3.0/6
Ogólnie wycieczka jest fajna. Plusem jest brak potrzeby stosowania przejściówek w instalacji elektrycznej. Problemem jest hotel głównego zakwaterowania. Co prawda jest on posadowiony blisko plaży Copacabana, ale kilka spraw ważnych z nim związanych odciska się piętnem na pobycie. Przez cały czas prowadzone były w nim prace remontowe do rana do późnych godzin wieczornych. Przez cały dzień słychać łomot młotów pneumatycznych. Pokoje są zaniedbane. Ze względu na brudne ręczniki, pościel, awarie instalacji hydraulicznych ( woda + kanalizacja ) zmienialiśmy podczas pobytu pokój aż cztery razy. Po powrocie z wycieczki z Argentyny przydzielono nam pokój z pobrudzoną od oleju pościelą, a ręczniki były brudne ( ze śladami butów i szminki ). Ściany pokoju nosiły ślady ostro zakrapianej imprezy. Brak komunikatywności pracowników recepcji hotelowej spowodował, że tego dnia wróciliśmy z wycieczki przed godz. 1:00 , a ostatecznie przydzielono nam pokój dopiero po 3:00 w nocy. Kolejna sprawa to kuchnia. Sztućce przypominały wczesne bary mleczne, a nawet z tego okresu te przyrządy były w lepszej jakości. Menu kuchni jest bardzo monotonne. Nie serwowano żadnych warzyw !!! Woda do herbaty i kawy okropna , przez co nie dało się jej pić !!! Jedynie lekko przesłodzony pitny jogurt spełniał jakiekolwiek standardy. Obsługa stołówki pilnowała by nie wynoszono z niej żadnych składników pożywienia. Próba zabrania ze sobą np. banana spotykała się z ostrą reakcją obsługi hotelowej. Klimatyzacja nie była czyszczona chyba od wieków! W niektórych pokojach piloty do klimatyzacja stanowią tzw. atrapę. Są niesprawne albo przystosowane do współpracy z innym typu urządzenia, co uniemożliwia korektę nastaw. Ten hotel to relikt lat 70-tych. W ostatni dzień wykwaterowani byliśmy do godz. 11:00. Wjazd zaplanowany był z hotelu na godz. 17. Nie było możliwości przedłużenia pobytu w pokoju nawet za dopłatą ze względu na duże obłożenie wycieczek. Natomiast w recepcji jak i w połączonym z nią holu jest bardzo mało miejsca. Wszyscy się tłoczyli. Przygotowano miejsc siedzących zaledwie siedem, co przy stanie osobowym chociażby naszej wycieczki wywoływało tłok . Pomijam problemy z możliwością korzystania z toalety. Pani Monika - nasza opiekunka wycieczki - był niezorganizowana. Niektóre wycieczki takie jak np. wyjazd dżipami były totalnym niewypałem !!! W ramach niej przejechaliśmy się do ogrodu botanicznego, podjechaliśmy na mały taras widokowy i przeszliśmy około 300 m wąską drogą by obejrzeć jako atrakcję mural tramwaju. Wszystko to zajęło nieco ponad trzy godziny. To porażka - zmarnowany dzień i pieniądze. Pominięto zamienną możliwość zwiedzenia chociażby muzeum przyszłości , Cytadeli czy odwiedzenia stadionu MARACANA. Natomiast bardzo pozytywnie odbieram wycieczki organizowane z panem Tomaszem ! To człowiek z dużą wiedzą, humorem i bardzo zaangażowany w to co robi ! Najważniejszy akcent pobytu tamtejszego stanowi wycieczka pod wodospady Iguacu po stronie argentyńskiej i brazylijskiej. To perełka w koronie. W Rio praktycznie nie ma zabytków. To architektura lat 70-tych, 80-tych. Ogólnie wrażenia są super, a widoki przyrody przepiękne. To coś czego nie zapomni się do końca życia Trzeba pod wodospadami uważać na wszechobecne ostronosy, bo kradną smakołyki. Żałuję, że odwiedziliśmy Brazylie po karnawale i nie można było poczuć ducha samby. Wieczór, który miał nam pokazać namiastkę tego klimatu również został odwołany. Widzieliśmy wyłącznie tory z trybunami, gdzie odbywa się ten festiwal. Niestety oglądaliśmy je z perspektywy szyb autobusu, bo nie ma się tam gdzie zatrzymać , no i jeszcze do tego na tym kompleksie realizowano roboty remontowe. Szkoda, że nie poświęcono więcej uwagi na tej wycieczce na atrakcje lokalne takie jak chociażby kawa.
CZESŁAW, Zamość - 29.03.2023 | Termin pobytu: marzec 2023
38/43 uznało opinię za pomocną
3.0/6
Hotel skandaliczny, brudno, ręczniki w kolorze nieokreślonym, obsługa niekontaktowa, niedziałająca klima, okno małe i tak brudne że nie było widać ulicy. Nazwa hotelu Royalty. Z tej przyczyny zmuszeni byliśmy na własny koszt zmienić hotel. Nie polecamy.
