5.3/6 (69 opinii)
3.0/6
Ogólnie wycieczka jest fajna. Plusem jest brak potrzeby stosowania przejściówek w instalacji elektrycznej. Problemem jest hotel głównego zakwaterowania. Co prawda jest on posadowiony blisko plaży Copacabana, ale kilka spraw ważnych z nim związanych odciska się piętnem na pobycie. Przez cały czas prowadzone były w nim prace remontowe do rana do późnych godzin wieczornych. Przez cały dzień słychać łomot młotów pneumatycznych. Pokoje są zaniedbane. Ze względu na brudne ręczniki, pościel, awarie instalacji hydraulicznych ( woda + kanalizacja ) zmienialiśmy podczas pobytu pokój aż cztery razy. Po powrocie z wycieczki z Argentyny przydzielono nam pokój z pobrudzoną od oleju pościelą, a ręczniki były brudne ( ze śladami butów i szminki ). Ściany pokoju nosiły ślady ostro zakrapianej imprezy. Brak komunikatywności pracowników recepcji hotelowej spowodował, że tego dnia wróciliśmy z wycieczki przed godz. 1:00 , a ostatecznie przydzielono nam pokój dopiero po 3:00 w nocy. Kolejna sprawa to kuchnia. Sztućce przypominały wczesne bary mleczne, a nawet z tego okresu te przyrządy były w lepszej jakości. Menu kuchni jest bardzo monotonne. Nie serwowano żadnych warzyw !!! Woda do herbaty i kawy okropna , przez co nie dało się jej pić !!! Jedynie lekko przesłodzony pitny jogurt spełniał jakiekolwiek standardy. Obsługa stołówki pilnowała by nie wynoszono z niej żadnych składników pożywienia. Próba zabrania ze sobą np. banana spotykała się z ostrą reakcją obsługi hotelowej. Klimatyzacja nie była czyszczona chyba od wieków! W niektórych pokojach piloty do klimatyzacja stanowią tzw. atrapę. Są niesprawne albo przystosowane do współpracy z innym typu urządzenia, co uniemożliwia korektę nastaw. Ten hotel to relikt lat 70-tych. W ostatni dzień wykwaterowani byliśmy do godz. 11:00. Wjazd zaplanowany był z hotelu na godz. 17. Nie było możliwości przedłużenia pobytu w pokoju nawet za dopłatą ze względu na duże obłożenie wycieczek. Natomiast w recepcji jak i w połączonym z nią holu jest bardzo mało miejsca. Wszyscy się tłoczyli. Przygotowano miejsc siedzących zaledwie siedem, co przy stanie osobowym chociażby naszej wycieczki wywoływało tłok . Pomijam problemy z możliwością korzystania z toalety. Pani Monika - nasza opiekunka wycieczki - był niezorganizowana. Niektóre wycieczki takie jak np. wyjazd dżipami były totalnym niewypałem !!! W ramach niej przejechaliśmy się do ogrodu botanicznego, podjechaliśmy na mały taras widokowy i przeszliśmy około 300 m wąską drogą by obejrzeć jako atrakcję mural tramwaju. Wszystko to zajęło nieco ponad trzy godziny. To porażka - zmarnowany dzień i pieniądze. Pominięto zamienną możliwość zwiedzenia chociażby muzeum przyszłości , Cytadeli czy odwiedzenia stadionu MARACANA. Natomiast bardzo pozytywnie odbieram wycieczki organizowane z panem Tomaszem ! To człowiek z dużą wiedzą, humorem i bardzo zaangażowany w to co robi ! Najważniejszy akcent pobytu tamtejszego stanowi wycieczka pod wodospady Iguacu po stronie argentyńskiej i brazylijskiej. To perełka w koronie. W Rio praktycznie nie ma zabytków. To architektura lat 70-tych, 80-tych. Ogólnie wrażenia są super, a widoki przyrody przepiękne. To coś czego nie zapomni się do końca życia Trzeba pod wodospadami uważać na wszechobecne ostronosy, bo kradną smakołyki. Żałuję, że odwiedziliśmy Brazylie po karnawale i nie można było poczuć ducha samby. Wieczór, który miał nam pokazać namiastkę tego klimatu również został odwołany. Widzieliśmy wyłącznie tory z trybunami, gdzie odbywa się ten festiwal. Niestety oglądaliśmy je z perspektywy szyb autobusu, bo nie ma się tam gdzie zatrzymać , no i jeszcze do tego na tym kompleksie realizowano roboty remontowe. Szkoda, że nie poświęcono więcej uwagi na tej wycieczce na atrakcje lokalne takie jak chociażby kawa.