki , Weekend Market oraz punkt widokowy , z którego roztaczał się przepiękny widok na miasto nocą z doskonałym widokiem na Świątynię Wat Arun. Wspaniałe zabytki Sukothai i Ajuthai , historyczne stolice Tajlandii. Przy realizacji programu wykorzystano wiele urozmaiconych środków transportu. Oprócz autokaru ,tuk tuki, barka wodna, łodzie, pociąg ,który przewiózł nas trasą kolei birmańsko - tajlandzkiej oraz pociąg nocny z północnego Chiang Mai do Bangkoku. Północna część Tajlandii - Chiang Rai i Chiang Mai - z przepięknymi świątyniami. W Chiang Rai - Biała Świątynia oraz w czasie wolnym Świątynia Niebieska oraz Świątynia Czarna. Miasto Chiang Mai wraz z przepięknymi świątyniami oraz kompleksem świątynnym Wat Phra That Doi Suthep , w której znajdują się relikwie Buddy. Oczywiście wizyta w ośrodku zajmującym się słoniami. Sunday Market w Chiang Mai oraz wspaniałe sklepy w Chiang Mai zapewnią nam możliwość kupna oryginalnego rękodzieła. Night Bazar umożliwi nam spróbowanie dań kuchni tajskiej oraz wspaniałych lodów tajskich . Rejs rzeką Mekong wzdłuż granicy Tajlandii z Birmą i Laosem wzdłuż tzw.Złotego Trójkąta. Wszystkie te miejsca zapewnią niezapomniane wrażenia!. Rewia w Pattaya w teatrze Alcazar jest godnym polecenia miejscem doskonałej zabawy , w którym znajdziemy niezapomnianą rozrywkę na wysokim poziomie. Doskonała muzyka, taniec i śpiew , efekty specjalne wprost z Broadwayu - miejsce , które obowiązkowo trzeba zobaczyć.!. Dopełnieniem całej tajlandzkiej przygody są wspaniałe owoce , które znajdziemy dosłownie wszędzie m.in. mango, rambutan, ananas, papaje, mangostin, dragonfruit, duran oraz woda kokosowa ze świeżego kokosa i smoothie z mango ,ananasa i innych owoców. Deser sticky rice również jest wspaniałym deserem , którego trzeba spróbować. Hotel w części pobytowej D - Varee jest godny polecenia ze względu na lokalizację , dostępność do czystej plaży i wody w Zatoce Tajlandzkiej , dojazd do portu i centrum Pattayi. Jedzenie jest urozmaicone, świeże i pełne zarówno propozycji kuchni tajskiej i europejskiej . Mieszkałyśmy na 15 piętrze w pokoju z widokiem na Zatokę Tajlandzką. Nie należy sugerować się klasyfikacją hotelu według gwiazdek, hotel ma kilka wind , które działają sprawnie i szybko można dostać się do recepcji. Pokoje są duże i często sprzątane , a pracownicy są pomocni i sympatyczni.

    6.0/6

    Czy ta opinia była pomocna?

    22

    TAJLANDIA NAPRAWDĘ BAŚNIOWA

    JULIA, Brzeg 11.07.2022 | Tagi: do 25 lat, ze znajomymi

    Pomimo faktu iż realizacja wycieczki objazdowej Baśniowa Tajlandia odbywała się w trakcie kiedy było dużo covidowych niuansów z nią związanych wyjazd uznaję za wyjątkowo udany. Począwszy od organizacji i pilotki, która dzieliła się z nami swoją obszerną wiedzą na temat odwiedzanych miejsc, ale i historii oraz kultury Tajskiej aż po bajeczne widoki miejsc, które podczas wycieczki zwiedzaliśmy. Podczas wycieczki zobaczycie różne oblicza Tajlandii, pomimo iż trasa była długa to dzięki najróżniejszym środkom transportowym (łódka, autokar, pociąg, rowery) nie była monotonna. Gorąco polecam wycieczkę fakultatywną do Schroniska Słoni i zobaczenie tych zwierząt na własne oczy, niezapomniane przeżycie. Wycieczkę oceniam na 6 i polecam ją każdemu, kto chce dobrze zwiedzić Tajlandię. Polecam wybrać hotel na ostatnie parę dni w Pattayi (krótszy transfer), a do tego możecie skorzystać z uroków okolicznych wysepek z pięknymi plażami oraz dobrodziejstwa samego miasta tj. salony masażu czy liczne bazary. Jedzenie pyszne, różnorodne, dla każdego coś dobrego.

