4.2/6 (239 opinii)
Kategoria lokalna 4
1.0/6
Pokój na 7 piętrze, którego jedna ściana to ok. 30 m kwadratowych szkła skierowana na południowy zachód, osłonięta od strony pokoju pourywanymi, ciężkimi zasłonami. Po wejściu do pokoju ok. godziny 18-19 temperatura wynosiła zdecydowanie powyżej 35 stopni mimo działającej przez cały czas klimatyzacji ustawionej na maksymalne chłodzenie. Na wygląd klimatyzacja bardzo stara, głośna. W pokoju brak krzeseł, meble te znajdują się na nie osłoniętym tarasie w bardzo kiepskim stanie, z którego ze względu na temperaturę można korzystać rano i po zachodzie słońca. Na podłodze w pokoju dywan przez 7 dni nie odkurzany, łazienka sprzątana bardzo pobieżnie. W łazience pęknięty brodzik na długości ok. 20cm. przez które woda rozlewała się na całą łazienkę, pani sprzątająca przyniosła dodatkowe prześcieradło które miało wchłaniać wodę. Uniemożliwiało to po kąpieli używanie suszarki czy innych urządzeń elektrycznych. WiFi w pokoju niedostępne, po interwencji w recepcji dowiedzieliśmy się, że jest awaria i naprawiają, nie było przez cały pobyt. Brak górnego oświetlenia w pokoju (1 kinkiet na ścianie i 2 lampki nocne przy łóżku) z bardzo słabym żarówkami. Na korytarzach także wykładzina dywanowa, brak klimatyzacji i wszędzie paskudny zapach, który miały niwelować automatyczne odświeżacze powietrza. Pokoje bardzo stare wymagające pilnego remontu. NIE POLECAMY ZDECYDOWANIE.
1.0/6
Już na lotnisku w Burgas kierowca naszego autokaru nie zauważył ze nie ma kartki z numerem wiec nie można było znaleźć autokaru. W hotelu okazało się ze nie ma dla nas pokoju ( przyjechaliśmy z 2 letnim dzieckiem ). Dostaliśmy po dwóch godzinach oczekiwania. W tym czasie zjedliśmy kolacje która nam zobrazowała już wszystko. Usiedliśmy na dworzu bo w środku było duszno i wszędzie brude materiałowe krzesła, brudne obrusy na stołach i smród . Na dworzu krzesła drewniane ale przez cały czas towarzyszy smród papierosów, bo wszyscy przy stołach palą! W środku restauracji palą epapierosy wiec nie widełek lepiej! Czas na jedzenie: ciagle brakuje na przemian talerzy albo sztućców wiec wszyscy kręcą się jak szaleni, filiżanki jak już są to nie domyte. Obsługa jak się poprosi o talerz macha głową i nagle znika …. Ciasta nikną w mgnieniu oka . Jak jest mięso to niema frytek, jak jest wędlina to brakuje masła i chleba I tak ze wszystkim. Jedzenie mdłe okropne w smaku. Syn jadł kupioną nutelle i córka jedzenie ze słoików. Mąż i syn oczywiście dostali rozwolnienia , które trwa już 6 dzień! O to była norma w hotelu. Obsługa zniesmaczona jak by miała zaraz wbić nóż, ze się prosi o napój. Pizza w barze przy basenie obrzydliwa: coś lepiącego zero podobnego i stare wędliny czy parowki na to . Plus, ze Cola to cola a nie jakaś podróba. Pokój to dramat: brudne pochlapane ściany , woda z brodzika wylewała się na całą łazienkę , smród w każdym pokoju, klima zardzewiała i tak brudna Że po włączeniu wciąż wypadał z niej brud, takie czarne małe opiłki . Zgłosiłam to rezydentów z prośba o zmianę pokoju, ta obiecała pomoc bo niby