5.5/6
Jesteśmy zadowoleni z wyjazdu. Był to pierwszy nasz wyjazd z Rainbow Tours.Dlatego też w lipcu jedziemy na kolejny.
Marian - 06.04.2014
3/6 uznało opinię za pomocną
5.5/6
Przygoda z cesarskimi (królewskimi?) miastami rozpoczyna się od tętniącego życiem Marrakeszu. Ale tam się dzieje, czego tam nie ma! Zdecydowanie najbardziej intensywne doznania - czy pozytywne to każdy oceni sam, ale jedno jest pewne - przeżycia z Marrakeszu pozostają z nami na długo, obok tego miasta nie da się przejść obojętnie. Jest gorąco i hałaśliwie, dlatego ukrojenia szukamy w Rabacie. Miasto daje wytchnienie, jest zielone i zadbane. Wiadomo, status stolicy zobowiązuje. Zaglądamy na chwilę do uwielbianego w Maroku króla i ruszamy dalej - do konkurenta Marrakeszu czyli miasta Fez. Zabytkowa medina to istny labirynt uliczek! Ale nie to zachwyca nas najbardziej - Fez to także przedstawiciel przepięknej architektury marokańskiej. Zresztą podczas wycieczki "Cesarskie miasta" napotykamy na swojej drodze mnóstwo urzekających przykładów marokańskiego rzemiosła. Po drodze do Casablanki zaglądamy jeszcze do Volubilis gdzie zwiedzamy ruiny rzymskiego miasta. Wreszcie jesteśmy w słynnym mieście (w autobusie oczywiście oglądamy znany film) i...czujemy niedosyt. Casablanka to miasto biznesowe, niezbyt ciekawe dla turysty. Na szczęście sytuacje ratuje fantastyczny meczet Hassana II. Monstrualna budowla, przepięknie ozdobiona, przykład zachwycającej marokańskiej architektury. Wycieczkę kończymy w uroczej Essaouirze, wyróżniającej się wyjątkową atmosferą, białymi domami i spokojem (w porównaniu do hałaśliwych dużych miast). Podsumowując: Podczas wycieczki dzieje się sporo, jednak nie czujemy zmęczenia. Zwiedziliśmy wiele miejsc i zachwyciliśmy się architekturą marokańską oraz różnorodnością krajobrazu. Jedzenie jest smaczne - szczególnie polecamy tajin i zupę harirę. Ludzie są przyjaźnie nastawieni. Drogi są zaskakująco dobre, dlatego sama podróż nie jest uciążliwa. No i trafiliśmy na wspaniałą pilotkę - Panią Agnieszkę. Wycieczkę polecam osobom stawiającym na intensywność doznań - dużo zwiedzania, dużo hałasu (marokańskie miasta żyją nocą), dużo informacji, ale też dużo satysfakcji.
Agata - 13.09.2023 | Termin pobytu: sierpień 2023
13/13 uznało opinię za pomocną
5.5/6
Wycieczka mega. Na pewno w dużej mierze za sprawą przewodniczki pani Małgosi Kraski. Osoba kapitalna, rzeczowa, z ogromną wiedzą no i to co jest bardzo ważne: rozwiązująca natychniast nasze wszelkie problemy oraz służaca radą (w zeszłym roku byłam na objeździe w Izraelu- pani pilotka była bardzo zirytowana jesli mielismy jakiekolwiek problemy). Maroko, to Basń z Tysiąca i Jednej Nocy. Piękny kraj, super ludzie (usmiechnięci, życzliwi). Pogoda na objeździe ok. +44 st, ale dało się przeżyć. Intensywnosć nieprzesadzona, choć, jak to na wszystkich objazdówkach, zawsze znajdzie sie takie miejsce, które spokojnie możnaby było ominąc. Dla mnie były to pozostałosci ruin rzymskich. Hotele na objeździe całkiem w porządku, najfajniejszy w Fezie. Jedzenie jak jedzenie ,zawsze są tacy , którym wystarczy i tacy, którym za mało lub nie to co lubią. Można sie było najesć nawet jesli ktos nie bardzo lubi na słodko na sniadanie. Ceny w Maroku do zaakceptowania, trzeba się targować.Jesli chodzi o autokar, to największy minus: klimatyzacja działała, jak chciała aż sie w końcu zepsuła. W tym miejscu wkroczyła pani Małgosia i błyskawicznie załatwiła wymianę autokaru. Generalnie myslę, że najważniejszy, to dobry humor. Jak się jedzie na urlop dobrze narzekania zostawić w domu i cieszyć się wyjazdem. Na naszym objeździe była, oprócz pani Małgosi, sprawdzili sie sami ludzie: super grupa.
Julita, Głogów - 21.09.2016 | Termin pobytu: wrzesień 2016
30/31 uznało opinię za pomocną
5.5/6
Wycieczka bardzo udana i sprawnie zorganizowana pod względem logistycznym - pomimo prawie codziennej zmiany hotelu, konieczności meldowania się wszystko przebiegało bardzo płynnie. Program zrealizowany w ponad 100 procentach, pozwala zobaczyć najważniejsze miejsca pólnocnego Maroka, poczuć ich klimat,poznać mieszkańców i zasmakować ich urozmaiconej kuchni. Na pochwałę zasługuje pani DorotaSzelezińska - nasza pilotka, która bardzo ładną polszczyną "opowiedziała nam Maroko". Spora ilość czasu wolnego pozwoliła nam na samodzielne eksplorowanie medyn, restauracji, bazarów i plaż. Hotele bardzo przyzwoite z dobrą kuchnią. Bardzo dobra pogoda mimo początku marca sprzyjała kąpielom w oceanie - hotel w Agadirze położony ok. 10min. spaceru od szerokiej piaszczystej plaży.
Włodzimierz, Golub-Dobrzyń - 25.03.2017 | Termin pobytu: kwiecień 2017
4/5 uznało opinię za pomocną