    6.0/6

    Czy ta opinia była pomocna?

    2

    baśniowa-bajkowa Tajlandia

    Joanna, 26.11.2019 | Tagi: 46-55 lat, w parze

    Program imprezy przemyślany zapewniający maksymalne wykorzystanie każdej chwili na zwiedzanie, radowanie się miejscami, w których się znaleźliśmy. W połączeniu z fantastycznym pilotem Panem Bartkiem Cz. chwile do których będziemy powracać we wspomnieniach z dużą przyjemnością

    6.0/6

    Czy ta opinia była pomocna?

    11

    intensywnie

    Robert, - 23.11.2022 | Termin pobytu: listopad 2022 | Tagi: 56-65 lat, samemu

    Cała wycieczka dobrze zorganizowana ,bardzo intensywny program na minus zbyt późne powroty do hotelu ale coś za coś

    6.0/6

    Czy ta opinia była pomocna?

    16

    Naprawdę baśniowa Tajlandia

    Karolina 01.01.2015 | Tagi: 26-35 lat, w parze

    Bardzo bogaty program ale dzięki bardzo dobrej organizacji nie męczący - zakwaterowanie w hotelach, przemieszczanie się różnymi środami transportu jak łodziami, tratwami, rowerami oraz pociągiem. Tajlandia jest naprawdę przepiękna. Naprawdę polecam przemierzenie Tajlandii z Bangkoku do granicy z Birmą – można obserwować też miejsca nie turystyczne oraz przepiękne krajobrazy górskie. Duże uznanie dla naszych pilotek: polskiej Maji oraz tajskiej Jay oraz naszego kierowcy Po – pełen profesjonalizm, życzliwość, uśmiech i zaangażowanie ( ekstra rzeczy w programie jak np. pieczone szczurki, wizyta w tajskiej szkole czy poczęstunki złożone z tajskich owoców czy słodyczy w autobusie ). Hotele na objeździe o różnym standardzie, niektóre były luksusowe a niektóre tylko standard. Jedzenie pyszne bardzo różnorodne, polecam świeże owoce tropikalne oraz bardzo tanie owoce morza.

    6.0/6

    Czy ta opinia była pomocna?

    0

    zadowolony

    Paweł, --- 31.08.2025 | Termin pobytu: sierpień 2025 | Tagi: 56-65 lat, z rodziną

    najlepsze słowa pochwaly dla pilota w tajlandii pana michala...pełen profesjonalizm dawno nie spotkałem tak przygotoqanego w pełni zaangażowanego z potężna wiedzą opiekuna.. wielkie podziekowania

    6.0/6

    Czy ta opinia była pomocna?

    11

    Ciekawe wakacje z rodziną

    Grażyna 11.08.2019 | Tagi: 46-55 lat, z rodziną

    Azjatyckie wakacje z rodziną, pierwsza nasza wycieczka objazdowa i sprawdziła się super! Za rok wybierzemy się też na objazd z wypoczynkiem w jakieś egzotyczne miejsca.

    6.0/6

    Czy ta opinia była pomocna?

    0

    Tylko baśniowa

    HELENA, PAKOSŁAWICE 20.01.2024 | Termin pobytu: styczeń 2024 | Tagi: 56-65 lat, w parze

    Super opieka pilotów. Świetna organizacja zwiedzania. Wygodne autokary i busiki. Wszystkim polecam, prawdziwa baśniowa przygoda. Hotele czyste. Pokoje pięknie aranżowane. Jedzenie bardzo smaczne. Masaże jedyne. To jeden z powodów wyjazdu do Tajlandii.

    6.0/6

    Czy ta opinia była pomocna?

    4

    podróż Naszych marzeń...

    IwAn, Wrocław 13.01.2016 | Termin pobytu: styczeń 2016 | Tagi: 36-45 lat, w parze

