4.7/6 (93 opinie)
3.0/6
Program imprezy zapowiadał dużo atrakcji. Niestety przez awarię autokaru nie mogliśmy skorzystać z największej atrakcji jaką miał być przejazd Trasą Transfogarską i obejrzenie Jeziora Balea. Brak realizacji programu wycieczki w tych punktach pozbawił jej podstawowego atutu jakim miał być pobyt w Karpatach Rumuńskich.
3.0/6
Wycieczka ciekawa, przyblizajaca nieznane mi wczesniej kraje. Rumunia ze wspanialymi zabytkami Siedmiogrodu i gorami z niedzwiedziami, niesamowity palac bylego dyktatora Ceausescu w Bukareszcie, trackie zabytki w Bulgarii. Piekno krajobrazow i przezyc kulturowych zostalo niestety zaklocone przez opryskliwa i nieuprzejma pilotke pania Olge, tragicznie mowiaca po polsku rumunska przewodniczke pania Jole, ktorej nieskladne opowiesci, glownie o jedzeniu? powodowaly najpierw usmiech a pozniej bol glowy. Cala wycieczka w pewien sposob cofnela mnie do epoki slusznie minionej poznego Gierka, straganow, cienc many, obowiazkowych zwiedzan sklepow z pamiatkami watpliwej jakosci i temu podobnych atrakcji. Na osobny opis zasluguja hotele w Warnie i Bukareszcie, brudne, smierdzace papierosami, polozone w strefie przemyslowej, przy ruchliwej trasie dojazdowej z widokiem na cyganskie, jakze barwne osady. Autobus... no coz... niedzialajaca klimatyzacja, zamknieta toaleta, niedzialajace pasy bezpieczenstwa, natomiast szofer byl wspanialy. Uczucie ulgi ostatniego dnia, ze to juz koniec mordegi.
2.5/6
Długie przejazdy / sumie ponad 1600 km w 6 dni/2 -krotne zwiedzanie z wielokilometrowym powrotem do Bukaresztu, drugie przez ok 1 godzinę z okien autokaru, w Bułgarii 3 obiekty do zwiedzania w ostatnie 2 dni imprezy, fatalne drogi przez góry do Słonecznego Brzegu.Hotele jak na objazdówkę dość dobre /poza czystościśą/.
2.5/6
wycieczka jak to wycieczka może się podobać lub nie , mnie Rumunia się podobała natomiast Bułgaria trochę mniej.Mam pretensje do biura Rainbow za ohydne , brudne hotele , nie wspominając już o śniadaniach ( oczywiście nie wszędzie ).Pierwszy hotel to ADAMO w Warnie , usytuowany wśród cygańskich osiedli wyglądających jak slamsy i zabudowań przemysłowych. weszłyśmy do pokoju i się załamałyśmy , brudne, zachlapane ( nie chciałabym wiedzieć czym ) i poobijane ściany. Biuro nas rzuciło do tego hotelu zaraz po przylocie o godzinie 13 - wydaje mi się , że powinno zapewnić jakieś informacje o tym co można na zobaczyć w Warnie jak dojechać do centru itp.itd. musieliśmy się sami organizować , a wystarczyło podstawowe informacje umieścić na drugiej stronie kartki z informacjami , którą dostaliśmy na lotnisku. Hotele w Rumuni bardzo przyzwoite. No ale musieliśmy wrócić do Bułgarii , w Budapeszcie stary hotel z niedziałającą klimatyzacją ( na zewnątrz 36 stopni) , pomimo zgłoszenia nikt do nas nie przyszedł , ale Polak potrafi i jakoś po próbach udało uruchomić ją na tyle , żebyśmy się nie udusiły. Następny hotel to hotel w miejscowości Stara Zagora , po wejściu ogólnie dobre wrażenie , po wejściu do pokojów pierwsze wrażenie wow , trzy pomieszczenia(dwa pokoje , kuchnia i łazienka) ale diabeł tkwi w szczegółach - zrujnowane to wszystko było i brudne ( grzyb na ścianach , brud w łazience , poobrywane zasłony ) po prostu brzydziłam się tam być.No i jeszcze śniadanie ..... szwedzki stół z serem wędlinami i warzywami , po próbie oddzielenia plasterków wędliny , okazało się , że są na tyle stare ,że pomiędzy nimi wytworzyła się maź , która pięknie się ciągnęła -smacznego. Wszystko jak ten hotel było ohydne.NIe jest to pierwsza moja wycieczka objazdowa , byłam w różnych krajach , hotele były lepsze i gorsze , ale tego co nam zafundowało biuro w Bułgarii się nie spodziewałam. Sama organizacja wycieczki też była nie najlepsza - ale może inaczej się nie dało. cudowna p.Olga z wielką wiedzą i umiejetnością jej przekazania , czego nie można było powiedzieć o przewodniczce lokalnej w Rumunii p.Joli. Tak więc podsumowywując , ocena wycieczki byłaby na pewno wyższa gdyby biuro zapewniło nam lepsze warunki bytowe.