5.0/6
Bardzo sympatyczny i niemęczący wyjazd. Zwiedzania w sam raz , a wieczory przy winie i muzyce były relaksujące. Przewodniczka pani Ania bardzo miła i kompetentna. Mankamentem jest przesiadka na południu Polski. Bardzo wydłuża czas przejazdu. Nie rozumiem też godzinnego postoju w Łodzi podczas dojazdu. Po niecałej godzinie znowu godzinny postój na śniadanie. Można było wyjechać później. Termy w Miskolcu zamieniłabym na termy w Budapeszcie, w których zwiedzaliśmy tylko hol wejściowy. Gdyby hotel był w centrum możnaby pierwszego wieczoru pospacerować po mieście. Przydałyby się rónież parasole w autobusie, nie jest to wielki koszt.
DOROTA Maria, TORUŃ - 18.05.2017 | Termin pobytu: kwiecień 2017
23/27 uznało opinię za pomocną
5.0/6
Moja pierwsza wycieczka z tym biurem i całe szczęscie udana :) Trochę jestem rozczarowana Parkiem Konnym Lazarów, spodziewałam się czegoś więcej za tą cenę, natomiast tamtejszy teren krajobrazowo piękny. Miło było się przejechać bryczką :) nagrody braci Lazarów robią wrażenie. Ciekawym urozmiaceniem dla zwiedzania były baseny w jaskiniach, 4 h tam spędzone w sam raz, żeby się tym miejscem nacieszyć. Na plus sympatyczni ludzie w grupie, chociaż to nie od biura zależy ;) Tokaj tez super, chociaż ten pokaz slajdów i opowiadanie, trochę jak wykład, można było to zastąpić oprowadzeniem po Tokaju np. Wina podane do degustacji pycha! Wycieczka na pewno dla tych, którzy przepadają za winem. Budapeszt jest piękny, zabytkowy, nawet zwykłe kamienice, budynki wyglądają zabytkowo. Pełno uroczych kawiarni i restauracji też. Jedno z takich nastrojowych miejsc było na Wzgórzu Zamkowym, nieopodal Baszty Rybackiej, ale nie pamiętam nazwy, na wolnym powietrzu, z drewnianymi ławami, takie swojskie. Ogólnie polecam to miasto, ma "to coś" :) Nawet te upały jakoś specjalnie nie przeszkadzały. Szkoda tylko, że pamiątki takie drogie, ale przecież to nie tylko na Węgrzech tak... A tego Węgra, który zaczepił mnie w parku Erzebet Square, to nie zapomnę przenigdy ;] Taka uwaga, większość Węgrów to przystojni faceci ;] Rejs po Dunaju mógłby odbyć sie po zmroku, ale i tak widoki ze statku na Peszt i Buddę obłędne :)) Ogólnie polecam tą wycieczkę :) Ale bez wizyty w czardzie to nie byłoby tak pięknie. Towarzystwo dobrze jest mieć, ale jakie niesamowite uczucie to jest tak samotnie, bez rozpraszaczy, tak po prostu przespacerować się jedną z budapesztańskich ulic póżnym popołudniem lub o zachodzie słońca, kiedy ruch maleje, a gwar sie wycisza :)) To tak dla ducha, jeżeli bedziecie mieli mozliwość, lubicie nostalgię i macie chociaż ociupinkę romantyzmu w sobie :] Dziękuję Rainbow Tours za możliwość posiadania tak wspaniałych wspomnień :)
Aga - 08.07.2016 | Termin pobytu: lipiec 2016
29/33 uznało opinię za pomocną
5.0/6
Nam sie podobało choćby dzięki programowi rozrywkowemu jakim była degustacja wina , pobyt w Czardzie ( gospoda ) czy program w stadninie Braci Lazar . Budapeszt ma przepiekne budynki i myślę że jechać tam bez aparatu foto to strata czasu i pieniędzy ..
WALDEMAR, KALISZ - 22.07.2016
24/27 uznało opinię za pomocną
5.0/6
Sloneczna pogoda towarzyszyla od poranka w dniu wyjazdu do dnia powrotu. Lepszej nie mozna bylo sobie wymarzyc! Cieple wieczory i noce sprzyjaly poznawaniu lokalnych trunkow pitych na przyslowiowym murku :). Hotel mimo, ze poza centrum miasta mial ten plus, ze pod jego oknami znajdowala sie stacja metra. Dzieku temu w kilkanascie minut mozna bylo dotrzec do cetrum miasta gdy reszta wycieczki uczestniczyla w atrakcjach, ktore nie wszystkich interesoway. Sniadania obfite i nie sposob bylo wyjsc glowdnym z hotelowej stolowki. Miasto sliczne, zwlaszcza noca, kto w nocy miasta nie widzial ten Budapesztu nie zwiedzil. W tym roku planuje wrocic do Budapesztu, tym razem indywidualnie.
Pawel - 01.04.2014
15/18 uznało opinię za pomocną