    trochę póżno piszemy gdyż byliśmy w Tajlandii-Baśniowej baaardzo, w listopadzie 2015r. od tego czasu wpłynęło już kilka nowych opinii..wszystkie raczej pozytywne i moja(nasza) też będzie taka. BYŁO BOSKO! klimat, jedzenie, krajobrazy, architektura, kultura Azji, dosłownie wszystko było tam zachwycające! to była Nasza podróż marzeń. nie pierwsza w naszym życiu ale pierwsza taka bardzo daleka.. Rainbow nas nnie zawiodło. Wycieczka świetnie zorganizowana. Urozmaicona i pełna atrakcii a Pani Weronika pilotka profesjonalnie przygotowana..oraz dbająca o każdego z grupy z osobna.. Przewodnik Ej też świetny i zabawny. Mimo że wycieczka nie należała do taniej imprezy ( to nasza najdroższa jak do tej pory podróż) TO BYŁA WARTA KAŻDEJ WYDANEJ ZŁOTÓWKI..DOLARA.. CZY TEŻ BT TAJSKIEGO... DOSŁOWNIE! To co tam przeżyliśmyi zobaczyliśmy-świątynie oblane złotem, biała przecudna świątynia, małpy biegające po lesie i jedzące z ręki oraz słonie..przejażdzka na nich.. tajski ekscytujący boks i fantastyczna rewia trans. w ALCAZAR w Pathaya. WOW!! TEGO WSZYSTKIEGO TRZEBA DOŚWIADCZYĆ KONIECZNIE! i na wypoczynek koniecznie wybrać pathaya gdyż w centrum dzieje się tam wiele.. koniecznie trzeba spróbować robaka. Na ulicy można kupić cieplutkie. larwy, karaluszki i świerszcze.. są pyszne i żyje się po zjedzeniu! SERIO oraz pojechać na wycieczkę do Birmy. WARTO! bo jest zupełnie inna niz Tajlandia. Polecam napić się tam na lokalnym targu soku z trzciny cukrowej wyciskanej na miejscu w dziwnej maszynie.. sok jest pyszny i nie umiera się po nim. warto tez kupić tam na targu prosto z jutowego worka papryczki pieprz w kulkach. ZA GROSZE! KOMARY GRYZĄ ALE TYLKO W HOTELU GOLDEN PINA BO tam jest dużo zieleni. wystarczy spray lub długie rękawy i spodnie. ) Treść komentarza

    6.0/6

    Czy ta opinia była pomocna?

    65

    Baśniowa Tajlandia Z TYSIĄCA I JEDNEJ NOCY.

