5.3/6 (1854 opinie)
4.0/6
Podobał mi się dworzec w Marakeszu i ogólnie Rabat, Fez i Mazagan. Reasumując: bardzo wypocząłem. Stada bezpańskich psów i kotów, ale ogólnie i kraj i ludzie sympatyczni. Niestety w porównaniu z pozostałymi uczestnikami wycieczki zapłaciłem 2 razy tyle co inni (kupiłem wycieczkę miesiąc wcześniej, w związku z tym zastanawiam się na przeniesieniu się do innego biura.
4.0/6
Wycieczka przyjemna, głownie dzięki dobremu przewodnikowi (Pani Soni). Hotele bez szału, na objazd wystarczą, chociaż mogłyby być lepsze. Jedzenie dobre. Dosyć uciążliwe długie przejazdy autokarowe, całe szczęście, że w dobrych autokarach. W porównaniu do innych krajów arabskich Maroko nie zachwyciło mnie aż tak bardzo. Ludzie oczywiście różni. Jedni mili i i uprzejmi. Niestety wielu tylko patrzyło jak oszukać turystę. Uważajcie na "specjalne cenny dla turystów". Bardzo podobało mi sie zaglądanie do mniej uczęszczanych uliczek.
4.0/6
Za mało Maroka w Maroku. Za dużo zwiedzania suków ; prawie w każdym mieście. Brak pokazania centrów miast i nowych dzielnic. Mało czasu wolnego w ogóle, a w centrum wcale !Mało wiadomości od pilotki _ tylko w autokarze puszczano filmy, słuchowiska radiowe, książki Kasi; mało wiedzy o życiu mieszkańców, ich warunkach mieszkaniowych ,kulturalnych itp. Brak wejścia do meczetu Hasana II w Casablance i nic w zamian !!! Nie polecam wyjazdu w czasie ramadanu ! miasta wymarłe - brak życia - smutno. Może gdyby noclegi były w centrum miast to byśmy pospacerowali sami i coś zobaczyli. Mam ogromny niedosyt z tego pobytu. Chyba lepiej by było skorzystać z wczasów w Agadirze i wziąć z dwie wycieczki fakultatywne np. Marrakesz . Dużo podróżujemy z Rainbow ale nigdzie tak się nie zmęczyliśmy jak na tej objazdówce, może to też temperatura ale też suche powietrze w kwietniu?
4.0/6
Wróciłam przedwczoraj z Maroka z wycieczki "Cesarskie miasta". Jeżeli bym miała wystawić najlepszą ocenę za jej przebieg to na pewno przypadłaby naszej przewodniczce Ninie. Pani Nina osoba uśmiechnięta i bardzo empatyczna, zawsze zwracała uwagę na potrzeby uczestników wycieczki . Po pierwsze, wiedza jaką posiadała i sposób jej przekazywania zachęcało do słuchania opowieści o kolejnych władcach, kolejnych stolicach tego państwa i zwyczajach ludzi Maroka. Te same informacje przekazywała podczas zwiedzania różnych miejsc dzięki temu lepiej zapamiętałam dane historyczne czy obyczaje krakj , ludzi. Okraszała to anegdotami i żartami, które pomagały mi pokonać znużenie i zmęczenie. Po drugie p. Nina podpowiadała nam jakie miasta są znane z jakiego rodzaju rzemiosła, dzięki temu mogliśmy kupować prezenty niedrogo i dobrej jakości. Duże wrażenie zrobiło nam mnie obróbka skór w najstarszej garbiarni Maroka w Fezie oraz różnorodność wyrobów skórzanych które oferowano w sklepie. PIękne wyroby ceramiczne i proces ich powstawania, który obrazowo przestawiła nam Nina wzbudziły także mój podziw. Bajecznie kolorowe i najwyżej jakości wyroby z sizalu były także zaprezentowane w zakładzie tkackim przez naszą Ninę, opowiedziała nam jak powstają. W sklepie z ziołami i kosmetykami z naturalnych składników wyrabianych w Maroku, w prezentacji tych produktów wyręczył ją właściciel, to było istne show. Tak, wyroby i produkty Maroka to była ta część wycieczki która pomogła nam także pokonać zmęczenie wynikające z długich podróży autokarem. Co do zabytków , które widzieliśmy w kolejnych stolicach Maroka to miałam wrażenie że obejrzałam je jedynie przez "szybę" . Zwiedzanie miejsc historycznych ograniczało się najczęściej do podziwiania kolejnych bram: do meczetu, do posiadłości królewskich do muzeum w Maroku. Jedynym wyjątkiem był piękny meczet w Casablance, który mogliśmy podziwiać w całości. Hotele w których nocowaliśmy a szczególnie pokoje nie wzbudzały zachwytu a już do jedzenia, to mam spore zastrzeżenia. Posiłki były mało urozmaicone, brakowało potraw tradycyjnych, marokańskich -to było rozczarowanie, przecież zwiedzanie to także smaki danego kraju. Tak, zdecydowanie, na najwyższą notę tej wycieczki zasługuje tylko nasza przewodniczka pani Nina, zaraz za nią pan Mahomet nasz kierowca, zawsze uśmiechnięty i pomocny. Hanna Popiołek.