Zastanawiasz się, czy ta wycieczka to dobry wybór? Wpisz pytanie, a dostaniesz podsumowanie wszystkich opinii naszych gości.
3.5/6
Czy ta opinia była pomocna?
Wycieczki objazdowe, to taki rodzaj spędzania wakacji, który mi bardzo odpowiada. Tym razem jednak, moim zdaniem z powodu źle pomyślanej organizacji trasy, przejazdy były zbyt długie i nie proporcjonalne do liczby odwiedzonych miejsc i zwiedzania. Zaczynając od przylotu do Warny i całego zmarnowanego dnia ( w przypadku przylotu z Warszawy) dzień spędzony w hotelu oddalonym od Warny i w dodatku bez żadnych sugestii, że należy wziąć taxi i na własną rękę obejrzeć Warnę - uważam, za duży minus. Przejazd do Rumunii i z powrotem do Warny - dobił liczbę kilometrów na liczniku - co spowodowało zmęczenie. Zobaczyliśmy piękne i ciekawe miejsca i za to bardzo dziękuję, szczególnie przewodniczce Julii, która pokazała Rumunię w sposób bardzo interesujący i inspirujący. Wspaniały kierowca, był bardzo kompetentny, pomocny i doskonale wwiózł nas na Przełęcz Fogaraską. Dziękuję! Hotele - dosyć zróżnicowane. Natomiast posiłki w Bułgarii były dużo lepsze niż w Bułgarii. Reasumując, moja ocena na 3.5 w skali 6.0 wynika z nadmiernej liczby kilometrów w autobusie i nie wszędzie dobrych hoteli.
3.5/6
Czy ta opinia była pomocna?
podam minusy, bo jest ich mało, reszta była ok. - w programie jest dolina róż, tylko że nikt z nas nie widzial choć jednego krzaka. Nie ma choć przejazdu obok pól różanych!! Dobrz eby było uprzedzić w programie a nie robić fałszywą reklamę. Muzeum w Kazanłyku beznadziejnie nudne i to wszystko jeśłi chodzi o róże. - koszmarne obiadokolacje ( zawsze to samo przez 5 wieczorów). Oczywiście chodzi o te standardowe, nie dedykowane wieczory. obleśny i twadry jak podeszwa kawałek piersi kurczaka, zimne kartofle lub frytki i trochę surowej kapusty białej lub czerwonej - poprostu pokrojona i wrzucoan do miseczki, bez jakiejkolwiek obróbki, czy sosu - drogi i niesmaczny dopłacany obiad w Bułgarii Reszta ok. Bardzo Bardzo kompetentny przewodnik po Rumunii. Naprawdę perełka hotele porządne i czyste, szwankowała w niektórych pokojach klimatyzacja w części objazdowej i obsługa nie bardzo kwapila sie do zmiany pokoju Część pobytowa ok. Poza strasznymi śniadaniami było wporządku jak na trzy gwiazdki w Bułgarii.
3.5/6
Czy ta opinia była pomocna?
wycieczka bardzo ciekawa, Bukareszt piękny Braszow cudowne miasto a trasa transforgadzka cudo natury.
3.0/6
Czy ta opinia była pomocna?
3.0/6
Czy ta opinia była pomocna?