Wojciech Jacek, Kostrzyn - 24.03.2025 | Termin pobytu: luty 2025
10/12 uznało opinię za pomocną
3.0/6
Wszystkie punkty programu zostały spełnione. Jednak program był bardzo mało objazdowy, jak to ma miejsce w opisie. Raczej jest pół na pół. Połowa pobytu to zwiedzanie i druga połowa to czas wolny do samodzielnego zaplanowania. Warto by było, by organizatorzy pomyśleli nad tym, by jeśli już płaci się za to tak duże pieniądze, wjazd na Chrystusa był w dniu słonecznym. Nam akurat trafił się bardzo pochmurny dzień i ledwo odsłonił się Chrystus nie mówiąc już o widoku z góry, którego w ogóle nie było, bo byliśmy w chmurach. Bardzo fajna była wycieczka jeepami. Lokalni przewodnicy byli świetni, dużo opowiadali, byli zaangażowani. Jednak przewodniczka z Rainbow Pani Monika zrobiła co musiała i nic poza to. Mam wrażenie, że przewodnicy z Rainbow proponują tylko to, co można kupić u nich i poza tym, nie są chętni do odpowiadania na inne pytania. A szkoda. Zdarzało się, że po dwa razy opowiadała te same historie. Duże wrażenie zrobiły na nas wodospady! Tam było niesamowicie. Zwiedzanie Rio bez wodospadów nie ma sensu. Piękne widoki. Polecam wziąć ze sobą parasol od słońca na te dni z wodospadami. Pontony za dodatkową opłatą lepiej by były pierwszego dnia, bo w dzień wylotu jest to dużym utrudnieniem, by lecieć z mokrymi rzeczami. Jedynym minusem było to, że gdy przyjechaliśmy do Foz do Iguassu do hotelu było południe a w tym miasteczku za dużo się nie dzieje. Organizatorzy wycieczki mogliby pomyśleć nad zorganizowaniem tego dnia np. W Aqua parku lub w lokalnym zoo. Bo uważam ten dzień za dzień stracony. Warto wybrać się na wycieczkę dodatkowo płatną na fawele. Tam można zobaczyć ich prawdziwe życie i przeżyć dreszczyk emocji. Nie w każdym miejscu można robić zdjęcia, o czym lokalni przewodnicy informowali. Widać było, że znają się z tutejszymi mieszkańcami. Raczej nie wybrałabym się w to miejsce sama. Bardzo, bardzo mocno organizatorzy wycieczki muszą przemyśleć hotel, w którym się śpi w Rio. Tydzień przed wylotem dzwoniłam i pytałam, jaki to będzie hotel i powiedziano mi, że nie wiedzą jeszcze. Z opinii czytam, że bardzo często jest to hotel Royality Rio, który nam się też trafił. My akurat trafiliśmy na pokoje w miarem dobrej strony, ale ci którzy trafili od ulicy bardzo skrzyli się na hałas. Warto więc wybrać pokój z końcówką 5,6,7,8. Lub zastanawiać się, czy lepiej nie polecieć na inną wycieczkę, jeśli nadal w ofercie będzie ten hotel. Brak balkonów. Taras na 15 piętrze czynny do godziny 20. Co jest bardzo słabym pomysłem, kiedy jest się na wakacjach i fajnie posiedzieć sobie wieczorem w ciepłym miejscu. Basen to raczej rynna niż basen. Nawet do niego nie wchodziliśmy. Wymeldowanie ostatniego dnia o godzinie 11:00 a wyjazd na lotnisko o 16:30. Nie było możliwości wziąć nawet prysznica przed wylotem. Było tego dnia 34 stopnie. Oczywiście można sobie przedłużyć dobę hotelową za 200 złotych. W pokojach kapało z klimatyzacji, musieliśmy podkładać śmietnik by nie zalewało podłogi. Warto wybrać się na spacer przy jeziorze. Można tam spotkać kapibary. Nam się udało je zobaczyć :) lokalni ludzie rzadko mówią po angielsku. Warto przygotować sobie kilka ważnych zwrotów po portugalsku. Polecamy owoce z targu. Mango i arbuzy świetne !
Ula - 06.02.2025
9/10 uznało opinię za pomocną
2.0/6
Wyjazd pod znakiem zmęczenia i niezadowolenia. Odwołany pierwotny wylot, kolejny termin wylotu przesunięty o 30 godzin.Do tego dzielone rezerwacje, ludzie w płaczu i przerażeniu. Zamiast być w Rio w pt.około godz.18, byliśmy w ndz o 7rano. Wycieczki fakultatywne obcięte na maksa, brak czasu i organizacji, z trzech musiałyśmy zrezygnować. Kolejny lot na Iquazy też grupa podzielona, znowu zostałyśmy na lotnisku w Rio, rezerwacje znowu dzielone, znowu płacz i przerażenie osób, które nigdy same nie latały. Znowu znacznie opóźnione przybycie na miejsce zamiast być w czw.o godz.13, byłyśmy w nocy o godz.2.Pobudka o 6, bo wyjazd o7. Generalnie jesteśmy w plecy na tej imprezie prawie 3 dni z 10. Reklamacja rozliczona na dziwnych zasadach, ponieważ każdy kto ją złożył dostał inne odszkodowanie/ rekompensatę, w kwotach żenujących. Może musicie Państwo przeliczyć wartość tych straconych prawie3dni plus nasze nerwy i stres na wakacjach marzeń. Ocena ogólna pobytu wynika jedynie z pięknych widoków, które za tyle kasy ujrzałyśmy. Realizacja programu imprezy odbyła się naszym kosztem, miałyśmy mniej wolnego czasu. W tej sytuacji uważam, że biuro powinno mieć "awaryjnych pracowników", którzy wspieraliby takie sytuacje na lotnisku. Rozumiem, że to linie lotnicze są winne całej sytuacji, jednak podpisuje się umowę na imprezę nie z liniami tylko z biurem, a potem biuro pisze, że nie odpowiada za taką sytuację.
Iwona - 19.03.2025 | Termin pobytu: listopad 2024
11/11 uznało opinię za pomocną