Kategoria lokalna 3
Opinie pochodzą od naszych Klientów, którzy odwiedzili dany hotel lub uczestniczyli w wycieczce objazdowej.
Osoba dodająca opinię musi podać dane osobowe, takie jak imię i nazwisko oraz dane dotyczące wyjazdu, czyli datę i kierunek wyjazdu lub numer rezerwacji. Dzięki tym informacjom sprawdzamy, czy autor opinii faktycznie podróżował z nami. Jeżeli dane się nie zgadzają, wówczas nie publikujemy opinii.
5.5/6
Czy ta opinia była pomocna?
Fiesta, siesta i maniana to motto mieszkańców Fuerteventury (fiesta - impreza, siesta - odpoczynek, maniana - jutro.. co masz zrobić dzisiaj, lepiej zrób jutro). Nam udało się poczuć ten klimat i myślę, że to jest najlepszą rekomendacją hotelu jak i samej wyspy. Hotel Costa Caleta określilbym jako bardzo poprawny - dobra lokalizacja, miła obsługa (pani na recepcji mówi po polsku), dobre jedzenie, czysto - jednym słowem hotel zapewnia wszystko co potrzebne do miłego spędzenia czasu na wyspie. My jednak nie jesteśmy zwolennikami przesiadywania w hotelu - wolimy samodzielnie zwiedzać na własną rękę do czego gorąco zachęcamy. Hotel idealnie sprawdził się jako baza wypadowa (na uliczkach koło hotelu nie ma większego problemu z zaparkowaniem samochodu z wypożyczali), jednak jakby ktoś chciał siedzieć na miejscu - również powinien być zadowolony. Jeśli macie wątpliwości czy warto jechać na Fuerte, a byliście już np. na Teneryfie lub Gran Canarii - zdecydowanie warto. Fuerta jest zupełnie inna i oferuje zupełnie inne widoki (lazurowa woda, piaszczyste plaże..), oraz kompletnie inną kameralną atmosferę (dużo przestrzeni, mało ludzi, chillout).
5.5/6
Czy ta opinia była pomocna?
Podczas tygodniowego urlopu w terminie 11.03-18.03.24 r. na Fuerteventurze nocowaliśmy w hotelu Chatur Costa Caleta. Hotel położony w spokojnej, turystycznej miejscowości Caleta de Fuste, oddalony zaledwie 15 min drogi od lotniska, co wpływa na szybki transfer z/do hotelu. Lokalizację tę uważam za jeden z największych atutów hotelu, korzystając np. z komunikacji autobusowej (przystanek oddalony o 5min spacerem) można dostać się zarówno na północną, jak i południową część wyspy w krótkim czasie i za jedyne +-2€ za bilet za osobę. Okolica hotelu jest urozmaicona, znajduje się tu zarówno piaszczyta plaża z lazurową wodą, jak i deptak wzdłuż skalistego wybrzeża, a w bliskim otoczeniu również sklepy, restauracje, puby. Nasz pokój hotelowy z łazienką i balkonem stanowił bardzo dobrą bazę wypoczynkową, urządzony prosto, czysty, z widokiem na ulicę i sąsiedni hotel (obecnie prowadzone są tam prace remontowe, mniej więcej w godzinach 8-18 od pon-pt, ale nie stanowiło to dla nas uciążliwości.) W restauracji dogodne godziny posiłków, korzystaliśmy z formy all inclusive, ale z uwagi na liczne wycieczki, najczęściej jadaliśmy śniadania (do wyboru sałatki, jajka, fasolka, kiełbaski i inne) oraz obiady (do wyboru mięsa, ryby, warzywa, każdego dnia zupa, dodatki mączne, ziemniaki i wiele innych). Przy każdym posiłku znajdowały się również desery, lody i owoce, do których mam jedną uwagę, iż większość owoców była przetworzona (brzoskwinie, ananasy z puszki), toteż brakowało mi smaku np. świeżego arbuza. Do dyspozycji gości przez cały dzień, czynne są nalewaki z sokami, napojami gazowanymi, piwem i winem. Przy basenie duża ilość leżaków, dzięki czemu nie było problemu z wolnym miejscem, basen i teren wokół czysty. Drugi największych plus hotelu: wspaniała, uśmiechnięta obsługa, niesamowicie uśmiechnięta, życzliwa pomocna. Podsumowując: Plusy: lokalizacja, obsługa, czystość Minusy: mało owoców 🍉 Sam pobyt w hotelu był przyjemnym dodatkiem do czasu spędzonego na przepięknej Fuerteventurze. Ps. podobno mówi się że to wietrzna wyspa, chyba mieliśmy szczęście, bo wiało słabiej niż nad Bałtykiem 😎
5.5/6
Czy ta opinia była pomocna?