Witam, Zacznę od plusów wycieczki.Kierowca autobusu sprawił się wyśmienicie.Autokar mógłby być lepszy ,jednak miał klimatyzację która działała dobrze, toaleta w autokarze nie działała. Widoki bardzo ładne Trasa Transfogarska niesamowita .Jezioro i okolice przecudne (szkoda tylko że zatrzymaliśmy się przy jeziorze na bardzo krótko).Są tam wspaniałe widoki i dużo straganów z lokalnymi wyrobami .Bukareszt warto zobaczyć jest pełen kontrastu .Parlament robi duże wrażenie. Gorzej już było z hotelami.Warunki w hotelach byly tak słabe, że zdominowaly konwersacje i bardzo zaburzyły nastroje. Śniadani ok bez szału ale dało sie najeść.Kawa , herbata jakieś zimne napoje. Hotele według mnie 2 noclegi na 7 były ok .Niestety w pozostałych hotelach klimatyzacja była słaba lub wogóle nie działała .Brud w hotelach...tragedia , poza tym lokalizacja trzech noclegów woła o pomstę do nieba , albo w dzielnicy w której głównie mieszkają tak było na pierwszy dzień wycieczki w Warnie ( szkoda tak na przyjazd tak ładnego miasta nie obejrzeć, bo niestety sam przewodnik nie polecał wyjścia wieczorem, cyganie przy autostradzie i lini kolejowej, albo gdzie do sklepu spożywczego jest kilometr.Poza tym jeździliśmy w tą i z powrotem np:jechaliśmy 70km do hotelu by na następny dzień cofać się. Absolutny brak czasu dla się siebie , chodź by na to by spokojnie zjeść posiłek.Dolina róż:Nie ma tam nic, jest tylko muzeum z i sklepik z wyrobami z róż , jakieś lejki zapachowe , mydła czy perfumy.Jeśli ktoś myśli że naprawdę zobaczy piękna dolinę usłaną różami to niestety zobaczy miasteczko, skromne muzeum.Ogólnie zwiedzaliśmy stare cerkwie i kościoły.Czasem stare mury i obronne. Podsumowując:Bukareszt i parlament :tak .Trasa Transfogarska, jezioro :tak Nesebyr :tak .Firma Rainbow powinna zastanowić się nad planem wycieczki ,hotelami itp.Nie każdy lubi oglądać koscioły i cerkwie , a tego w tym programie jest sporo.Szkoda bo wybrałem firmę ktora zorganizowała wycieczkę w inne miejsce, gdzie wszystko było dopracowane dobrze,ciekawe miejsca do zwiedzania super przewodnik , no i czas dla siebie. Raczej nie polecam tego programu wycieczki z tym przewodnikiem.Dariusz
3.0/6
Czy ta opinia była pomocna?
Wyjazd Bułgaria i. Rumunia- bałkańskie czary niestety okazał się jednym ze słabszych, w moim doświadczeniu podróżniczym. Choć odwiedzane miejsca, zwłaszcza w Rumunii, były naprawdę piękne i warte zobaczenia, to pod względem organizacyjnym sporo kwestii możnaby poprawić. Już na etapie przelotu pojawiły się komplikacje — ponieważ z powodów logistycznych lot był do Warny, pierwszy dzień wycieczki (formalnie uznany za drugi, ponieważ dzień przylotu do Warny figurował jako „pierwszy”) polegał na wielogodzinnym przejeździe do Bukaresztu. Dla osób lecących z Katowic, które dotarły do hotelu po locie dopiero o 3 w nocy, podczas gdy śniadanie serwowano już o siódmej rano. Dużo lepszym, choć pewnie bardziej kosztownym, rozwiązaniem byłby lot do Bukaresztu. Zdecydowanie najwięcej czasu spędzaliśmy w autobusie, co ograniczało możliwości zwiedzania i odpoczynku. Z niejasnych powodów codziennie wracaliśmy do hoteli już około godziny 17–18, a same obiekty były najczęściej położone na uboczu, z dala od atrakcji czy sklepów. Czas wolny był mocno ograniczony, co odbierało wyjazdowi swobodę i elastyczność. Kolejnym rozczarowaniem były obiadokolacje — ich jakość była dość niska, szczególnie w kontekście wygórowanej ceny. Po jednej z nich część uczestników miała problemy żołądkowe, co dodatkowo wpłynęło na komfort podróży. Standard hoteli również pozostawiał wiele do życzenia: brak podstawowego wyposażenia bo suszarek, ciasne pokoje, nawet brud. Jedynym wyjątkiem był hotel w Rumunii, który oferował zdecydowanie lepsze warunki. Na uwagę zasługuje również kwestia przewodników. Przewodnik w Rumunii był osobą barwną, ale niestety dość kontrowersyjną — o ile jego wiedza i doświadczenie nie wzbudzały wątpliwości, reagował nerwowo na pytania, palił papierosy podczas oprowadzania, a w swoich wypowiedziach przemycał osobiste poglądy polityczne. Na szczęście towarzyszyła nam również pani przewodnik Olga, która wykazała się dużą wiedzą i umiejętnością ciekawego przekazywania informacji o lokalnej historii i kulturze — to zdecydowanie jeden z jaśniejszych punktów całego wyjazdu. Podsumowując — mimo pewnych niedociągnięć organizacyjnych, wycieczka pozwoliła mi zobaczyć wiele pięknych miejsc i poszerzyć wiedzę o regionie. Z odpowiednimi usprawnieniami, taki program ma potencjał, by stać się naprawdę wyjątkowym doświadczeniem podróżniczym.
