Atrakcje i kuchnia Libanu. Odkryj daleki wschód!

Przez wiele lat Liban był uznawany za prawdziwą perłę Bliskiego Wschodu i stanowił największą turystyczną atrakcję tego regionu. Bejrut, nazywany Paryżem Wschodu, przyciągał turystów przepiękną architekturą i wspaniałą kuchnią. W następstwie konfliktów jakie miały miejsce w regionie, turyści zaczęli jednak coraz częściej wybierać inne kierunki na swe wymarzone wakacje. Na szczęście w ostatnich latach Liban zaczął odzyskiwać dawny blask i charyzmę, by obecnie oferować odwiedzającym prawdziwie nowoczesne podejście do arabskiego stylu życia, połączone jednakże z głębokim poszanowaniem dla swej bogatej historii. Skarby, jakie kryją się na tej stosunkowo niewielkiej powierzchni, są naprawdę zdumiewająco różnorodne i stanowią najlepsze świadectwo siły ludzkiego ducha, który nie poddaje się mimo przeciwności i po trudnych latach dąży do odrodzenia.

Atrakcje Libanu. Co warto zobaczyć podczas wycieczki w Libanie?

Tyr

Tyr to starożytne miasto Fenicjan, a obecnie tętniący życiem śródziemnomorski port. To niezwykle popularne wśród turystów miasto, którzy przybywają tu tłumnie, by korzystać z wielu jego atrakcji. Najstarsze ślady osadnictwa pochodzą z około 1500 r. p.n.e., ale przyjmuje się za Herodotem, że miasto zostało założone około roku 2500 p.n.e. W starożytności był to jeden z najważniejszych ośrodków handlu morskiego. Tyr był ważnym ośrodkiem kultu Baala i Melkarta, ponadto słynął z produkcji rzadkiego rodzaju barwnika, otrzymywanego z obecnie wymarłego już gatunku ślimaków murex. Początkowo Tyr składał się z dwóch różnych części: fortecy na lądzie stałym i miasta wybudowanego na skalistej wysepce. Dopiero po zdobyciu miasta przez Aleksandra Macedońskiego wyspę połączono ze stałym lądem groblą. Obecnie można tu podziwiać ślady dawnej świetności: hipodrom, akwedukt, łuk triumfalny i rozległą nekropolię. Rzymskie ruiny w Tyrze zostały wpisane na listę światowego dziedzictwa UNESCO.





Sydon

Sydon to trzecie pod względem wielkości miasto Libanu, malowniczo położone nad Morzem Śródziemnym, około 35 km na północ od Tyru i 40 km na południe od Bejrutu. To urokliwe miasteczko portowe otaczają gaje cytrusowe i plantacje bananowców. Było to obok Tyru, Trypolisu i Byblos jedno z najważniejszych fenickich miast. Do dziś niestety nie zachowało się zbyt wiele oryginalnej zabudowy, ale można tu podziwiać świetnie zachowane średniowieczne centrum miasta, z charakterystyczną zabudową muzułmańską. Zachował się tu także zamek krzyżowców wzniesiony na niewielkiej wyspie, liczne warsztaty rzemieślnicze i tętniące życiem targowisko z łukowymi sklepieniami. Na uwagę zasługuje również imponujący Khan al-Franj, czyli zajazd, gdzie przed wiekami zatrzymywali się kupcy z Europy.





Byblos

Położone w środkowym Libanie, na wybrzeżu Morza Śródziemnego, Byblos jest jednym z najstarszych miast w regionie. Historia tej niegdyś małej rybackiej wioski sięga kilka tysięcy lat wstecz, a od III tysiąclecia p.n.e. mieścił się tu jeden z głównych fenickich ośrodków handlowych. Na terenie prowadzonych tu wykopalisk odkryto ślady licznych obecnych tu przez wieki cywilizacji. Można tu podziwiać między innymi neolityczne domostwa, pozostałości świątyń, szybowe groby królewskie, częściowo odbudowany rzymski teatr. Przy wejściu na teren wykopalisk znajduje się odbudowany Zamek Krzyżowców z XII w.