pobyt z małym dzieckiem to dla niej priorytet. Miała dać znac ale zapomniała, wiec sie jej przypomniałam. W odpowiedzi otrzymałam info ze nie da rady bo już za późno. Zaznaczam ze pokój dostałam po 20 a następnego dnia o 13 na spotkaniu przekazałam info o tym syfie w pokoju. Na klatce brud smród i pajęczyny. Sprzątanie polega na zabraniu śmieci i umyciu raz podłogi na cały tydzień i to po mojej interwencji. Nie dokładają papieru wiec trzeba wykradać chusteczki ze stołówki . Basen czysty z ciepłą wodą. Duży ale głęboki , tylko bardzo skrajne miejsca były dla mnie z gruntem( mam 1,71). Pełno wszędzie smiwrdzących cyganów dla który j obsługa była milsza. Animacje to porażka totalna. Wieczorem przy basenie ta niby dyskoteka to puszczenie muzyki przez 1,5 h jeden dzień zabaw dla dzieci i świętowanie urodzin dzieci cyganów. W załączeniu zdjęcie z god21 obrazujące animacje. Pokój zabaw to szklarnia w której nie ma czym oddychać , brud jakiego jeszcze nie widziałam, połamane zabawki, uszkodzony kosz do grania stoki do bilarda połamany ale stoi do dyspozycji. Zabawki brudne, panie dają kolorowanki do zabawy. Ściany gorsze niż w więzieniu. Z sufitu odpadają elementy. Rainbow powinno zamieścić zdjęcia z realu a nie piękne fotki do każdego hotelu takie same. Jest Polska animatorka, której zaangażowanie nie wprawia w zachwyt. W sklepach drogo. Wycieczka katamaranem do Nessebaru porażka: płynie się statkiem na tyle pokladu( przód zamknięty ) za budką wiec nie widać gdzie się płynie i nie można poddziwiac widoków . Zwiedzanie to oglądanie 9 zamkniętych cerkwi które wyglądają tak samo z zewnątrz , obiad , chwila w winiarni i 30 min czasu wolnego. Morze około 300 m od hotelu, ale cześć hotelowa to jeszcze z 200 metrów w lewo wiec trzeba się nachodzić. Woda czysta i ciepła , leżaków mało . Piasek typu w naszej piaskownicy pełen papierosów . Szkoda zdrowia czasu i pieniędzy na pobyty w tym hotelu. Szanujcie swoje życie !!
1.0/6
Pobyt 10-17.09.24r ponoć w sezonie ale od 1.09.24r tam już jest po, żadnych animacji,spa nieczynne po 5 dniach zniknęły lody, owoce to tylko jabłka,światła na głównym barze na patio gaszono nam o 22.30 ,brak czarnej herbaty po 5 dniach czyli te 5 gwiazdek to 15 lat temu,pokoje nie sprzątane tylko rozmazane szkło przy umywalce.Oferta nie aktualizowana od kilku lat.
1.0/6
Dramat ,katastrofa i żenada . Dowóz do hotelu trwał 5,5 godziny ,a czym ?? Bydlęcym busem z 89 roku z przyczepką bez klimatyzacji ,z palącym fajki co 15 minut Bułgarem nie zwarzajacym na dzieci poprostu dramat . Na miejscu dostaliśmy pokój z uszkodzoną klimą ,nie działającym tv,zapchanym i brudnym brodzikiem i wiszącymi kablami z gniazdka które groziły popieszczeniem.Oczywiscie brak ręczników ,papieru i ogólny brud to wizytówka hotelu. Nie dałbym nawet 3 gwiazdek za syf ,wysypujące się śmieci z koszy ,monotonne i kiepskie jedzenie ,brak napojów i owoców oraz leżaków zarówno przy basenie jak i na plaży gdyż o 6 rano są już zajęte przez chamskich Bułgarów. Ogólnie jeśli nie chcecie doznać szoku to omijajcie to miejsce z daleka ..