    Izabela Bialystok 29.03.2014 | Tagi: do 25 lat, w parze

    Zamykam oczy. Cofam się myślami 2 miesiące wstecz. Uśmiecham się. Słyszę komunikat, brzmiący mniej więcej: "Krim bin long co tikrum łorso", czyli "Samolot z Warszawy wylądował". Czuję zapach Bangkoku. Specyficzny, intensywny, słodki. Całkowicie wyjątkowy. Odbieram bagaż i szybko pędzę do okna, aby na własne oczy zobaczyć, to o czym marzyłam całe życie. Przez mały kwadracik widzę wielki świat. Z oddali słyszę: "Rainbow, Rainbow TUTAJ, ZAPRAAASZAM". Tupiąc w myślach nogą, odwracam się i razem z innymi, idę w stronę przewodniczki. Dostajemy niebieskie wstążeczki na bagaże i kierujemy się w stronę autokaru. Przez szybę autobusu podziwiać można niezwykle bajeczne kolory Bangkoku: biały, żółty, turkusowy, liliowy, rubinowy, szmaragdowy, a także wszechobecne, liczone w tysiącach czarne kable ciągnące się nad głowami tubylców i turystów. To wszystko na tle błękitnego nieba, którego ciągłość przerywają jedynie olbrzymie szklane budynki odbijające wszechobecną tęczę barw. Piorunujące wrażenie robi widok z Bayioke Sky Hotel, gdzie z 78-ego piętra samochody przypominają filigranowe kule świetlne, mknące po serpentynie autostrad. Liczne, zapierające dech w piersiach świątynie, które swoim przepychem i wytwornością zawstydzają wystrój pałaców arabskich Szejków. Woń kwiatów unosząca się na rynku w Chinatown do dziś przyprawia o zawrót głowy. Jedna z kolacji uwieńczona pokazem tańca tajskiego, była rodzajem hipnozy. Patrząc na piękne kobiety i przystojnych mężczyzn, zapominało się o tym, co miało się na talerzu. Najważniejsza była muzyka i magiczne ruchy, zapominało się o całym świecie. Liczyło się "TU i TERAZ". Odwiedzając różne wioski plemion górskich, największe wrażenie wywarła na mnie osada "Długich Szyi". Ciężko stwierdzić, czy to odczucie pozytywne, czy odwrotnie, niemniej jestem pewna, że był to widok niezwykle zaskakujący. A wielkim podziwem i jednocześnie współczuciem obserwowałam kobiety dźwigające brzemię tradycji. Nasuwa się pytanie, czy te wielkie, niesamowicie ciężkie obręcze towarzyszące im od najmłodszych lat są przekleństwem? Jak zawsze: wszystko zależy od punktu odniesienia. My - kobiety żyjące w całkowicie cywilizowanym świecie, uważamy, że takie tradycje są krzywdzące. A co na ten temat sądzą "tradycjonalistki"? One mówią (niestety nie słyszałam tego w osobistej relacji), że jest to ich obowiązkiem. Kochają swoje obyczaje i nie wyobrażają sobie zmian. Zapewne, gdyby zobaczyły "nas", idące chwiejnym krokiem na 20cm szpilkach, z poobdzieranymi piętami i wykrzywionymi palcami, stwierdziłyby, że te ich "naszyjniki" nie są aż takie złe. SŁONIE. Tak. Na słonie czekałam (oprócz całego życia) całe 9 dni. Już z daleka słychać było ich "śpiew". Podekscytowana kupiłam 8 paczuszek dziwnych patyków (chyba pędy bambusowe) "tak na wszelki wypadek". Och, jaką radość sprawiło mi patrzenie na te wielkie, a jednocześnie tak delikatne zwierzęta. Gdyby nie było limitu bagażowego na lotnisku, zabrałabym jednego 3-tonowego słonika ze sobą. Tuliłabym go (mimo jego "upierzenia" przypominającego szczotkę ryżową), bawiła się z nim (pomimo jego gabarytów), wychodziła z nim na spacery (o ile kupiłabym odpowiednią smycz i obrożę) i karmiła (chociaż tutaj wystąpiłby mały problem z dostarczaniem odpowiedniej ilości składników odżywczych). Kolejną niesamowitą atrakcją, był spływ tratwami w otoczeniu dżungli. Pewna tego, iż pod nazwą "tratwa" kryje się mały, aczkolwiek stabilny stateczek z wiosłami, nie kryłam zdziwienia widząc TRATWĘ, jaką często widuje się w kreskówkach. Płynęliśmy najprawdziwszymi bambusowymi tratwami!!! Lekkie fale, ciągłe zakręty i zmiany głębokości wody dawały wrażenie niesamowitej przygody. Nigdy nie spodziewałabym się, że tak cudownie można wspominać 14-sto godzinną podróż pociągiem. A jednak! Nie jestem w stanie opisać, jak fantastyczny klimat panował w wagonie restauracyjnym o wymiarach 5x3 metry, mieszczący w sobie około 70-cioro ludzi, gdzie najmłodszy imprezowicz miał 5 lat a najstarszy 74, różnych narodowości, bawiących się do tej samej muzyki i krzyczących refren piosenki: "One night in Bangkok" ("One night in Bangkok and the world's your oyster............ (tutaj nikt nie znał dalszych słów i brzmiało to jakoś tak: "om, om, um, om") ........ I can feel an angel sliding up to me!!!!!"). Wysiadając na dworcu parę razy słyszałam: "Nie da się tego opisać. Trzeba to przeżyć, aby zrozumieć" - w zupełności się z tym zgadzam. Zatrzymaliśmy się w Pattayi. Wiele słyszałam na temat tego "miasta rozpusty". Nie wiem, czy to dlatego nie zrobiło ono na mnie aż tak wielkiego wrażenia, jak się spodziewałam? Czy po prostu zachłyśnięta całokształtem wycieczki, nie potrafiłam ocenić tego obiektywnie? Ogólne wrażenie jest bardzo pozytywne: czysty piasek rozciągający się łukiem, wzdłuż niego setki pięknie oświetlonych hoteli. Najcieplej wspominam wieczorne spacery w blasku księżyca, odbijającego się w tafli wody. Niestety 5 dni wypoczynku minęły w mgnieniu oka. Jakże szybko usłyszałam komunikat: "Pasażerowie lecący do Warszawy proszeni są o podejście do odprawy". Niemniej zacytuję słowa mojej mamy: "Nie martw się, że coś się skończyło. Jeśli wydarzyło się coś wspaniałego w Twoim życiu- pozostają Ci wspomnienia. Na zawsze". Jestem pewna, że do końca życia pamiętać będę zapach Bangkoku, śpiew słoni i piosenkę "One night in Bangkok".

telefon

Pobierz aplikację mobilną Rainbow

i ciesz się łatwym dostępem do ofert i rezerwacji wymarzonych wakacji!

pani-z-meteracem