Jeita Grotto Jeita Grotto, znajdująca się około 20 km na północny-wschód od Bejrutu, jest uważana za jedną z największych i najbardziej niesamowitych jaskiń na Bliskim Wschodzie. Jest to w zasadzie system dwóch odrębnych, ale połączonych wapiennych jaskiń krasowych, o łącznej długości prawie 9 km. W jaskiniach można podziwiać spektakularne stalaktyty i stalagmity o niezwykłych kształtach. Właśnie z powodu tych grawitacyjnych nacieków Jeita Grotto uważana jest za dumę Libanu. Dolna jaskinia została odkryta w 1836 r. przez amerykańskiego misjonarza, pastora Williama Thomsona. Na jej ścianach widoczne są jednak dowody tysiącletniej bogatej historii. Jaskinię dolną można zwiedzać jedynie łodzią, ponieważ stanowi koryto podziemnej rzeki, która dostarcza wodę pitną mieszkańcom okolicy. W 1958 r. libańscy speleolodzy odkryli górne galerie znajdujące się 60 m nad dolną jaskinią, do których doprowadzono tunel, aby umożliwić turystom bezpieczny dostęp bez zakłócania naturalnego krajobrazu. W górnych salach jaskini znajduje się największy na świecie znany stalaktyt. Galerie składają się z szeregu komór, z których największa osiąga wysokość 12 metrów.

Więcej informacji oraz zdjęcia znajdziecie na oficjalnej stronie atrakcji: http://jeitagrotto.com/gallery/

Kuchnia libańska. Potrawy, których musisz spróbować!

Liban, położony w zachodniej Azji, na wschodnim wybrzeżu Morza Śródziemnego, zajmuje powierzchnię 10 452 km2, czyli niewiele większą niż powierzchnia najmniejszego województwa w Polsce. Znaczna część kraju to tereny górzyste, z wyjątkiem pasa równin nadbrzeżnych, w związku z czym mniej niż 30% całkowitej powierzchni Libanu stanowią tereny uprawne, co znajduje odzwierciedlenie w lokalnej diecie. Współczesna libańska kuchnia na przestrzeni ostatnich lat zyskała miano jednej z najpopularniejszych kuchni bliskowschodnich i jest jednym z powodów, dla którego turyści decydują się na wakacje w Libanie.



W starożytności na tych terenach znajdowała się Fenicja, a przez kolejne stulecia państwo z uwagi na korzystne położenie na ważnym szlaku handlowym przechodziło pod panowanie różnych mocarstw. Te skomplikowane losy w znacznej mierze wpłynęły na tradycje kulinarne mieszkańców regionu. Liban, podobnie jak wiele innych państw Bliskiego Wschodu, był przez wieki miejscem przecinania się szlaków handlowych, a podróżnicy i kupcy z różnych zakątków świata przynosili ze sobą nieznane przyprawy i kulinarne tradycje. Niewątpliwie największe piętno na libańskiej kuchni odcisnęło panowanie Turków osmańskich, którzy kontrolowali Liban od XVI w., aż do wybuchu I wojny światowej. To właśnie oni sprowadzili nowe, nieznane produkty spożywcze, które szybko stały się podstawą libańskiego jadłospisu, w tym przede wszystkim oliwę z oliwek, chleb, bakławę, leben (jogurt pitny), nadziewane warzywa i różne rodzaje orzechów. To także Turkom zawdzięczamy tak olbrzymią obecnie popularność jagnięciny. Po 1918 r. Liban znalazł się pod okupacją francuską, ale po zakończeniu wojny aż do uzyskania niepodległości w 1941 r. pozostawał pod francuskim protektoratem, co miało olbrzymi wpływ na podejście do kwestii kulinarnych. Francuzi wprowadzili na libańskie stoły przeróżne smakołyki, które są tu chętnie spożywane do dziś, na przykład flan, czyli karmelowy deser wywodzący się z XVI w. oraz maślane croissanty.

Tajniki libańskiej kuchni

W kuchni libańskiej olbrzymią rolę odgrywają świeże zioła, aromatyczne przyprawy i lokalnie uprawiane warzywa i owoce. Do najpopularniejszych przypraw należą: mięta, pietruszka, oregano, czosnek, ziele angielskie, gałka muszkatołowa i cynamon. To one nadają potrawom orzeźwiającej lekkości i wydobywają pełnię smaku z pozornie prostych produktów. Natomiast Libańczycy nie gustują w ciężkich, zawiesistych sosach. Podstawą codziennej diety jest bez wątpienia chleb, który podawany jest z prawie każdym posiłkiem. Najczęściej jest to pita lub inny rodzaj płaskiego pieczywa. O tym, jak duże znaczenie chleb ma dla Libańczyków może świadczyć to, że w niektórych arabskich dialektach określany jest słowem „życie”.