3.0/6
Czy ta opinia była pomocna?
Przepiekne krajobrazy gorskie i miasta Siedmiogrodu nie zatarly zlego wrazenia z obrzydliwie brudnych hoteli usytuowanych w cyganskiej dzielnicy, strefie portowej, na odludziu, niesmacznych sniadan i opryskliwej pilotki. I te kolejki do porannej kawy..... aach ....Back to the URSS ;-) Nieskladnie i niezrozumiale mowiaca rumunska przewodniczka, glownie o jedzeniu, ciagle zatrzymywanie sie na watpliwej uurody stacjach benzynowych i namawianie na wymiane euro na leje i lewy, tak jakby karty platnicze nie istnialy, autokar z zepsuta klimatyzacja i ubikacja, i co gorsze, z uszkodzonymi pasami bezpieczenstwa... takie to atrakcje beda Panstwa czekaly na tej wycieczce.
3.0/6
Czy ta opinia była pomocna?
Przed wyjazdem czytałam opinie innych o tej imprezie. W uwagach najczęściej pojawiała się krytyka dot. zakwaterowania i wyżywienia, więc nastawiłam się, że będzie "skromnie", ale rzeczywistość przeszła moje oczekiwania - było poniżej minimum. Koszty wycieczki nieadekwatne do poziomu. Wisienką na torcie był przewodnik w Rumunii - jak twierdził "w zastępstwie". Ludzie błagali po cichu, żeby juz przestał mówić, bo boli głowa. Kto miał słuchawki, wkładał do uszu, żeby go nie słuchać. WYRÓZNIENIE jedynie dla polskiej rezydentki - Pani Olga - profesjonalna, kulturalna, aż miło :)
3.0/6
Czy ta opinia była pomocna?
Program imprezy zapowiadał dużo atrakcji. Niestety przez awarię autokaru nie mogliśmy skorzystać z największej atrakcji jaką miał być przejazd Trasą Transfogarską i obejrzenie Jeziora Balea. Brak realizacji programu wycieczki w tych punktach pozbawił jej podstawowego atutu jakim miał być pobyt w Karpatach Rumuńskich.
3.0/6
Czy ta opinia była pomocna?
Wycieczka ciekawa, przyblizajaca nieznane mi wczesniej kraje. Rumunia ze wspanialymi zabytkami Siedmiogrodu i gorami z niedzwiedziami, niesamowity palac bylego dyktatora Ceausescu w Bukareszcie, trackie zabytki w Bulgarii. Piekno krajobrazow i przezyc kulturowych zostalo niestety zaklocone przez opryskliwa i nieuprzejma pilotke pania Olge, tragicznie mowiaca po polsku rumunska przewodniczke pania Jole, ktorej nieskladne opowiesci, glownie o jedzeniu? powodowaly najpierw usmiech a pozniej bol glowy. Cala wycieczka w pewien sposob cofnela mnie do epoki slusznie minionej poznego Gierka, straganow, cienc many, obowiazkowych zwiedzan sklepow z pamiatkami watpliwej jakosci i temu podobnych atrakcji. Na osobny opis zasluguja hotele w Warnie i Bukareszcie, brudne, smierdzace papierosami, polozone w strefie przemyslowej, przy ruchliwej trasie dojazdowej z widokiem na cyganskie, jakze barwne osady. Autobus... no coz... niedzialajaca klimatyzacja, zamknieta toaleta, niedzialajace pasy bezpieczenstwa, natomiast szofer byl wspanialy. Uczucie ulgi ostatniego dnia, ze to juz koniec mordegi.