Hotel w dobrej lokalizacji, bardzo czysty, przesympatyczna obsługa. Jedzenie smaczne. Zawsze była do wyboru ryba i owoce morza, owoce, świeże warzywa.. nie zabrakło też typowego angielskiego jedzenia (nigdy!:) ale jeśli ktoś chciał zjeść coś lokalnego to również miał wybór. Jedyny minus to desery - bardzo niesmaczne i brak musli bez cukru. Na dachu dwa baseny i jakuzzi, dużo leżaków do opalania, mini golf. Na dole trzy baseny, dużo leżaków. Do baru zawsze blisko, duży wybór alkoholu. Ja zakochałam się w lokalnych likierach i rumie. Brak atrakcji dla "średnich dzieci". Dla maluchów plac i sala zabaw. Dla większych siłownia, boisko do kosza i do piłki ręcznej. Dobra baza wypadowa do zwiedzania wyspy. Blisko plaża i centrum handlowe. Atrakcyjne ceny alkoholi i perfum. To też warto wiedzieć. Ogólnie polecam i w czasie następnych wakacji życzę sobie hotel na takim poziomie :)
5.5/6
Czy ta opinia była pomocna?
W hotelu byliśmy gośćmi przez tydzień (08-16.02.18). Hotel znajduje się w bocznej uliczce w mieście Caleta de Fuste. Niedaleko znajduje się główna promenada butikowo-sklepowo-restauracyjna, do plaży dzieli odległość około 10-15 minut spacerkiem. Położenie jak najbardziej nam odpowiadało, wszędzie było blisko. Co do pokoju brak zastrzeżeń - nie widać żadnych zużytych sprzętów, wszystko działało jak powinno. Jedyny mały mankament to ciśnienie wody - prysznic zajmował nieco więcej czasu. Hotelowa restauracja spełniła nasze kulinarne oczekiwania. Szczególne wyrazy szacunku dla kelnerów, którzy "uwijali się" z pracą, by każdy miał gdzie siedzieć - na bieżąco zabierane brudne talerze, myte stoliki oraz posłane na nowo wraz ze sztućcami. Rano pod koniec śniadania (9:30-9:50) zaczynało brakować filiżanek do kawy, lecz to nie wpływało w żaden sposób na naszą opinię o obsłudze. Zawsze pomocni, uśmiechnięci, pracowici. Nad kelnerami czuwał starszy pan meneger, który sam angażował się w zbieranie naczyń, gdy brakowało rąk do pracy. Witał gości z uśmiechem na twarzy, co pozostawiło w pamięci pozytywne skojrzenia. Wybór dań dość duży, kolacje były tematyczne - ryby, mięsa, warzywa na zimno, na ciepło, surówki, kanaryjskie specjały (sosy typu mojo). Dla bardziej wybrednych i przyzwyczajonych do standardów fast foodowych - burgery, frytki, hot dogi itp. Podczas posiłków wybór 3 rodzajów win - białe, czerwone oraz różowe. W dystrybutorach przy basenie samoobsługa - soki, kawa, herbata, piwo, wina, sangria (bardzo dobra, polecamy!). Jedynym minusem były drinki z karty all inclusive - przygotowywane przez automat a nie barmana - słodkie, miały niestety mało wspólnego z prawdziwymi drinkami - lepiej zamawiać własne mieszanki lub zaopatrzyć się w kilka euro więcej i kupować drinki w barze Goa - 6 euro lub 4 euro - robione profesjonalnie na oczach klienta, gratis ciekawe shoty + orzeszki. Z animacji nie korzystaliśmy - prócz wtorkowego występu rockmana - wysoki poziom i dobra rockowa muzyka pomiędzy hiszpańskimi brzmieniami :). Plusem były również basen i jacuzzi na dachu hotelu, mini barek oraz mini golf - rozrywka + ładne widoki dostarczały pozytywnych wrażeń. Hotelowi goście to głównie starzy Anglicy i Niemcy. Prócz tego sporo dzieciaków, które zakłócały wypoczynek swoimi wrzaskami... Do hotelu chętnie wrócimy, również poza sezonem.