W przeciętnym libańskim posiłku przeważają zazwyczaj owoce, warzywa, ryż i chleb, a mięso nie stanowi jego podstawy. Najczęściej spożywane mięsa to jagnięcina i drób, które są przygotowywane na wiele ciekawych sposobów. Potrawą narodową jest bez wątpienia kibbeh – typowa dla kuchni państw Lewantu – przyrządzana z kaszy bulgur, posiekanej cebuli i drobno mielonego (lub siekanego) chudego mięsa, najczęściej jagnięcego lub wołowego. Kibbeh jest doprawiane do smaku typowymi dla Bliskiego Wschodu przyprawami: cynamonem, gałką muszkatołową, goździkami i zielem angielskim.



Wakacje w Libanie nie będą kompletne, jeśli nie spróbujesz mezze¸ czyli małych porcji różnych dań, które stanowią kompletny, ale bardzo zróżnicowany posiłek. Wybór mezze jest ograniczony właściwie tylko wyobraźnią kucharza, są opcje wegetariańskie, mięsne i rybne, ciepłe i zimne, więc każdy znajdzie coś dla siebie. Na stole pojawiają się kolejno poszczególne potrawy, zazwyczaj po 4 do 5 za jednym razem, a kompletny posiłek może składać się nawet z dziesięciu takich tur. Czyli podczas jednego posiłku możesz mieć szansę spróbować nawet około 50 różnych potraw. Jest to naprawdę jeden z najlepszych sposobów na poznanie całego spektrum libańskich smaków. Każdy sam decyduje, ile czego zje, więc nie musisz się obawiać, że odejdziesz od stołu głodny. Obowiązuje pewien schemat serwowania mezze, o którym warto pamiętać. Dania podawane są od najlżejszych, przez coraz bardziej treściwe, na grillowanych mięsach i rybach kończąc. Na stole pojawiają się przeróżne odmiany oliwek i hummusów, sałatki na ciepło i zimno, leben i dipy na jego bazie. Pamiętaj, że Libańczycy uważają swój hummus za najlepszy na świecie, więc koniecznie go spróbuj, nawet kosztem innych potraw. Libańskim specjałem wartym grzechu jest również baba ghanoush, czyli gęsty dip z pieczonego bakłażana, z sowitym dodatkiem tahini (pasty sezamowej) i oliwy z oliwek.





Jedną z najsłynniejszych potraw na całym Bliskim Wschodzie jest falafel, czyli małe kotleciki z ciecierzycy. Natomiast w Libanie tradycyjnie falafel powstaje z połączenia ciecierzycy i bobu. Falafel można dostać dosłownie na każdym rogu, w maleńkich sklepikach i barach. Każdy kucharz pilnie strzeże swego tajnego przepisu, ale powszechne jest mielenie namoczonych ziaren z czosnkiem, cebulą, kminem, kolendrą. Niektórzy dodają pietruszkę, kolendrę lub miętę. Falafel jest najczęściej serwowany w picie, ze świeżymi pomidorami, ziołami, chrupiącymi warzywami i sezamowym sosem tarator.

Data Publikacji: 07.12.2019
autor artykulu zdjecie

Artykuł autorstwa: Redakcja Rainbow

Eksperci z branży turystycznej – piloci wycieczek, animatorzy, rezydenci i przewodnicy i wielu innych specjalistów, którzy dzielą się swoimi doświadczeniami i wiedzą zdobytą podczas niezliczonych podróży. W tekstach łączą praktyczne wskazówki z fascynującymi historiami i ciekawostkami z różnych zakątków świata. Ich opowieści to nie tylko przewodniki po popularnych kierunkach, ale przede wszystkim autentyczne relacje osób, które na co dzień pracują z turystami i poznają opisywane miejsca od podszewki.

Zobacz inne o:

Podobne artykuły

krajobraz kierunku
Półwysep Jukatan – co zobaczyć? Najważniejsze atrakcje turystycznePółwysep Jukatan to jedno z najbardziej fascynujących miejsc w Meksyku – region, gdzie pod ziemią kryje się labirynt podziemnych rzek długości setek kilometrów, a na powierzchni wznoszą się monumentalne piramidy cywilizacji Majów. Krystalicznie czyste wody Morza Karaibskiego skrywają drugą co do wielkości rafę koralową świata, a w dżungli jaguary polują w cieniu opuszczonych przed tysiącem lat świątyń. Na Półwyspie Jukatan możemy stanąć przed Piramidą Kukulkana w Chichén Itzá – jednym z siedmiu nowych cudów świata, zanurzyć się w świętych cenotach, gdzie Majowie składali ofiary bogom, spacerować po kolonialnych uliczkach Valladolid pomalowanych na wszystkie odcienie żółci i odpoczywać na białych plażach Tulum, gdzie ruiny majańskiego miasta górują nad turkusowym morzem. Zarówno miłośnicy archeologii, jak i poszukiwacze rajskich krajobrazów znajdą tu coś dla siebie – a często jedno i drugie w tym samym miejscu.
krajobraz kierunku
Fuerteventura – atrakcje. Co warto zobaczyć na wyspie wiecznego lata?Fuerteventura to wyspa, która zaskakuje na każdym kroku. Na pierwszy rzut oka to raj głównie dla miłośników słońca i surfingu, który kusi niekończącymi się plażami, złotym piaskiem i turkusowym oceanem. Ale Fuerta kryje w sobie znacznie więcej sekretów. Wśród kamienistych pól i palmowych gajów można znaleźć farmy, młyny i wioski, w których czas zatrzymał się dawno temu, a mieszkańcy z dumą kultywują tradycje Majoreros. To kraina, gdzie mieszka więcej kóz niż ludzi, a właśnie dzięki nim powstaje słynny ser Queso Majorero – gastronomiczna wizytówka Kanarów. Jej miasteczka wciąż tchną autentycznym kanaryjskim spokojem – od bielonych uliczek Betancurii, przez artystyczne Puerto del Rosario, po rybackie El Cotillo pachnące świeżymi owocami morza. W sercu południa wyspy czeka Oasis Wildlife Fuerteventura – zielona oaza pełna egzotycznych zwierząt i roślin. Tuż obok wybrzeża Fuerty – wulkaniczna i bezludna Isla de Lobos, uwielbiana przez piechurów.
krajobraz kierunku
Madagaskar – co zobaczyć? Atrakcje dla miłośników natury i historiiPrawie każdy kojarzy kultową animację z Madagaskarem w roli głównej, jednak niewiele osób zdaje sobie sprawę, że prawdziwy charakter tego miejsca wykracza znacząco poza filmowe kadry. Wyspa jest jak pudełko czekoladek – po jego otwarciu czuć słodki aromat wanilii, a każda pralina to zapowiedź nowej przygody o wyjątkowym smaku. Tu baobaby rosną „do góry nogami”, lemury śpiewają jak wieloryby, a kameleony zmieniają barwy niczym żywe dzieła sztuki. To miejsce, gdzie ewolucja poszła własną drogą i stworzyła świat niepodobny do niczego innego na Ziemi. Gotowy poznać najważniejsze atrakcje Madagaskaru? Od królewskich pałaców Antananarywy, przez parki narodowe pełne lemurów i kameleonów, aż po turkusowe wody archipelagu Nosy Be – w tym artykule znajdziesz wszystko, co musisz zobaczyć na wyspie, gdzie natura pisze własne reguły. PS Wszyscy, którzy chcą odwiedzić Madagaskar, powinni wiedzieć, że na miejscu ich zegarki zaczną odmierzać czas w rytmie mora, mora – malgaskiej filozofii życia bez pośpiechu, gdzie liczy się chwila, nie minuta.
krajobraz kierunku
Osaka – atrakcje. Co warto zobaczyć w kulinarnym sercu Japonii?Osaka to miasto, które wita Cię zapachem smażonego jedzenia i głośnymi rozmowami na ulicach. Tutaj nikt nie udaje. Osakijczycy mówią, co myślą, śmieją się głośno i jedzą z pasją – od rana do nocy ulice pełne są stoisk, gdzie za kilka jenów kupisz lokalny specjał, który naprawdę pobudzi Twoje kubki smakowe. To trzecie co do wielkości miasto Japonii z populacją 2,7 miliona mieszkańców, które wraz z Kobe i Kioto tworzy aglomerację liczącą ponad 19 milionów ludzi. Ale mimo rozmiaru, Osaka ma duszę zupełnie inną niż eleganckie Kioto czy formalne Tokio. Od wieków słynie jako „kuchnia narodu” – miasto kupców i smakoszy, gdzie pieniądze kręcą się wokół jedzenia, a nie ceremoniału. Tutaj ważniejsze od ukłonów są dobre dania, a od tradycji – wspólny śmiech przy stole. Jeśli więc szukasz Japonii spod znaku komedii, street foodu i autentyczności bez protokolarnych ukłonów – trafiłeś we właściwe miejsce. Osaka bowiem wyraźnie wyróżnia się na tle pozostałych rejonów Japonii – jest głośna i pełna energii (a przy tym, choć to akurat cecha wspólna dla Kraju Kwitnącej Wiśni, pełna oszałamiających smaków). Czytaj dalej i odkryj, co sprawia, że to miasto jest tak inne od reszty Japonii.